Skocz do zawartości

salon otwarty na kuchnię czy zamknięty?


Recommended Posts

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg


Mysle ze najlepszym i sprawdzajacym sie sposobem jest zastosowanie drzwi przesuwanych
między kuchnią i pokojem dziennym Drzwi przesuwne to dobry sposób na rozwiązanie dylematu: kuchnia otwarta czy zamknięta. W zależności od sytuacji kuchnia staje się częścią strefy dziennej – miejscem codziennego życia domowników – albo osobnym pomieszczeniem, które w każdej chwili można zamknąć.
Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...
już pisałam ,ze jestem za rozwianiem połączenia kuchni i salonu w jedno .Fakt ,że występuję jakaś ściana działowa(1,5m) ,która dyskretnie oddziela część wypoczynkową od części kuchennej . Z miejsca gdzie w salonie znajduję się stół na (10-12 osób) mam widok na ogród, kuchnię (która w tych czasach jest nie tylko miejscem przyrządzania posiłków, ale też ozdobą )oraz na salon czyli kominek ,część wypoczynkową i tv.
Link do komentarza
Cytat

Tukajjjjjjjjjj !!! rolleyes.gif pięknie chłopie! Bardzo Ci gratuluję tak pięknie, prosto i estetycznie urządzonego domku, bardzo elegancko. Pamiętam jak wklejałes fotki z poczatku urządzania salonu i kuchni. Super, naprawdę bardzo mi się podoba.




Witam,

Dzięki Kropeczka za słowa uznania, miło jest czytać , że coś co tworzyliśmy wspólnie z Żonką przez tak długi czas nie tylko nam się teraz podoba. Niestety w dalszym ciągu, (chociaż już mieszkamy ) jeszcze ogrom prac przed nami , ale teraz już na spokojnie i bez finansowych szaleństw. Do wykonania szafy wnękowe , jednostka centralnego odkurzacza, siłownik do bram ( garażowej i wjazdowej), i długo by jeszcze wymieniać, a przede wszystkim OGRÓD z nawadnianiem, ale już się cieszymy chatą i myślę że mamy dom ciepły taki jak chcieliśmy - " bukowy", pachnący , a z całą pewnością słoneczny, ..... gdy głosy usłyszę u drzwi , czyjekolwiek wejdźcie poproszę.......

pozdrawiam:

Darek Edytowano przez tukaj (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Jestem zdecydowanie na NIE dla otwartych kuchnii na salon !!!
Kuchnia to kuchnia ... owszem ... w domku może być położona obok salonu i ZAMKNIĘTA np. przesuwanymi drzwiami - po prostu dla wygody - oczywiście musi mieć także osobne wejście z korytarza.
Jestem wrogiem kuchnii otwartych, wszelkich maści aneksów kuchennych połączonych z pokojem itd. - kuchnia ma być oddzielnym pomieszczeniem !!!
Ideał dla mnie ?
Duża kuchnia z dużym stołem lub ławą - tam się gotuje/piecze itd., tam się je na codzień - a od święta czy np. w niedzielę/uroczystość/ jak są goście - to w salonie - i jak wyżej napisałem - może być przy salonie ale koniecznie muszą być zasuwane lub normalne drzwi !!
Kuchnia marzeń to np. też miejsce gdzie wieczorkiem można pójść i się napić wody czy np. w upalną noc - usiąść w spokoju, w zamkniętym pomieszczeniu - a nie w wielkim kuchnio-salonie icon_sad.gif Edytowano przez ro29 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Nasza kuchnia jest otwarta na salon, ale ma szerokość 3m, a salon prawie 5m. Ta różnica wynika z załamania ściany i tarasu.
Zastanawiamy się teraz nad jakimś oddzieleniem kuchni, jeśli nie po całości, to chociaż częściowo. Wśród kilku opcji "dzielenia" znalazły się pustaki szklane. I teraz pytanie - wyszły już z mody? icon_biggrin.gif
Link do komentarza
ja rowniez glosuje za kuchnia otwarta na salon. u mnie taka wlasnie bedzie. zaplanowalam cos w rodzju paneli przesownych - jak dzwi przesowne ale nie chowajace sie w scianie tylko zasuwajace sie jeden na drugi - jako imitacja sciany i tak aby moc zmieniac polozenie - np przesowam w szystkie panele w strone hallu i mam niby scianke i kuchnie w kształcie prostokata, przesowam wszystkie na lewa do sciany zewnetrznej i mam caly salon z przestrzenia kuchenna w ksztalcie trójkąta, lub zasowam panele i oddzielam calkowicie kuchnie od salonu a od strony hallu pozostaje wejscie rowniez z przesownymi drzwiami. tak sobie to wlasnie zaplanowalam juz dawno temu poniewaz dokladnie wiem jak uzytkuje przestrzen kuchenna -a mianowicie na kilka sposobow - czasami wszystko lsni, czasami jest balagan a czasami przydalaby sie dodatkowa przestrzen bo goscie tez lubia pomagac w kuchni, a czasami smutno samej gotowac gdy druga polowka akurat oglada mecz w salonie, a czasami cholera bierze jak trzeba sie drzec zeby ktos z salonu uslyszal np "nalejcie mi tez wina bo zaraz ide , a kto jeszcze chce kawe?!!!" - oh jak mnie wkurza to darcie... , a po chwili "uwaga bo z goracym ide!!!!!"...
ma ktos tez tak ze w kuchni nic nie slychac co sie w salonie dzieje i odwrotnie - mimo ze to odleglos tylko okolo 5 metrow - ale zalamania akurat tak zrobione, ze nic nie mozna zrozumiec jak sie normalnie mowi ....

Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
Cytat

Jestem zdecydowanie na NIE dla otwartych kuchnii na salon !!!


no właśnie, ja też. Przede wszystkim dlatego, że bardzo nie lubię jak ktoś mi zagląda co tam robię, to ma być taki mały azyl. Nie wyobrażam sobie odprawiać urodzin czy przyjmować gości w salonie, z którego zaglądają mi do kuchni jak się tam krzątam przygotowując choćby herbatę.
Link do komentarza
Ja jestem zwolenniczką kuchni zamkniętej. Nienawidzę jak mi ktoś w garnki zagląda i pałęta się po kuchni icon_wink.gif
Będziemy mieć dużą kuchnię z mała jadalnią oddzieloną od głownej jadalni przesuwanymi drzwiami (to na wypadek gdyby mi się kiedyś wizja zmieniła icon_wink.gif )
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 1 rok temu...
Cytat

Jestem jeszcze przed wyborem tej kwestii i zastanawiam się, które rozwiąanie będzie lepsze. Macie jakieś doświadczenia z tym związane?




Jeśli masz duże mieszkanie, czy dom, w którym każdy ma swoją sypialnię, to opcja otwartego salonu jest dobrym pomysłem. Wnętrze stanie się bardziej przestronne i nowoczesne.
Link do komentarza
  • 4 tygodnie temu...
  • 2 tygodnie temu...
  • 3 tygodnie temu...
A moze pogodzic ``ogien z woda`` i zdecydowac sie na drzwi przesuwne, na przyklad z lekko przesiwtujacego szkla? Takie rozwiazanie pozwala latwo organizowac przestrzen w wypadku wizyt gosci, nie odcina doplywu siwatla, a prezentuje sie intrygujaco i nowoczesnie. U mnie w domu taka instalacje wykonala krakowska firma z ulicy Wodnej, jestem bardzo zadowolony. A i koszta nie byly jakos astronomicznie duze. Gdybyscie byli zainteresowani jakimis szczegolowymi informacjami, z przyjemnoscia odpowiem. Mam tu na mysli zarowno pytania dotyczace takich drzwi, jak i stricte wykonawcy (ul. Wodna w Krakowie, wiecej podac nie moge ze wzgledu na regulamin forum).
Link do komentarza
Ja dalej nie wiem co z naszą kuchnią. icon_confused.gif Wiem, że nie chcę całkowicie otwartej, nie chcę też drzwi, a postawić połowę ściany to też nie za bardzo. Chyba będę musiała to zobaczyć na budowie i zdecyduję co zrobić. Szukałam jakiś niebanalnych rozwiązań na odgrodzenie kuchni od salonu ale niestety były to rozwiązania dobre do wielkich pomieszczeń a nasze są raczej przeciętne, a nawet małe. icon_smile.gif
Link do komentarza
Moim zdaniem nie ma sensu otwierać kuchni na samodzielny pokój, bo mocno ucierpi na tym jego funkcjonalność (zwłaszcza, jeżeli ma pełnić funkcję sypialni dla któregoś z mieszkańców). Jeśli jednak jest to pokój przechodni, salon, to otwarcie kuchni będzie ciekawym rozwiązaniem, a zastosowanie drzwi przesuwnych będzie oryginalnym i efektownym pomysłem. Zwłaszcza, jeśli będą to drzwi ze szkła. Wnętrze nabierze wtedy nowoczesnego wyglądu i charakteru.
Link do komentarza
Cytat

To zależy od powierzchni jak i rozkładu. Czasem otwarcie salonu na kuchnię zwiększa znacznie funkcjonalną powierzchnię. Wypełnienie szklane możemy zastosować np. w systemie suwnym Winnipeg. Innym pomysłem jest zastosowanie materiałów, kolorów, które zamaskują drzwi.


Nie widzę sensu maskowania drzwi zwłaszcza, że muszą być one naprawdę sporych rozmiarów, żeby otwarcie kuchni miało sens. Zamiast tego raczej bym je eksponował, tak, aby same w sobie nadawały wnętrzu charakter. Czyli raczej skłaniałbym się do montażu dużych, przesuwnych drzwi, najchętniej ozdobnych i z matowego szkła (mam fioła na tym punkcie). Przykłady takich drzwi dałem wcześniej.
Link do komentarza
Ja osobiście jestem za oddzielna kuchnią. Po pierwsze dlatego, że marzy mi się duża kuchnia, z dużym stołem, albo taka kuchnia z jadalnią. Natomiast kuchni z salonem mówię stanowcze nie. Po pierwsze chodzi o zapachy, przy otwartej kuchni one są wszędzie- na ubraniach, kanapie, firankach. Po drugie ja nie lubię jak ktoś mi patrzy na ręce jak gotuję, lubię sobie pichcić w ciszy i spokoju:) A po trzecie zagłuszanie się na wzajem. Wiadomo jak się coś smaży to jest głośno, do tego dochodzi szumiący okap, a w tym czasie ktoś chce coś pooglądać w tv, albo zdrzemnąć się na kanapie w salonie, a tu nie ma warunków.
Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...
Jak się ma duży dom to pewnie, że warto mieć oddzielną kuchnię natomiast nie każdy tak może mieć. W małych mieszkaniach bardzo mi się podobają kuchnie otwarte na salon. I w takim wypadku nie polecam robienia jakiś podziałów podłóg ( drewno + gres) tylko jednolite np. drewno żeby niepotrzebnie nie zmniejszać optycznie.
Link do komentarza
Ja mam teraz kuchnie otwarta na salon i na 100% wiem, ze w budowanym domu bedzie zamknieta. uwielbiam gotowac, piec, itd. kuchnia to moj azyl- tam odpoczywam. natomiast dla reszty domownikow odglosy sprzetow kuchennych (a jest ich sporo) sa uciazliwe. sama nie lubie wysluchiwac buczenia zmywarki, gdy zasiadam przed tv. moja kuchnia bedzie duza (16 m2), oddzielona od salonu przesuwnymi drzwiami.
Link do komentarza
Cytat

Wszystko pięknie jak jest taka możliwość. Jak jest małe mieszkanie (co dotyczy jednak większości z nas) to najlepszym rozwiązaniem jest połączenie tych dwóch pomieszczeń żeby optycznie powiększyć całe wnętrze.



nie do konca sie zgodze. w starym, blokowym budownictwie kuchnie byly osobne. moi rodzice maja zamknieta kuchnie- 11m2 i salon 18m2, nie uwazam, zeby przestrzenie byly male i trzeba by na sile laczyc pomieszczenia.

co do domkow jednorodzinnych; teraz w wiekszosci projektow gotowych kroluje (niezrozumialy dla mnie) trend: duzy salon i mala kuchnia (lub aneks). ja wole powiekszyc kuchnie kosztem salonu.

dla mnie to jest kwestia tego, co sie komu podoba, a nie przestrzeni jaka posiadamy.
Link do komentarza
Cytat

co do domkow jednorodzinnych; teraz w wiekszosci projektow gotowych kroluje (niezrozumialy dla mnie) trend: duzy salon i mala kuchnia (lub aneks).



W większości takich (takich) projektów, rozgraniczenie tych (takich) przestrzeni jest umowne.
Sporo projektów ma dodatkowo „jadalnię” lub aneks „jadalny” co dodatkowo niweluje tą granicę między pomieszczeniami.
Link do komentarza
Dodam (żartobliwie ?): icon_cool.gif

Biorąc pod uwagę zaszłości historyczne, to zamknięta kuchnia ma rodowód pański. Królowała w niej kucharka i służba. Pani domu wydawała (jeśli) tylko dyspozycje.

Niektórym takie „umocowanie” tradycyjnej kuchni pasi nadal, hałas „garkotłuków” nie razi delikatnych uszów Pana czytającego gazetę lub oglądającego TV. icon_biggrin.gif

Praktyczny aspekt otwartej kuchni, sprowadza się do tego, że „kucharka” nawet gotując, uczestniczy w życiu rodziny a i niania nie jest potrzebna, bo ma na oku dzieci bawiące się w salonie.

Oczywiście, że jest minus takiego rozwiązania. Nie jest to dla pań domów, które używają, od czasu do czasu, mleczka znanej firmy, zamiast dbać na co dzień o czystość i schludność w kuchni. icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Cytat

Dlaczego dla Ciebie jest to niezrozumiały trend? Ograniczamy kuchnię,to poniekąd styl minimalistyczny i stosuje się go w większości projektów domów jednorodzinnych. Pamiętajmy,ze kuchnie można powiększyć lub połączyć z aneksem jadalnym.



dla mnie niezrozumialy, bo potrzeby mojej rodziny sa inne. nie obchodzi mnie styl; dzis modny minimalistyczny, jutro inny. ja duzo czasu spedzam w kuchni, nie z musu, uwielbiam to. wygodna kuchnia, ktora pomiesci wszystkie potrzebne mi sprzety to okolo 15 m2. za to wole miec klimatyczny salon (okolo 25 m2).

podkresle jeszcze raz, nie ma uniwersalnego rozwiazania, dobrego dla wszystkich. kazda rodzina musi okreslic swoje potrzeby. gdybym w kuchni spedzala tyle czasu, ile jest potrzebne na zrobienie herbaty, to ok, niech sobie bedzie aneksik 9m2, ale w momencie, gdy wlasnorecznie wypiekam chleby na zakwasie, robie wedliny, ciasta i oczywiscie obiady, to potrzebuje odpowiedniej przestrzeni i do pracy i do przechowywania. moja kuchnia bedzie miala duze, podwojne drzwi, ktore w zaleznosci od sytuacji bede otwierac lub zamykac. Po skonczonej pracy moge sobie ogladac TV bez wysluchiwania buczenia zmywarki, itp.
Link do komentarza
Cytat

moi rodzice maja zamknieta kuchnie- 11m2 i salon 18m2, nie uwazam, zeby przestrzenie byly male i trzeba by na sile laczyc pomieszczenia.


Też uważam że kuchnia 11m2 nie jest mała... tylko że Twoi rodzice mają "ogromną" kuchnię jak warunki blokowe.
Często powierzchnia kuchni w bloku nie przekracza 7-8m2.

PS
Nie sądzisz że nazywanie pokoju o powierzchni 18m2 salonem to trochę kpina icon_lol.gif
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dzięki za wskazówki, zacznę od pleców i dam znać jak poszło. 
    • Cześć,  chyba znajduję się w sytuacji beznadziejnej. Od paru lat staram się uzyskać od naszej gminy informacje o możliwości jakie mam na działce rolnej rodziców, którzy chcą część tej działki wydzielić i przepisać mi, abym mógł się na niej wybudować. Mam nadzieję, że ktoś z was będzie w stanie mi pomóc.   Rodzice posiadają działkę rolną o powierzchni 0,8ha (tylko tato jest rolnikiem), działkę rolną dostała mama w spadku po babci. Rodzice tę działkę dzierżawią komuś innemu, sami jej nie uprawiają. Na tej powierzchni działki są trzy klasy ziemi, klasa RII, klasa RIIIa i RIIIb. Chcieliby wydzielić z tego około 16 arów i przepisać je na mnie (nie jestem rolnikiem) abym wraz z rodziną mógł się tam wybudować. Niestety akurat na granicy naszej działki kończy się przeznaczenie terenów pod zabudowy na planie zagospodarowania przestrzennego gminy (co ciekawe działka pod naszą ma klasę II i jest w pełni przewidziana pod zabudowę...).  Staraliśmy się już w gminie o to aby uwzględnić naszą działkę podczas aktualnego planowania jako działkę przeznaczoną pod zabudowę. Niestety, spotkaliśmy się z odmową, która była argumentowana tym, że gmina już prawie osiągnęła 100% limitu jaki mogła wykorzystać na przeznaczenie terenów pod zabudowy (nie wiem czy nas zbyli, czy rzeczywiście jest coś takiego, ale nadal zbierają wnioski od ludzi).   Próbowaliśmy dowiedzieć się co w takim wypadku mamy zrobić aby móc się tam wybudować. W gminie dostaliśmy informację o wystąpieniu o WZ, ale powiedziano nam też, że wysoka klasa ziemi to pewna odmowa. Czytałem też o nowelizacji ustawy z 2023 roku, która praktycznie to uniemożliwia. Ręce opadły. Niestety na innych działkach rolnych rodziców nie ma jak się budować bo są w szczerym polu, bez dostępu do wody, dojazdu i prądu. Jedynie ta działka jest położona przy zabudowaniach, drodze i dostępnie do sieci wody.   Czy mamy w ogóle jeszcze jakieś opcje, aby załatwić tę sprawę? Wiemy, że jest jeszcze coś takiego jak budowa zagrodowa, ale tutaj informacji o wymaganiach jest tyle, że sam już nie wiem które są prawdziwe, a które nie. Jeśli, zostaje nam tylko taka opcja, prosiłbym również o podpowiedź jak załatwić to w ten sposób i jakie wymagania musimy spełnić.   Jeżeli potrzeba, podeślę jaka to gmina i działka, proszę dać znać.   Wiem, że możemy kupić działkę budowlaną, ale niestety w naszych okolicach to koszty grubo powyżej 100 tyś zł i zanim to zrobimy, wolę się upewnić że wyczerpałem już wszystkie możliwości.   Przepraszam za troszkę narzekania, ale strasznie to irytujące, że człowiek nie może wybudować się na własnym kawałku ziemi, a przez urzędy traktowany jest jak jakiś trędowaty.   Pozdrawiam.
    • Z meblami jest tak, ze nie mogą być skoszone. I od tego trzeba regulację zaczynać. A jeśli podłoga krzywa, to trzeba najpierw pod nóżki coś podłożyć i komodę wypoziomować, a dopiero potem brać się za regulację zawiasów. I nie ma bata, musi się dać, jeśli mebel złożony prawidłowo.
    • Sprawdź najpierw przekątne, czy prawidłowo przybiłeś plecy mebelka. Kup poziomicę i wypoziomuj, wypionuj ją, wsadź coś pod nóżki, na których się opiera ta komoda.   Dopiero wtedy. Wtedy da się.
    • Szwagier kupił stan surowy w 70-tych. I co roku, na początku zimy, można wszystkie pustaki policzyć na bocznej ścianie. Masz całe okoliczności.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...