retrofood

Wiem gdzie jest, bo ładnych parę lat temu robiłem tam instalację pod automatykę, ale teraz nie mam dostępu. Teren ogrodzony. Z tym, ze nie było kratki wyciągowej a bezpośrednie odprowadzenie spalin do komina zewnętrznego. Z nierdzewki. Komin zresztą nad wlotem, ta sama strona świata. Kotłownia czyściutka i elegancka.

A czy piec ma taką możliwość? Co pisze producent w instrukcji dla użytkownika?

A jaki jest poziom wód gruntowych dookoła domu?

Nie wiem jak jest teraz, bo żona nie robi projektów zagospodarowania już od kilku lat, ale kiedyś takie rozwiązania były wręcz standardem. Bo projekt zagospodarowania obejmował powierzchnię całej działki i był załącznikiem do pozwolenia na budowę. Jeśli ktoś opróćz mieszkalnego chciał postawić coś jeszcze to nie było problemów, a i mieścilo się w jednych kosztach (chyba że trzeba było robić projekt techniczny gospodarczego, wtedy koszty nieco rosły). A kwestia późniejszego przekształcenia budynku gospodarczego... A któżby się sprzeciwiał i z jakiego powodu? Przecież to oznacza dla gminy wzrost dochodów bo stawka podatku się zmienia (sporo rośnie). więc żadnych przeszkód nie widzę.

Wytrzymałościowo by starczyło, ale pytanie jak głębokie są wytłoczenia, czy to się fizycznie zmieści przy łacie 25 mm. tłoczenia blachy oczywiście.

A po co masz zmieniać? Zamieszkać tymczasowo czy raczej użytkować taki obiekt można po prostu czasowo bez zezwolenia, dla potrzeb przygotowania budowy. Nie słyszałem aby gdzieś komuś to przeszkadzało, większość budujących ma wcześniej na działce obiekt gospodarczy. Jeśli rozwiążesz sprawy mediów i np. ścieków, to nie widzę powodu by ktokolwiek się czepiał. Ale skoro budynek mieszkalny i tak ma powstać, to pewnie zadbasz o przyłącza, więc ja problemów nie widzę. Chyba, że macie w powiecie bardzo nudzących się urzędników, to mogą psioczyć, ale nawet jeśli coś zadecydują, to można się odwoływać i sprawa przeciągnie się na lata.

A na jakim etapie budowy jesteś? Masz pozwolenie na budowę? Bo takie zmiany to można wprowadzać jeszcze do projektu i wtedy projektant za nie odpowiada.

Gorzej jeśli będzie mocno akustyczna.

To żadna dyskusja, kiedy od razu jedzie się argumentami z kosmosu. "Wybijemy wszystkie stworzenia". Przecież wiele substancji może być śmiertelną trucizną, ale w małych dawkach jest lekarstwem! Wiec nie wrzucaj do jednego wora odstraszania i wybijania. Bo to bez sensu. Gołębie (inne stworzenia również) są nieodłącznymi elementami przyrody, ale w innych miejscach niż moje okno. Bo ja im na ich okna nie włażę, więc nie życzę sobie, aby srały na okna (i balkony) mojej. Koniec i kropka. Na moim balkonie stają się szkodnikami.

Ale pod co chcesz szlifować? Ja sensu w tym nie widzę. Odpylić tylko.

E tam, piasek na drodze, nie jest źle.

No i się stało. Zaniepokojeni sąsiedzi ujrzeli blask ognia i zawiadomili straż pożarną. A tu kominek był wirtualny... https://www.wiocha.pl/1747365,Czujni_sasiedzi_wezwali_strazakow

No pewnie, że da się to zniwelować. Ja stosowałem podkładki wsuwane między ściankę a nóżkę szafki. Bo były ściśnięte i nie uciekały.

Jeśli taka woda "pójdzie" to i tak dostanie się pod panele, więc rozbierania podłogi nie unikniesz. U mnie kiedyś w kuchni pękł balon z winem. Sześćdziesiąt litrów spłynęło sąsiadowi z dołu po ścianie.

W pewnym ustawieniu patrzącego, mogą wtedy być widoczne szpary. Zastanów się, czy nie lepiej powycinać ten panel przy nóżkach meblowych, aby powierzchnia wchodziła pod cokół. Inna sprawa, że nie wiemy nic o tym jak i na czym będą się wspierać meble, które tam postawisz. Może tylko wstawić coś twardego pod nóżki?

No właśnie. Tutaj takie "o ile" mogą występować i dopóki nie znamy dokumentów, ja bym się wahał z kategoryczną odpowiedzią. Bo już ładnych parę lat obowiązują zezwolenia na miejsca zjazdów z drogi. Nie wiem jak jest przy drogach prywatnych, ale przez analogię, jeśli droga jest współwłasnością, to jedna osoba nie można samodzielnie wprowadzać zmian. Żadnych zmian.

kto i do czego?

A masz kierownika budowy? Jego zapytaj.

Przecież to widać. Może nie z daleka, ale kto się o drzewo otarł, to będzie wiedział. Tak jak mawiał jeden z kabareciarzy, ze człowiek który się o życie otarł, bez trudu odróżni klawisza od klawisza.

To drzewniane mają być te nogi? Czy może noga na środku?

Albo podgrzewacz leży na stole, dopiero jest wyjęty z pudelka. Wtedy woda nie poleci. nawet gdy się kran odkręci.

Naszkicuj chociaż o co dokładnie chodzi.

Czemu Pomocnik Admina stawia takie nieokreślone pytania?