Skocz do zawartości

bajbaga

Moderator
  • Posty

    16 346
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    420

Wszystko napisane przez bajbaga

  1. A może wystarczy siwa? Moim zdaniem, różnice sprowadzają się tylko i wyłącznie do materiału z jakiego wykonano korpus kotła. Oba w zakresie „funkcji” są identyczne. Stal nierdzewna jest bardziej wytrzymała i teoretycznie „przedłuża” życie kotła – także w sytuacjach ekstremalnych (może pracować w systemie otwartym) - stąd gwarancja 5 lat.
  2. Czyli upraszczając: 1. Chcesz zlikwidować stara klatkę schodową, 2. Górę „pustki” po klatce chcesz zabudować tak (wykonać strop) , aby powiększyć powierzchnię np. salonu, 3. Komunikację z górą stanowić ma nowo zbudowana klatka schodowa w innym miejscu o powierzchni (rzucie) 3,2m x 2,8m i wys. 2,6m. Ad2. Jest kilka sposobów aby ten „sufit” zbudować – ale decyzję musi podjąć projektant (konstruktor). Moim zdaniem, możliwa jest też zabudowa stropu „żelbetowa” , zakotwiona na ścianach (wierci się otwory, w które wkłada sie elementy zbrojenia). Koszt takiej "operacji" nie jest powalający. Ad3. Przy takich wymiarach „wejdą” każde schody. Moim zdaniem – oczywiście.
  3. Troszeczkę wyobraźni. Schody trzeba tak, czy siak "wyliczyć" i możesz dokonać tego sama na podstawie przepisów, które podałem. Co do reszty przez analogię – „czy z kilograma mąki można upiec ciasto?” Wrzuć, rysunek lub zdjęcie, dodaj trochę „przypraw” typu czemu ma służyć ta adaptacja (będzie łazienka, pokój, strych?). Bo inaczej odpowiedź będzie brzmiała” tak” w przypadku ciasta, oraz „możliwe” i „nie jest” odnośnie Twojego zapytania. Inaczej może być tylko u jasnowidza.
  4. Wszystko można kupić – nawet zamek krzyżacki, który też może być „opłacalny”. Ale posiłkowanie się opiniami z tego Forum, lub polecanego (wyżej) jasnowidza, sprowadzi się do tego, że albo się uda, albo nie uda. Razem są dwa uda, a w środku (pomiędzy nimi) albo cuda, albo ……. Dlatego decyzję należy podjąć myśląc głową, a nie fiutem. A głowa podpowiada; jeśli z jakiś powodów jest to dla Ciebie przedsięwzięcie warte zachodu – wynajmij fachowca (budowlańca) i niech ten „organoleptycznie” sprawdzi stan tej budowli. poprawiłem: literowkę
  5. A jakie jest to źródło – to miarodajne. Badania podlegają odpowiedniej „normalizacji” i są wykonywane w niezależnych ośrodkach – na zlecenie producenta. Jak znasz jakąś inną bardziej „niezależną” procedurę – koniecznie wskaż, bo także nie chcę żyć w nieświadomości. dopisałem: Ps. Najlepiej kup sobie profesjonalny (certyfikowany) program (taki do wyliczenia ŚE), a tam do wyboru, do koloru. Wszystkie materiały, z lambdami i to w rozbiciu na rodzaj i „szerokość” zaprawy. Wtedy nie będziesz miał wątpliwości.
  6. Nie ma również wielu innych materiałów budowlanych np. drewna, bo to taki „fachowy” kalkulator. Wpisz sobie w wyszukiwarce „pustak poryzowany” (bo to nie zwykła ceramika) a nastąpi jasność.
  7. Ale pikawka może zaprotestować.
  8. Jak to jak? Współczynnik lambda dla tego materiału to 0,11 – 0,14 – reszta to działanie matematyczne.
  9. Jak dla mnie, to wystarczająca przyczyna. Moim zdaniem wystarczy "obciążyć" parkiet na "bąblach" – wietrzyć i będzie git.
  10. Tyle, że jest jeden problem – „precyzyjność” przepisów powoduje, że w domach jednorodzinnych „wymagalność” tych projektów (instalacji wewnętrznych) jest mocno „iluzoryczna” i „uznaniowa”, a w związku z tym projekty są, jakie są (jak są), a wykonanie zgodne z projektem (z reguły) jest iluzją (w zasadzie nikt nie nanosi zmian wykonawczych na „projekt”). Ps. Przepisy wymagają odbioru instalacji – w zasadzie sprowadza się to tylko do pomiarów „zerowania”. Nie wymagają stwierdzenia „wykonano zgodnie z projektem”
  11. 1. Cesję warunków zabudowy można dokonać na każdego – nie ma tu nic do rzeczy własność danej działki. Obie strony przedstawiają taka wolę, a urząd ma obowiązek (musi) dokonać cesji. 2. Z definicji (ustawowej) domu jednorodzinnego jasno wynika, że może być on dwulokalowy. 3. Garaż nie jest lokalem (mieszkalnym) – nawet w bryle budynku. 4. Do powierzchni liczonej przez bank dla potrzeb kredytu RnS liczy się , w zasadzie, wszystko poza klatką schodową i strychem – liczy się z przedstawionego projektu. 5. Najlepiej wybrać projekt, który posiada nieużytkowe poddasze z możliwością jego adaptacji na użytkowe. 6. Przy ewentualnej późniejszej rozbudowie, mogą być kłopoty, ale tylko w przypadku kiedy będziecie chcieli na ta rozbudowę zaciągnąć kredyt (w tym samym banku).
  12. Za jego zgodą. I wszystko gra i fajnie – do czasu (tak jak wyżej) jeśli ta zgoda „wygaśnie”, bo nijak tej drogi nie można „zasiedzieć” (a tego min. dotyczyło pytanie). Czyli przez analogię – szwagier może:
  13. Trochę mylisz pojęcia; droga dojazdowa do nieruchomości i droga dojazdowa do gruntów rolnych - a skoro ARiMR, to chodzi o to drugie pojęcie, a skoro tak, to mimo że droga dojazdowa, to dalej pozostaje gruntem rolnym. Moje pytanie też wypływa z tego powodu – bo jeśli była to dawna droga (nawet „nieformalna”) dojazdowa do „pól”, to aby się stała drogą dojazdową do nieruchomości, musi być wpierw „odrolniona”, a tego może dokonać tylko właściciel tego gruntu. Chyba, że działki są budowlane, a właściciele sąsiednich posesji mają służebność dojazdu po tej stronie działek. Jest możliwość – wszystkie „posesje” to zabudowa zagrodowa, a więc wszystkie grunty są rolne, w tym droga dojazdowa, a skoro nie ma jej na mapach, to w grę wchodzi tylko służebność. Autor używa określenia „pole” – nie „działka”, a to sugeruje powyższe. Ps. Pytałem, bo w zależności od odpowiedzi można będzie coś więcej doradzić.
  14. Mam trochę inne “wyobrażenie” o strefie brzegowej – ale nie jest to odpowiednie miejsce na kontynuowanie tego tematu. Natomiast zwracam uwagę na to co napisano: Biorąc to pod uwagę, ważne jest to co napisał:
  15. Sad wydał w tej sprawie taki wyrok i nie mogło być inaczej, bo nie można być „posiadaczem” przy (za) zgodzie właściciela. Tu można jedynie mówić o użytkowaniu (za zgodą właściciela) – czyli takiego użytkowania nie można „zasiedzieć” (tak jak dzierżawy, służebności, itp.). Właściciel może cofnąć zgodę lub określić nowe warunki użytkowania. Co możesz zrobić? Na początek informacje – może się przydadzą: – utwardzanie działki jest czynnością którą należy zgłosić w starostwie (zgłosić może tylko właściciel działki), - bezprawne (bez zgłoszenia) utwardzanie jest samowola budowlaną i „obciąża” właściciela działki, - składowanie gruzu („dzikie” wysypisko) może być zakwalifikowane jako przestępstwo (wykroczenie). Mając to na uwadze radzę; Zgłosić w starostwie „fakt wykonywania prac budowlanych, na działce ………, polegające na utwardzaniu nawierzchni, bez wymaganego zgłoszenia prac budowlanych (PB Art. 29.2.5 i Art.30.2)” – czyli taki donosik na siebie. Można też wspomnieć o nielegalnym „wysypisku”. Starostwo musi wydać decyzję (postanowienie) o wstrzymaniu robót budowlanych i przywróceniu „stanu pierwotnego” (raczej nie nałoży grzywny), oraz w przypadku „wysypiska” o jego likwidacji i „odpowiednim” zabezpieczeniu terenu. Mając takie „kwity” możesz śmiało ogrodzić teren swojej działki w rzeczywistych granicach, a sąsiadom pokazać „kwit” i stwierdzić, że wykonujesz jedynie decyzję administracyjną władzy. Może i przewrotne, ale bardzo skuteczne – bo niejako, przestajesz być stroną w sporze o drogę, a stroną stanie sie starostwo, w zakresie „prac budowlanych” i ochrony środowiska. Ps. Na jakiej zasadzie właściciele tych dalszych posesji otrzymali pozwolenie na budowę – w zakresie dostępu do drogi publicznej, skoro na mapach nie ma dojazdu?
  16. Złośliwie – lepiej potykać się o wystające wtyczki. I nie lepiej wziąć rozwód, niż zastawiać pułapkę na żonę.
  17. To wszystko prawda – ale; Jest coś takiego jak poczucie komfortu i temperatura odczuwalna. Przy „cieplejszych ścianach” (a to powoduje strefa brzegowa) obie te (subiektywne) „wartości” wzrastają – zwłaszcza jak na ścianach „szczytowych” nie ma mebli. Ps. To tylko taka moja sugestia i nie znaczy wcale, że Twoje rozwiązanie posiada wady. dopisałem: Pisząc „strefa brzegowa” mam na myśli wąski pas około 30cm z rurkami co 10cm (dla tego domu i dla przyjetego "rozstawu" pozostałych rurek).
  18. Wybaczcie, ale zapytam. Dlaczego bez stref brzegowych ?
  19. „Liczyłem” kiedyś ten projekt http://www.tooba.pl/projekt-domu-Z23/a,s_pd,idp,5979.html Wygląda obiecująco. Można go wybudować od 250.000 do 350.000zł na „gotowo” (sam dom, bez działki, uzbrojenia, itp.) Mimo małej powierzchni i kubatury stwarza wrażenie większego niż jest – tani w eksploatacji. Jak dla mnie dobry (idealny) układ (rozkład) pomieszczeń.
  20. Pomijając sprawę postawienia budynku gospodarczego i jego wykorzystania (bo poprzednicy wyczerpali zagadnienie) pozostają media. Przyłącza można wykonać na zgłoszenie – bez problemów, ale „rozprowadzenie” na działce wymaga już pozwolenia na budowę. Sieć wewnętrzna do czego doprowadzona? Działka jest z funkcją mieszkalną, sieć wewnętrzna jest do budynku mieszkalnego - a budynku mieszkalnego brak.
  21. Pohamuj troszkę swoje zapędy niesienia jedynego słusznego kaganka oświaty. Toć to wpis z przed ponad roku. A ten obowiązek wypływa z jakich aktów prawnych? A jak nie doliczy, to czapa ? Zważ na słowa „fachowcu” . Z drugiej strony ilość warstw może być mniejsza – to nie jest dogmat.
  22. Prawo Budowlane: Projekt zagospodarowania działki powinien mieć „przebieg” sieci wewnętrznych – co częściowo dotyczy też przyłączy. Przyłącza, można wykonać na podstawie PnB, jeśli w projekcie jest kompletna dokumentacja, lub na zgłoszenie jeśli jej brak. I ważne projekt przyłączy robi osoba z odpowiednimi uprawnieniami – nie każdy projektant takowe (wszystkie) posiada. Bardzo często jest tak, ze wykonawca przyłącza „załatwia” wymaganą papierkologię.
  23. Czy kij o wysokości 1m na Giewoncie, jest wyższy od tego samego kija na Żuławach? Twoja wysokość jest liczona zawsze od poziomu na którym stoisz. Zawsze będziesz miał 180cm wysokości – zarówno na Giewoncie jak i na Żuławach, a także na własnej dzialce. Natomiast odległość twojego czubka głowy od poziomu morza wyniesie od 0 do 1895m. MPZP określił wysokość ogrodzenia, a nie odległość w pionie, najwyższego punktu ogrodzenia, w stosunku do poziomu drogi. Gdyby było inaczej, to zapis w MPZP określiłby poziom odniesienia – w tym przypadku do drogi, ale jak znam życie nie ma takiego zapisu. A jak nie ma punktu (poziomu) odniesienia określonego, to wysokość liczona jest od posadowienia. Trochę złośliwie. Zapytaj tego orła ze starostwa, co z wysokością domu, bo skoro tak liczy, to Twój dom jest o prawie 1m za wysoki.
  24. Jako przykład. Zakładam, że masz wzrost (wysokość) 180cm. I teraz jak staniesz na jednym rogu działki to masz te 180cm, ale czy na drugim rogu (tam gdzie różnica jest 70cm) masz już 250cm wzrostu (wysokości) ?
  25. Punktem odniesienia dla pomiaru wysokości, jest miejsce posadowienia ogrodzenia (budynku, itp.), a nie jakaś wysokość (poziom) poza terenem na którym stoi. Gdyby było inaczej, to w przypadku większej różnicy , musiałbyś zejść z ogrodzeniem pod ziemię, a ogrodzenie byłoby, ni przypil ni przyłatał, w kształcie trójkąta. I dla zastanowienia – wysokość budynku liczono od czego ? Od Żuław, Giewontu, czy od poziomu terenu na którym stoi ? Wszak jego maksymalna wysokość też w MPZP jest określona.
×
×
  • Utwórz nowe...