Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 265
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    132

Wszystko napisane przez daggulka

  1. ale Henryk na tym chce postawić piec .... ciężar to niemały , więc i powierzchnia musi być solidna można zrobić piwniczkę która się przyda choćby na wino lub jako namiastka lodówki w Święta ale techniczna nie jestem, nie znam się - pierwsze co mi się nasunęło to zaszalowanie zazbrojenie i wylanie stropu zostawiając ta piwniczke -ale nie wiem na ile warunki na to pozwalają , czyli czy najzwyczajniej jest to możliwe technicznie
  2. No tak ... ale to będzie blaszak - dwóch chłopa może go podnieść z dwóch stron i w razie draki przenieść w inne miejsce , czyli jest demontowalny . Z tego co mi wiadomo - na obiekty demontowalne i takie które można w każdej chwili przenieść/przesunąć - nie trzeba mieć pozwolenia. Chyba , że się mylę jednak? Zawsze można powiedzieć , że to nie garaż tylko zaplecze pozostałe po budowie ...
  3. daje Ci na priv swój numer telefonu - napisz mi sms , albo zadzwoń do 23 maja żebym wiedziała, ze jedziesz czy nie ... zdaję sobie sprawę, że są rzeczy których przeskoczyć się nie da .... ale mam nadzieję na to spotkanie
  4. nogy jeszcze bolą ... ale idę dziś na siłke po pracy ... trza być twardym a nie mientkim ... zmusiłam się dziś do zjedzenia śniadania jak normalny człek - znaczy owsiankę wszamałam , kole połednia pożarłam serek wiejski light ... i na tym na razie koniec cobym zdążyła strawić do ćwiczeń... pytanko mam .... w necie piszą , że max. do pół godziny po ćwiczeniach (jakichkolwiek) trzeba zjeść coś regenerującego - wyczytałam że fajnie mieć pod ręką batonik proteinowy ... ma ktoś sprawdzony przepis?
  5. różne owoce pokrojone w kawałeczki , ewentualnie polane jogurtem (ja wzbogacę na bank o słodzik , bom słodkościożerna ) dzisiejsze menu .... czyli przylazłam się wyspowiadać.... rankiem serek wiejski light , potem 3 ogórki małosolne w porze obiadowej - w pracy nie mam czasu jeść - tak jest zawsze ... o 16 wylazłam z roboty , po powrocie z pracy duży gotowany na parze brokuł , jedna kalarepa , kilka dużych plasterków gotowanej szynki .... i zdarzyło mi się zgrzeszyć , czyli zjadłam kawałek mojego ulubionego krówkowego ciacha co to ze świąt zostało ... te słodycze mnie kiedyś zgubią - jak będę ważyć setkę to na bank nie przez żarcie ogromnych obiadów jeno słodkości na kilogramy ruchu nie było - bo zakwasy przeszkadzają chodzić , a dopiero co się ruszać - kupiłam ibum w żelu którym posmarowałam kopytka - ale niestety nie pomógł .... spróbuję jeszcze raz na noc, bo mam ambitny plan jutro jechać na siłownię ... no i towarzystwo będę miała - córa się zapaliła do pomysła i w piątek jedzie ze mną pozaglądać i ewentualnie karnet kupić - we dwie to nie będzie tak łyso wśród tych wszystkich facetów trochę się obawiam o Jej czas - a właściwie brak czasu , bo w międzyczasie raz w tygodniu łazi na tańce i jednocześnie robi kurs ratownika ... no i ta siłownia do tego - na szczypior się odchudzi no ale - zobaczymy .... ja nie odpuszczę ..... już się martwię , bo długi weekend przede mną - czyli 4 dni bez siłowni , ale wskoczę na rowerek co go w domu mam na godzinę coby mięśni nie odzwyczaić i tysz bedzie ok .... i tyle na dziś....
  6. noż cholerka, Piczman ..... szczerze zazdraszczam
  7. ciekawe czy nie jest tak, że niski koszt trampoliny sobie rekompensują kosztem transportu kurier chyba aż tyle nie kosztuje...
  8. tych trampolin na allegro jest sporo do wyboru .... można też znaleźć coś blisko, żeby można było osobiście odebrać .... jeśli znajdzie się blisko sprzedawca , to nawet jeśli ta trampolina u niego będzie kilkadziesiąt złotych tańsza , to i tak się opłaci ....
  9. Nie wiem czy coś zdziałasz .... allegro się przychyli do sprzedającego, bo zawsze może się zdarzyć przypadek losowy typu zalanie magazynu , czy kradzież .... Ale znalazłam inne , może to pomoże.... http://allegro.pl/listing.php/showcat?id=8...mp;a_enum"]
  10. Do zlotu dni czterdzieści pięć Naprawdę wystarczy tylko chęć
  11. jak grochem, Adrian .... szkoda nerw..... całe forum wie, że wszyscy mają budować jak Pan TB chce , bo inaczej ..... prokurator ...
  12. magpie101 - oooo , jak się bardzo ciesze, że Cię czytam - dawno Cię tu nie było .... no i kochana - pięęęęękny wynik , GRATULUJĘ !!! super , że tu jesteś , wsparcie wzajemne się przyda .... a ten 101 wpis , to jakby imieniny nicka
  13. zakwasy - to jest to , co mnie dziś dopadło .... ale nic to , jutro już bedzie lepiej czyli jutro kolejne ćwiczonka ... tym razem juz w pełnej wersji czyli godzinka ... co do diety : wczoraj zjadłam na śniadanko 3 jajka , po treningu kilka grubych plastrów szynki gotowanej osobiście , a na kolacje mała miseczkę budyniu na mleku 1,5% ze słodzikiem ... wczoraj nie byłam głodna .... ale wstałam w nocy wypuścić psa na dwór , bo piskał - i napadł mnie taki głód na słodycze , że naprawdę niewiele brakło ... tym bardziej, że muffinki i góra słodyczy została po świętach .... jakby to powiedział Kubus Puchatek - im bardziej o nich myślałam, tym bardziej one tam były ale - wytrwałam, wypiłam trochę wody i poszłam spać .... dziś stanęłam na wagę - po świętach mam 64 kilo ... ale zmienimy to prędziutko , zmieeeeniiiimyyyyy ... i nie ma że boli czy ktoś jeszcze się dietuje oprócz mnie? bo tak zdeczka łyso samej ze sobą pisać...
  14. Wróciłam z siłowni .... może pokrótce wrażenia opiszę Jak na pierwszy raz - nie forsowałam się , ćwiczyłam kole 40 minut .... użyłam bieżni, orbitreka i rowerka . Orbitrek - z uśmiechem przyklejonym do facjaty to jeno na reklamach laski na tym śmigają - po 5 minutach zaczęłam się modlić , a po 10 odpuściłam - na pierwszy raz to i tak szok, że tyle wytrzymałam - sprzęt do zarąbania - dla wytrzymałych , mam nadzieję, że z każdym kolejnym razem będzie coraz lepiej bo jest chyba najbardziej pomocny - pracują także plecy i ramiona ... Bieżnia - na tym mogłabym w szybkim marszu tudzież biegu , czyli w marszobiegu i godzinę śmigać , ale po zejściu z niej po półgodzinie nogy mi się plątały .... dziwne i śmieszne uczucie - dla mnie rewelacyjny sprzęt .... chyba najbardziej polubię Rowerek - mój rowerek który mam w domu to w porównaniu z tą krową - sprzęt dla dzieci , wiem, że rozmiar nie ma żadnego znaczenia , ale ...... faaaaaaaaaaaajny jest , tylko spróbowałam ... może kolejnym razem pośmigam dłużej ... Reasumując - odkryłam dziś, że najbardziej lubię szybko chodzić .... powiem nawet , że wolę bardzo szybkie chodzenie na bieżni - od innych ćwiczeń i przyrządów ... Wbrew pozorom - człek się przy tym poci na max , a pot się leje po zadku , czyli wymagania bieżnia spełnia Wykupiłam karnet - idę zaś pojutrze i spróbuję też innych przyrządów .... chyba połknęłam bakcyla p.s. zdeczka się głupio czułam w towarzystwie tak wielu mięśniaków - chyba z 20 tam ćwiczyło , a oprócz mnie były tylko dwie babeczki .... ale co tam , pojutrze już mnie poznają, że ja nie całkiem nowa i może gapić się już tak nie będą
  15. Wszystkim bardziej smakowały te jasne z owocami , mnie też A w czekoladowych czekolada się rozpuściła , ja ją pokroiłam w małe kawałeczki Jeszcze ciepłe są najsmaczniejsze - i jedne i drugie
  16. nie staję na wadze ..... boję się ..... spodnie ledwo ledwo sie dopięły po świętach .... idę dziś zrzucać czynnie - na siłownię .... , do tego jestem od dziś na białkowej
  17. halo halo mietku ..... halo halo franku ...... cóż tu taka cisza? zapisywać się szybciorem .... mało na liście ....
  18. ani się człek nie obejrzał, a tu już czwórka z przodu .... teraz to już zleci szybciutko ....
  19. 2 kwietnia minął rok jak odeszła Luśka vel Zołza .... do dziś mi jej brakuje i smutno mi gdy o Niej myślę .... czas leczy rany w tym sensie, że coraz mniej się myśli - ale wcale nie jest powiedziane , że te myśli którymi się powraca - bolą mniej ....
  20. jest to bardzo dobry pomysł , ale też pod pewnymi warunkami .... dziecko nie powinno wybierać psa , bo najzwyczajniej nie potrafi interpretować znaków i cech charakteru które powinny decydować o wyborze tego konkretnego psiaka ... można sporo przeczytać o tym w necie , zobacz: Jaki charakter psa najbardziej by ci odpowiadał? Spokojny czy szybki, uległy czy odważny, ciekwski czy wycofany? To pytanie jest moim zdaniem najważniejsze przy wyborze psa. W każdej z ras można znaleźć osobniki bardziej lub mniej odważne, spokojniejsze lub ciekawskie i wszędobylskie. Nie jest prawdną to, że wszystkie Golden Retrievery są miłe i przyjacielskie i tak samo nie wszystkie Amstafy to psy niebezpieczne dla otoczenia. Dużo zależy od cech rodziców pieska oraz warunków w jakich był wychowany. Charakter psa może także ulec dużym zmianom pod wpływem przeżyć. Biorąc psa ze schroniska należy o tym pamiętać. Tylko doświadczony trener potrafi stwierdzić, jaki charakter ma dany pies i do jakiej osoby będzie pasował. Dzieci są bardzo emocjonalne , może nastąpić sytuacja : "ten i koniec bo mi się podoba jego pysk" - lepiej wybrać psiaka dla dziecka samemu prosząc o pomoc w wyborze dotychczasowego opiekuna zwierzaka .... Piszę teraz o sytuacji kiedy obdarowujący dobrze zna dziecko , ma z nim dobry kontakt i zna charakter , albo w wyborze pomogą rodzice dziecka . Powtarzam - jeśli jest to niespodzianka po całości dla wszystkich bez wcześniejszego rozeznania sytuacji , to zwierzę jest złym prezentem .... ale jeśli jest to marzenie w trakcie realizowania przez dziecko , przemyślane i z aprobatą rodziców - wydaje mi się, że można - a pieniążki ze świnki w której na zwierzaka zbierał niech przeznaczy na wyposażenie psa w legowisko i inne gadżety ....
  21. Też jestem przeciwna prezentom z żywych zwierząt jeśli są to prezenty w stylu "suprajs dla wszystkich" - również , a może przede wszystkim dla uszczęśliwionych na siłę rodziców bo dzieciak może okazać się nieodpowiedzialny i obowiązek sceduje na rodziców właśnie. Ale - jeśli zaistniała sytuacja, że obdarowujący wie , że dzieciak ma zgodę rodziców którzy są odpowiedzialnymi i poważnie podchodzącymi do tematu osobami i mały zbiera od kilkunastu miesięcy każdy grosik do świnki po to, żeby móc kupić sobie wymarzonego yorka ..... to wtedy taki prezent jest według mnie uzasadniony po konsultacji z rodzicami. Wtedy taki prezent będzie najlepszym prezentem na świecie dla tego dziecka - otrzyma w prezencie PRZYJACIELA na kilka/naście lat do przodu , nie ma lepszego prezentu - oczywiście pod warunkami wymienionymi powyżej .
  22. masz rację ... dlatego już daaaaawno temu zaprowadziłam do lekarza .... ona łyka tabletki, a mamusię głowa nie boli
  23. noż chwila nieuwagi i już tyłek obrabiają dzięki, Retro .... walczę jak lwica coby mnie zanadto czas nie posunął Kopać nikogo nie zamierzam przy święcie .... ale Gawel ma rację ... moja córa kończy w listopadzie 18 lat - ale mądra z Niej dziewczynka - mam nadzieję , że nie pociągnie niechlubnej tradycji rodzinnej i zrobi tego mamusi
×
×
  • Utwórz nowe...