Skocz do zawartości

zenek

Uczestnik
  • Posty

    9 281
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    107

Wszystko napisane przez zenek

  1. ta ściana to akurat od sypialni nad nią jest strych linki nie działają Trudno szczerze mowiąc radzić trochę po omacku, bo jak napisałem - te fotki są małe i nieszczegołowe. Ale jak wytniesz coś pod deskami, to moim zdaniem - nic się nie stanie. Natomast nie wiem , na ile jest to celowe. Nie wycinałbym nic pod płatwiami, bo nie wiem na czym one się opierają.
  2. Nie pod płatwiami, tylko wieniec ściany szczytowej, który ją usztywnia - bo ściana szczytowa bynajmniej sama w sobie nie jest stabilna pionowo, więc ten wieniec powinien być połączony z kolankowym, czyli na ścianie kolankowej, albo ze stropowym, jeśli kolanka nima. A płatew powinna byc oparta na stabilnej ścianie. A jeśli jej nie ma - to lepiej na stolcu odpowiedno usztywnionym. Ale tam coś jest - tylko na fotkach nie widać dokładnie oparcia płatwi.
  3. Niekoniecznie, napisałem w trybie przypuszczającym. Tu np. widać jakieś stężenie: Nie wiem, jak to jest w szczegołach
  4. Mnie troszkę niepokoi częściowe oparcie konstrukcji dachu na ścianie szczytowej a nie widzę tam w tym miejscu wieńca - jeśli dobrze dojrzałem na fotce szcytow dachu od środka i z zewnątrz. chyba że są to ściany konstrukcyjne i wzmocnione, jeśli trzeba, wieńcem - na których jest wsparta więźba
  5. Otóż nie jest to takie wszystko proste. Co inne go wygłuszanie niechcianych dźwęków, odgłosów, szumów - a co innego "wszelkich dźwięków"? Pomieszczenie takie łatwo zamienia się w kabinę bezechową, z tego co wiem, raczej szkodliwą dla zdrowia i nie do zamieszkania. Łączy się to z charakterystyką dźwiękową pomieszczenia o martwej akustyce, pozbawionym odbić dźwięku, o ścianach pochłaniających dźwięk - tym gorsze jest to , że ten dźwięk nie jest pochłaniany rowno w całym spektrum częstotliwości, tylko wybiórczo - co degeneruje kompletnie jakoś dźwięku. Reasumując - wygłuszanie tak, uciążliwych dźwięków szczególnie, ale też dbałość o odpowiedniie ściany, odpowiednią proporcję materiałów odbijających dźwięk do tych pochłaniających i wygłuszających. Wcale to nie jest takie proste. Inaczej będzie co prawda cicho - ale wcale nie komfortowo - raczej uciążliwie i nieprzyjemnie.
  6. nie wiem, jak wyjdzie cenowo - ale przy tym układzie pomieszczeń i ścian - znaczy dość mało klarownym konstrukcyjnie (co nie znaczy że złym, całkiem niezłe to ustawienie, choć nie zgłębiałem funkcji - ale nie tego tyczy twe pytanie) - ja bym robił płytę żelbetową, chyba że w projekcie jest jakaś inna sensowna alternatywa niedrewniana. Dlaczego nie drewniany strop. Bo bedzie stabilny,zwiąże te wszystkie ściany i ścianki, ognioodporny. Łatwo też go ocieplić i oprzeć na nim dach. Ale to ja bym tak wybrał
  7. 1. Przy dachu (spadkach połaci) jak w ww projekcie - wg mnie niewiele bedzie tego poddasza użytkowego. 2. Zdaje się że rozpatrujesz, co lepsze - strop drewniany czy żelbetowy (w jakichś odmianach). Ja bym wybrał żelbetowy - mury konstrukcyjne parteru są murowane. Jeśli nie - drewno , szkielet - to wtedy naturalnie strop na konstr. drewnianej . I od tych faktorow należy wg mnie wyjść.
  8. Masz rację!. Serio! Jeśli tylko dasz radę - siedź na swoim i najlepiej domku. Większa swoboda i prywatność. Rozumiem cię i popieram! Oczywiście tyle, ile dasz rady, to zrobisz. Zacznij od tej wentylacji poddasza. Otwory 5 cm co 1 - 1.5 m - rurki lekko nachylone do zewnątrz - tak jak wyżej napisał bajbaga jest OK. Usytuowanie na murłatach między krokwiami jak najbardziej. Wywiewne by były lepsze w górę przez papę ale to rodzi więcej pracy i kosztów - więc w murłacie musi starczyć. Jak pisałem wcześnie - taka zwiększona wentylacja może oziębiać ci twój jednak mało izolowany strop - więc zawsze możesz w razie większych mrozów przytkać nawiewy od środka na parę dni i nic się nie stanie - a różnicę w cieple odczujesz na plus. I rzeczywiście - zapodaj, jak ci poszła ta robota. Powodzenia! I pieniążków i zdrowia Ci życzę serdecznie
  9. Coś się bajbaga uparł na taki przebieg otworów - nie wiem skąd masz ten rysunek - ale to nawiewy, ewentualnie przy większej ilości otworów będzie działać, ale i tak para może się zbierać w wyższym narożniku "stryszku". Im większa odległość gornego narożnika od kanału - tym więcej tego klina "martwego" pod kątem przewietrzania kubatury. A ten rysunek: ...to sądząc po kolorach to są kanały wentylacyjne w stropodachu pełnym wentylowanym , więc opcja inna niż przedmiotowa. Rozwiązanie dobrej wentylacji powinno polegać na wymuszeniu cyrkulacji powietrza, ktora usuwa parę wodną z poddasza, nie dopuszczając na jej nawet miejscowe zaleganie. wydaje się to proste w tym przypadku - dach jednospadowy - a więc kilka nawiewów z jednej strony a z drugiej w ściance albo połaci kilka wywiewów (zatoczkami między krokwiami ze względu na płytkość bym się nie przejmował - nie stanowią dużej przeszkody dla cyrkulacji). I tyle. u nie ma wielkiej filzofi, proste, jak budowa cepa - aż dziw bierze, że budzi to jakieś wątpliwości. w powyższym kontekście nie rozumiem, co chcesz przez to powiedzieć bajbaga???: ...że jak nisko da otwory do i ze stropodachu, to niby ta para w górę nie pójdzie? A jak nie będzie w ogóle wiatru to chyba nawiewy po obu stronach na tej samej wysokości się zniosą ( nie bedzie nawiewu), a przypominam, że będą od str. pn. i płd. - czyli raczej z małą ilościa wiatru. W tym kontekście sam oceń cytowane swe pytanie. Franek01 dobrze zrozumiał, jak działa wentylacja stropodachu - wiec trzeba mu tylko pomóc rozmieścić dobrze nawiew, wywiew - i tyle. Dalsza ewentualna kwestia to ocieplenie tego stropodachu (ze względu na to, że ta wentylacja jednak będzie oziębiać strop). Tu bym widział większy kłopot i problemy! I tu jest miejsce na dyskusję, a nie dzielenie włosa na czworo w problemie prostym jak cep.
  10. Ja nie widzę tu nic dziwnego - strop przewiewny dla pary, więc sobie leci do góry. Przedtem widocznie poszycie nie bylo całkiem szczelne - jak wyżej wspomniano, więc para się ulatniała z poddasza. Teraz nie - więc jest efekt przemarzania, tam, gdzie osiądzie. Proste. Sądzę, że bijecie trochę piane. Trzeba przewentylować strych i już. Jak to nie pomoże, wtedy można szukać innej przyczyny. Nic więcej nie wymyślicie na teraz.
  11. Jeśli w górnej częsci stropodachu (dachu), przy wyższej sciance - to zapewe tam się zbiera para i osiada. To proste. Dlaczego się upieracie przy przeciekach?
  12. Jeśli masz dach jednospadowy, to rzeczywiście nawiewy i wywiewy mogą być w bocznych ściankach, najlepiej pod okapami. Tylko wlot i wylot wg mnie powinien być wg czerwonych strzałek. Reszta - tak, jak pisze bajbaga.
  13. Zamknięcie poprzedniej wilgoci jest prawdopodobne, ale 'wyszłaby' ona chyba głównie w lecie, kiedy jest ciepło, a nie teraz, kiedy na zimnym strychu nie ma jak parować. To samo z wodami opadowymi. Zakładam że jednak papę położono prawidłowo, bo inaczej w lecie przy deszczach i prawie płaskim dachu - dach by przeciekał. Jak by nie patrzył - ja bym najpierw sprbował dach zwentylować i zobaczył, czy wysycha i czy się nie leje gdzieś woda - oczywiście dopiero na wiosnę i w lecie. I dopiero wtedy ewentualnie szukał innych rozwiązań. Ale to wg mnie
  14. Bardzo jestem ciekaw tego porównania. Szczególnie jeśli są to domy i instalacje w pewnym przynajmniej stopniu porównywalne. to są rachunki za jakie okresy - sezon letni, zimowy - czy miesięczne?
  15. Kominkami , wentylacjami można wentylować stropodach. Nie potrzebne są duże przekroje, lepiej dać dwa, trzy mniejsze wywiewy rownomiernie rozmieszczone, niż jeden. Kwestią jest równomierne przewietrzanie całej powierzchni, a nie robienie tam ostrych przeciągów. Wg. mnie wilgoć sama ustąpi w ciągu paru tygodni, doschnie w lecie. Wylot należy umieścić w najwyższej części dachu - chyba że kształt dachu jest bardziej skomplikowany - to należy znaleźć te miejsca, gdzie unoszące się pary będą sie gromadzić - ale i tak będą to najwyższe części strychu, poddasza (część) pod dachem. Jeżeli dach jest prawie płaski, ale jednak dwuspadowy - i ma szczyt - to tam należy umieścić wylot (wyloty) wentylacji. w tym przypadku umieszczanie nawiewów i wywiewów po przeciwległych stronach dachu, jak radzi Takiowaki - jest o wiele mniej skuteczne, o ile nie mało skuteczne. Nawiewy powinny być po obu stronach dachu pod okapami, wtedy można zrezygnować z okienek (trzeba wybrać - jeżeli okienka są w szczycie, to po 2, 3 nawiewy pod okapami będą o wiele skuteczniejsze) i wtedy powietrze zewnętrzne będzie przesuwać się razem z parą w kierunku śreodka dachu i wychodzić przez wywietrzniki w szczycie (tuż obok) dachu. Będzie to również chłodzić tą strefę w lecie. Reasumując - należy zapewnić równomierne przewietrzanie poddasza - przez równomierne rozmieszczenie nawiewów niżej niż wywiewy, a wywiwy muszą być w najwyższej części (częściach) dachu. Jeszcze pytanie: na jakiej wysokości w stosunku do szczytu dachu są te okienka - nadproże?
  16. wywiewne w najwyższym punkcie dachu - bo tam będzie dążyć para. nawiewne mogą być te okienka. Myślę, że poprzednia papa musiała mieć jakieś szpary na łączeniach. Dlatego było mniej pary. Jeśli są jakieś kominy przechodzące przez dach (stropodach), rury wentylacyjne - możesz sprawdzić, czy nie mają jakiś szczelin w tym odcinku, gdzie mogłaby się ulotnić para czy gazy. Wtedy trzeba to uszczelnić.
  17. Moim zdaniem brakuje wywietrzników na dachu - coś w tym guście masz nawiew przez okienka - brakuje wywiewu przez dach w górę. Najlepiej w najwyzszym punkcie dachu - 1 lub 2.
  18. 1. Czy jest nawiew i wywiew powietrza? Cyrkulacja nawiew-wywiew to podstawa. 2. Sciana ma podobną temp., jak w środku pomieszczenia, serwery grzeją raczej tyle samo 24h/dobę - więc niewiele da odprowadzenie ciepła do ściany. W zimie różnica jest większa, w lecie mniejsza - ale to chyba detal.
  19. No brawo - 20 domów na początek. Skala poraża. Sposób też. Jednym za darmo, drugim wała. Ci drudzy pewnie dodatkowo zapłacą większy podatek na gminę, województwo. No bo przecież trzeba z czegoś dać. Ale już np. 0 Vatu na materiały ociepleniowe to nie. Albo choby ulga. prędzej pojawią się pewnie dofinansowania do kredytów (każda władza wspiera banki, oczywiście kosztem społeczeństwa). Moje wrażenie jest negatywne, gadu gadu - a ulg powszechnych nie widać. Tak samo jak z tanim prądem - dużo piany, i nic poza tym. Widać, zpaństwo ma interesy gdzie indziej - np w drogim węglu.
  20. Ma ryzyko skroplenia pary pod płytą stropową, a w zasadzie pewność. Ocieplić od góry stropu 30 -40 cm wełny lub styropianu.
  21. 1. Zastanawiam się, czy przy ogrzewaniu gazowym jest potrzebna tak duża kotłownia, czy w ogóle jest niezbędna. A to jest już jedno dodatkowe pomieszczenie. 2. Te schody mają dziwnie gęste stopnie zabiegowe, dodatkowo w drugim projekcie prowadzą na ścianę - chyba że źle czytam rysunek. 3. Garaż 2-stanowiskowy, że taki długi? 4. Skłaniałbym się do dobudowanego garażu (jak radzi Elfir) - jeśli jest miejsce. Oczywiście z jakimś łacznikiem komunikacyjnym z domem. garaż zajmujący 1/3 parteru niedużego domu - to kłopot w planowaniu wygodnej funkcji mieszkalnej. 5. Tzw hol to raczej wiatrołap - spróbowałbym go wyrzucić na zewnątrz (przy małym domu), na rzecz właściwego holu. I tam zrobić więcej miejsca na szafy wbudowane, itp. - np w części holu bliżej wyjścia. Dodatkowo oba wejścia ( w obu projektach) mi się nie podobają, bo są ciasne, - w drugim projekcie dodatkowo schody są zbyt blisko przejścia - ciasno! Ogólnie - to proponuję jednak popracować nad innym lepszym rozplanowaniem parteru. Po prostu jeszcze raz od nowa.
  22. Sufitu czy stropu? Bo ocieplenie zakłada się od str. zimnej, czyli poddasza. Grubość ocieplenia - 30 - 40cm. Ale jak potem strych zamienisz na mieszkalny, to wtedy trzeba strych ocieplić.
  23. No sorry - ale porosty na ścianach to nie jest normalne zjawisko - przecież tego nie chcemy. Albo zbyt dużo wilgoci przedostaje sie od wewnątrz, albo z zewnątrz i pozostaje w ścianie, ociepleniu, elementach wykończenia. Drewniane elementy pewnie nie są wystarczająco zabezpieczone (konserwowane?) przed wilgocią, zaciekami. Przyczyny mogą byc rożne, ale nie jest to normalne, tylko negatywne i i nie zjawisko, tylko nastepstwo błędów wykonania. Elewacja myślę tak, warstwa ocieplenia może się niszczyć, gorzej też działać (bo mokra).
×
×
  • Utwórz nowe...