Nigdy w życiu. Adopcja to może być najwyżej jak macierzyństwo. Tak jak związki gejów czy lesbijek nigdy i nigdzie będą stanowić małżeństwa (mimo, że sobie tą nazwę uzurpują). Bo małżeństwo, to z definicji związek kobiety i mężczyzny. I tak, jak słonia nie nazywa się gęsią, a szczura wielorybem, tak i słowo "macierzyństwo" jest zarezerwowane właśnie dla kobiet, które urodziły. I nawet ta, która własną piersią karmi dziecko nie nazywa się "matka" tylko "mamka" Oczywiście, w dzisiejszych czasach są tacy, którzy to lekceważą i twierdzą inaczej. Tyle, że nawet oni tak naprawdę wiedzą, że kot nie będzie krokodylem, obojętnie kto go tak będzie nazywał.