Draagon Napisano 15 grudnia 2010 Udostępnij #301 Napisano 15 grudnia 2010 Vip ekstremalnie pomyślane - ale niepraktyczne w twoim wypadku.Musiałbyś porządnie zbroić belki stropowe pod dach.Już lepiej zrób lekką konstrukcję dachową i nieużytkowe poddasze na tą chwilę.Elmiwo - bardzo dobrze szykujesz się do budowy Link do komentarza
ewamariusz Napisano 15 grudnia 2010 Udostępnij #302 Napisano 15 grudnia 2010 Witam. Dzięki za zainteresowanie, już mam jakiś pogląd, jak będę miał już cały projekt to dodam rzuty i wtedy może będzie lepszy pogląd. Na chwilę obecną koszt około 1800 zł za 1 m, ale wydaje sieto dość dużo za samo postawienie i ocieplenie ze stropem. Już tyle się naczytałem, że mam mętlik , w innych wątkach, nawet na tym forum piszą, że piwnicę można zrobić za mniejsze pieniądze, /ale mozęte osoby akurat tu nie zaglądały, bo ie ma ich wypowiedzi/ no ale na budowę lepiej patrzeć realnie i liczyć na wieksze wydatki, niż mniejsze i bardzo się zdziwić. Jak coś to czekam na inne odpowiedzi. Pozdrawiam Link do komentarza
Draagon Napisano 15 grudnia 2010 Udostępnij #303 Napisano 15 grudnia 2010 Cytat Witam. Dzięki za zainteresowanie,.... Już tyle się naczytałem, że mam mętlik... No to witam w klubie - im głębiej w las... tym jeszcze ciemniej Czasami moze faktycznie lepiej być kompletnym laikiem i generalnym optymistą.Niektórzy w takim stanie kończą już S.S.Z. - i jakoś dają radę - mimo że nie wiedzą np co to jest rekuperator czy pompa ciepła Link do komentarza
ewamariusz Napisano 15 grudnia 2010 Udostępnij #304 Napisano 15 grudnia 2010 Reku czy pompa to wiem, ale im więcej informacji tym większy mętlik, ale do wiosny mam trochę czasu i jakoś uporządkuję to wszytko po kolei. Pozdrawiam Link do komentarza
elmiwo Napisano 16 grudnia 2010 Udostępnij #305 Napisano 16 grudnia 2010 Cytat Vip ekstremalnie pomyślane - ale niepraktyczne w twoim wypadku.Musiałbyś porządnie zbroić belki stropowe pod dach.Już lepiej zrób lekką konstrukcję dachową i nieużytkowe poddasze na tą chwilę.Elmiwo - bardzo dobrze szykujesz się do budowy Dzieki za dobre slowa, staram sie z kazdej strony dowiadywac, liczyc i pytac.... ale kto to wieJak napisales, im dalej w las tym wiecej drzewMalo tego, zazdraszczam tym co to wszystko maja juz poukladane w glowie Link do komentarza
andera11 Napisano 17 grudnia 2010 Udostępnij #306 Napisano 17 grudnia 2010 u mnie jest tak....SSZ wraz z pokryciem dachówką, wylanym tarasem, schodami. ściankami działowymi, elewacja pociągnięta narazie klejem, podciągnięta woda, prąd do budynku, podbitka, chudziak ten przed styropianem, okna 6 komorowe podobno rakieta ( czekam bo jeszcze nie dowieźli ) do tego doliczona robocizna - kwota dotychczasowa 145 tys zł.zostało sufit ze stelażami + ocieplenie, tynki na sciany, podłoga + rury CO+ wylewka - to ok 15 tys z robocizną ( bez reszty akcesorjów co) i oczywiście wykończeniówka typu sanitariaty, glazura , panele z podłogówka w cześci domu, piec co, itp - musze się zmieścić w 250 tys za wszystko . na te częśc zostaje mi ok. 90 tys. mam nadzieje, ze starczy ( choć niekiedy mam obawy). nadmieniam, że kuchnia kosztować mnie będzie ok 14 tys zł ale na ten cel mam przeznaczone pieniazki z innej puli.projekt jest bardzo prosty to Z91. w kwocie 250 tys myślę, ze się zmieszczę. 200 tys jest tez realna pod warunkiem że duża większość rzeczy zrobicie sami, można np. tańsze okna kopic , tańszy materiał na ściany ( ja mam ytonka 36 energo), taniej fundament wylać ( ja mam taki monolit że 3 kondygnacje mozna stawiać ). prawda jest tez taka, że jeśli policzyłoby sie wszystko łącznie z biurokracją ( nie licząc mebli) bez minimum 250 tys bałabym się porwać na budowę ( z warunkiem posiadania już działki) Link do komentarza
elmiwo Napisano 17 grudnia 2010 Udostępnij #307 Napisano 17 grudnia 2010 Cytat u mnie jest tak....zostało sufit ze stelażami + ocieplenie, tynki na sciany, podłoga + rury CO+ wylewka - to ok 15 tys z robocizną ( bez reszty akcesorjów co) Mi sie wydaje, ze ta kwota troche malo, .... ale, lepiej zeby sie wypowiedzial ktos kto juz zbudowalPS. Domek fajny Link do komentarza
wuwok Napisano 19 grudnia 2010 Udostępnij #308 Napisano 19 grudnia 2010 a moze i ja cos napisze a wiec na dzien dzisiejszy domek kosztowal mnie 95tys .Mam domek 10x14 dol i podasze ze skosami murowanymi i plyta 10x10 kryty dachowka ceramiczna,okna zalozone plastikowe..niestety drutex ale zato tanio .Bardzo duzo sam robilem z synami .Teraz bedzie hydraulik rozprowadzal wode po domu i koszt z matarialami okolo 2,5tys .Elektryk za instalacj w domu powiedzial 3tys plus material ..tu cena od 3-4 tys.Staralem sie robic ostrzednie bez szalenstw ,material to gazobeton ,nie kupywalem bocznych dachowek [cena chora jak za sztuke]tylko dawalem okucia z blachy[kolor tak sie dobralo ze niewidac tego za bardzo] okna dachowe z tych tansztch ..cena jednego 600zl...generalnie ksztalt domku mam prosty bez udziwnien ktore podnosza koszta,dach tak samo 2 spadowy.Mysle ze za 200tys mozna wybudowac i wprowadzic sie...tylko niestety potrzeba duzo ciezkiej pracy i samozaparcia i niestety materialy ciut gorszej jakosci... 1 Link do komentarza
Draagon Napisano 20 grudnia 2010 Udostępnij #309 Napisano 20 grudnia 2010 Cytat a moze i ja cos napisze a wiec na dzien dzisiejszy domek kosztowal mnie 95tys .Mam domek 10x14 dol i podasze ze skosami murowanymi i plyta 10x10 kryty dachowka ceramiczna,okna zalozone plastikowe..niestety drutex ale zato tanio .Bardzo duzo sam robilem z synami .Teraz bedzie hydraulik rozprowadzal wode po domu i koszt z matarialami okolo 2,5tys .Elektryk za instalacj w domu powiedzial 3tys plus material ..tu cena od 3-4 tys.Staralem sie robic ostrzednie bez szalenstw ,material to gazobeton ,nie kupywalem bocznych dachowek [cena chora jak za sztuke]tylko dawalem okucia z blachy[kolor tak sie dobralo ze niewidac tego za bardzo] okna dachowe z tych tansztch ..cena jednego 600zl...generalnie ksztalt domku mam prosty bez udziwnien ktore podnosza koszta,dach tak samo 2 spadowy.Mysle ze za 200tys mozna wybudowac i wprowadzic sie...tylko niestety potrzeba duzo ciezkiej pracy i samozaparcia i niestety materialy ciut gorszej jakosci... Normalnie miód na moje gardło.. A w jakim okresie budowany domek ? Tzn od kiedy ? Link do komentarza
wuwok Napisano 20 grudnia 2010 Udostępnij #310 Napisano 20 grudnia 2010 od marca tego roku [2010r],koparka wjechala ...w grudniu okna zalozylem ...Podkreslam ze duzo sam robilem ..mialem 2 murarzy,zarazem i cieslami byli ...pomocnicy to ja z rodzinka:) mnie robocizna kosztowala 16 tys,wiec jak czytam ze ktos placi za ta sama prace 35-40tys to ciarki mi przechodza:).Oczywiscie rozumiem ze nie kazdy moze pracowac na budowie i wykonywac swoj zawod...Ja moglem i powiem paradoksalnie ze dla mnie praca przy swoim domku to frajda . Link do komentarza
vip42 Napisano 20 grudnia 2010 Udostępnij #311 Napisano 20 grudnia 2010 Cytat od marca tego roku [2010r],koparka wjechala ...w grudniu okna zalozylem ...Podkreslam ze duzo sam robilem ..mialem 2 murarzy,zarazem i cieslami byli ...pomocnicy to ja z rodzinka:) mnie robocizna kosztowala 16 tys,wiec jak czytam ze ktos placi za ta sama prace 35-40tys to ciarki mi przechodza:).Oczywiscie rozumiem ze nie kazdy moze pracowac na budowie i wykonywac swoj zawod...Ja moglem i powiem paradoksalnie ze dla mnie praca przy swoim domku to frajda . wiesz - 30-40 tys za robociznę jest nawet do przyjęcia - gorzej jak wychodzi dużo więcej Link do komentarza
daggulka Napisano 20 grudnia 2010 Udostępnij #312 Napisano 20 grudnia 2010 Cytat a moze i ja cos napisze a wiec na dzien dzisiejszy domek kosztowal mnie 95tys .Mam domek 10x14 dol i podasze ze skosami murowanymi i plyta 10x10 kryty dachowka ceramiczna,okna zalozone plastikowe..niestety drutex ale zato tanio .Bardzo duzo sam robilem z synami . Cytat Podkreslam ze duzo sam robilem ..mialem 2 murarzy,zarazem i cieslami byli ...pomocnicy to ja z rodzinka:) no to miodu nie masz ....dolicz sobie koszt robocizny którego doliczać nie musiałeś , to Ci wyjdzie 120.000zł na SSZ ....to, że Ty sobie sam wymurowałeś małym kosztem nie znaczy , że każdy może.... a najgorsze i najdroższe przed Tobą .... instalacje , tynki, wylewki, kafelki, panele , biały montaż, wykończenie poddasza , elewacja , schody i 1500 dupereli o których sie dowiesz dopiero wtedy kiedy trzeba będzie za nie zapłacić...nie dasz rady jesli chcesz się zmieścić w 200.000zł .... chyba , że zrobisz tylko parter do wprowadzki , a poddasze "na kiedyś" , zapomnij o elewacji, ogrodzeniu i fanaberiach ... na to nie wystarczy ... sorki, ktoś powie - że depczę marzenia .... ale to czysty realizm .... Cytat mnie robocizna kosztowala 16 tys,wiec jak czytam ze ktos placi za ta sama prace 35-40tys to ciarki mi przechodza:). 40.000zł to nie jest dużo za postawienie prostego domu bez udziwnień .... powiedziałabym raczej , że cena niska ... Cytat Teraz bedzie hydraulik rozprowadzal wode po domu i koszt z matarialami okolo 2,5tys . bardzo tanio .... Cytat Elektryk za instalacj w domu powiedzial 3tys plus material ..tu cena od 3-4 tys. cena robocizny 3000zł jest przyzwoita , dolicz jakieś 4000 na materiał....można oszczedzać na ścisłej wykończeniówce ... ale na instalacjach i stanie surowym nigdy ... tego już nie poprawisz , chyba że masz ochotę kuć tynki kiedy Ci sie sfajczy chiński kabel o zaniżonym przekroju .... Cytat Staralem sie robic ostrzednie bez szalenstw ,material to gazobeton ,nie kupywalem bocznych dachowek [cena chora jak za sztuke]tylko dawalem okucia z blachy[kolor tak sie dobralo ze niewidac tego za bardzo] okna dachowe z tych tansztch ..cena jednego 600zl...generalnie ksztalt domku mam prosty bez udziwnien ktore podnosza koszta,dach tak samo 2 spadowy.Mysle ze za 200tys mozna wybudowac i wprowadzic sie...tylko niestety potrzeba duzo ciezkiej pracy i samozaparcia i niestety materialy ciut gorszej jakosci... tak, to sie nazywa tanie budowanie i chwała Ci za to, że nie zatraciłeś się i trzymasz rękę na pulsie wiedząc ile masz do wydania ... masz szczęście , że wiele możesz sam wykonać , podejrzewam że położenie kafelek czy paneli tudzież malowanie czy gładzie też nie będą dla Ciebie problemem .... i tu też odejdzie koszt robocizny .....życzę Ci powodzenia - ale - ciężko będzie zmieścić się w kwocie 200.000 z wykończeniówka do przeprowadzki ... chyba , że faktycznie wszystko będziesz robił sam ....ale wtedy tracisz przede wszystkim dużo czasu i wydłuża się termin przeprowadzki .... no ale cóż - coś za coś... Link do komentarza
Draagon Napisano 20 grudnia 2010 Udostępnij #313 Napisano 20 grudnia 2010 Chyba czegoś nie wyjaśniliśmy sobie do końca. Jezeli ktoś uważa, że psotawi domek za 200 tys. biorąc sobie wykonawców i płacąc robociznę - to faktycznie postawi - ale domek max 90m2. + wykończeniówka.U mnie remont generalny mieszkania wraz z zakupem mebli i sprzętu RTV/AGD wyniósł 769,23 zł/m2 - ceny w 2008r Cena dotyczy samego wnętrza mieszkania. Link do komentarza
wuwok Napisano 20 grudnia 2010 Udostępnij #314 Napisano 20 grudnia 2010 (edytowany) Tak wykanczac domek[mam nadzieje nie siebie ]bede sam, czyli malowanie ,panele ,kafeki w kotlowni schody ...elewacje tez licze sam zrobic [jedynie material bede musial kupic].Ja nie mowie ze kazdy musi tak jak ja robic,ale twierdze ze 200tys wystarczy zeby sie wprowadzic do domku tylko ze potrzeba duzo pracy wlasnej .Gdy ktos nie chce nic robic przy domku musi zapomniec o domku w tej cenie!! Co do hydraulika ,elektryka innych fachowcow warto poszukac .Gwarantowane jest ze znajdzie sie kogos taniego a robiacego dobrze:) .Przykladowo znalazlem elektryka ktory powiedzial za robote 4.5tys...... Roznica miedzy tymi elektrykami taka ze ten za 3tys pracowal kiedys u tego drozszego [obydwoje maja te same uprawnienia ] i sam otworzyl dzialalnosc Wchodzi na rynek i puki nie obrosnie w piorka cena jest atrakcyjna:D.. Swojej pracy nie licze gdyz przyjemnosc jest pracowac dla siebie wiedziec ze cos sie pozostawi dziecia ,zreszta one tez ciezko pracowaly.Wiec namawial ludzi by uwierzyli ze mozna cos zrobic ale oczywiscie przy nakladzie duzym wlasnym i generalnie dyscyplinie finansowej ....wkleje potem zdjecia mojego domku... Edytowano 20 grudnia 2010 przez wuwok (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Draagon Napisano 20 grudnia 2010 Udostępnij #315 Napisano 20 grudnia 2010 /Dokładnie tak - ja się już wiosny doczekać nie mogę. Buduję dla przyjemności. Więc dlaczego nie robić tego jako hobby i pasja ? Link do komentarza
an-bud Napisano 20 grudnia 2010 Udostępnij #316 Napisano 20 grudnia 2010 Cytat Chyba czegoś nie wyjaśniliśmy sobie do końca. Jezeli ktoś uważa, że psotawi domek za 200 tys. biorąc sobie wykonawców i płacąc robociznę - to faktycznie postawi - ale domek max 90m2. + wykończeniówka.U mnie remont generalny mieszkania wraz z zakupem mebli i sprzętu RTV/AGD wyniósł 769,23 zł/m2 - ceny w 2008r Cena dotyczy samego wnętrza mieszkania. No taki to można za połowę tego razem z wykończeniówką a max. to ...... Link do komentarza
daggulka Napisano 20 grudnia 2010 Udostępnij #317 Napisano 20 grudnia 2010 Cytat Tak wykanczac domek[mam nadzieje nie siebie ]bede sam, czyli malowanie ,panele ,kafeki w kotlowni schody ...elewacje tez licze sam zrobic [jedynie material bede musial kupic]. Cytat Ja nie mowie ze kazdy musi tak jak ja robic,ale twierdze ze 200tys wystarczy zeby sie wprowadzic do domku tylko ze potrzeba duzo pracy wlasnej .Gdy ktos nie chce nic robic przy domku musi zapomniec o domku w tej cenie!! zobacz - zasadniczo WSZYSTKO sam robisz za wyjątkiem instalacji - nawet SSZ postawiłeś za bezcen jeśli chodzi o robociznę - bo 16000 to jak za darmo .... czy Ty zdajesz sobie sprawę, że oszczędziłeś/ oszczędzisz co najmniej 1/3 lasy ? koszty fachowców ..... to są ogromne pieniądze .... zasadniczo w większości przypadków drugie tyle co sam materiał..... zamierzasz zmieścić się w 200.000zł, załóżmy że Ci się uda - ale człowiek , który zleci robotę wykonawcom musiałby doliczyć te 1/3 kwoty na fachowców którzy zrobią rzeczy których on- inwestor nie potrafi tudzież nie ma czasu zrobić.... to już nie jest w tym momencie 200.000, tylko dużo, dużo więcej ..... Cytat Wiec namawial ludzi by uwierzyli ze mozna cos zrobic ale oczywiscie przy nakladzie duzym wlasnym i generalnie dyscyplinie finansowej .... ja mam inny cel .... nie jest nim oczywiście zniechęcenie do budowy , bo sama wybudowałam i szczęśliwie mieszkam moim celem uświadamianie niepoprawnym optymistom tudzież dyletantom że wybudowanie dobrego , nie spieprzonego , służącego latami domu - za 200.000zł to sztuka nad sztuki ..... udaje się to nielicznym , tylko tym najbardziej świadomym wszystkiego .... sam optymizm niestety nie wystarczy .... Link do komentarza
wuwok Napisano 20 grudnia 2010 Udostępnij #318 Napisano 20 grudnia 2010 (edytowany) Zgadzam sie z toba ale...wlasnie dlaczego inni nie moga zakasac rękawów...Jesli ktos chce tanio musi sam wykonac wiele prac domowych. Tez bym wolal ogladac tv lub stac nad ludzmi pracujacymi na budowie ale tak wydumalem w mojej malej glowce ze za sama przyjemnosc patrzenia bym /bede duzo placil:D .Potrzeba podzielic poprostu ludzi na tych co maja checi ,mozliwosci samemu robic i na tych co nie beda brac czynnego fizycznego udzialu .Gdy zaczynalem budowe pelen zapalu rodzice ,tesciowie podchodzili sceptycznie do tego...twierdzili ze biore sie z motyka na slonce[fakt nie wtajemniczalem ile mam na kupce kasy...] Teraz sie pusza chwala ile to niezrobilem [a defakto oni najmniej moga mowic ] generalnie wiekszosc znajomych mowi ze mam chory zapal:)...Co do pracy to powiem ze mam tylko 2..z jednej nie moglbym stawiac domu wiec czasu mam malo i jak cos robilem na budowie to z maxymalnym natezeniem.Sasiedzi zreszta stwierdzili ze wskakuje jak burza robie co potrzeba i znikam [gdzyz jak ja niezarobie to nic nie zrobimy,wiec musze ] .Jedynie w niedziele jade nacieszyc oczy domkiem na spokojnie..w tym roku mam w planie wode,prad ,tynkowanie a juz mysle nad centralnym, ociepleniem [a to w planie dopiero na 2012rok]..gdyz nielubie podejmowac decyzji pod wplywem chwili lub za namowa instalatora...tu sa fotki mojego domku...postawiony jest generalnie zdala od glownej drogi,smieje sie ze jest tablica "koniec swiata" a moj domek stoi 100m dalej http://img59.imageshack.us/slideshow/webpl...20101212081.jpg Edytowano 20 grudnia 2010 przez wuwok (zobacz historię edycji) Link do komentarza
daggulka Napisano 20 grudnia 2010 Udostępnij #319 Napisano 20 grudnia 2010 Cytat Zgadzam sie z toba ale...wlasnie dlaczego inni nie moga zakasac rękawów...Jesli ktos chce tanio musi sam wykonac wiele prac domowych. Tez bym wolal ogladac tv lub stac nad ludzmi pracujacymi na budowie ale tak wydumalem w mojej malej glowce ze za sama przyjemnosc patrzenia bym /bede duzo placil:D .Potrzeba podzielic poprostu ludzi na tych co maja checi ,mozliwosci samemu robic i na tych co nie beda brac czynnego fizycznego udzialu . wiesz .... są jeszcze tacy którzy po prostu nie potrafią sami : położyć gładzi , zaizolować i ocieplić poddasza oraz zabudować w płytach kg , położyć kafelek i gresu, wytynkować , położyć styropianu na instalacjach pod wylewki, zamontować sanitariatów ... itd .... jedynie np. z malowaniem i położeniem paneli nie mają kłopotu .... a to marna oszczędność.... a także chcą mieć dom ..... tylko trzeba zaznaczyć wtedy , żeby nie wpisywali się do tego wątku bo nie mają tu czego szukać ..... nie za 200.000zł .... i muszą to zrozumieć , a nie żyć złudną nadzieją.... ja też budując spędziłam godziny w internecie , na faksie , telefonie , mailu w poszukiwaniu najkorzystniejszych ofert cen materiałów, większość prac wykończeniowych wykonaliśmy samodzielnie z pomocą mojego taty .... ekipy miałam tylko do SSZ , do instalacji , tynków i wylewek (styropian i izolację kładliśmy sami) .... no i jeszcze do balustrady na schodach i do położenia płytek w łazienkach i na schodach .... reszta własnymi rękoma ... pomimo tego mój dom wyniósł 270.000 do stanu przeprowadzkowego - bez elewacji .... wybudowaliśmy i wykończyliśmy w 14 miesięcy (rozpoczęcie wiosną 2007 roku) .... i to nie jakieś cudo , tylko prosta niewielka stodoła z przytulonym garażem dwustanowiskowym ....naprawdę jestem przekonana , że na tamtą chwilę taniej zrobić tego nie mogłam - nie było takiej opcji biorąc pod uwagę szereg różnych aspektów....link do skróconego dziennika budowy ....https://forum.budujemydom.pl/daggulki-po-bu...je--t10992.htmli do pełnej wersjihttp://www.google.pl/url?sa=t&source=w...WtQsvjFZ9fUDUnQ Link do komentarza
wuwok Napisano 20 grudnia 2010 Udostępnij #320 Napisano 20 grudnia 2010 Czytam daggulka twoj dziennik budowy i powiem ...ladny masz domek . Jestem pod wrazeniem...Oj kiedy ja bede mial tak ...ale z drugiej strony przeleci Teraz chociaz bedie cos widac jak bede robil...dawniej tylko kase odkladalem i powiem ze czlowieka czasami ... ...Ja nawet balkonu nie robilem bo zawsze taniej zreszta bede mial taras za domem jak ty:) Link do komentarza
daggulka Napisano 20 grudnia 2010 Udostępnij #321 Napisano 20 grudnia 2010 Cytat Czytam daggulka twoj dziennik budowy i powiem ...ladny masz domek . Jestem pod wrazeniem...Oj kiedy ja bede mial tak ...ale z drugiej strony przeleci Teraz chociaz bedie cos widac jak bede robil...dawniej tylko kase odkladalem i powiem ze czlowieka czasami ... ...Ja nawet balkonu nie robilem bo zawsze taniej zreszta bede mial taras za domem jak ty:) dziękuję za dobre słowo .....ja za Ciebie kciuki trzymam .... jeśli Ci się uda , czego Ci życzę z całego serca to będziesz chyba pierwszą osobą którą znam której uda się wybudować dom za 200.000zł .... pochwal się jak już skończysz ..... tudzież napisz ile zabrakło .... a może założysz dziennik budowy? Link do komentarza
heineken73 Napisano 20 grudnia 2010 Udostępnij #322 Napisano 20 grudnia 2010 (edytowany) Może ja również coś napisze Niestety po ostatnich wyliczeniach już nie wierze w postawienie domu za 200tys. Ale wierze że za uda się za tą cenę zrobić dużo. SSZ +tynki+elektryka+woda+ogrzewania, może podłogi na parterze+łazienka. Wiele osób pisze że się nie da za 200tys, budują za 300-400tys, biorą na to wszystko kredyt i spłacają 30 lat, ja nie chce brać kredytu, jeśli już mnie naprawdę zmusi sytuacja no to trudno. Ale napewno nie na całość a może 1/4 wartości domu. Większość osób które biorą tak duże kredyty zlecają budowę firmie i mało ich co interesuje. Jestem w dobrej sytuacji że troche kasy będzie, 100-150tys i za tą kasę będe próbował wybudować jak najwięcej. Ile się zrobi to się zobaczy. Jak narazie myślę o murarzu na piwnice, reszte się powinno samemu udać zrobić. Choć nieprzesądzone że piwnica też powstanie własnymi rękami. Jestem teraz na etapie dokumentacji i po cenach widzę że udaje mi się znajdować(ale bym głupotę palnął, narzeczona znalazła ) bardzo niskie ceny, u znajomych. Może takim sposobem uda się więcej zaoszczędzić-choć nie nazwał bym tego tak, może wydać mniej. Będziemy próbować, co z tego wyjdzie...zobaczymy. Prowadzenie dziennika to fajna sprawa, ale nie wiem czy czas pozwoli na to. Choć jeśli będziemy murować sami spróbuje wygospodarować trochę czasu na dziennik, bo to świetna pamiątka. Teraz denerwuje mnie ta zima, że nic nie można robić, a zlecone papierki sie robią, ale nie widać zmian na działce i to denerwuje. Choć przeraża mnie trochę wiosna... Łatwo nie będzie...ale mamy czas...choć lata lecą strasznie szybko... już ponad ćwiartkę mam na karku...pozdrawiam i wszystkim budującym życzę powodzenia w realizacji marzeń moje marzenia się powoli spełniają... Edytowano 20 grudnia 2010 przez heineken73 (zobacz historię edycji) Link do komentarza
wuwok Napisano 21 grudnia 2010 Udostępnij #323 Napisano 21 grudnia 2010 za 100tys zrobisz podobnie co ja ..orientowałem sie i powiem ze rozprowadzenie wody 2,5tys [facet juz zamowiony] ,prad 6-7tys [takze jestem umowiony juz na termin ] ,rynny okolo 1,6tys[ktore sam zaloze], tynkowanie domu z materialem okolo 15tys , centralne okolo 16-18 tys [w tym piec z podajnikiem ]....ja stawiam w malopolsce... Jedynie co nam sie udalo to ze dzialke dostalismy W koszta wliczylem tez zalatwianie mediow,planow,...Lata szybko leca?? ja juz mam 37 latek..to dopiero bol serce mlode ale cialo juz nie to . Link do komentarza
daggulka Napisano 21 grudnia 2010 Udostępnij #324 Napisano 21 grudnia 2010 Cytat centralne okolo 16-18 tys [w tym piec z podajnikiem ].... no sorki, tutaj to już pojechałeś po bandzie .... dołóż, dołóż.... sam piec z podajnikiem to koszt 6.000 wzwyż.... a gdzie reszta ? wymiennik wody , rury , zawory, pompy , grzejniki, termostaty, rozdzielnice i tysiącpięćset drobiazgów instalatorskich śmiem twierdzić , że te 18.000zł nie wystarczy Ci nawet na materiał.... Link do komentarza
wuwok Napisano 21 grudnia 2010 Udostępnij #325 Napisano 21 grudnia 2010 (edytowany) sadzisz....Rozmawialem z szarlatanem od wody-hydraulikiem i tyle mi powiedzial choc cena nie jest wiazaca gdyz dopiero bede robil to pod koniec roku 2011 lub w 2012...Ile ciebie kosztowalo centralne z piecem na eko?? [czytalem o twoich perypetiach z tym piecem i uparta jestes wspolczuje mezowi jak ci za skore zajdzie ]dla rozeznania od punktu powiedzial 100zl [oczywiscie bez rachunku] w tym ze cene rozbija na 2 czesci czyli jak robi centralne [przed wylewkami] to 70zl a potem gdy przychodzi zakladac grzejniki dogrywac 30zl od punktu...na usprawiedliwienie powiem ze zasze dokladam na kazdy etap okolo 15% wiecej kaski ze wydam na tzn niespodziewane wydatki...przy stawianiu sprawdzalo sie ...a wogole zazdroszcze mezom takich kobiet ktore sie logistyka zajmują...ja niestety musze o wszystkim sam myslec...moja zonka jest cudowna ale jednak nie nadaje sie do pilnowania budowy,generalnie zarządzania finansami ..dobrze ze ma inne zalety wiec ta wada maly pikus Edytowano 21 grudnia 2010 przez wuwok (zobacz historię edycji) Link do komentarza
daggulka Napisano 21 grudnia 2010 Udostępnij #326 Napisano 21 grudnia 2010 Cytat sadzisz....Rozmawialem z szarlatanem od wody-hydraulikiem i tyle mi powiedzial choc cena nie jest wiazaca gdyz dopiero bede robil to pod koniec roku 2011 lub w 2012...Ile ciebie kosztowalo centralne z piecem na eko?? nie pamiętam już dokładnie .... kiedyś to liczyłam .....kocioł żeliwniak, grzejniki KFA , wymiennik 300l galmet , podłogówki, plus drobnica i robocizna .... w sumie nie mniej niż 25.000zł , a niewykluczone że 30.000zł ... nie jestem w stanie dokładnie teraz powiedzieć ... ale mniej więcej tak by to wychodziło... Cytat [czytalem o twoich perypetiach z tym piecem i uparta jestes wspolczuje mezowi jak ci za skore zajdzie ] ja też .... Cytat dla rozeznania od punktu powiedzial 100zl [oczywiscie bez rachunku] w tym ze cene rozbija na 2 czesci czyli jak robi centralne [przed wylewkami] to 70zl a potem gdy przychodzi zakladac grzejniki dogrywac 30zl od punktu... nie umawiałam się za punkt ... umawiałam się za całość .... dlatego nie wiem czy to co piszesz to dużo czy mało.... za robociznę CO/CWU zapłaciłam 3600zł .... w 2007/2008 roku Cytat a wogole zazdroszcze mezom takich kobiet ktore sie logistyka zajmują...ja niestety musze o wszystkim sam myslec...moja zonka jest cudowna ale jednak nie nadaje sie do pilnowania budowy,generalnie zarządzania finansami ..dobrze ze ma inne zalety wiec ta wada maly pikus praca mi pozwalała się tym zająć ... gdybym pracowała gdzie indziej , czyli "od-do" bez dostępu do kompa , faksu , telefonu to psińco bym załatwiła... 1 Link do komentarza
kropeczka_ns Napisano 21 grudnia 2010 Udostępnij #327 Napisano 21 grudnia 2010 u mnie całość ogrzewania (bez kominka) wyszła około 20 tys w tym piec kondensacyjny z zasobnikiem 5500, całosc kotłowni z montażem i piecem ok 10 tys, grzejniki ok 4 tys itd. Plus 7 tys kominek i 1,5 tys ogrzewanie kominkowe. Wuwok... Napisałeś że "jeśli ktoś woli siedzieć przed tv".... żeby zbudować nasz dom mój mąż zasuwał w dwóch pracach i ja też, kończyłam o 19 o ile wogóle wracałam bo nieraz miałam też noc. Rzadko teraz wychodzi się z pracy o 15.... moi znajomi kończą nieraz i po 18, zanim dojadą jest 19. Ile możesz dostać urlopu? 2 tyg jak uprosisz? Kiedy ten dom budować samemu? w sobote popołudniu? Czy zwolnić się z pracy to za co wybudujesz i utrzymasz rodzinę? Prawda jest taka że żeby wybudować nawet niedrogi dom trzeba mieć dobry stabilny dochód (100 tys oszczędności nie bierze się z bezrobocia... tylko z dobrych zarobków) a żeby taki mieć trzeba dużo pracować. I pomijając sytuację że ktoś sam ma firmę budowlaną to wszyscy inni raczej nie mają szans.. nawet jakby umieli. A skąd mają umiec? Link do komentarza
daggulka Napisano 21 grudnia 2010 Udostępnij #328 Napisano 21 grudnia 2010 Cytat Napisałeś że "jeśli ktoś woli siedzieć przed tv".... żeby zbudować nasz dom mój mąż zasuwał w dwóch pracach i ja też, kończyłam o 19 o ile wogóle wracałam bo nieraz miałam też noc. Rzadko teraz wychodzi się z pracy o 15.... moi znajomi kończą nieraz i po 18, zanim dojadą jest 19. Ile możesz dostać urlopu? 2 tyg jak uprosisz? Kiedy ten dom budować samemu? NO WŁASNIE ...I TU JEST PIES POGRZEBANY .... mój T. uśredniając pracuje do godziny 15-16 , ja różnie ... ale w trakcie budowy dysponowałam większa ilością czasu ... czyli zalóżmy , że popołudnia też wolne ... więc prosto z pracy w każdy jeden dzień przez 14 miesięcy , oraz każdą sobotę , niedziele , nawet każde jedno święto - naginaliśmy na budowie do późnej nocy - fizycznie , a ja dodatkowo do południa logistycznie efekt - postawiony dom w 14 miesięcy nie za drogim kosztem ... skutek uboczny? dzieciaki nas nie widywały (siedziały z dziadkami) , zero życia towarzyskiego - często nie do odbudowaniakompletna ruina finansowa- każdy grosz szedł w budowęi najważniejsze : zdrowie - mężowi klękł kręgosłup , ja wylądowałam raz w szpitalu , i w ciągu 1,5 roku dwa razy zachorowałam na półpasiec - pozostałych chorób nie liczę .... czyli zdrowie posypało się nam po całości ... to jest cena jaką się płaci za budowę swoimi rękoma ...czy warto? - ja mówię: warto - teraz mieszkamy i nigdy bym już się nie zamieniła na mieszkanie w bloku .... Link do komentarza
wuwok Napisano 21 grudnia 2010 Udostępnij #329 Napisano 21 grudnia 2010 (edytowany) Co do pracy sam pracuje w 2 firmach...a wiec ide do jednej na 8 godz [system 3 zmianowy ,pracuje w soboty swieta..tzn ciaglosc pracy ] i do 2giej prywatnej na powiedzmy roznie ,od 3 do 5 godzin ..srednio pracuje okolo 12h dziennie ,urlop w jednej pracy wykozystuje do pojscia do 2 pracy by dluzej znaczy sie wiecej tam zarobic ..wiem mam lekko do tego budowa ..jedyna zaleta ze mam duzo urlopu ale wynika z systemu 3 zmianowego...Generalnie wyglada to tak ze jak niema pracy na budowie spelniam sie zawodowo w 2 pracach a jak cos bylo,bedzie to albo caly dzien lub powiedzmy jedna robota i budowa...nie wpadlem na to jeszcze by wszystko razem polaczyc .....Zonka takze pracuje od poniedzialku do soboty wiec wiemy co znaczy brak czasu .Co do dochodow nie narzekam ale cos za cos nie moge powiedziec ze zarabiam najnizsza .Ale nie az tyle co znajomi znow mysla .I prosze mnie zle nie zrozumiec! ja mowie,zwracam sie do ludzi ktorzy maja taka mozliwosc ...przeciez napisalem ze nie kazdy musi umiec,ma czas....Sa ludzie ktorzy moga samemu wiele zrobic i im sie niechce a chca tanio wrecz za darmo...Mam znajomego ktory przykladowo nie pracuje od 1,5roku i stawia dom[zonka jego pracuje tylko].Obliczal mi ile sam zaoszczedzil na robocie bo sam wiele robi..[ja znow widze to tak..przeciez niema ciagiem na budowie pracy i mogl gdzies pracowac i poprostu po pracy robic to samo..] wiec naprawde kazdy inaczej kalkuluje chyba faktycznie na centralne musze wziasc poprawke .....A mam gdzie mieszkac wiec nie mam zamiaru domu konczyc w 1.5 roku ale powiedzmy jeszcze sobie daje 3 lata ..a to juz konfort psychiczny daje ...Teraz sie zastanawiam czy tez tak sceptycznie bede podchodzil do ludzi pelnych zapalu po zakonczeniu budowy...to przerazajace Edytowano 21 grudnia 2010 przez wuwok (zobacz historię edycji) Link do komentarza
vega1 Napisano 21 grudnia 2010 Udostępnij #330 Napisano 21 grudnia 2010 to ile % wartości domu można zaoszczędzić robiąc wszystko samemu? Dagmara gdzieś chyba napisała że około 30%. Czy przypadkiem nie więcej? Link do komentarza
daggulka Napisano 21 grudnia 2010 Udostępnij #331 Napisano 21 grudnia 2010 Cytat to ile % wartości domu można zaoszczędzić robiąc wszystko samemu? Dagmara gdzieś chyba napisała że około 30%. Czy przypadkiem nie więcej? jak se jeszcze sam wymurujesz i dach postawisz , to i więcej ... kwestia tylko czy chcesz/potrafisz? nie da się stwierdzić dokładnie ile można oszczędzić na robociźnie ....przykładowo - położenie kafelek to średnio raz tyle za metr co materiał, ze średniej półki kafelki .... ale jeśli chodzi o instalacje - robocizna to mniejszy ułamek kosztów materiałów...te 30% to jest tak ... na oko ... Link do komentarza
Stforek (Łukasz) Napisano 21 grudnia 2010 Udostępnij #332 Napisano 21 grudnia 2010 Cytat NO WŁASNIE ...I TU JEST PIES POGRZEBANY .... mój T. uśredniając pracuje do godziny 15-16 , ja różnie ... ale w trakcie budowy dysponowałam większa ilością czasu ... czyli zalóżmy , że popołudnia też wolne ... więc prosto z pracy w każdy jeden dzień przez 14 miesięcy , oraz każdą sobotę , niedziele , nawet każde jedno święto - naginaliśmy na budowie do późnej nocy - fizycznie , a ja dodatkowo do południa logistycznie efekt - postawiony dom w 14 miesięcy nie za drogim kosztem ... skutek uboczny? dzieciaki nas nie widywały (siedziały z dziadkami) , zero życia towarzyskiego - często nie do odbudowaniakompletna ruina finansowa- każdy grosz szedł w budowęi najważniejsze : zdrowie - mężowi klękł kręgosłup , ja wylądowałam raz w szpitalu , i w ciągu 1,5 roku dwa razy zachorowałam na półpasiec - pozostałych chorób nie liczę .... czyli zdrowie posypało się nam po całości ... to jest cena jaką się płaci za budowę swoimi rękoma ...czy warto? - ja mówię: warto - teraz mieszkamy i nigdy bym już się nie zamieniła na mieszkanie w bloku .... A w takim kontekscie to ja powiem że dla mnie byłoby nie warto.Dom rzecz nabyta, nie ma w tym roku - będzie w przyszłym albo za dwa.Stracony czas z dziećmi - nie do nadrobienia. Nie mam dzieci ale nie wyobrażam sobie przedkładania moich marzeń nad czas im poświęcony (chyba że są na tyle duże że są to również ich marzenia)Życie towarzyskie - tak jak napisałać jeśli nie do odbudowania to może zbyt wysoka cena. Co z tego że będziemy mieli piękny dom skoro naszą radością z nikim się nie podzielimy ? Po co robić grila skoro nie ma kogo zaprosić (inna sprawa to posiadanie znajomych którzy nie zrozumieli że jesteście zajęci - ale to inny temat)Zdrowie - to jest nie do przecenienia, tego się nie odzyska. Co nam z domu z ogrodem gdy nie możemy się w pełni z niego cieszyć (kręgosłup itp).Patrząc na to co powyżej - nie warto (dla mnie). Nie lubię się porywać na coś co przerasta moje możliwości. Nie mówię że nie można mieć marzeń, nawet z pozoru nierealnych ale podczas ich spełniania trzeba wiedzieć kiedy powiedzieć stop - za dużo nas to kosztuje. Tak jak pisałem nie warto zrezygnować z budowy ale tracąc tak dużo jak Wy warto zwolnić i przeczekać jeszcze trochę.Dla nas budowa (szybka) jest bardzo ważna. Od jakiegoś czasu tułamy się w wynajętych mieszkaniach (a właściwie pokojach) i nawet nie wiecie jak bardzo mam dość braku swojego miejsca, swojej kuchni, swojej łazienki. Ale mimo tego staram się wszystko równoważyć. Nie zaniedbywać pracy (za coś trzeba budować), nie zaniedbywać znajomych i napewno nie zaniedbywać zdrowia. Link do komentarza
daggulka Napisano 21 grudnia 2010 Udostępnij #333 Napisano 21 grudnia 2010 Łukaszu ... oczywiście , że każdy ma inne priorytety .... nie ma co dyskutować z tym co napisałeś... natomiast - prawda jest taka , jaka napisałem .... chcąc samemu budować niskim kosztem - trzeba mieć na uwadze to , z czym się to wiąże ..... ale chcąc zapłacić za całą robotę wykonawcom - też narażasz się na chroniczny brak czasu , bo te pieniądze musisz przecież zarobić tudzież spłacić kredyt który zaciągnąłeś - niejednokrotnie pracując na dwa etaty - a to wiąże się z brakiem czasu , odmawianiem sobie wszystkiego .... i tu sie kółko zamyka ... Link do komentarza
Stforek (Łukasz) Napisano 21 grudnia 2010 Udostępnij #334 Napisano 21 grudnia 2010 Cytat Łukaszu ... oczywiście , że każdy ma inne priorytety .... nie ma co dyskutować z tym co napisałeś... natomiast - prawda jest taka , jaka napisałem .... chcąc samemu budować niskim kosztem - trzeba mieć na uwadze to , z czym się to wiąże ..... ale chcąc zapłacić za całą robotę wykonawcom - też narażasz się na chroniczny brak czasu , bo te pieniądze musisz przecież zarobić tudzież spłacić kredyt który zaciągnąłeś - niejednokrotnie pracując na dwa etaty - a to wiąże się z brakiem czasu , odmawianiem sobie wszystkiego .... i tu sie kółko zamyka ... Nie ma co tak straszyć bo jeszcze ludzie przestaną budować generalnie podsumowałbym to tak:"co by nie zrobić to i tak dupa z tyłu" Ciężko jest ale nikt nie obiecywał że będzie lekko PS. Budowa stoi, gazownia się wypięła, drogi nie odśnieżone a mi się już tylko śmiać chce Link do komentarza
daggulka Napisano 21 grudnia 2010 Udostępnij #335 Napisano 21 grudnia 2010 to nie straszenie ... to realia ... Cytat tu sa fotki mojego domku...postawiony jest generalnie zdala od glownej drogi,smieje sie ze jest tablica "koniec swiata" a moj domek stoi 100m dalej http://img59.imageshack.us/slideshow/webpl...20101212081.jpg domek prosty , bez kombinacji alpejskich .... czyli z założenia tani ....ok ....i pytanko .... dużo polewałeś strop , co? jak odpowiesz "tak" , to powiem Ci skąd wiem .... Link do komentarza
daggulka Napisano 21 grudnia 2010 Udostępnij #336 Napisano 21 grudnia 2010 Cytat Teraz sie zastanawiam czy tez tak sceptycznie bede podchodzil do ludzi pelnych zapalu po zakonczeniu budowy...to przerazajace w sumie ..... tak .... przerażające .... zapewniam Cię , że będziesz podchodził równie sceptycznie jak i ja ... ale według mnie lepsza taka prawda , niż poklepanie po ramieniu z hasełkiem : "będzie dobrze" .... bo jeśli ktoś porywa się z motyką na słońce .... to nie będzie .... problemy same się nie rozwiązują.... niestety ....z tymi domami za 200.000zł to jest jak z ufo ... sąsiad widział, kolega kolegi zbudował, koleżance się udało ..... ale o szczegółach gadać nie chcą a jak przychodzi co do czego, to okazuje się że jednak nie ..... Link do komentarza
ewamariusz Napisano 21 grudnia 2010 Udostępnij #337 Napisano 21 grudnia 2010 Witam. Fajnie się to wszystko czyta, a że sam mam zamiar budować swój domek z pomocą rodziny to jestem nastawiony na brak czasu i spędzanie każdej wolnej chwili na budowie, ale nie bedę zaniedbywł dziecka, najwyżej budowa potrwa dłużej, jakoś będę kombinowął . Jednak nie mam zamiaru się zarywać, trochę rozsądku. Jednak co do oszczędności czasu gdy buduje nam firma to jak napisała Daggulka oszczedności czasu nie będzie, a wręcz będzie go mniej niż gdybyśmy sami budowali. Nad firmą trzeba stać i pilnować, chyba że jesteśmy firmy pewni , każdy brak jakiejkolwiek pierdułki trzeba jechać i im przyweieźć bo robota stoi itp itd. Pozdrawiam Link do komentarza
vega1 Napisano 21 grudnia 2010 Udostępnij #338 Napisano 21 grudnia 2010 czy Wy aby nie przesadzacie z tymi dziećmi? Ile tych budów będziecie mieć w życiu? Link do komentarza
wuwok Napisano 21 grudnia 2010 Udostępnij #339 Napisano 21 grudnia 2010 (edytowany) Czy duzo? tak ..pewnie poznalas po sniegu ,pewnie po bialym nalocie na pustakach lub roznych ich odcieniach... ale na usprawiedliwienie powiem ze pustaki takie byly [co ktoras palete domoczona przywozono]...mowilem ze stawiam domek prosty tani i chyba w srodku przemyslany...Jedynie ciut za duzy Co do zaniedbywania pociech powiem tak mam 37 latek i moje dzieci mi pomagaly...w koncu synowie maja 16 i 15 lat ,wiec wiezi rodzinne nawet powiedzmy zacisnolem z nimi:D.Co do utraty zdrowia to powiem ze bylem w zywiole [jestem typem osilka z domieszka adhd ]...wlasnie wrocilem z pracy i odrazu siup na forum:) Paradoksalnie nasze wymiany zdan sa bardzo użyteczne gdyz pomagaja innym realnie patrzec na budowe i podejmowac wlasciwe decyzje,znam z autopsji...oj dlugo goscilem jako gosc zanim sie zarejestrowalem Edytowano 21 grudnia 2010 przez wuwok (zobacz historię edycji) Link do komentarza
kropeczka_ns Napisano 22 grudnia 2010 Udostępnij #340 Napisano 22 grudnia 2010 bo to jest tak że każdy z nas wydał więcej niż planował. Każdy, i to jest normalne. Ja przekroczyłam zakładany koszt o około 20% więc jeszcze nie makabrycznie:) Pamiętam moje kartki planowanych wydatków. Potem sama się śmiałam ile rzeczy mniej lub bardziej kosztowanych nie wzięłam wogóle pod uwagę. Mój dom nie jest tani, mam 200 m2 całkowitej powierzchni licząc podwójny garaż, duży (prawie 300 m2) dach kryty dachówką- więc nie zakładaliśmy domu najtańszego. Trochę się przeforsowaliśmy dobierając kredyt gotówkowy przy wykończeniu bo spłacamy teraz dwa.... ale był kryzys a był klient na mieszkanie, jakbyśmy nie sprzedali może byśmy do dziś mieli z tym problem. Liczyć trzeba tak żeby rata optymalnie nie wynosiła więcej niż 20% dochodu, wtedy jest w miarę komfort. Odłożyć kwotę na budowe domu z przeciętnych dochodów to jest kompletny kosmos. Ja mam znajomych którzy odłożyli w ciągu paru lat na stan deweloperski sporego domu ale oni sa w stanie odkładać ponad 5 tys miesięcznie. Link do komentarza
wuwok Napisano 22 grudnia 2010 Udostępnij #341 Napisano 22 grudnia 2010 Mi narazie udalo sie zmiescic w zaplanowanych kosztach...ale generalnie dokladalem zawse jakis tysiac do kosztów na nieprzewidziane wydatki ...Narazie jak widac jestem optymista,choc mam tzn strach przed centralnym bo duzo sie wydaje a do tego chcialbym solary ...generalnie warto solary zakladac?? nie chodzi mi o aspekt ekologiczmy a ekonomiczny,uzytkowy Link do komentarza
heineken73 Napisano 22 grudnia 2010 Udostępnij #342 Napisano 22 grudnia 2010 Kilka miesięcy temu bardzo chciałem solary, ale teraz już bardziej sceptycznie do nich podchodze. Finansowo, nie wydaje by mi sie to kiedykolwiek zwróciło, proszę o nie podawanie kolejnych wyliczeń bo to bez sensu. Ale, chciałbym w "każdej" chwili mieć ciepłą wodę, a nie grzać jak potrzeba w lato. Wydaje mi się że solary to jakiś tam komfort ciepłej wody "cały czas", ale czy opłacalny, to już myślę że nie bardzo... się nigdy nie zwrócą. Link do komentarza
Gość arturo72 Napisano 22 grudnia 2010 Udostępnij #343 Napisano 22 grudnia 2010 Cytat Kilka miesięcy temu bardzo chciałem solary, ale teraz już bardziej sceptycznie do nich podchodze. Finansowo, nie wydaje by mi sie to kiedykolwiek zwróciło, proszę o nie podawanie kolejnych wyliczeń bo to bez sensu. Ale, chciałbym w "każdej" chwili mieć ciepłą wodę, a nie grzać jak potrzeba w lato. Wydaje mi się że solary to jakiś tam komfort ciepłej wody "cały czas", ale czy opłacalny, to już myślę że nie bardzo... się nigdy nie zwrócą. To zastanówcie się na PCi p-w tylko do cwu.Koszt niewielki a cwu wychodzi tanio. Link do komentarza
wuwok Napisano 23 grudnia 2010 Udostępnij #344 Napisano 23 grudnia 2010 arturo72 moglbys rozwinac swoja mysl?? bede na etapie wody itd wiec dobrze miec juz jasny poglad na pewne rzeczy:) Link do komentarza
kropeczka_ns Napisano 23 grudnia 2010 Udostępnij #345 Napisano 23 grudnia 2010 wuwok ja się nie zdecydowałam. Koszt solarów jest duży a w praktyce dofinansowania raczej symboliczne (chyba że masz możliwość) Zwracalność bardzo bardzo problematyczna. Porównywaliśmy ostatnio koszty gazu ze znajomymi- też dwoje dzieci, podobna wielkość domu, oni mają solary my nie. Praktycznie takie same rachunki za gaz. Ale dajmy na to bardzo optymistycznie że zaoszczędzisz 500 zł rocznie co jest bardzo mało prawdopodobne. (koszt ogrzania gazem wody dla rodziny 4 osobowej to w skali roku ok 1000 zł może albo troche mniej). Twoje solary zwrócą ci się za 20 lat. Jeśli nie masz wolnych 10 tys i musisz wziąć na nie kredyt to ci się zwróca raczej nigdy. Powiem ci jaka jest brutalna rzeczywistośc z punktu widzenia energooszczędności. Mieszkam w górach, zimy surowe, wieje, mrozi. Jeśli chcemy żeby nas mało kosztowało ogrzewanie to musimy palić w kominku. I tyle. Kominek to jest inwestycja zwracająca się bardzo szybko, myślę że nasz pewnie w 3-4 lata zwróci się całkowicie. Jeśli napalisz jednym koszem grubego, suchego buka, całe popołudnie i do późnej nocy możesz ogrzewania nie mieć. Mając rozprowadzone ciepło po domu poprostu piec nie grzeje i najlepiej oszczędza. A na drewno wydaliśmy od początku czyli od jesieni zeszłego roku chyba z 600 może 800 zł, cała zeszła zima i jest jeszcze myślę do końca stycznia nam starczy. Palenie w kominku obniża ci rachunki za ogrzewanie o pewnie 30-50 % a jesli palisz codziennie to jeszcze więcej może.I jeszcze jedna wazna rzecz. Teraz jest wszedzie bardzo dużo marketingu. A ja ci powiem tyle że jeśli chcesz budować tanio nie stać cię na bajery. Mam znajomych którzy zainwestowali w rozwiązania energooszczedne 60 tysięcy. Plus odsetki. Mają przez to o 60 tys wiekszy kredyt! Na 30 lat. Jaka zwracalność? Tu wogóle nie można mówić o zwracalności jesli oni mają przez to całe życie o np 300 zł większą ratę! Poza ty nie wiem jak tobie, ale nam łatweij teraz zapłacić 100 zł większy rachunek niż przy budowie dołożyć 20, 30 czy 50 tys.....Nieduży dom zbudowany normalnie we wspólczesnej technologii nie kosztuje dużo. Utrzymanie go kosztuje mniej niż dużego mieszkania w bloku. Koszt prądu i gazu miesięcznie nie przekracza średniego czynszu za 3 pokojowe mieszkanie. My mamy średni koszt prądu ok 200 zł mies, gazu miedzy 200 a 300 zaleznie od pory roku (to są te rozliczenia z prognozami więc róznie). Do tego woda- mamy oczyszczalnie więc niewiele, śmieci, internet, tv. Link do komentarza
daggulka Napisano 23 grudnia 2010 Udostępnij #346 Napisano 23 grudnia 2010 Napiszę może jak to u mnie wygląda..... Ściana jednowarstwowa (bk) , dom raczej z tych mniejszych - 130m. pow. użytkowej plus garaż , piec na ekogroszek - zużycie ekogroszku na cały rok kalendarzowy to około 4 tony ... to jest niecałe 3000zł na cały rok biorąc pod uwagę CO i CWU .... uśredniając- 250zł miesięcznie ... dodając koszt prądu jaki zużyje osprzęt (sterownik, pompa...itd) to powiedzmy jakieś 270-280zł miesięcznie ... świadomie zrezygnowałam z alternatywnych źródeł , ponieważ moja gmina nie dofinansuje .... a opłacalność np. solarów jak zauważyła Kropeczka - jest znikoma ... zdecydowałam, że nie warto sobie tym głowy zwracać.... Kropeczko ... czytam o tych włożonych 60.000zł w energooszczędność u Twoich znajomych , do tego odsetki kredytu .... nigdy im się to nie zwróci.... Nowinki energooszczędno-ekologiczne trzeba wprowadzać z głową nie zatracając aspektu ekonomicznego ... czyli zwyczajnie przeliczyć - czy mi się to kiedykolwiek zwróci? natomiast budując dom za 200.000zł - zapomnijcie o PC , wentylacji z odzyskiem ciepła i innych bajerach .... Was na to nie stać.... mnie też nie było - mam standardowy dom , za CO/CWU płacę o dziwo porównywalnie ile płaciłam do czynszu mieszkając w bloku .... w domu mam ciepło - 23/24 st ..... więcej mi nie trzeba .... Link do komentarza
vega1 Napisano 23 grudnia 2010 Udostępnij #347 Napisano 23 grudnia 2010 Cytat natomiast budując dom za 200.000zł - zapomnijcie o PC , wentylacji z odzyskiem ciepła i innych bajerach .... Was na to nie stać.... ja mam co prawda 220, ale pompę ciepła i rekuperację będę miał Link do komentarza
daggulka Napisano 23 grudnia 2010 Udostępnij #348 Napisano 23 grudnia 2010 Cytat ja mam co prawda 220, ale pompę ciepła i rekuperację będę miał załóż dziennik budowy .... nie uwierzę jak nie zobaczę... nie że będziesz miał to i owo , tylko że Ci kasy styknie ... Link do komentarza
bajbaga Napisano 23 grudnia 2010 Udostępnij #349 Napisano 23 grudnia 2010 Biorąc pod uwagę całość kosztów budowy inwestycji pt. „kotłownia CO i CWU” (nie licząc kosztów instalacji samej „sieci i odbiorników” CO i CWU, bo są takie same), można zaryzykować tezę, że w sprzyjających okolicznościach, różnica w kosztach nie przekroczy 10.000zł - a w skrajnych przypadkach może być nawet porównywalna.To samo dotyczy wentylacji mechanicznej, nawet z rekuperacją – w skrajnych przypadkach WM może inwestycyjnie wyjść taniej niż „grawitacyjna”. Link do komentarza
elmiwo Napisano 23 grudnia 2010 Udostępnij #350 Napisano 23 grudnia 2010 Jakos sie przyjazniej zrobilo we watku. My jednak bedziemy mieli domek bez pompy, reku, odkurzacza centralnego, solarow i innych gadzetow. Nie stac nas po prostu na to wiec przezyjemy bez tego. Dostalam pierwsze wyceny robocizny za SSO ,od 30 tys, 40 tys, 54 tys az do 75 tys. Te 75 to jakies nieporozumienie!! Czekamy na reszte wycen.O i zaczelam nastepna strone:) 1 Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się