Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    24 941
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    452

Wszystko napisane przez retrofood

  1. W Warszawie to ja byłem wczoraj. Trzeba było wcześniej pisać.
  2. A co tu odpowiadać. Wszyscy pytają, ale informację podają przez dziurkę od klucza. nie wiem skąd jesteś, ale cena w Warszawie i we wsi na Podlasiu, to jednak się różni. Ty nawet okolic nie podajesz. To, czego koszt nie obejmuje, to normalne. Tylko nie wiem, co tu robi "nadzór autorski". Przecież projektant łaski nie robi. Jak wziął kasę za projekt, a w trakcie realizacji pojawią się problemy, to ma je rozwiązać i kwita. No, chyba, że nie jego wina. To inna para kaloszy. A sam projekt zagospodarowania, to u nas ok. 1,5 - 2 tysiące. Załatwianie formalności urzędowych: to i tak musi robić, bo jak zapomni coś narysować, to i tak musi jechać do urzędu. Ale inwestor o tym nie wie, więc architekt nie traci twarzy.
  3. Przecież żeby to zrobić dobrze, to trzeba by demontować wszystko i obrabiać każdą listwę oddzielnie. A potem ponownie montować. Ja bym to zlikwidował po prostu. Ewentualnie w zaprzyjaźnionym zakładzie stolarskim dobrać frezy i "liznąć" wierzchnią warstwę i boczne. Inaczej to się do niczego nie nadaje.
  4. Starą boazerię wyrzuciłbym w cholerę i nie zawracałbym sobie głowy.
  5. Starą boazerię wyrzuciłbym w cholerę i nie zawracałbym sobie głowy.
  6. Aha, jeszcze nie ma. Znaczy, jest tuż "po"?
  7. Zobaczyła mnie z tackami, jak wracałem od grilla...
  8. Problemem jest to, że podajesz nawet orientacyjnie regionu, z którego jesteś. Więc jak ci polecać fachowca? Jeśli planujesz kuchenkę elektryczną, to raczej bedziesz potrzebował zwiększenie przydziału mocy. I tu nie wiem jak jest u was: czy do ZE występuje administrator budynku, czy lokator. Musisz się dowiedzieć. Oczywiście, ze względu na to, ze instalacje w bloku mogą oddziaływać na siebie, administracja ma obowiązek znać zakres zmian, jaki ma być przeprowadzony. Tym się powinien zająć elektryk. On też powinien zapewnić pomiary powykonawcze i sporządzić protokół, który obowiązkowo ci zostawia. Główne zasady są regulowane przez Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Dz.U. 2002 nr 75 poz. 690, oraz Prawo energetyczne i rozporządzenie "systemowe" http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1663277.html http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1663263.html http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1663300.html
  9. No i należy pracować nad nowym wykładem. Na następne spotkanie...
  10. Kurcze, spać nie możesz? Trzeba było na zlot przyjechać...
  11. To nie jest najszczęśliwszy wariant. Po co RCD na granicy? Żeby chroniło kabel zasilający? Przed czym? On powinien być zakopany tak, aby żadna łopata go nie dostała. Poza tym nalezy unikać sytuacji, kiedy cała nasza instalacja "wisi" na jednej różnicówce. A w ogóle jaki tam jest prąd różnicowy? Jesli 30 mA, to kiepsko. Przy zadziałaniu biegaj do płota. A jak będzie w nocy? Muszę Ci się zrewanżować za baner więc pytaj.
  12. zobaczymy jak będziesz śpiewał w sobotę ...
  13. Jeśli płot nie "urósł" powyżej 2,20 m to nie masz się czym przejmować. Sąsiad odzyskuje głos dopiero powyżej tej wysokości.
  14. W takiej sytuacji dobrze jest uwiązać kawałek słoniny na sznurku, i potem ten kawałek kilka razy połykać i wyciągać za sznurek. Tak przesmarowane gardło szybciutko jest gotowe na następną porcję dębianki. Ja własnie tak przed chwilą zrobiłem i... czekam na ustalenie terminu
  15. Dojechałem. Na razie idę odsypiać. Jestem pod wrażeniem!
  16. przecie pisze, że usta płukać można...
  17. Prof. Michael Grätzel nagrodzony za stworzenie barwnikowych ogniw fotowoltaicznych Szwajcarski naukowiec z Politechniki Federalnej w Lozannie, prof. Michael Grätzel otrzymał w środę nagrodę Millenium Technology Prize 2010 za stworzenie nowej, tańszej technologii pozyskiwania energii elektrycznej z promieni słońca. "Ogniwa Grätzela" są obiecującą alternatywą dla stosunkowo kosztownych ogniw fotowoltaicznych opartych o krzem. Technologia została wymyślona w 1991 roku, ale dopiero teraz zaczyna być stosowana komercyjnie. Opiera się ona o zastosowanie barwników, stanowiących odpowiedniki fotosyntetycznych substancji zawartych w roślinach. W przeciwieństwie do krzemowych ogniw, ogniwa barwnikowe są systemem fotoelektrochemicznym - są mniej wydajne w przetwarzaniu energii słonecznej na prąd, ale stosunek ceny do wydajności mają wyższy. Drugą i trzecią nagrodę Millenium otrzymali Sir Richard Friend, profesor fizyki z Uniwersytetu Cambridge, za stworzenie organicznych diod elektroluminescencyjnych (OLEDów), oraz prof. Stephen Furber z Uniwersytetu Mancheseter, główny projektant procesorów ARM które umożliwiły rozprzestrzenienie się tanich, mobilnych urządzeń komputerowych takich jak smartfony http://technologie.gazeta.pl/internet/1,10...rwnikowych.html
  18. Ja piję wodę z kranu. Lepsza od wielu sprzedawanych w sklepie.
  19. Cienki ten prawnik. Powołuje się na prawo budowlane, ale który paragraf to nie napisał. Bo nie wie.
  20. Ech, tą "modę" powinienem wziąć w cudzysłów. Oczywiście, że to konieczność.
  21. Ty tam nie zapomnij coś mi w Koniakowie obiecywał Ja nie zapomniałem!
  22. I bardzo dobrze! Ja wiem, że młodzi dość często tak robią (ale zbyt wielu nie robi). Już pisałem, że moja żona siedzi w projektach już ponad 30 lat, a ja chcąc - niechcąc, jestem świadkiem jej wielu rozmów z inwestorami. A to przeważnie młodzi ludzie. Tyle, że jak robią, to przeważnie mieli albo kogoś w rodzinie, albo kogoś niedaleko z problemami wieku późnego. Tyle, ze to nie do wszystkich przemawia. Cóż. Zawsze taki dom można sprzedać i kupić coś z łóżkiem na parterze. PS. Wśrod moich znajomych jest teraz moda na wyrzucanie wanien i montaż kabin prysznicowych. Jeszcze nie u nas, lecz w domach rodziców. Nam nikt nie mówił kilkadziesiat lat temu, że w pewnym wieku nie jest mozliwe samodzielne wyjście z wanny. I bez kabiny jest problem nawet ze zwykłym umyciem się. Dobrze, że teraz kabiny są tak popularne.
  23. Zauważ jedną sprawę: ja nie pisałem o podobaniu w sensie piękności rozwiązań czy całego obiektu. Bo z gustami nie dyskutuję. Pisałem z pozycji człowieka, który już wie o czym nie myślał dawniej i o czym nie myślą również dzisiaj ludzie młodzi. Bo im wydaje się, że zawsze jest się młodym i pięknym, a starość nie istnieje. A dom to podobno miejsce, gdzie chcielibyśmy spędzić całe życie. To tak na marginesie, wybór należy do was. PS. Kiedyś mój były szef pochwalił się projektem swojego domu. I dzięki mojej kąśliwej uwadze, zaoszczędził ok. 100 000 zł. Tak, ze nie ma nic złego w "wystawieniu" projektu pod osąd innych. Bo czasem warto posłuchać nawet starego i głupiego.
×
×
  • Utwórz nowe...