Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    24 975
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    453

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Taki praktyczny efekt może przynieść nowa interpretacja Ministerstwa Finansów dotycząca podatku od nieruchomości. W niektórych przypadkach wzrośnie on 29 razy. Zmiana interpretacji przepisów dotyczących podatków może sprawić, że niektóre osoby zapłacą wyraźnie wyższy czynsz. W przypadku firm, które wynajmują mieszkania, obowiązywać będzie bowiem mniej korzysta interpretacja podatkowa. Przedsiębiorcy zapłacą ok. 29 razy większy podatek od nieruchomości i przerzucą to na lokatorów - donosi "Dziennik Gazeta Prawna". Ministerstwo Finansów interpretuje podatek od nieruchomości w sposób mniej korzystny dla podatników. Według tej interpretacji osoby prowadzące działalność gospodarczą związaną z wynajmem mieszkań będą musiały zapłacić najwyższy możliwy podatek. Wyniesie on 27,78 zł za metr kwadratowy powierzchni użytkowej. Od dawna przepis ten wywoływał wiele pytań, ponieważ jego treść odnosiła się do budynków mieszkalnych lub ich części "zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej". Bez wyraźnego określenia, co to w praktyce znaczy. Do tej pory bez względu na to, jak sprawę interpretował podatnik, płacił podatek znacznie niższy, bo wynoszący 1 zł za każdy metr. Zmiana interpretacji przepisów oznacza więc wzrost podatku o niemal 29 razy. Eksperci obawiają się, że w praktyce niekorzystna interpretacja podatków zostanie przeniesiona na lokatorów. Piotr Kalemba, doradca podatkowy i starszy menedżer w Thedy & Partners, wylicza nawet, ile będzie to kosztować. - Dla rodziny z dwójką dzieci wynajmującej mieszkanie o powierzchni 70 mkw. może to oznaczać wzrost obciążeń o niemal 2 tys. zł rocznie - twierdzi, cytowany przez dziennik. Zdaniem ekspertów stawia to opłacalność wynajmu pod znakiem zapytania. Budzi też wątpliwości prawne, bo w opinii części analityków wyższy podatek od nieruchomości powinien być stosowany wyłącznie wtedy, gdy dana nieruchomość jest używana w celu prowadzenia działalności gospodarczej. Czyli znajduje się w niej biuro lub sklep, a nie mieszkanie. Kolejne wątpliwości, jakie wzbudza nowa interpretacja podatkowa, dotyczą działalności gospodarczej we własnym domu lub mieszkaniu. Według części ekspertów prowadzący działalność zapłacą wyższą daninę np. za pokój, w którym mają biuro we własnej nieruchomości. https://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/8643168,najem-przedsiebiorcy-nieruchomosci-dzialalnosc-gospodarcza.html
  2. Najlepiej przewrócić na bok, aby był do spodu dostęp.
  3. Tylko dla alpinistów, ewentualnie taterników.
  4. Ciasne, ale własne. I nikt do okien nie zagląda.
  5. Z tym, że z wiekiem (i nie jest to jeszcze wieko od trumny), przewodnia myśl zmienia ławeczkę na fotel bujany. Coś o tym wiem.
  6. Otóż to. Kanały przepływu soku są wzdłuż drzewa, a nie w poprzek.
  7. Przykryte - nie będą.
  8. Jeden wystarczy, ale jak się pogoda poprawi. Spokojnie, to taka większa zapalniczka.
  9. Opalarki nie są drogie, ale mokrego nie opalisz. Szczególnie tak dużego materiału jak pień. Nie wiem czy wiesz, ale złamane pędy winorośli, późną wiosną puszczają sok. Po prostu ordynarnie z nich kapie. I kiedyś z sąsiadem chcieliśmy przypalić końcówki, aby powstrzymać wypływ soków. Lut - lampą, taką z płomieniem, jak palnik. I nie dało rady, chociaż to cieniutkie pręciki były. Ale msz rację, teraz proces gnicia jest co najmniej mocno spowolniony, jest po prostu za zimno. Tym niemniej nakryj to czymś, niech woda tam nie penetruje słojów. Byle nie folią z obwiązywaniem, tam musi być dostęp powietrza. Chociaż minimalny. I to wystarczy, aby powoli podsychało.
  10. Od lat wpisuję, ale tego co mam u siebie, niestety NIE MA! Znaczy nie ma takiego obrazka, bo może pod tym określeniem gdzieś się znajduje. Ale nie znalazłem. W końcu remont u mnie był chyba w 2014 roku.
  11. Kurczaki, u siebie w domu, pod kabiną mam na odpływie zamontowany syfon poziomy. Zewnętrznie wygląda jak kawałek rurki fi 50 i tyle. Przyniósł go hydraulik, nie wiem skąd miał. Ale nie mogę takiego znaleźć w necie! Hydraulik światowy, może miał z zagranicy, ale czemu u nas nie jest to popularne? Mam kabinę z brodzikiem o wysokości progu 10 cm nad podłogą, wyższej ze względów zdrowotnych nie mogłem zamontować. Może ktoś zna syfon poziomy?
  12. sprawdzić mapy w geodezji, żeby wiedzieć na pewno na czym się stoi. Mapy były digitalizowane i przy tej okazji "zatwierdzono" (piszę w cudzysłowie, bo to się odbyło bez podstawy prawnej) szereg drobnych niuansów, takiego typu właśnie, jak zwyczajowa droga. Wydzielając ją z działki macierzystej. I to bez względu na układ kamieni granicznych. Dlatego najpierw sprawdź co masz w papierach.
  13. Tak mi się wydaje. Nie wiem czy nie można w necie, bo ostatnio księgi się digitalizowały, ale tu niech się jakiś informatyk wypowie.
  14. Jak najbardziej, stąd też wpisy od tych, którzy widzieli takie grzejniki w krajach o cieplejszym niż nasz, klimacie. One są tam "na wszelki wypadek". do "podgrzania", a nie do ogrzewania.
  15. No to sprawdzić tylko księgę wieczystą, czy coś "wisi" na tej działce. Należność za prąd nie dotyczy nowego właściciela, on i tak będzie musiał zapłacić za nowe przyłączenie.
  16. Jak odcięty, to może dług być. Jak prąd jest, to długu nie ma. Najważniejsza jest hipoteka, Bo przecież nie wszystkie długi obciążają nieruchomość. PS. Ale prąd jest przypisany do właściciela, nie do nieruchomości. Nowy właściciel domu i tak zapłaci opłatę przyłączeniową.
  17. U kogo i skąd się wziął? Jeśli nie podatkowy, to długi się przedawniają... Hipoteka jak wygląda? Oświadczenia notarialne i zbieraj je. Teraz przy dziedziczeniu nic nie tracisz, bo przejmując spadek odpowiadasz za zadłużenie tylko do jego (spadku) wartości. Nie tak jak dawniej.
  18. Im szybciej ją otworzycie i załatwicie sprawę, tym koszty będą niższe. Ja z moimi siostrami załatwiliśmy temat w jeden dzień, chociaż też były problemy, bo każde było wtedy w innym kraju. Ale na święta się zjechaliśmy, więc po świętach wyjazd do sądu, pogadaliśmy w sekretariacie, że nie ma między nami sporów i rozprawa odbyła się w ciągu godziny. Z wydaniem ostatecznego orzeczenia. A temat został ostatecznie odfajkowany.
  19. Za daleko idziesz. Najpierw ustal kogo reprezentuje oferent. Dopóki tego się nie dowiesz, szkoda dalszych rozważań. Ludzie często nie dbają o testamenty i sądowe zatwierdzanie spadków, więc na wsiach próby dysponowania majątkiem zmarłych dziadków są na porządku dziennym. Ale dopóki sami z nich korzystają, nikomu nic do tego. I im się wydaje, że mogą działkami władać jak właściciele. A tu guzik. Sami mogą korzystać, ale sprzedać nie mają prawa, dopóki nie uregulują swojego statusu prawnie. A to często jest nie do załatwienia. U nas we wsi jest taka sytuacja. Było sobie duże gospodarstwo, Właściciele uważali się za burżujów i z biedotą się nie pospolitowali. Synom żenić się nie pozwalali, bo kandydatki na synowe były zbyt biedne. No i czterech synów odeszło z domu, aby mamusia nie siedziała im na głowie, a jeden został, ale był starym kawalerem. I on to gospodarstwo przejął, z tym że tylko fizycznie. Prawnie właścicielami byli nadal jego zmarli rodzice. Z czasem starzy zmarli, on kilka lat pogospodarzył i tez niespodziewanie umarł. Dwóch synów też. No i dramat. Spadkobiercy to już tylko dwóch synów i dzieci pozostałych. Kilkanaście osób, rozrzuconych po świecie. Weź to teraz zbierz do kupki, aby stawić się w sądzie i przeprowadzić spadek. Bez szans. A w międzyczasie wszystko popada w ruinę. W ubiegłym roku rozebrali dom. Gmina wydała nakaz, bo straszył już samym widokiem. I nikt nic nie robi, bo po co ma komuś robić dobrze? Nawet chwastów na podwórku nie ma kto wykosić.
  20. Mogą. Ale mogłeś zapytać, może to pośrednik? Często sprzedażą nieruchomości zajmują się przedstawiciele firm. A na temat lotniska nie bedę więcej pisał, bo to co mam do powiedzenia, cenzura usunie i tematu nie będzie.
  21. Według mnie, to tam w życiu nie będzie lotniska, bo nie jest potrzebne. COVID pokazał jak łatwo jest uziemić ruch samolotowy i nie tylko. Ale poczekaj do wyborów, wszystko się wyjaśni. Jeśli ma notarialne pełnomocnictwa. Inaczej to jak Zagłoba sprzedawał Niderlandy.
  22. Ja to od razu pomyślałem, że nawet trumna wzdłuż się mieści, bo z tego co wiem, kiedyś na schodach były trudności by się z trumną obrócić. A teraz proszę, zwyżka (na przykład policyjna poza miesiączkami) i można odebrać z balkonu.
  23. Jeśli coś komuś przychodziło, to najwyżej do zarządcy Wspólnoty, która wtedy przechodziła na emeryturę. A nowa niczego nie otrzymał, kazała się cieszyć, że mamy parking za frico, bo teren od bloku jest miejski, nie wspólnoty.
  24. Przecież sam możesz się pofatygować do starostwa, do geodezji i sprawdzić mapę. To nic nie kosztuje. Możesz też zaglądnąć na geoportal. https://www.geoportal.gov.pl/aplikacje/geoportal-krajowy
  25. Jak miałem reagować? Miasto wystąpiło o odstępstwo kiedy wystąpiło i trzeba by siedzieć w zadaniach miejskich na bieżąco, aby orientować się w tym. Ja się dowiedziałem dopiero wtedy, kiedy robotnicy układali drogę za parkingiem. Wszelkie terminy administracyjne minęły, a poza tym ja i tak nie byłem stroną postępowania. Jak? Po terminach, poza tym nikt by jej nie przyjął. Przepis (możliwość odstępstwa) jest w prawie przewidziany. A kto zna Stalową, ten wie jak wyglądają relacje miasta z (byłym) wiceministrem infrastruktury. No panie, toż to serdeczni koledzy. Sąsiadom to lata. Niemal sami emeryci, którzy dzięki parkingowi łatwiej mogą sprzedać mieszkanie. Poza tym kto mieszka na górze, to mu wiatr rozwiewa. a ja mam parter, mnie kuwwa wszyscy od rana wdmuchują prosto do chałupy. I tak przez cały dzień, bo parking rzadko jest niezapełniony.
×
×
  • Utwórz nowe...