Tak, ilość przyrostu drewna do wycinki się zgadza, ilość CO2 niekoniecznie (do hodowli drzew i wycinki nie używa się już narzędzi prostych, pił twoja-moja, konikiem nie robią zrywki, ani nie orzą, drzewa nie wiozą furmanką do domu), drzewo też nie wychwyci tego, co emitujesz spalając je, chodzi o emisję substancji niebezpiecznych, które są uwalniane w procesie spalania drewna, w dodatku okres wegetacji nie pokrywa się z sezonem grzewczym.