Jest to ważne o tyle, że takie cięcie stosuje się w narożnikach i w razie przecięcia dolne warstwy będziemy mieli widoczną szparę, bo tam przecięta tapeta zawsze się rozejdzie. Więc nie można do tego dopuścić. No a zakładkę wierzchniej warstwy trzeba przecież odciąć. Pamiętam początek pracy u Austriaków. Zaprowadzili mnie do pokoju wzorcowego, całkowicie wytapetowanego i na moich oczach szef wziął jakiegoś gwoździa i pozadzierał jeden pas tapety na ścianie. No a moim zadaniem było usunąć uszkodzony pas i położyć nowy tak, aby ściana nie nosiła śladów naprawy. Ponieważ miałem kumpla w tej firmie i teoretycznie przygotował mnie do tego, sprawdzian udało mi się zaliczyć. Wcześniej oczywiście tapetowałem trochę amatorsko w Polsce, ale niemniej przeskok był znaczny. Szczególnie jeśli chodzi o sprzęt, którego w Polsce wtedy zupełnie nie było.