Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    23 672
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    404

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Na wsiach przez całe dziesięciolecia rżnęło się na pół nieobcinaną deskę calówkę i spokojnie wychodziły dwie łaty. Dopiero od niedawna wszystko musi być na kancik.
  2. Między pokojem a kuchnią na 99% to działowa. Nawet jeśli to wielka płyta.
  3. E tam, aż tak rozrzutnych budowlańców nie znam. Z jakich lat ta chałupa? A może to wielka płyta?
  4. Sam wiesz, że interpretacja przepisu przez urzędników w poniedziałek będzie inna niż we wtorek.
  5. Nie ma na to przepisu. Formalnie, to dopóki deweloper jest w lokalu, to nie ma prawa do prądu bytowego. Natomiast jeśli do lokalu wchodzi użytkownik (właściciel) to nie ma przeszkód prawnych do podpisania umowy docelowej. Bo przy budowie systemem gospodarczym, kiedy inwestor sam prowadzi prace budowlane, ZE nie ma prawa odmowy podpisania umowy na prąd bytowy. https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2579654.html
  6. Jeśli już blacha, to trapezowa, a nie blachodachówka. Dłużej poleży. Pytanie. Masz już tę kozę, czy Ci poszukać?
  7. Ale czekaj, ja mam kozę zupełnie tanią, tyle, że ładowana jest od góry. I tych górnych drzwiczek nie ma. Same dolne, znaczy popielnik. Produkcji lokalnej, tutaj kiedyś rzemieślników było całkiem spora ilość. No właśnie, tak być nie powinno. Przy ładowaniu górnym, zawartość pali się 8 - 10 godzin. W środek wkładałem trzy rąbane drewienka na prawie pełną wysokość (na stojąco) i te drewna obsypywało się węglem. Pół węglarki się mieściło. I to wystarczało na cały dzień.
  8. Inna taryfa, inne ceny, jak najszybciej należy się tego budowlanego pozbyć.
  9. Kozy nie mają dużej akumulacji, bo w nich powinno się palić od góry i dlatego cały proces trwa o wiele wolniej, zapewniając oszczędzanie paliwa.
  10. Po co się dołujesz? Nie znasz piosenki "Nigdy deszcz nie pada w Kalifornii" Inny klimat, inne drewno. California mon amour - Śmieszne niebo, co nie zna chmur
  11. Jeśli za ścianą będzie rura powyżej szczytu dachu, to położenie kozy wewnątrz nie ma najmniejszego znaczenia. Ciąg bardziej zależy od wysokości komina.
  12. Do malowania drewna kupiłem wczoraj takie cuś Pistolet malarski Jak uda się poćwiczyć, to Ci napiszę jak się sprawuje. Chociaż nie wiem, czy w jesieni zdążę. Boję się, że jak kupię impregnat czy farbę, to mi w zimie zamarznie. W domu nie mam już miejsca na przechowywanie.
  13. Musisz sam rozważyć czy to wystarcza, bo Ty najlepiej wiesz jak to wygląda w rzeczywistości. Ja tylko powtórzę, że przy zwyczajnym dostępie powietrza, u mnie przez około 40 lat nie było żadnych problemów ze skroplinami pod blachą. Bez membran czy innych zabezpieczeń. I pod nową blachą też nie mam żadnych zabezpieczeń. Bo uważam, że w sytuacji pomieszczeń nie ogrzewanych, gdzie temperatura po obydwu stronach blachy jest zbliżona, skroplenia pary występują jedynie jesiennymi rankami, przy wysokiej wilgotności powietrza. A w dzień, kiedy temperatura się podnosi, to wszystko odparowuje. Ta wilgoć szkód nie czyni. PS. Zwróć uwagę na przystanki autobusowe. Daszki z blachy i pod spodem nie rdzewieją.
  14. Aby wywiało, to powietrze najpierw musi się pod dach dostać. Czy są jakieś otwory nawiewowe? Ja na przykład na domu nie miałem otworów, ale szczyty były z desek, a między deskami są szpary i to wystarczało. Teraz, po wymianie blachy, również szczyty będą poprawiane i te szpary będą usunięte. Więc już z wykonawcą rozmawiałem o tym, że musi wykonać otwory wentylacyjne. To jest jak w banku. Włożysz - to i wyjmiesz. A nie można zrobić samego wywiewu. jeśli nawiew nie istnieje. Wtedy nic nie wywieje. Woda wleźć lubi, ale wyłazić nie ma ochoty i się kumuluje..
  15. To tylko wrażenie. Jest tam jakaś wentylacja? Chodzi o poddasze.
×
×
  • Utwórz nowe...