Skocz do zawartości

monne

Uczestnik
  • Posty

    2
  • Dołączył

  • Ostatnio

monne's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

0

Reputacja

  1. Zdjęcie wrzucę jak tylko pojadę na wioskę (nie przebywam tam stale). Zacznę od ustanowienia odrębności lokalu. Jeśli będę właścicielem, a nie współwłaścicielem wówczas wolność Tomku w swoim domku. Co ciekawego się dowiedziałam od mojego ubezpieczyciela: jeśli stodoła zawali się w skutek wichury, śniegu itp. i niechcący zrobi krzywdę sąsiadce, a ta złoży w tej sprawie pozew o odszkodowanie to jeśli sąd jej przyzna to odszkodowanie będę je płacić z własnej kieszeni. Jeśli zaś przeze mnie zawali się stodoła w wyniku moich działań i sąsiadce coś się stanie wówczas odszkodowanie wypłaci mój ubezpieczyciel. Trzymam kciuki za bezśnieżną zimę :]
  2. Witam serdecznie, dostałam beznadziejny spadek. Mianowicie nie dość, że współwłasność to jeszcze z osobą, która nie żyje. Mowa o domu wolno stojącym na niewielkiej działce. Od dziejów mieszkały tam dwie rodziny. Przebywam w nim ja - współwłaściciel i rodzina zmarłej, która nie występuje o ustanowienie własności, ale mieszka tam już przeszło 30 lat. Na "posesji" jest stara, drewniana stodoła. Jakoś tak wyszło, że uważa się jakoby była moja - choć wiadomo współwłasność to współwłasność. Stan stodoły bardzo mnie martwi, bowiem widzę, ze deski wyginają się i ta stodoła długo nie pociągnie. Dodam, ze chyli się ona w stronę gospodarstwa sąsiadki. Jeśli zawali się to najprawdopodobniej na jej podwórko. Czas najwyższy rozebrać starego lumpa. Pytania mam takie: 1. czy muszę prosić o pozwolenie jakiś urząd o możliwość dokonania rozbiórki? Jeśli tak to jaki? Jakie są ewent. koszty z tym związane? 2. czy musi to robić jakaś specjalna firma czy mogę to zrobić np. ja z rodziną? 3. jeśli podejmę się tego sama z rodziną i komuś z mojej rodziny coś się stanie to co mnie czeka? Będę serdecznie wdzięczna za podpowiedzi, bo muszę się zabrać za temat jak najszybciej.
×
×
  • Utwórz nowe...