Niestety, tu się nie da nie odwoływać do szkół, bo to przypomina dyskusję babć na ławce a przychodni o metodach leczenia chorób. Trzeba znać jednak trochę teorii, żeby rozumieć pewne zjawiska. Jeśli Szanowny Pan je zna, to proponuję chociażby analizę tekstu tu: http://www.elektro.info.pl/index.php?optio...p;Itemid=100076 Jeśli Pan takiego przygotowania nie ma, to przypominam: 1. Stosowanie obwodu gniazd "w pętlę" było powszechną praktyką jeszcze w latach dziewięćdziesiątych. Nazywało się to "poprawą pewności zasilania" i dopuszczało stosowanie przewodów o przekroju 1,5 mm2 do zasilania obwodów gniazd wtykowych ogólnego przeznaczenia, co powszechnie elektrycy wykorzystywali, a wielu stosuje do dziś i kłóci się, że tak jest dobrze (co widać na forum). Jego największą wadą było to że gdy jeden "tor" zasilania został przerwany na wskutek pękających ścian czy przewiercenia przewodów, czy z innych przyczyn, to gniazda nadal będą miały zasilanie a użytkownik nie wiedział, że takie uszkodzenie ma miejsce Ale zmieniały się wtedy parametry pomiarowe obwodu, jego obciążalność malała, zwiększał się spadek napięcia, rosła impedancja pętli zwarcia, która mogła osiągać wartości niedopuszczalne! 2. I na nieszczęście nie tak dawno ukazała się zatwierdzona przez prezesa SEP 25.06.2003 roku NORMA SEP "Instalacje elektryczne w budynkach mieszkalnych", która podaje m.in. : Punkt 4.1 Ustalenia ogólne i zakres zastosowania Punkt 4.2 Obwody odbiorcze Punkt 4.3 Łączenie wypustów przyłączeniowych. I w komentarzu do w/w punktów czytamy : Punkt 3.5 Rodzaj i zakres niezbędnego wyposażenia instalacji odbiorczych. Obwody, gniazda wtyczkowe i wypusty oświetleniowe : Obwody oświetlenia i gniazd wtyczkowych ogólnego przeznaczenia należy wykonać przewodami miedzianymi o przekroju 1,5 mm2 i zabezpieczyć wyłącznikami instalacyjnymi o prądzie znamionowym ciągłym 16 A i charakterystyce czasowo-prądowej typu B Oczywiście, niby obowiązująca nie jest, ale dla wielu jest wytyczną do wykonawstwa instalacji. Otóż norma SEP jest babolem, który przytrafił się Panu Prof. zw. dr hab. inż. Henryk Markiewiczowi, bo On jest jej autorem. A szkoda, bo jest to osoba wielce zasłużona i mająca niepodważalne osiągnięcia w swojej pracy. Ale niestety, Pan Profesor przepisał bez zastanowienia takie "cuś" z jednej ze swoich publikacji (http://www.miedz.org.pl/pcpm-publikacje-instalacje-elektryczne.html) z czasów sprzed normy PN-IEC 60364-5-523, która nieco zmieniła wcześniej stosowane obciążalności przewodów. Żeby było śmieszniej w tamtej publikacji już była niekonsekwencją bo kilka stron dalej Profesor cytował fragment normy VDE, gdzie dla większości sposobów ułożenia przewodów 16A jest maksymalnym amperażem zabezpieczenia (co zresztą sprytnie zapisał w nagłówku tabelki). A żeby było już całkiem śmiesznie to zdanie przeniesione do normy odnosiło się w tejże publikacji do instalacji oświetleniowo - gniazdkowych (wspólnych na jednym obwodzie!!!). A przecież od 2002 roku obowiązuje Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie i odpowiednie jego postanowienia. 2. No i nie należy zapominać z innej strony, że już norma PN-IEC 60364-4-443:2001 wprowadziła zasadę, aby wszystkie przewody zasilające danego obwodu prowadzić tą samą trasą - czyli obok siebie. Więc skoro nie możemy "zaoszczędzić" na przekroju przewodów, to zapytajmy: A po co stosować obwód w pętli? Czy nam to coś daje? Ano NIC, poza zwiększonym zużyciem przewodu 3 x 2,5 mm. Ponadto: 1. Coraz więcej w instalacjach domowych jest obwodów gniazd dedykowanych, bo wymagają tego już WT z 2002 roku , 2. Zaleca się obecnie zmniejszanie w obwodzie ilości gniazd ogólnego przeznaczenia do 6 sztuk.