Skocz do zawartości

bajbaga

Moderator
  • Posty

    16 346
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    420

Wszystko napisane przez bajbaga

  1. Nie bardzo rozumiem. Skoro stawiasz ogrodzenie na swojej działce (równej), to co ma do wysokości ogrodzenia poziom terenu za Twoją działką ?
  2. Zrób „schody” . Ps. Wysokość ogrodzenia liczy się od ziemi w danym miejscu. „Schody” to wyrównają.
  3. Tylko dodam, że w środkowej Dalmacji (Chorwacja ) w nowobudowanych domach w zasadzie dachy są betonowe (nie widziałem konstrukcji drewnianych), pokryte czerwoną dachówką (mnich, mniszka ?). Także sporo starych domów ma takie dachy. Ale tam, wynika to zapewne z cen drewna i trudności transportowych.
  4. Bo i nie ma w tym zakresie jakiś uniwersalnych „dogmatów”. Jest to sprawa indywidualna zarówno odbiorcy jak i sprzętu. W zasadzie minimalna odległość to jest taka w której nie widać już pikseli, a maksymalna to taka w której obraz jest jeszcze ostry i można odczytać bez problemu najmniejsze napisy. Biorąc to pod uwagę, można przyjąć, że „optymalna” odległość od ekranu LCD i plazmowego, to około 3 krotność przekątnej ekranu – przy czym w przypadku HD i Full HD nawet (tylko) około 2 krotna wielkość przekątnej.
  5. UWAGA Nie to, że się czepiam – ale, ten obowiązkowy kompot w zestawach obiadowych, tak jakoś kojarzy mi się z zestawami obiadowymi minionej epoki, w stołówkach pracowniczych i FWP. A może i tu pod określeniem „kompot” ukrywa się kisiel na „rzadko”?
  6. Nie chcę krakać, ale problem może być poważniejszy. Malowanie, tynkowanie, to tylko likwidacja skutków – a nie przyczyny (tak jak napisał animus). Może być i tak, że woda „jakoś” dostaje się między warstwy ściany np. od góry.
  7. Jestem winien przeprosin, za brak istotnego dla sprawy „nie” – przepraszam. Wiek drzewa ocenia się po wielkości jego średnicy . Dla każdego drzewa (gatunku) jest to sprawa indywidualna. Zarówno urzędnicy jak i „postronni” obywatele korzystają z tabeli opracowanej przez prof. dr Longina Majdeckiego. Pomocny link: http://szlak.streemo.pl/Community/64023,Bl...ieku_drzew.html I uwaga – tabela określa minimalny wiek 20 lat – dzielimy przez 2 i „wychodzi” średnica dla 10 letniego drzewa danego gatunku – dla takich potrzeb jest to wystarczające „przybliżenie”.
  8. Widzisz punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Znam tez takich dla których 15zł/m2 to bardzo wysoki standard, ale i też takich, dla których 150zł/m2 to badziewie. Sumując – są to określenia bez realnego pokrycia i słowo wytrych dla wykonawców.
  9. Kierbud wykonawcy, to bardzo dobre rozwiązanie – z różnych powodów, także finansowych. Ale układ, że kerbud wykonawcy + własny inspektor nadzoru jest najbardziej optymalnym i wbrew pozorom najtańszy – ba „przynoszący” (mogący „przynieść”) wymierne „zyski”. dopisalem: Skoro jest w mieście inspektorem nadzoru - czyli jest PINB, to jakim cudem może sam siebie kontrolować? I dla porządku, chodzi o inspektora nadzoru inwestorskiego.
  10. Akurat w takiej sytuacji (kierbud wykonawcy), najrozsadniejsze jest zatrudnienie (i zgloszenie) inspektora nadzoru. Zaręczam, że przy "kumatym" inspektorze nadzoru, każda zainwestowana złotówka "zwraca się" po wielokroć.
  11. Takie przedstawienie sprawy, to ogromny krok do kłopotów. Trafisz kiedyś na takiego jak ja i „pójdziesz z torbami”. A drugiej strony, mniej kumaty inwestor wystawia się na kupno gruszek na wierzbie. Ja wiem, jest to tylko, „przybliżony” kosztorys, dla potrzeb tego Forum, ale idę o zakład, że pokazane „zestawienie” jest „zerżnięte” z obowiązującej u Ciebie umowy.
  12. No to zweryfikujmy: Pseudonaukowcy podają w procentach, a Pan bazując na swojej wiedzy i doświadczeniu, oraz odpowiednich badaniach, autorytatywnie stwierdza, że straty do fundamentów to od 400 do 1.200kWh na każdy 1mb fundamentów. Jak jest możliwe, wobec tego, że taki dom (załóżmy 100m2) spala tylko 150kWh/m2 skoro straty dla domu, tylko przez fundamenty wynoszą od 200kWh/m2 do 600kWh/m2. To jak – będzie jakaś weryfikacja?
  13. Ciekawe, duperele próbujesz Panie TB „udowodnić”: Skoro w domu wilgotność wynosi około 70%, a na zewnątrz przy porównywalnej temperaturze, wynosi też około 70% (lub wiecej), to ile wynosiłaby jeśli dom nie miałby tej „wady” ? Więcej, mniej, czy tyle samo? A tak na marginesie – pytającemu wilgoć „wykrapla” się na łyżeczkach, zawilgaca cukier, a nie jak Pan sugeruje „spływa” po ścianach.
  14. bajbaga

    Protest song do redakcji

    A jaki to kontekst może wynikać z faktu, ze na stronie napisane jest ze strony : KODReglamentacja ciepła (RT2000, R2000) zmusza do zmniejszenia potrzeb ciepła do 40 kWh na metr kwadratowy rocznie. Oraz Pańskim stwierdzeniem, że dom ma zużywać 30kWh/m2 na WSZYSTKO – jakim cudem ?
  15. bajbaga

    Protest song do redakcji

    Jeśli ktoś pisze, że 2 + 2 = 5 i powołuje sie przy "dowodzie" na matematykę, twierdząc, że na całym świecie jest tak samo i tylko u nas niedouczeni…. - to mam to zostawić, w imię swobody wypowiedzi, bez echa – zwłaszcza, że ktoś może na tym bazować ? Jeśli w ramach swojego „tłumaczenia”( bo TB nie dyskutuje, jak sam napisał), obraża – to mam to pominąć milczeniem – zwłaszcza, że jak ktoś zrobi to w stosunku do niego to „kabluje” do Redakcji – a może nadstawić drugi policzek, bądź stwierdzić, że deszcz pada – też w ramach jego swobody wypowiedzi ? Jeśli zachodzi, uzasadnione podejrzenie, że jest to, dość specyficzny, ale jednak marketing, to też jest to w ramach jego swobody wypowiedzi ? Czy TB jest świętą krową ?
  16. bajbaga

    Protest song do redakcji

    Przekonanie to jedno i każdy ma do tego prawo, ale posługiwanie się kłamstwem jako dowodem, popierającym – już nie jest dopuszczalne. Dowód – słynna tabelka o grubości izolacji. Pierwsza wersja, to „tak robi cała Europa, a tabelka jest z NORMY UNIJNEJ”, ostatnia, że cywilizowani ….., a w Polsce szkodnicy po politechnice ….. Prawda zaś jest taka, że ta tabelka jest wyciągnięta z odpowiednika Rozporządzenia w sprawie WT ale w Szwecji, ale jest to ALTERNATYWNE wymaganie dla domu o powierzchni mniejszej niż 100m2, ale ogrzewanego elektrycznością. Można dodać i inne, ale to bez znaczenia, bo jeśli podasz sprostowanie takich wypowiedzi, to usłyszysz od rzeczonego, żeś niewykształcony , głupi, szkodnik, cham, itp. Mało tego – swoje „przekonanie” wpina wszędzie, często bez związku z tematem. Potrafi rozwalić i rozwala, każdy temat. Uważasz, że takie zachowania są dopuszczalne i powinny zostać „bez echa” ?
  17. No, ale zakładając, że niby tak jest, to czyż powietrze „wentylujące” nie ma temperatury wyższej niż ta która „przedostaje się” przez styropian ocieplenia zewnętrznego ? Czyli w takim przypadku, rzeczona wentylowana szczelina - w lecie podwyższa temperaturę ścian, a zima musi obniżać. Przy czym im większa szczelina, tym skuteczniej.
  18. Zjawiska, skutki, przyczyny opisywane przez Pana mogły dotyczyć tylko i wyłącznie szczeliny kilkucentymetrowej wentylowanej - bo to jest właśnie fizyka. Umotywował to w poście wyżej HenoK. Aby ta szczelina była wentylowana, to musi mieć „wlot” i „wylot”. Gdzie niby one się znajdują?
  19. Nic takiego nie napisał. Napisał jedynie, że na potrzeby wyliczeń zakłada, że ma aż 2cm grubości – z prostej przyczyny – realna grubość (0,5cm) jest praktycznie „niewyliczalna”. A co i kiedy odprowadza (odprowadzi) wilgoć, z zamkniętej komory miedzy ścianą a ociepleniem od wewnątrz – zwłaszcza, że od wewnętrznej strony jest dodatkowo paroizolacja?
  20. Jakie wyliczenia – toć to dogmat. Ps. W jaki sposób „szczeliny” powstałe na skutek kładzenia styropianu na placki (grubość szczeliny około 0,5cm, a nie kilka centymetrów” jak sugerował TB) są wentylowane ? A skoro niby są, to czyż nie usuną „wilgoci’?
  21. No to troche fizyki: 1. Szczelina w przypadku klejenia styropianu na placki (kołkowany zresztą też, idealnie do muru nie przylega i posiada szczeliny) ma około 0,5 cm grubości. 2. Szczeliny te nie są wentylowane. 3. Ta niewentylowana szczelina ma współczynnik lambda zbliżony do współczynnika styropianu.
  22. To wszystko prawda, ale przy wypadkach (wszelkich) jest podobny tryb postępowania (dochodzenia): - podczas „wizji lokalnej” opisuje się miejsce zdarzenia, - podaje się (ustala) okoliczności i przyczynę wypadku, - stwierdza się nieprzestrzeganie przepisów (jakich i w jakim zakresie), - stwierdza się kto naruszył te przepisy i w jakiej części. Na podstawie tego stwierdza się: - które i przez kogo naruszenie przepisów miało bezpośrednie znaczenie dla skutków wypadku, - sporządza się „listę” winnych naruszeń przepisów i stopień ich odpowiedzialności za wypadek. A skutkuje (z reguły) to np. tak: Spadło coś na głowę pracownikowi bez kasku – pracodawca może ponieś konsekwencje z tytułu braku nadzoru, a pracownik (jeśli pracodawca wyposażył go w kask) za „nieprzestrzeganie”. Konsekwencje poniesione przez pracodawcę będą proporcjonalne do skutków wypadku - pracownik dostaje (z reguły) karę porządkową, ale to jest w gestii pracodawcy. Odpowiedzialność pracodawcy jest „ustawowa”. I teraz najlepsze, jeśli pracownik spadnie z rusztowania, a też nie miał kasku, to tak, czy siak pracodawca może być ukarany za „brak nadzoru” – przy czym adekwatnie do skutków tego wypadku i faktu czy gdyby miał ten kask, to skutki byłyby mniejsze. Dopisałem – dla jasności: W przypadku kiedy wypadek następuje podczas pełnienia obowiązków przez kierownika budowy i w czasie jej trwania, konsekwencje może też ponieść kierownik budowy – na równi z pracodawcą (upraszczając).
  23. No i Redakcji się oberwało !
  24. Komputer mi się zagrzał od szukania – jestem 4
  25. C.d. Kierownik budowy nie usłyszy zarzutów – „uratowały” go wpisy w dzienniku budowy. Co do inwestora, prokuratura najprawdopodobniej postawi mu zarzuty o niedopełnieniu obowiązków z zakresu bhp, co spowodowało śmierć (kk art. 220), oraz o nieumyślne spowodowanie śmierci (kk art. 155) – zagrożenie karą pozbawienia wolności do 5 lat. Tak twierdzi prawnik, który „reprezentował” kierbuda i z tej racji „był stroną” w dotychczasowym postępowaniu. I to chyba na tyle, bo wiadomości z „pierwszej linii” chyba się urwały wraz ze „zwolnieniem” od odpowiedzialności kierbuda. Ps. Okazało się, że była jakaś umowa cywilno-prawna, najprawdopodobniej umowa zlecenie. Koniec - chyba.
×
×
  • Utwórz nowe...