A nie kąpiel w strumieniu górskim czy też pod wodospadem? Jak z tym żyjesz, że masz to ciągle w sobie? Jak się czujesz dotykając klamek w miejscach publicznych? Chłopie - wszystko co jest w gów.nie trafiło tam przez Twój układ pokarmowy. To, że będziesz się, ze śladowymi ilościami tego kąpał nie powinno Ci robić różnicy skoro parę godzin wcześniej miałeś to w ustach. Ważne jest, żebyś się kąpał w swoim albo rodzinnym. Na sedesie też najpierw układasz papier we własnym domu? Jeśli ktoś lubi bąbelki w wodzie to kąpiel w prywatnym zakątku przy świecach z lampką szampana w ręku i przy spokojnej muzyczce nie zostanie zastąpiona przez nic innego - a od kąpieli w publicznym 30 osobowym jacuzzi różni się znacznie.