Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    24 986
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    455

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Nie pamiętam. Ale to był temat osoby trzeciej. Tam chodziło właśnie o doświetlenie pomieszczenia przed którym był daszek i krzewy czy też drzewa, nie pamiętam. Ja pisałem chyba, że daszek zabiera więcej światła, bo u znajomego mogłem porównać. Widziałem pokój wcześniej i widziałem po tym, kiedy zainstalował dach nad tarasem. Ale on ma to od strony północno - wschodniej, jemu zaciemnienie nie przeszkadza. Poza tym wyjechał z żoną do Anglii i ma wszystko w rzyci. Przecież i tak musi zrobić jakieś drzwi, bo jak będzie wychodził z domu, żeby te pomidory podwiązywać? Czy tam ogórki.
  2. Jeżeli bierzesz to pod uwagę, to w porządku. Bo to jest też kwestią przeznaczenia tych pomieszczeń w domu. W niektórych można sobie pozwolić na lekkie zacienienie, a w tych skupiających codzienne życie to nie bardzo.
  3. Pewnie tak. Jeśli jeszcze dobrze zabezpieczysz całość, aby Ci nie zgniło z czasem, to ma duże szanse przetrwać. Ale mam drugie "ale". Spójrz na pierwszą z fotografii, które zamieściłeś. Niedawno toczyłem spór z @Elfir w jakimś temacie, o daszek nad tarasem. Że ogranicza światło w pomieszczeniu. I u Ciebie będzie to samo. Pomieszczenia od strony tarasu będziesz miał mocno zacienione. A w dni pochmurne wręcz ciemne. Ludzie robią dachy nad tarasami z poliwęglanu, żeby nie ograniczać światła, bo jego większość wpada do okien jednak z góry. Czy wziąłeś to pod uwagę?
  4. Dołóż do tego 800 kg mokrego śniegu. Na metr kwadratowy. Tak jak wspomniałem, nie twierdzę, że to się od razu zawali. Ale trzeba uwzględniać takie obciążenia i mieć na uwadze, że spadek jest minimalny, a powierzchni brak gładkości. Wiec o zsuwaniu się śniegu nie ma mowy. Musi roztajać. Ale wszystko można zaplanować.
  5. W tym, że przed lotem do Smoleńska też nikt nie widział w niczym problemu.
  6. Ja nie przesądzam czy to wyjdzie, czy nie. Ale Twoje słowa o tym, że się śniegiem nie martwisz, lekko mną wstrząsnęły. Nie wolno tego pomijać. Moją konstrukcję pod zieloną altankę powalił właśnie śnieg. I to nie ten odwilżowy, a świeży, mokry. Taki, co wali drzewa przy drogach i słupy wysokiego napięcia.
  7. Poczekaj chwilę, zapowiadane na jesień ustawy związane z budowaniem bez pozwolenia, mają niektóre sprawy wywrócić na lewą stronę. Ale do końca nie wiadomo ile razy obrócą, więc i nie wiadomo co z tego wyjdzie. Ale już niedługo, wytrzymasz.
  8. Tak nie planuj. Bo gdy się zdarzy suchy rok, to nikt nie zabudowuje terenów zalewowych. I Ty też powinieneś się śniegiem zmartwić. Właśnie tym, którego nie ma. Bo gdy już spadnie, będzie go w dwójnasób. A biorąc pod uwagę fakt, że metr sześcienny śniegu potrafi ważyć ponad 800 kilogramów, oblicz możliwą masę naciskającą na Twój dach. Łącznie z masą dachu, podłoża i roślin, które na nim będą. Uwzględnij też fakt, że przy tym nachyleniu, ten nacisk będzie się utrzymywał bardzo długo.
  9. Jakie masz nachylenie połaci?
  10. Poczekaj chwilę, niech to uchwalą! Na razie jeszcze nie obowiązuje. Wtedy będzie wiadomo w jakiej wersji.
  11. Nie myl listopada z końcem grudnia. Nawet na początku grudnia bywają mrozy i śnieg. Ale święta jakoś od wielu lat są na plusie. I w dzień, i w nocy.
  12. Przecież około świąt, zawsze jest ciepło.
  13. A gdzie chcesz zastosować, do płotu czy do kibla? Do kibla można.
  14. Pisz tak, żeby sytuacja była opisana konkretnie. Sąsiad postawił płot w drodze? Możesz pokazać plan działek i drogi? Przecież żeby odpowiedzieć prawidłowo, trzeba znać stan faktyczny dokładnie, a nie piąte przez dziesiąte.
  15. Chyba raczej mchu i paproci! Coś w telewizji mówili... że to z mchu i paproci.
  16. E tam, napisałem. Kret się wrył.
  17. Kret to jest jednak silne stworzenie.
  18. Może ktoś coś podłączył?
  19. Dajże spokój, przecież nawet o szczepienie nie wolno pytać. PS. A dyskusja była bardziej z Olkiem.
  20. Jeśli byliście wcześniej o tym poinformowani i przyjęliście takie warunki, to wszystko w porządku. Każdy ma prawo do wyboru, nawet do samobójstwa. Ale nie jest w porządku, jeśli deweloper ukrywa przed nabywcą, ze umowa schodów nie przewiduje. I klient jest później zaskoczony, jak Autorka tematu. Tak jak banki ukrywały przed frankowymi kredytobiorcami, że w przypadku nagłej zmiany kursu franka, popłyną niczym woda w wodospadzie Niagara.
  21. A po co? Meta i tak niedaleko. Dla nas wszystkich.
  22. Nie przewidział? Wolne żarty. Tia... A kamerę przywiążemy do zaprzyjaźnionej muchy. Jeżeli taki tekst jest w umowie, to deweloper musiałby udowodnić, że jasno i wyraźnie uprzedzał o tym nabywcę lokalu. W przeciwnym wypadku może zostać obwiniony o zastosowanie niedozwolonych klauzul, niczym banki u frankowiczów. Że złośliwie wykorzystuje nieświadomość nabywcy. A sąd powinien powiesić go za jaja.
×
×
  • Utwórz nowe...