Skocz do zawartości

bajbaga

Moderator
  • Posty

    16 346
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    420

Wszystko napisane przez bajbaga

  1. 1. Kafle droższe. 2. Musi być idealnie proste podłoże. 3. Kąty muszą być idealne. 4. Fachowiec nie byle jaki. Efekt wizualny - boski. Ale Daga ma mieszkanie w ślizgu (żelbetowa konstrukcja, wylewana w "ślizgającym" się szalunku. O tych ścianach można powiedzieć wszystko - poza tym, że są proste, równe i trzymają kąty (wiem, bo w młodości byłem odpowiedzialny za tego rodzaju "konstrukcje", a moje pierwsze samodzielne mieszkanie, "sam sobie wybudowałem" akurat w takim ślizgu). Jedyny plus, za kaflami "bezfugowymi" (w ślizgu), to fakt, że ściany i budynek już przestały "pracować". Jak na moje oko, to fugi 1mm można zaryzykować.
  2. Potwierdzam wrażenia "organoleptyczne". Dla mnie też to było kilka cm. Przy przesunięciu około 20cm, byłaby "przepaść" widoczna jak Wielki Kanion. Już pomijam, że przy 20cm w sposób istotny zwiększyła by się kubatura budynku (nawet pomijając usytuowanie budynku do granic), a to podpadało by pod zmianę istotną - darłbym japę z głośnością ponad 120 dB.
  3. Napisz do HenoK - to konstruktor min. płyt fundamentowych. Jak Go znam, nie odmówi pomocy. Mało ostatnio pisze, ale na tym forum bywa dość często.
  4. Moim zdaniem te drzwi to takie "chciałabym, a boję się". Udają coś czego nie ma, ale jest. Niby kuchnia otwarta na salon, a przeca zamknięta. Namiastka otwartej kuchni, czy zamkniętej ?
  5. Toć o tym piszę z uporem maniaka. Nie wychodzić przed szereg - kirbud nie może zmieniać projektu (chyba, że jest jego "autorem") !!!! Ale, tak na marginesie, jego ubezpieczenie obejmuje "zaniechanie" - warto wiedzieć. Maksymalna kwota "gwarancyjna" obowiązkowego ubezpieczenia OC, to 50.000 euro - też warto wiedzieć. Ps. A rację to zawsze mam ja, a jak jej nie mam, to też mam.
  6. Szukaj wody od góry (nawet na dachu, pękniętej rury, itp.) - niekoniecznie jest to wilgoć "wentylacyjna".
  7. Napisz na PW do HenoK - powinien pomóc w podjęciu decyzji fundament, czy płyta.
  8. Ps. Układ nr. 1 - zbyt mało blatów roboczych, a nr.2 mało funkcjonalny (już pomijam, że z punktu widzenia faceta w układzie nr. 2 będzie zbyt długi łańcuch )
  9. Jak dom z bala, to tym bardziej koszty tynkowania ścian "odchodzą"
  10. Wcale nie jak typowa - wręcz przeciwnie, jak przewidujący inwestor. Moim zdaniem - najbardziej funkcjonalny i "przestrzenny" jest układ nr. 3 - przy założeniu, że nie ma innego "kącika jadalnego". Jesli jednak wspomniany "kącik" jest, to zdecydowanie nr.4 - idealny magiczny trójkąt kuchenny.
  11. Szef wszystkich szefów jest tylko nędzną istotą jaką jest człowiek - nie jest Bogiem. Nie ma ludzi nieomylnych - no może poza jednym przypadkiem. Każde odstępstwo od zatwierdzonego projektu musi być uzgodnione z projektantem, również naprawa błędów "projektowych" projektanta. Wszyscy uczestnicy procesu budowlanego, oprócz inwestora, posiadają obowiązkowe OC. Wykonawca nie jest uczestnikiem procesu budowlanego i inwestor nie jest "chroniony" jego obowiązkowym OC, bo wykonawca takowego nie posiada (związanego z odpowiedzialnością zawodową). Wykonawca ma wykonywać, a nie decydować o zmianach - nawet "słusznych". Jeśli ma wątpliwości, to ma to zgłosić to kierownikowi budowy, bo to on (kierbud) odpowiada za budowę i jej zgodność z zatwierdzonym projektem. Ten albo podejmuje decyzję (jeśli nie narusza to zatwierdzonego projektu), albo zawiadamia o problemie inwestora, który uzgadnia tok postępowania z projektantem. Tak wygląda szereg"budowlany". Każde wystąpienie z niego (przed szereg) może oznaczać kłopoty dla inwestora.
  12. Teorie spiskowe - jak z tym żyć, jak żyć ? Na szczęście autor wątku, nie posłuchał kierbuda, nie liczył, ani nie zlecał liczenie "sił tajemnych", tylko zgłosił problem projektantowi, czyli jedynej kompetentnej i decyzyjnej w tym zakresie, osobie. Szef wszystkich szefów, orzekł tak jak orzekł i finito.
  13. Projektant, który zna projekt, a nie wróży z fusów, będąc na miejscu, a nie w wyniku jasnowidzenia, stwierdził, że nie ma żadnego odstępstwa od projektu - na podstawie swojego doświadczenia, wizji lokalnej, wiedzy i przysługujących mu obowiązków i uprawnień zawodowych i prawnych. Jeśli Twój dar jasnowidzenia jest tak wielki, złóż doniesienie do samorządu zawodowego lub prokuratury o przekroczeniu przez tego projektanta uprawnień zawodowych ale przestań mędzić.
  14. Ależ proszę bardzo PB, art.36a.6. dopisałem: Rozczaruję Cię i zapewne ucierpi Twoje ego - pisząc, nie miałem zupełnie Ciebie, ani Twoich okularów na myśli.
  15. Łeee - logo mało widoczne Ps. Ale efekty są - na zainteresowanego spłynął spokojny sen (wreszcie).
  16. I to był jedyny dopuszczalny i prawidłowy tok załatwienia tej sprawy. I to (taka) jest własnie prawidłowa procedura.
  17. Prawda jest taka, że prawda jest jak d..a - każdy ma swoją. Budynek, to budynek. jedni lubią teściową inni jej córkę - po co to popierdółkowanie ?
  18. Ta wilgoć na ścianach, to gdzie się "kumuluje"? Przy suficie, w środku ściany, czy przy podłodze ? Są "pasy", czy "plamy" ?
  19. Sprawdzić drożność wentylacji np. kartką papieru przyłożoną do kratki (powinna sama się "trzymać"), zapalniczką przy kratce (płomień powinien odchylać się w kierunku kanału). Ps. Sprawdzić przy załączonym okapie i bez okapu.
  20. Przecież dokładnie to samo napisałem. Pisałem tylko i wyłącznie o ewentualnych problemach ("prawnych") gdyby "coś" pokazano w dzienniku budowy - zwłaszcza gdyby taki wpis zrobił nieuprawniony do tego kierbud (bez "decyzji" projektanta).
  21. A co ma się pojawić ? Albo nic, albo procedura zgodna z obowiązującym prawem, czyli projektant dokonuje poprawki i finito - no ewentualnie wpis, że wykonano zgodnie z poprawka w projekcie. Każda inna procedura, może spowodować kłopoty, przy odbiorze, dla inwestora i dla kierbuda (dla niego zagrożenie do 5 lat odsiadki, za poświadczenie nieprawdy).
×
×
  • Utwórz nowe...