Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    24 942
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    452

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Do uzyskania PnB wymagane są wszystkie projekty branżowe. I nie mogę sobie wyobrazić, że projektanci nie dołączają kwitów do tych projektów, bo starostwo nie przyjmie wniosku!!! Przynajmniej u nas to jest niemożliwe. Inwestor może o tym nie wiedzieć, ale główny projektant MUSI! Bo on podpisuje oświadczenie o kompletności wniosku. I kasę otrzymuje dopiero gdy PnB jest wydane. A o kierowniku, masz oczywiście rację, zaświadczenie jest potrzebne dopiero przy obejmowaniu kierownictwa.
  2. Kochany, stosuję to od 10 lat i dzięki temu jestem... dwadzieścia kilo starszy... Bujda na resorach
  3. Ech Panie Prezesie, takie ordynarne, plebejskie potrawy... Potrawa klubowa to: młody, umyty ziemniak, posmarowany oliwą, pieczemy w sreberku na ruszcie, potem szybko na chwilę odwijamy sreberko, przekrawamy na pół i w środek wkładamy delikatny płatek sadła, po czym całość zawijamy znów w to sreberko i czekamy minutę. Po minucie wyjmujemy całość na talerzyk i... to dopiero jest pycha!!!
  4. oczywizda!
  5. Etka - seksrosariat Reszta - Ok. Ja się zastrzegam, że na prostego członka - to ja się nie nadaję.
  6. przypominam, że były już układy: Kwaśniewski - Miller; L. Kaczyński - J. Kaczyński. I jak tam było z korupcją?
  7. Tyle, że jak już coś tam wpadnie, to nie wraca z powrotem. A przy odkurzaniu wraca...
  8. Oczywiście, ze to oddzielne zagadnienie, uważam, że bezdyskusyjne. Ale wtedy rodzice zupełnie nie wtrącają się do życia młodych, chociaż sporo im tego życia zabierają. Tyle, że innego wyjścia nie ma i można się tylko z tym pogodzić.
  9. Nie znam się na systemach odkurzania. Ale mam znajomą z wanną z bajerami (jaccuzi). Co chwilę powtarza: nigdy więcej! I nie jest to osoba o małej wiedzy na ten temat. Ale po prostu konieczność zachowania higieny już u niej zabija chęć kąpieli. Czasu (i środków) na to trzeba poświęcić masę i to regularnie. Niestety, te opinie o odkładaniu się wewnątrz syfów, są prawdziwe. I albo się temu poświęci mnóstwo czasu, albo to jest szajs. Wybór należy do użytkownika.
  10. Kurna, to Ty już w seksrosariacie???
  11. No to masz Redakcjo pomocne porady https://forum.budujemydom.pl/zlosliwosc-urz...=50#entry110178
  12. Oj, Młoda, ja to od dawna wiem! A co z tym miejscem w Zarządzie?
  13. Dobra, więc zaczynam. Czytam Was od początku, alem grzeszny (co wiecie) więc nie zabierałem głosu. Poza tym letko mię wnerwia, żeście wszystkie funkcje w Zarządzie rozdzielili beze mię. A ja na prostego członka się już nie nadaję ( ). Tyle, że mam problem, więc potrza porady. Otóż ja przestaję jeść wyłącznie wtedy, kiedy piję. Jak myślicie, to jest dobry sposób na odchudzanie? Jak dobry, to trza mię dokooptować do Zarządu. Wtedy mogę schuść.
  14. Wśród osób które znam, jest o wiele więcej takich przypadków. Po prostu po pewnym czasie o ślubie już nie ma mowy. I to niezależnie od charakterów, czy innych cech. Po prostu mówią tak: jak jest dobrze, to po co zmieniać? A jak jest źle, to żegnaj Gienia i tyle! I partner(ka) zostaje na lodzie, wystawiony(a) do wiatru. Ale nowy(a) partner(ka) już nie jest głupi i stawia warunek. Wtedy jest ślub.
  15. Opcja w ciemno "z materiałem" jest błędna (moim zdaniem). Bo ja nie wyobrażam sobie instalacji na materiałach z marketu. To można wykorzystać w szopie, a nie w domu, który buduje się na lata, a możliwość wymiany jest dość ograniczona i kosztowna. Elektryk powinien zaopatrywać się w hurtowni elektrycznej, stosować materiały posiadające stosowne badania i certyfikaty. Co wcale nie wychodzi drożej, bo elektrycy mają w hurtowniach dość duże upusty, których klient z ulicy raczej nie dostanie. Czyli "z materiałem" - tak, ale wyłącznie z określonym i sprawdzonym.
  16. Dokładnie to chciałem powiedzieć.
  17. Odwiedź moją stronę
  18. Podobnie jak syn mojej siostry. W 11 roku powiedział dość i po 2 miesiącach ożenił się z... jej koleżanką.
  19. Oczywiście. Nie trzeba się wpychać i oglądać kątów. W większości wypadków wystarcza rozmowa z użytkownikiem.
  20. Szkoda, że wcześniej nie wiedziałem, sam bym podpisał...
  21. Myślę, że powinieneś mieć większe zaufanie do projektanta. Ma on przeważnie większą wiedzę i znajomość lokalnych uwarunkowań. I w starciu z Urzędami jest po stronie inwestora. Będzie dokładnie wiedział jak jest Twoja sytuacja.
  22. No bez jaj, przecież to się dołącza do projektu, o czym wszyscy projektanci wiedzą i dołączają. Bez tego nie ma PnB
  23. A co proponuje wpisać projektant? Przecież to projektant, jeśli wrysuje studnię i w rysunkach do PnB będzie wrysowana, to bez niczego możesz ją kopać.
  24. To rodziców żony też bierzecie do siebie? Świetna sprawa! PS. Ja mam dwa razy tyle lat co Ty. Więc mnie już mieszkanie z rodzicami nie grozi. Ani z teściami. I nigdy w życiu nie pójdę mieszkać do dzieci ani wnuków. Chyba, że mnie zaniosą.
  25. Ależ to Ci się tylko chwali, że masz tak ugruntowane poglądy na tą sprawę. Jeżeli jeszcze podobnie myśli żona i dzieci, to tylko pozazdrościć. Bo jeśli wielopokoleniowa rodzina potrafi poprawnie ułożyć stosunki, to oczywiście nie jest to złe. Gorzej (i częściej) jest, jak się nie układa, a mieszkać się musi razem... PS. Ale jest jeszcze jedno niebezpieczeństwo: starych drzew się nie przesadza. Zabranie do siebie wymagających opieki rodziców, też się różnie kończy.
×
×
  • Utwórz nowe...