Skocz do zawartości

zenek

Uczestnik
  • Posty

    9 298
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    107

Wszystko napisane przez zenek

  1. OK - a jak po wybudowaniu. Jaki jest podatek? Czy ogród zimowy przy domu, jako część bezpośrednio przy nim - jest traktowany jako pow. domu mieszkalnego, czy też stawka podatku jest inna. Bo tu może być zagwozdka - czy lepiej wystąpić o rozbudowę, modernizacje domu, czy o ogród zimowy, oranżerię?
  2. Odstawiłem - widzę kota
  3. Nie ma cieplejszej strony - na parterze pokój i na piętrze pokój. Oba tak samo ciepłe. Podłogę robię na piętrze.
  4. OK. Czyli kleimy prawie na styk. Podkładki - tak jak myślałem i robiłem. Nie mam doświadczenia w klejeniu klepek - bo kilka podłóg ktore sobie robiłem, to deski na legarach - na pióro i wpust przybijane więc to inna bajka. Ale w jednym i drugim przypadku podstawa to idealne wypoziomowanie i podparcie legarów, jak widać. Jakie są dopuszczalne odstępstwa od poziomu gotowej podłogi przy założenu, że klepka jest prawie idealnie równa, a robota perfekcyjna ? Na powierzchni 4 m x 4 m , 5.5 x 4 ? I wrócę do mocowania legarów do podłoża. Brałem pod uwagę akustykę, zastanawiałem sie nad odpowiednimi kołkami? I nie chodzi mi gęste mocowanie, tylko w kilku "strategicznych " punktach. Łatwiej też wtedy idealnie wypoziomować legary. I założyć płytki wełny mineralnej między? Jak bilem dechy. to założyłem kilka łat i obciążyłęm je workami z gipsem , cementem, co tam miałem. Potem biłem dechy (przy okazji jeszcze dofaowując niekóre na bokach, bo idealne nie były). Teraz muszę mieć idealnie wyprowadzone legary (są suche, ale trochę leżały, więc nie wszędzie są idealnie tak samo grube) - i tu mam zagwozdkę - bo błędy się sumują, więc na wierzchu legarów muszę mieć maksimum dokładny poziom - potem już z górki, myślę. I jeszcze takie pytania: strop jest między parterem a piętrem - dawać jakąś folię na strop, papę? Wiem, że nie jest to przymusowe (nie ma w pionie kuchni, łazienki), ale jak to wynika z twej praktyki - jesli tak, to co tam najlepiej dać? A może lepiej zostawić, żeby sobie strop "oddychał"? (JAK wspomniałem, między wełną a OSB będzie szczelina went.). Między legarami na podkładkach a stropem powstanie szpara - jest jakaś antyakustyczna ?, wytłumiająca pianka niskoprężna do wypełnienia tejże?
  5. 1. co rozumiesz pod określeniem odpowiednio dobrane - kalibrowane? 2. Prosiłem jeszcze w poprzednm poście: Ile zostawić miejsca (grubość) na klej (bo równam do istniejącego poziomu progów drzwiowych)? Uściślam - Odległość od górnej pow. płyty OSB - do spodu klepki.
  6. Mam jeszcze takie pytania, bo jestem tuż przed remontem pokoju. 1. Pod klepkę podłogową na kleju dam płyty (jak wyżej napisałem) 22 mm. OSB, czy polecasz jakieś inne płyty drewnopochodne? 2. Ile zostawić miejsca na klej (bo równam do istniejącego poziomu progów drzwiowych)? Uściślam - Odległość od górnej pow. płyty do spodu klepki. I czy zostawiasz jakiś milimetr, dwa ponad próg na przyszłe "siadnięcie" nowych warstw w stosunku do istniejącego progu. Siadnięcie minimalne zakladam, bo dam podkladki filcowe i gumę i papy (papa, guma, filc, papa) (razem ok 5, 6 mm) pod legarami dla wytłumienia na płycie stropowej. 3. Czy mocowanie legarów do stropu (kołek + wkręt), albo inne - ma sens. Trochę chodzi o stabilność przed stężeniem płytami i ociepleniem, troche o dociśnięcie czasem odchylonych legarów - a łatwiej wtedy wypoziomować idealnie. I podkładki są dociśnięte. Tak wcześniej zrobiłem u siebie. Czy masz jakś lepszy sposób?
  7. Chodzi o to, czy więźba dachowa nie napiera w jakiś miejscu na ścianke - po kilku latach więźba fragmentarycznie mogła sie lekko wyboczyć - jeśli jest możliwość, można by zobaczyć, czy dotyka gdzieś do ściany - tam może ją naciskać. Ale to tylko jedna z opcjii możliwych - wcale nie bardzo prawdopodobna. Wyjaśnienie - zwykle więźba dachowa (dach) raczej chroni ścianę szczytową przed wtłoczeniem jej do środka przez np. podmuch wiatru. No bo od wewnątrz nie wieje. Ale moze sie tak zdażyć, że jak się więźba poluzuje i lekko przemieści (odchyli) - to może nacisnąć na jakieś elementy, np. ściankę.
  8. ja bym sprawdził - może to przewrażliwienie, ale jednak - czy nie poluzowała sie więźba dachowa, przechyliła i napiera na ścianke szczytową.
  9. zwykle tuż obok muru fundamentowego - ale czasem robi się dodatkową opaskę
  10. moim zdaniem to może być podciąganie wody z fundamentów, czyli nieszczelna izolacja pozioma.
  11. Przepraszam, ale nie rozumiem: to jest mostek na nadprożach i wieńcach, czy go nie ma? Jaka "ta" technologia umarła razem z nowelizacją prawa?
  12. Belki drewniane stropowe rozpiętość 4m (czyli wysokoś belek ze 25 -35 cm poważnie zmniejszy wysokość pomieszczenia, nie mówiąc o dowiązaniu się do istniejącego byc może poziomu podłogi innych pomieszczeń) - nie wiem po co, bo albo ten istniejący strop jest nośny dobry - albo należy go wymienić. Przecież inwestor wymienia, dokłada tylko warstwy podłogowe - tam była jakaś powierzchnia, pomieszczenie było użytkowe. Piszesz - częściowe przeniesienie obciążenia z istniejącego stropu. Jeśli częściowe, to jakie i na podstawie czego obliczone. Bez sensu i na oko. Albo odwrotnie. Jeśli są wątpliwości co do stanu stropu istniejącego - trzeba wziąść konstruktora i on się wypowie na miejscu - a nie dublować strop "na wszelki wypadek".
  13. A ty niby wiesz po co te belki? I co one spowodują?
  14. Najpierw informacja w gminie co tam możesz postawić i zastanowić się, czego konkretnie chcesz. Potem konsultacja z projektantem. Stare fundamenty raczej się nie nadadzą, bo trudno kierować się rzutem starych fundamentów przy projektowaniu nowej bryły. Poza tym - nie wiadomo, w jakim są stanie, jakie mają parametry. Ale oczywiście jest jakiś min procent możliwości jego wykorzystania.
  15. A dlaczego te belki zamiast legarów?
  16. 1. Wiem, co piszę - z żelazem, materiałami, nie było lekko, to prawda, bo budowało się b. dużo, w tym na wsi też. Stropy żelbetowe były popularne, płyty - Ackerman był, odwrotnie od tego co mówisz, bardziej ekskluzywny, droższy niż płyta. Nie robiło się fundamentów żelbetowych, tylko lane z kamieniem - i tu była oszczędność z przymusu (zresztą nie najmądrzejsza) stali. 2. Inwentarskie, składowe i gospodarcze często, jak i dziś - były bez stropów (ewentualnie drewniane) - i wieńców (!) i to była też durna oszczędność. Ale - jak piszesz - o stal nie było łatwo -też było różnie w różnych latach - sam pamiętam, że przygotowaliśmy sobie (mając przydział) z ojcem żelazo na składzie, zanim załatwiliśmy transport (jak to wtedy, okazja) - to nam zgarnęła jakaś silna ekipa i znowy trza było czekać. Ale bez przesady - Huta wtedy Lenina produkowała 5, 6 mln ton rocznie - dziś 1.5 mln - co prawda chamskiej, ale jednak stali. Jeśli idzie o male instytucje, pamiętam że ojciec projektował szkoły, remizy, jakiś dom kultury, radę powiatową - i tę stal mieli bez większego kłopotu - choć nie od ręki, jak dziś. To jest czysty Klein i popatrz sobie na rysunki w #17. Żelazo trzeba zabezpieczyć antykorozyjnie - myślę że to wystarczy, jeśli nie ma większych nadżerek. Powinineś zadbać o właściwą wentylację pomieszczenia pod stropem.
  17. Przykro mi z powodu twego palca, ale zmierzch, to zmierzch. Lata 70 te to stropy żelbetowe - moj ojciec wtedy projektował, i nie pamietam, by jednego Kleina zaprojektował. Królowała płyta żelbetowa, stropy belkowe (ale raczej, gęstożebrowe, ackerman), nawet prefabrykowane, ale te więcej 80 lat , drewniane mniej - i b. rzadko tenże Klein. Ale sie nie upieram, bo to nieistotne w sumie - bo i obecnie, czasem się je wykonuje! Legary poprzecznie do belek (jak wspomniano wcześniej) na podkladkach (podkładki co 50,60 cm.), żeby były oparte tylko na belkach - to wg mnie prawidłowe rozwiązanie. Rozstaw - co 60 - 70 cm. 8 x 8 cm powinny starczyć. Podłoga wentylowana.
  18. Albo łuk ceglany między belkami, albo cegła na sztorc ze stalowymi płaskownikami. http://www.forumbudowlane.pl/stropy/strop-kleina-t35461 Lata 60/70 - to chyba jednak zmierzch Kleina. Klein to wcześniejszy okres, a łuki ceglane między belkami to chyba najwcześniejszy okres Kleina. Tak mi się wydaje liogicznie, ale się nie upieram. Łuk jest ustrojem konstrukcyjnym i chodzi ie tyle o "stabilność", a o "wytrzymałość na obciążenia" i prawidłowy rozkład obciążeń belek. Klein działa na zasadzie łuku, ale paradoksalnie ten łuk wcale nie jest najsilniejszy w szczycie (czasem tam jest taki "klucz), bo jak go tam obciążysz zbytnio, to ci się rozepchnie , spuchnie na częściach poniżej szczytu a powyżej podstawy (możesz sobe łatwo taki eksperymen zrobic na modelu). Nadproża okien zwykle są zabudowane od góry na łuku i to powoduje równomierne obciążenie łuku na całej krzywiźnie. Wtedy łuk działa prawidłowo. Zalanie stropu Kleina mogło być prawidłowe, jeśli krzywizna łukow nie była zbyt wielka (lub jej nie było), a iloś betou nie obciążyła zbyt stropu - ktory pewnie był liczony na podłogę drewnianą na legarac z trocinami z wapnem jako wypełnieniem .
  19. No więc wg mnie bajbaga jest najbliżej, ale ypso najpierw sam powinien wiedzieć, czego konkretnie chce na tej działce. Pisze, że działka jest duża, ale że już ma jakieś pozwolenie, chce sie budować przy granicy (dlaczego - tego nie pisze), a co na reszcie "duzej" działki. Najpierw, wg mnie, trzeba skonkretyzować ogolnie zagospodarowanie działki, potem w szczegółach. A jeśli ma wątpliwości - to trzeba sięgnąć do porady projektanta, urbanisty - dopiero na końcu w razie kłoptów prawnch, procedury urzędowej - prawnika. Niestety prawnik w procesie uzyskiwania pozwolenia to wymysł IIIRP i durnego prawa, oraz wszechpotężnego obchodzenia go dzięki korzystaniu z rad typu (bez urazy wiem że w dobrej wierze rada), jak to wyżej wspomniano: Dla mnie to niestety często (choć nie zawsze) szemrane i psujące rzeczywistość i prawo działanie, ale istniejące prawne błoto czasem inspiruje takich "pływaków", bywa często ze szkodą dla sąsiadów, szczególnie sąsiadów deweloperów, itp nieliczących się z otoczeniem inwestorów.
  20. 1. Mieszkanie to nie termos który możesz szczelnie zamknąć. Potrzebujesz tlenu do życia - i to nie mało, więc wymiana powietrza jest niezbędna. To zapewniają zawietrzaki. Regulują też wraz z wentylacją wywiewną poziom wilgoci mieszkaniu - i zmrodka, elegancko zwanego zaduchem. 2. Nawietrzak ne rozstrzelnia okna - dawkuje powietrze z zewnątrz. Jw napisałem - które jest niezbędne. Jak uważasz, ze jest brudne, zapylone - zawsze możesz montować nawiew powietrza z filtrem - mechaniczny. A okno energooszczedne poprostu chroni wnętrze przed utratą ciepła w miejscu dopuszczenia swiatła i widoku - co i tak robi wiele gorzej, niż porządnie ocieplona ściana. Jak masz nawietrzak, nie musisz wietrzyć pomieszczeń otwierając okna. To też zysk ciepła, albo mniejsza strata - jak kto woli. 3. jeśli masz gaz w domu, źróda ognia (kominek, piec) - nawiew jest niezbędny, by nie było cofki z komina gazowego, dymowego - żebyś się nie otruł (no i zeby sie ogień palił ). Chyba lepiej dawkować sobie powietrze z odrobiną pyłu - niż być niedotlenionym lub otruć się spalinami.
  21. Skoro tak uważasz - to nie pozostaje mi nic innego. I też cię lubię.
  22. E tam. Nie wystarczy - choc nie ja pytałem, tylko zbpc. Co powiesz na to: http://pracownicy.uwm.edu.pl/i.dyka/fundament_pliki/labo_defin.pdf cyt: Grunt skalisty – grunt rodzimy, lity lub spękany o nieprzesuniętych blokach (najmniejszy wymiar bloku > 10 cm), którego próbki nie wykazują zmian objętości ani nie rozpadaja się (rozmakają) pod działaniem wody destylowanej i mają wytrzymałość na ściskanie Rc > 0,2 MPa. Grunt nieskalisty – grunt rodzimy lub antropogeniczny nie spełniający warunków dla gruntu skalistego.
  23. No cóż - można wybiórczo - można ogólnie. Kwestia chęci przyswojenia odpowiedniego zakresu wiedzy. Postawa lekceważenia, pomijania, spłycania tematu, białych plam - nie jest postawą wspomagającą przyswajanie wiedzy. A jest ona przecież frapująca - znaczy wiedza, nie postawa A pytanie było nie, czym jest humus - tylko czy tylko humus jest materiałem nieskalnym. Stąd cytat o rodzajach skał. Wszystko pozostałe to nie skała.
×
×
  • Utwórz nowe...