Skocz do zawartości

bajbaga

Moderator
  • Posty

    16 346
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    420

Wszystko napisane przez bajbaga

  1. Sprzeciw można wnieść zawsze i na każdym etapie - to wolny kraj
  2. Wydając "decyzję" maja obowiązek podać, które (jakie) przepisy naruszono. Nie mogą napisać nie, bo nie.
  3. Jak znam życie, to przywołali jakiś przepis - poszukaj lub daj skan "decyzji" (?)
  4. Jeszcze raz. Nie ma obowiązku "ustawowego", aby uzgadniać z sąsiadami każdą budowę. Nie ma ! Obowiązek taki istnieje tylko wtedy, kiedy sąsiad jest stroną - czyli projektowana budowa "narusza" (korzysta z odstępstw) obowiązujące przepisy. Kupując działkę budowlaną akceptujemy fakt, że na sąsiedniej można postawić budynek w odległości 3m lub 4m od granicy, z przeznaczeniem zgodnym dla danego terenu - tego urząd nie musi dodatkowo uzgadniać z nikim (na etapie wydawania PnB) dopisałem : Ps. I co sąsiedzi mają do tego ? I dla przypomnienia, stwierdzenie konstytucyjne zawarte w Prawie Budowlanym: KODArt. 4. Każdy ma prawo zabudowy nieruchomości gruntowej, jeżeli wykaże prawo do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, pod warunkiem zgodności zamierzenia budowlanego z przepisami. Warto o tym pamiętać.
  5. Należało się liczyć, że ktoś będzie chciał taką działkę zagospodarować nie tylko jako "mieszkalną". Obowiązuje, prosta zasada "widziały gały co brały" a jak nie widziały, to nienależycie sprawdziły. "Podkręcanie" siebie i innych nic nie da - takie jest przeznaczenie terenu. Nie ma obowiązującej definicji prawnej, ani wykazu usług nieuciążliwych, ale głównym "wyznacznikiem" jest wpływ na środowisko - znaczący wpływ. W wyrokach sądów pojawia się stwierdzenie, że działalnością nieuciążliwą jest wszystko to, co nie zostało wymienione w Rozporządzeniu w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko z dnia 9 listopada 2010r. (Dz.U. Nr 213 poz. 1397) - przedszkoli tam nie ma.
  6. A ja myślę tak: Po kiego i komu jest potrzebny tak duży zadaszony taras ? Pierdyknąć pergolę i obsadzić pnączami. Przewidzieć miejsce na duży parasol lub wkomponować markizę.
  7. Niekoniecznie. Sąsiedzi są stroną tylko wtedy, kiedy planowana inwestycja narusza, związane z tym obiektem ograniczenia w zagospodarowaniu tego terenu - czyli działki sąsiadów znajdują się w obszarze oddziaływania obiektu.
  8. Wbrew pozorom jest dużo lepsze niż analogiczne z wielkiej płyty.
  9. Oto nasz głosiciel "prawd" oczywistych - czy Pani, Pan wiedzą, że król jest nagi ?
  10. Tak trochę jak na forum jasnowidz.pl Jak się "rozchodzi" to spiąć ankrami.
  11. Szukajcie a znajdziecie - to idealna fucha na 2 dni roboty.
  12. Powiem tak - znam Cię i wiem, że już po kilku miesiącach ile razy spojrzysz na sufit, tyle razy krew Cię będzie zalewała, a po roku zaczniesz kombinować z sufitem na nowo. Tynk i tynkarz to jeden lub dwa dni dłużej. Koszt nieco większy (albo i nie - sumarycznie) od tej tapety sufitowej - no ale przyoszczędziłaś przecież na gwarancji ( ) powinno pokryć różnicę z nawiązką. Ja wiem, że Ty wiele możesz, a jak się uprzesz to wszystko. Ale bryt tej tapety to szerokość 1m i minimalna długość około 4m (a powinno się kłaść po długości, czyli długość min. 5m) - nasączone wodą. Zastanów się jak to przykleić i to równo i bez "bąbli" na suficie !!!!! Można też kleić na klej połozony na suficie, ale bez specjalnych narzędzi i co najmniej 2 osób - duuupa !!!!!!!!!!!! Ciężar tapety i grawitacja - jak to "podtrzymać" aby się dobrze przykleiło ? Kładzie się na zakładkę i przycina - a wszystko nad głową. Musi po położeniu dobrze wyschnąć przed malowaniem (a tam podkładem jest beton). Do malowania są specjalne farby (raczej nie zwykła emulsja).
  13. Je jest to ani proste, ani łatwe - a końcowy efekt niekoniecznie satysfakcjonujący. Na suficie bardziej widać "nierówności" i taka tapeta, musi być stosunkowo gruba i "miękka" aby je zgubić, nie wspominając już o łączeniach - łatwiej tynkiem (strukturalnym ?).
  14. Może tak, może nie, a może nie wiem. Z doświadczenia własnego i wiedzy jak takie budynki zbudowano, raczej skłaniam się ku temu, aby ten sufit zrobić na "nowo" i porządnie. Ps. Wcale nie musi być gładź - może być zwykły tynk.
  15. Tam nie wilgoć i wentylacja, tylko oddziaływanie mostka termicznego, jaki wytwarza się poprzez te "kamienne" ozdoby z zewnątrz. Tam (u góry okna) ściana ma niższą temperaturę i "wykrapla" się wilgoć. Moim zdaniem, należy ocieplić od wewnątrz (najlepiej multiporem) co najmniej "wnękę" okienną od góry - a najlepiej całą. Poglądowo: http://www.youtube.com/watch?v=-k3tnGPXwvk
  16. To jest dokładnie opisane w linku, który zamieściłaś wyżej. W zasadzie można każdą "szkodę" zaliczyć do niepodlegającej ubezpieczeniu.
  17. Bo i się rozleci - ale nie wcześniej niż po 5 latach
  18. Ja to kuszę, że mogę ze dwa razy po trzy razy i nad ranem jeszcze raz Ps. Ja udzielam 5 letniej gwarancji (bez dopłaty), ale nie na uszkodzenia mechaniczne. Tak na logikę, po upływie 4,5 roku bierzesz kamol i rozwalasz telewizor i co dostaniesz nowy ?
  19. Jakoś nieufny jestem - nie wiem jakie są warunki gwarancyjne - na piśmie (w kartach gwarancyjnych) Trzeba by mieć ogromnego pecha, aby po "normalnej" gwarancji, wszystkie 4 urządzenia uległy awarii - a z tego już wniosek, że w zasadzie 600 zł wpłacone na lokatę, w przypadku awarii wystarczy na ewentualną naprawę któregoś z tej 4, a jak nie będzie awarii, to się ostanie i będzie na przelew. Ale ja to całkiem normalny nie jestem, tak więc moja opinia w tym zakresie, zbyt miarodajną może nie być. Ps. Jak znam życie, to ta dodatkowa gwarancja nie jest udzielana przez producenta, tylko przez sprzedawcę. Wynika z tego też to (może wynikać), że sprzęt jest wysokiej jakości i sprzedawca liczy na dodatkowy zysk - to po co mu nabijać kiesę ?
  20. Zapomniałeś dodać, że zwarty grunt. Tu nie chodzi o powierzchnię działki, tylko całość obszaru leśnego. Przeznaczenia gruntów leśnych na cele nieleśne (np. pod zabudowę), wymaga uzyskania zgody marszałka województwa wyrażanej po uzyskaniu opinii izby rolniczej. Procedura jest opisana w Ustawie o ochronie gruntów rolnych i leśnych, Rozdz. 2 i 3.
  21. To prawda, ale tam zawsze będzie "coś pękało". Wypełnienie jednorodne (akrylem, silikonem) w pewnym sensie utrudni późniejsze działania w przypadku pojawienia się pęknięć. Solidne uzupełnienie "szpar" i dopiero na to warstwa szpachli usprawni (może usprawnić) późniejsze prace remontowe.
  22. Drewno zawsze będzie "pracowało" - mniej lub więcej, ale zawsze. Silikony, akryle, itp, prędzej lub później "stwardnieją", a pomalowane "popękają". Moim zdaniem, należy dobrać tak grubość "sznura", aby był tylko nieco grubszy od szczeliny i upychać go (sznur) na przysłowiowego chama - bez dodatkowych mocowań. Kolor sznura można dobrać zgodnie z kolorem belek, sufitu, ściany - jeśli chcemy aby nie był zbyt widoczny. Można też "wydobyć" go, na zasadzie kontrastu. dopisałem: Biorąc jednak pod uwagę, to , że tu mamy zamaskować nierówności wynikające z niedokładnego "spasowania" płyty w "poziomie", wydaje się że najwłaściwszym będzie zerwanie starego "uszczelnienia", dokładne wypełnienie szczelin np. sznurem, czy nawet kitem szpachlowym i wyrównanie tego akrylem (szpachlą).
  23. Po to są "grube" tapety aby (między innymi) "wyrównać" ścianę. Jak nie będzie "ostrych uskoków", to powierzchnia tapety będzie równiuteńka jak blat stołu do bilarda.
  24. W związki z zamknięciem tematu https://forum.budujemydom.pl/-czy-sciana-fu...html&st=100 sprostuję tu, wypowiedź: Uprawnienia budowlane w specjalności architektonicznej - uprawniają do projektowania lub kierowania robotami budowlanymi związanymi z obiektem budowlanym w zakresie sporządzania projektu architektoniczno-budowlanego w odniesieniu do architektury obiektu lub, kierowania robotami budowlanymi w odniesieniu do architektury obiektu. Uprawnienia budowlane w specjalności konstrukcyjno-budowlanej uprawniają do projektowania lub kierowania robotami budowlanymi związanymi z obiektem budowlanym w zakresie sporządzania projektu architektoniczno-budowlanego w odniesieniu do konstrukcji obiektu lub kierowania robotami budowlanymi w tym także w odniesieniu do architektury obiektu. Oczywiście pomijając niuanse wynikające z ograniczonego zakresu, ale nasze wymagania (budowa "kurników) spełnia. A skutek tego jest taki, że projekt architektoniczo-budowlany może w całości wykonać projektant, natomiast architekt musi się "prosić" o "podbicie" projektu przez projektanta - chyba, że ma sam (dodatkowe) uprawnienia do projektowania. Dla porządku dodać należy, że architekt to bardziej "sztuka" niż inżynieria i jego uprawnienia budowlane są (raczej) zdefiniowane, natomiast uprawnienia projektanta są takie jak na otrzymanej decyzji i mogą być różne.
×
×
  • Utwórz nowe...