Dobrze ci się wydaje, z tym, że nie całkiem. Co ja napisałem? Możesz se zacząć od czego chcesz. Ale musisz mieć plan zagospodarowania całej działki, czy, jak to teraz zwą. Władza musi wiedzieć, że tu będzie gospodarstwo i gdzie co bedzie, żebyś z budowlanej działki nie zrobił szopki. Możesz se budować nawet kibelek. Ale pod warunkiem, że bedziesz budował ten własciwy budynek mieszkalny. A warunkiem jego budowy jest PnB. Koło się zamyka. A wbrew pozorom, władza może więcej, niż się nam wydaje. Ostatnio, mojemu znajomemu, władza zabroniła scalania działek (kupił 4 sasiednie) Powiedzieli mu, że nie po to dzielili, aby teraz scalać. I nie może dostać pozwolenia na budowę chałupy pół na jednej i pół na drugiej działce, chociaż obydwie są jego. No chyba, że postawi bliźniaka, czego on z kolei nie chce. No i wszystko stoi.