Skocz do zawartości

Plan szalony - totalnie niedoskonały


Recommended Posts

Hej :)

Mam dwóch designerów, czyli twórców tapetowego designu w moim mieszkaniu :hahaha2:To sępy ;)  Sępy domowe, czyli nieodłączni towarzysze w spożywaniu każdego posiłku. W sensie koty :icon_biggrin:

I te koty, a w zasadzie kotki, codziennie dbają o to, aby żadnego dnia mieszkanie nie było takie samo. Same zmiany są. Tu nowy zadzior na tapecie, tam zerwane 10 cm obok kanapy i zeżarte :hahaha2: Podrapana sofa, ale pazurki na błysk :icon_biggrin: Kleję, podklejam .... ale chyba dojrzałam do zmian. Idealny byłby na ścianach asfalt, ale sami wiecie .... byłoby lekko za ciemno :icon_biggrin:

Do brzegu.

Teraz mój salon wygląda tak.

309216210_5418654914850381_7950811458817821946_n.thumb.jpg.7727b3cff845466af5feaef06246468c.jpg

 

Na załączonym obrazku widać zlepek coraz to nowych doklejanych taper i "ratowania", co się jeszcze da :icon_biggrin:

To też efekt tego, że córka chciała zostawić ławę, bo ją lubiła i nie chciała jasnego salonu, bo dobrze czuje się w jaskini :icon_biggrin:

Córa się wyprowadziła, zostałam sama i teraz jest "róbta co chceta" :icon_mrgreen:

Na razie jest wszystko w kwestii planu - ale jak już mnie natchnie, to ten plan samodzielnie wdrożę w życie ;) Dlatego nie może być trudny :icon_biggrin:

Mam taki oto szalony plan.

Kocham rzeczy niesztampowe, niedoskonałe, pełne wad i ... takie moje :)

To blok z lat 70. Na ścianach jest takie coś:

zrywanie-tapety.jpg.c08e7aa4124f988d372a5c28f700c3d0.jpg

 

Stary tynk na ścianach żelbetowych. Jest tak bardzo niedoskonały, że aż piękny. Kiedy kupiłam to mieszkanie i z pomocą przyjaciół (też forumowych ;) ) robiłam generalny remont, widziałam te tynki, bo zerwałam milion warstw tapety i je odsłoniłam. Nie uwierzycie, są malunki na tym tynku z wałka - takie, jak na ścianach w domu mojej mojej babci 35 lat temu B|

Wymyśliłam sobie, że zerwę te tapety do gołego tynku i pomaluję te gołe, niedoskonałe ściany na biało. Bedzie widać każdą dziurkę, każdy zadzior, czyli całą te surową fakturę. 

Na jednej ze ścian powieszę wielkoformatową grafikę, resztę ścian zostawię w bieli. Do tego zmiana mebli. Może zmiana paneli, tudzież położenie na tych, co są cienkich winylowych płytek wielkoformatowych w designie betonu lub po prostu szarych. Poziom nie zmieni się zbyt wiele w stosunku do sąsiednich pomieszczeń, a może mniej będzie "ciągło" po kopytach (parter).

 

Chce otrzymać wnętrze personalizowane, niesztampowe .... ale jasne, inne, niż teraz :) Biel dopełniona szarością, czernią i może odrobiną drewna. To ma być coś na kształt loftu z kilkoma nowoczesnymi elementami. Raczej minimalistyczny.  I raczej bardziej surowy. Meble - może jakaś metalowa komoda z bazarku staroci. Się zobaczy, co będzie w necie :)

Jak myślicie? Czy to zbyt szalone jest? :scratching: W sensie, z tymi ścianami? :icon_rolleyes: I w ogóle?

 

Link do komentarza

co do kotów to one uprawiają scratch wallpapering :D. To też było modne.

 

Pierwsze wrażenie mam takie że salon wyglonda jak hogwart z 4 części Harego Pottera, ale ok

 

Pomysł z tym tynkiem mi się bardzo podoba, jednak jedną rzecz bym zmienił bo biel jako taka jest strasznie kontrastowa ale zawsze przejmuje nastrój z zza okna a ten w naszym klimacie jest do doopy. Boje się że ta ilość niedoskonałości podciągniętych białą farba może być dobijająca. Ja chyba jednak najpierw przed farba obleciałbym te ściany bezbarwnym unii gruntem i później biała farbą podkładową z goodhome , stosowałem jest super i nie wiem czy ona sama już by nie wystarczyła. A jeżeli nie to zastosowałby perłowo szary taki prawie biały mat

 

https://www.castorama.pl/farba-podkladowa-goodhome-sciany-i-sufity-10-l-id-1133251.html

Ta farba z goodhome podkładowa jest lekko transparentna będziesz miała efekt wybielenia ale nie będzie ziejących  czarnych dziur. 

Poza tym jest dość rzadka i bardzo fanie się maluje polecam

Link do komentarza
5 minut temu, Buster napisał:

Reniuś się ucieszy. Że zostaje w dotychczasowych miękkich, zgrabnych dłoniach... tzn rękach ;) :)

 

W życiu, nadal zbieram na zmianę samochodu  - dlatego lifting salonu zamierzam zrobić w miarę tanim kosztem :icon_mrgreen:

 

4 minuty temu, gawel napisał:

co do kotów to one uprawiają scratch wallpapering :D. To też było modne.

 

:icon_biggrin:

 

4 minuty temu, gawel napisał:

Pierwsze wrażenie mam takie że salon wyglonda jak hogwart z 4 części Harego Pottera, ale ok

 

Jest mroczny ;) Taki miał być ... ale chyba czas na zmiany :)

 

4 minuty temu, gawel napisał:

Pomysł z tym tynkiem mi się bardzo podoba, jednak jedną rzecz bym zmienił bo biel jako taka jest strasznie kontrastowa ale zawsze przejmuje nastrój z zza okna a ten w naszym klimacie jest do doopy. Boje się że ta ilość niedoskonałości podciągniętych białą farba może być dobijająca. Ja chyba jednak najpierw przed farba obleciałbym te ściany bezbarwnym unii gruntem i później biała farbą podkładową z goodhome , stosowałem jest super i nie wiem czy ona sama już by nie wystarczyła. A jeżeli nie to zastosowałby perłowo szary taki prawie biały mat

 

https://www.castorama.pl/farba-podkladowa-goodhome-sciany-i-sufity-10-l-id-1133251.html

Ta farba z goodhome podkładowa jest lekko transparentna będziesz miała efekt wybielenia ale nie będzie ziejących  czarnych dziur. 

 

Ok, dzięki za rady, dobry pomysł :)

 

To mówicie, że to nie jest aż tak bardzo szalone i może wypalić? :)

To idę grzebać w sklepach ze starociami i szukać ewentualnych elementów wyposażenia :)

Zobaczę, co w ogóle jest ... i gdzie :)

 

Link do komentarza
3 godziny temu, daggulka napisał:

Wymyśliłam sobie, że zerwę te tapety do gołego tynku i pomaluję te gołe, niedoskonałe ściany na biało. Bedzie widać każdą dziurkę, każdy zadzior, czyli całą te surową fakturę. 

Może do takiego wnętrza bardziej pasowała by farba jasno szara. Taki kolor surowego betonu. 

Link do komentarza
3 godziny temu, daggulka napisał:

Hej :)

Mam dwóch designerów, czyli twórców tapetowego designu w moim mieszkaniu :hahaha2:To sępy ;)  Sępy domowe, czyli nieodłączni towarzysze w spożywaniu każdego posiłku. W sensie koty :icon_biggrin:

I te koty, a w zasadzie kotki, codziennie dbają o to, aby żadnego dnia mieszkanie nie było takie samo. Same zmiany są. Tu nowy zadzior na tapecie, tam zerwane 10 cm obok kanapy i zeżarte :hahaha2: Podrapana sofa, ale pazurki na błysk :icon_biggrin: Kleję, podklejam .... ale chyba dojrzałam do zmian. Idealny byłby na ścianach asfalt, ale sami wiecie .... byłoby lekko za ciemno :icon_biggrin:

Do brzegu.

Teraz mój salon wygląda tak.

309216210_5418654914850381_7950811458817821946_n.thumb.jpg.7727b3cff845466af5feaef06246468c.jpg

 

Na załączonym obrazku widać zlepek coraz to nowych doklejanych taper i "ratowania", co się jeszcze da :icon_biggrin:

To też efekt tego, że córka chciała zostawić ławę, bo ją lubiła i nie chciała jasnego salonu, bo dobrze czuje się w jaskini :icon_biggrin:

Córa się wyprowadziła, zostałam sama i teraz jest "róbta co chceta" :icon_mrgreen:

Na razie jest wszystko w kwestii planu - ale jak już mnie natchnie, to ten plan samodzielnie wdrożę w życie ;) Dlatego nie może być trudny :icon_biggrin:

Mam taki oto szalony plan.

Kocham rzeczy niesztampowe, niedoskonałe, pełne wad i ... takie moje :)

To blok z lat 70. Na ścianach jest takie coś:

zrywanie-tapety.jpg.c08e7aa4124f988d372a5c28f700c3d0.jpg

 

Stary tynk na ścianach żelbetowych. Jest tak bardzo niedoskonały, że aż piękny. Kiedy kupiłam to mieszkanie i z pomocą przyjaciół (też forumowych ;) ) robiłam generalny remont, widziałam te tynki, bo zerwałam milion warstw tapety i je odsłoniłam. Nie uwierzycie, są malunki na tym tynku z wałka - takie, jak na ścianach w domu mojej mojej babci 35 lat temu B|

Wymyśliłam sobie, że zerwę te tapety do gołego tynku i pomaluję te gołe, niedoskonałe ściany na biało. Bedzie widać każdą dziurkę, każdy zadzior, czyli całą te surową fakturę. 

Na jednej ze ścian powieszę wielkoformatową grafikę, resztę ścian zostawię w bieli. Do tego zmiana mebli. Może zmiana paneli, tudzież położenie na tych, co są cienkich winylowych płytek wielkoformatowych w designie betonu lub po prostu szarych. Poziom nie zmieni się zbyt wiele w stosunku do sąsiednich pomieszczeń, a może mniej będzie "ciągło" po kopytach (parter).

 

Chce otrzymać wnętrze personalizowane, niesztampowe .... ale jasne, inne, niż teraz :) Biel dopełniona szarością, czernią i może odrobiną drewna. To ma być coś na kształt loftu z kilkoma nowoczesnymi elementami. Raczej minimalistyczny.  I raczej bardziej surowy. Meble - może jakaś metalowa komoda z bazarku staroci. Się zobaczy, co będzie w necie :)

Jak myślicie? Czy to zbyt szalone jest? :scratching: W sensie, z tymi ścianami? :icon_rolleyes: I w ogóle?

 

Jak nic nawdychała się wiosennego powietrza.:takaemotka:

Link do komentarza
35 minut temu, demo napisał:

To co pokazała na focie to faktura płyty betonowej a nie tynku.

 

Tak, w sumie to masz rację, ale tylko takie w necie znalazłam. 

Dlategóż, zainspirowana Twoją uwagą, podeszłam z nożem do tapet do komody, odsunęłam ją i bezczelnie wycięłam kawał tapety :icon_biggrin:

Otóż poniżej efekt .... wycięty kawał jest wielkości kartki A4.

Są widoczne resztki starej farby, którą pewnie właściciele w latach 70. (od razu po wprowadzeniu) pomalowali tynki.

To też dodatkowo jakaś tam faktura :) Może nawet lepiej :) 

Tak to wygląda z bliska ... światło tylko kijowe, bo nie jest dzienne. Ale może coś tam widać.

 

 

 

 

 

2.jpg

3.jpg

4.jpg

Link do komentarza
Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, Chef Paul napisał:

Może do takiego wnętrza bardziej pasowała by farba jasno szara. Taki kolor surowego betonu. 

 

Rozważałam taką - ostatecznie farbą betonową raz chciałam to pociągnąć :)

Kwestia tego, że to mieszkanie jest ciemne. Za oknem mam drzewa i przez cały dzień panuje tu cień. Wymyśliłam, że białe ściany rozjaśnią to wnętrze, natomiast szara farba i beton - nie rozjaśnią.

Chyba, że szara farba byłaby bardzo jasnoszara. taka wręcz biała złamana lekką szarością.

Edytowano przez daggulka (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

 

8 godzin temu, daggulka napisał:

Rozważałam [...] Wymyśliłam... 

A co tam będziesz szukać złotych środków...

Pomiędzy tekstami, które piszesz, przygotuj szablon według trzeciej propozycji z YT

 

 

IMG_20230502_081406.thumb.jpg.e8be1db94bbdaa15246ab7867a5208c1.jpg

 

I pomalutku, razem z Twoimi dwoma disainerami, odwalisz ściany trójwymiarowo... Na Wielkanoc będzie gotowe ..

Link do komentarza

Tam na scenach po zerwaniu iluś tam warstw tapet jest kupa kleju tapetowego. 

Na takich ścianach wielka płyta jest sporo niedoskonałości, łączenia płyt  pionowe rowy, dziurki po kołkach.

Dopiero jak zerwiesz wyczyścisz to okaże się co tam jest, czy są pęknięcia.

 

Link do komentarza
Napisano (edytowany)
18 godzin temu, animus napisał:

Tam na scenach po zerwaniu iluś tam warstw tapet jest kupa kleju tapetowego. 

 

Teraz zrywałam tylko jedną warstwę tapety, jedną jedyną pierwszą i ostatnią. Milion warstw zrywałam przy okazji generalnego remontu 10 lat temu. To na zdjęciu to raczej nie klej tapetowy, a obstawiałabym pozostałości farby, którą pomalowali ściany kilkadziesiąt lat temu pierwsi właściciele. Ta stara farba tworzy jakby dodatkową fakturę. Z tego, co pamiętam, jej pozostałości są na wszystkich ścianach.

Ostatecznie mogłabym kupić papier ścierny i lekko przeszlifować te ściany.

 

18 godzin temu, animus napisał:

Na takich ścianach wielka płyta jest sporo niedoskonałości, łączenia płyt  pionowe rowy, dziurki po kołkach.

 

Nie ma rowów na ścianach  :)

Pamiętam te ściany sprzed 10 lat. Golusieńkie były wtedy po zdarciu tapet. Nie ma rowów wskazujących na łączenia płyt. Przykrył je narzucony tynk cementowy - właśnie ten, który teraz chcę pomalować :)  Na suficie przykryła je gładź.

Dziury po kołkach - tylko trzy, aktualnie używane :icon_lol: (zaszpachluję delikatnie). Pozostałe szpachlowałam 10 lat temu :)

 

18 godzin temu, animus napisał:

Dopiero jak zerwiesz wyczyścisz to okaże się co tam jest, czy są pęknięcia.

 

 

Oczywiście. To blok z wielkiej płyty.

Dlatego plan jest taki, że zerwę całą tę tapetę w salonie do goluśka i ocenię. Jeśli okaże się, że tynk teraz ma głębokie pęknięcia i nie nadaje się do malowania, wtedy je zaszpachluję, wygładzę i rozważę farbę betonową. Ona wybaczy niedoskonałości. Wzmocni nawet efekt naturalnego betonu. Albo poszukam innego rozwiązania.

Jeśli natomiast zdecyduję, że niedoskonałości ścian (a będzie ich z pewnością wiele), wpisują się w mój koncept surowej ściany industrialnej, to kupię próbki farby jasnoszarej i białej i zrobię próbę na kawałku ściany :)

Znając moją niecierpliwość, niewykluczone, że zacznę ogołacać salon z tapet w sobotę po robocie :icon_lol:

Jutro natomiast najprawdopodobniej podjadę bo OBI po próbki farb.

Chcę głęboki mat.

Myślałam o farbach Tikkurilla albo Beckers.

Biała taka:

https://mrowka.com.pl/produkt/farba-lateksowa-super-white-10-l-tikkurila.html

albo taka

https://mrowka.com.pl/produkt/farba-lateksowa-white-10-l-biala-beckers.html

 

Chyba bardziej obstawiam Tikkurillę, ale chętnie posłucham rad.

Co do szarej jeszcze nie ogarniałam, może coś polecicie? Tylko musi być naprawdę bardzo jaśniutka szara.

Edytowano przez daggulka (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
1 godzinę temu, daggulka napisał:

Teraz zrywałam tylko jedną warstwę tapety, jedną jedyną pierwszą i ostatnią. Milion warstw zrywałam przy okazji generalnego remontu 10 lat temu. To na zdjęciu to raczej nie klej tapetowy, a obstawiałabym pozostałości farby, którą pomalowali ściany kilkadziesiąt lat temu pierwsi właściciele. Ta stara farba tworzy jakby dodatkową fakturę. Z tego, co pamiętam, jej pozostałości są na wszystkich ścianach.

Ostatecznie mogłabym kupić papier ścierny i lekko przeszlifować te ściany.

Spotkałem się z tak wżartą tapetą, że ręce opadają, było 5 warstw na cebulę i ta ostatnia najgłębiej była bardzo cienka, ni chu... nie chciała odłazić.

Nawet myśleliśmy że to farba ale to była tapeta.:bezradny:   

1 godzinę temu, daggulka napisał:

Nie ma rowów na ścianach  :)

Pamiętam te ściany sprzed 10 lat. Golusieńkie były wtedy po zdarciu tapet. Nie ma rowów wskazujących na łączenia płyt. Przykrył je narzucony tynk cementowy - właśnie ten, który teraz chcę pomalować :)  Na suficie przykryła je gładź.

Dziury po kołkach - tylko trzy, aktualnie używane :icon_lol: (zaszpachluję delikatnie). Pozostałe szpachlowałam 10 lat temu :)

Tynk powinien być na tej ścianie z oknem, reszta bez tynku sam beton..

1 godzinę temu, daggulka napisał:

Oczywiście. To blok z wielkiej płyty.

Dlatego plan jest taki, że zerwę całą tę tapetę w salonie do goluśka i ocenię. Jeśli okaże się, że tynk teraz ma głębokie pęknięcia i nie nadaje się do malowania, wtedy je zaszpachluję, wygładzę i rozważę farbę betonową. Ona wybaczy niedoskonałości. Wzmocni nawet efekt naturalnego betonu. Albo poszukam innego rozwiązania.

Jeśli natomiast zdecyduję, że niedoskonałości ścian (a będzie ich z pewnością wiele), wpisują się w mój koncept surowej ściany industrialnej, to kupię próbki farby jasnoszarej i białej i zrobię próbę na kawałku ściany :)

Znając moją niecierpliwość, niewykluczone, że zacznę ogołacać salon z tapet w sobotę po robocie :icon_lol:

Czeka cię dużo pacy, ja bym w to nie brnął schudniesz przez to z 5 kilogramów.:takaemotka:

1 godzinę temu, daggulka napisał:

Jutro natomiast najprawdopodobniej podjadę bo OBI po próbki farb.

Chcę głęboki mat.

Myślałam o farbach Tikkurilla albo Beckers.

Biała taka:

https://mrowka.com.pl/produkt/farba-lateksowa-super-white-10-l-tikkurila.html

albo taka

https://mrowka.com.pl/produkt/farba-lateksowa-white-10-l-biala-beckers.html

Na ściany tylko kwarc, a na sufit ten Beckers może być.

1 godzinę temu, daggulka napisał:

Co do szarej jeszcze nie ogarniałam, może coś polecicie? Tylko musi być naprawdę bardzo jaśniutka szara.

https://allegro.pl/oferta/tapeta-imitacja-betonu-mur-winylowa-na-flizelinie-8173257888

 

Jest tego trochę.

https://allegro.pl/listing?string=tapeta beton

Link do komentarza
1 godzinę temu, Buster napisał:

Taką malowałem ze 2 lata temu i byłem zadowolony.
https://mrowka.com.pl/produkt/farba-lateksowa-super-white-10-l-tikkurila.html
 

 

Też się właśnie ku niej skłaniam :) 

 

1 godzinę temu, animus napisał:

Spotkałem się z tak wżartą tapetą, że ręce opadają, było 5 warstw na cebulę i ta ostatnia najgłębiej była bardzo cienka, ni chu... nie chciała odłazić.

Nawet myśleliśmy że to farba ale to była tapeta.:bezradny:   

 

Jestem pewna, że to nie tapeta u mnie.

 

1 godzinę temu, animus napisał:

Tynk powinien być na tej ścianie z oknem, reszta bez tynku sam beton..

 

W życiu. Na każdej ścianie jest tynk cementowo-wapienny. Dlatego nie widać spoin łączeniowych wielkich płyt ;)

 

1 godzinę temu, animus napisał:

Czeka cię dużo pacy, ja bym w to nie brnął schudniesz przez to z 5 kilogramów.:takaemotka:

 

Idealnie! Biere, zapakuj ! :icon_mrgreen:

 

1 godzinę temu, animus napisał:

Na ściany tylko kwarc, a na sufit ten Beckers może być.

 

Chodzi Ci o strukturalną? Odpada. Nie chcę żadnej "sztucznej" struktury na ścianie.

 

1 godzinę temu, animus napisał:

 

Chcę uniknąć tapet, gdyż koty z zacięciem dizajnerskim, spokojnie sobie z nią poradzą. Ponownie.

Szukam właśnie sposobu, żeby "wyjść" z tapet. Jednocześnie nie chcę gładzi. Z wyboru :)

Link do komentarza
3 godziny temu, daggulka napisał:

W życiu. Na każdej ścianie jest tynk cementowo-wapienny. Dlatego nie widać spoin łączeniowych wielkich płyt ;)

Beton i tapeta.

 

3 godziny temu, daggulka napisał:

Chcę uniknąć tapet, gdyż koty z zacięciem dizajnerskim, spokojnie sobie z nią poradzą. Ponownie.

Szukam właśnie sposobu, żeby "wyjść" z tapet. Jednocześnie nie chcę gładzi. Z wyboru :)

Kotom łomot rób.  :takaemotka: IED

Tapeta to dobra inwestycja szybki, lekki remont i wygoda.

 

Link do komentarza

Przy takim poziomie nierówności tynku polecam zrobienie przecierki zamiast malowania wałkiem. Obwijamy gąbkę szmatką, zamaczamy w farbie i nakładamy okrężnymi ruchami na malowaną powierzchnię. Warstwa nigdy nie jest idealnie równej grubości i przez to ma naturalne różnice odcienia. To dobrze pasuje do niejednolitej, chropowatej struktury podłoża albo jego niejednolitego koloru. Wygląda, że tak ma być. :) 

Link do komentarza
1 godzinę temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Przy takim poziomie nierówności tynku polecam zrobienie przecierki zamiast malowania wałkiem. Obwijamy gąbkę szmatką, zamaczamy w farbie i nakładamy okrężnymi ruchami na malowaną powierzchnię. Warstwa nigdy nie jest idealnie równej grubości i przez to ma naturalne różnice odcienia. To dobrze pasuje do niejednolitej, chropowatej struktury podłoża albo jego niejednolitego koloru. Wygląda, że tak ma być. :) 

 

Hmmm .... intrygujące :)

Widziałam przecierki w innych sposobach wykonania, przy czym najczęściej gąbką malarską dociskaną po prostu do ściany. Nie widziałam nigdy tej techniki, o której Pan pisze :)

Ma Pan pod ręką link do jakiegoś filmiku instruktażowego? :)

 

Link do komentarza
11 godzin temu, animus napisał:

 

Kotom łomot rób.  :takaemotka: IED

 

Co za pierdoły :hahaha2:

Ty nie masz co robić, tylko clickbajty czytać? :icon_rolleyes::icon_biggrin:

 

11 godzin temu, animus napisał:

Tapeta to dobra inwestycja szybki, lekki remont i wygoda.

 

 

Nie będzie tapety bo jest, i przy kotach się nie sprawdza.

Żeby była jasność. Koty zostają, tapeta wypad :icon_biggrin:

Link do komentarza
1 godzinę temu, daggulka napisał:

Co za pierdoły :hahaha2:

Ty nie masz co robić, tylko clickbajty czytać? :icon_rolleyes::icon_biggrin:

https://www.wprost.pl/swiat/10072149/wyniki-tych-badan-powinien-znac-kazdy-milosnik-kotow.html

 

https://kopalniawiedzy.pl/zaburzenie-eksplozywne-przerywane-IED-toksoplazmoza-zakazenie-utajone-Toxoplasma-gondii-Emil-Coccaro-Royce-Lee,24292

 

1 godzinę temu, daggulka napisał:

Nie będzie tapety bo jest, i przy kotach się nie sprawdza.

Żeby była jasność. Koty zostają, tapeta wypad :icon_biggrin:

61pP1fHCkmL._AC_SX679_.jpg

 

https://www.amazon.pl/iFCOW-silikonowe-regulowane-zarysowania-ochraniacze/dp/B0838LD653

 

images?q=tbn:ANd9GcQfAfLrPgEdFnsX-vtaQPv

 

 

https://allegro.pl/oferta/ochraniacze-dla-kota-lapki-oslonki-kot-pielegnacja-12753418789

Link do komentarza
6 godzin temu, animus napisał:

 

Wybacz, jako autor tekstów i artykułów, w życiu nie pozwoliłabym, żeby taki gniot wyszedł spod mojego pióra ... wrrróć ... klawiatury.

Weźmy na to pierwsze zdanie z nagłówka:

"Masz skłonność do nagłych wybuchów gniewu? Okazuje się, że powodem problemów, z którymi się zmagasz może być twój kot i groźne pasożyty."

No patrz. No kretyn jeden z drugim, a nie autor. Już wyjaśniam.

Problemem nie jest kot, tylko pasożyty w nim bytujące. Jeśli właściciel kota jest totalnym kretynem ... wrrrróć .... ignorantem i kota nie odrobacza oraz nie wykonuje mu cyklicznie badań (mam na myśli koty wychodzące), dopuszczając do zarobaczenia i zakażenia pasożytami - to taki właściciel sam sobie jest winien, a nie ten biedny kot.

Wszystkie moje koty (a swego czasu miałam 4 znajdy naraz), na start były zbadane pod kątem toksoplazmozy, FelV i Fiv. Były też cyklicznie odrobaczane, ponieważ miałam z córą psa wychodzącego na dwór, który mógł coś przynieść ze spaceru na łapach.

Jak coś oswajasz, to jesteś za to odpowiedzialny.  Proste to jest, naprawdę :)

I na tym zakończmy ten temat :)

 

 

6 godzin temu, animus napisał:

 

Chyba sobie jaja robisz :hahaha2:

Nigdy nie miałeś kota, co?  :icon_biggrin:

Jeśli uważasz, że spokojnie mu to założysz i to się na miejscu utrzyma ... to chyba naprawdę nie miałeś kota :icon_biggrin:

Link do komentarza
2 godziny temu, daggulka napisał:

to chyba naprawdę nie miałeś kota

Kota mają tylko niektórzy. xD

 

No dobra ale tak serio, to co te Twoje koty jakiegoś porządnego drapaka nie mają że się za tapety biorą?.

Ale takiego porządnego z jakimś papierem ściernym co im te pazurska porządnie zeszlifuje.

Bo jak te skunksy nie łażą po ziemi to i nie mają o co im się zeszlifować.

 

 

 

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
1 godzinę temu, daggulka napisał:

 

Wybacz, jako autor tekstów i artykułów, w życiu nie pozwoliłabym, żeby taki gniot wyszedł spod mojego pióra ... wrrróć ... klawiatury.

Weźmy na to pierwsze zdanie z nagłówka:

"Masz skłonność do nagłych wybuchów gniewu? Okazuje się, że powodem problemów, z którymi się zmagasz może być twój kot i groźne pasożyty."

No patrz. No kretyn jeden z drugim, a nie autor. Już wyjaśniam.

Problemem nie jest kot, tylko pasożyty w nim bytujące. Jeśli właściciel kota jest totalnym kretynem ... wrrrróć .... ignorantem i kota nie odrobacza oraz nie wykonuje mu cyklicznie badań (mam na myśli koty wychodzące), dopuszczając do zarobaczenia i zakażenia pasożytami - to taki właściciel sam sobie jest winien, a nie ten biedny kot.

Wszystkie moje koty (a swego czasu miałam 4 znajdy naraz), na start były zbadane pod kątem toksoplazmozy, FelV i Fiv. Były też cyklicznie odrobaczane, ponieważ miałam z córą psa wychodzącego na dwór, który mógł coś przynieść ze spaceru na łapach.

Jak coś oswajasz, to jesteś za to odpowiedzialny.  Proste to jest, naprawdę :)

I na tym zakończmy ten temat :)

https://www.wycieraczki.info/blog2/143-buty-a-zarazki-i-drobnoustroje-co-na-nich-nosisz

1 godzinę temu, daggulka napisał:

Chyba sobie jaja robisz :hahaha2:

Nigdy nie miałeś kota, co?  :icon_biggrin:

Jeśli uważasz, że spokojnie mu to założysz i to się na miejscu utrzyma ... to chyba naprawdę nie miałeś kota :icon_biggrin:

Miałem kilka kocurów ale to było dawno, teraz nie mam warunków, a nie chcę niewolnika trzymać.

Teraz koty chadzają na smyczy, w sweterkach i łapciach.

Szczeniak-kot-buty-kapcie-antypo-lizgowe 

Antypoślizgowe.:takaemotka:

Link do komentarza
43 minuty temu, animus napisał:

Miałem kilka kocurów ale to było dawno, teraz nie mam warunków, a nie chcę niewolnika trzymać.

Nie wiadomo co gorsze niewolnik czy wolnowybiegowy, który do domu przytarga kleszcze i inne paskudztwo. 

 

Co do ścian to radzę serdecznie pięknie je wyrównać, czymkolwiek i nie kombinować z fakturami w tak małych pomieszczeniach.

Ma być prosto i z klasą, a nie jakąś dekoratornię odpierdzielać. :)

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
10 godzin temu, demo napisał:

Co do ścian to radzę serdecznie pięknie je wyrównać, czymkolwiek i nie kombinować z fakturami w tak małych pomieszczeniach.

Ma być prosto i z klasą, a nie jakąś dekoratornię odpierdzielać. :)

I tu muszę się zgodzić z demo po raz drugi....no może piąty :icon_biggrin:

10 godzin temu, animus napisał:

Miałem kilka kocurów ale to było dawno, teraz nie mam warunków, a nie chcę niewolnika trzymać.

Teraz koty chadzają na smyczy, w sweterkach i łapciach.

I słusznie, przecież to zaprzeczenie natury.

 

Link do komentarza

Pamiętam jak żona wymyśliła tynk strukturalny w kuchni, bo na szybko zrobimy. To był dramat, po roku cały syf się tam zbierał. Nie pamiętam, bo chyba nie chcę pamiętać jak długo to zdzierałem, w każdym razie na kuchnie 10m2 potem poszło 20kg gładzi.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
3 godziny temu, daggulka napisał:

Zaciągnąć na gładko, tak? No to jedynie gładź, której nie chcę. Może być też kolejna warstwa tynku cementowo-wapiennego. Tak, czy siak - wchodziłabym już w duży remont z ogromem syfu wszędzie :icon_rolleyes:

Ech .... jak tak dalej pójdzie, to znowu odsunę to o kilka latek :icon_rolleyes: :icon_lol:

 

Sama widzisz, do tego potrzeba i umiejętności i maszyn do szlifowania, wszystko ręcznie jeszcze trudniej.

Najmarniejszy efekt zbliżony, to musiałabyś wypożyczyć szlifierkę do betonu z odkurzaczem do odsysania, przeszlifować powierzchnię w całości.    

Zagruntować i nanosić pacą stalową tynk dekoracyjny jak trochę przyschnie to spryskiwacz i paca z tworzywa i zacierasz całość.

 

Link do komentarza

Nie chcę gładzenia, szlifowania i tego całego syfu. Na samą myśl mam ochotę schować się i nic nie robić przez kolejne 10 lat.

Jak znam swój choleryczny charakter, to będzie to wyglądać następująco :icon_lol:

Zedrę tapety do golusieńka i pomaluję. Jak mi się nie spodoba, to kupię nowe tapety i zatapetuję to w cholerę. Następnie będę darła japę na koty, a sąsiedzi po raz kolejny powiedzą: "tak, cóż, odwaliło jej, może czas wezwać karetkę .... dzieci nie ma, a znowu drze ryja" :hahaha2:

Tak, że wiecie ... jakiś plan jest :icon_biggrin:

Link do komentarza
47 minut temu, daggulka napisał:

Prędzej takie :)

 

 

1.jpg

Badziew chybotliwy.

Stoliki kawowe Unn- zestaw stolików industrialnych

Industrialny zestaw stolików kawowych z grubym blatem. Dwa stoliki wsuwane jeden pod drugi. Wymiary stolików: 100x60x45 / 54x54x35.

1 870,00 zł

:takaemotka:

Szafka RTV Haki 140cm, 140 cm x 50 cm x 40 dwie szuflady, industrialna

3124,00 zł

 

Industrialna konsola Mara z szufladami

KLUDO

2520,00 zł

Plan szalony  może się spełnić.

:blowup:

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
38 minut temu, Buster napisał:

A te ściany z trzeciego posta w tył to dla psychopatów :D

W każdym razie z jakimiś problemami emocjonalnymi.9_9

 

3 godziny temu, daggulka napisał:

Nie chcę gładzenia, szlifowania i tego całego syfu. Na samą myśl mam ochotę schować się i nic nie robić przez kolejne 10 lat.

Nie jest tak że do wyrównania ściany, koniecznie zaraz musi być wielki syf, wielkie szlifowanie maszynowe.

Tak to robią zatrudnieni fachowcy, a jak rozumiem Ty chcesz to robić samodzielnie, czy tak?.

Są przecież gładzie bezpyłowe, które się tylko lekko zaciera.

Wiem co piszę bo sam tak robiłem w trakcie normalnego zamieszkania(użytkowania) i praktycznie nie było żadnego pyłu.

 

Link do komentarza
Nie chcę gładzenia, szlifowania i tego całego syfu. Na samą myśl mam ochotę schować się i nic nie robić przez kolejne 10 lat.
Jak znam swój choleryczny charakter, to będzie to wyglądać następująco :icon_lol:
Zedrę tapety do golusieńka i pomaluję. Jak mi się nie spodoba, to kupię nowe tapety i zatapetuję to w cholerę. Następnie będę darła japę na koty, a sąsiedzi po raz kolejny powiedzą: "tak, cóż, odwaliło jej, może czas wezwać karetkę .... dzieci nie ma, a znowu drze ryja" :hahaha2:
Tak, że wiecie ... jakiś plan jest :icon_biggrin:
Wcale Ci się nie dziwię, bo chałupa po szlifowaniu tej całej gładzi wyglądała jak domy w Bachmucie. Obiad jadłem rękami, bo wszystko nawet sztućce były w prochu.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

No i o to chodzi  
A te ściany z trzeciego posta w tył to dla psychopatów 
Mnie to bardziej jakiś loch przypomina, jak izolatka.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
1 godzinę temu, Buster napisał:


A te ściany z trzeciego posta w tył to dla psychopatów :D

 

Idealnie dla mnie ! Biere, zapakować :icon_mrgreen:

 

57 minut temu, animus napisał:

Badziew chybotliwy.

Stoliki kawowe Unn- zestaw stolików industrialnych

Industrialny zestaw stolików kawowych z grubym blatem. Dwa stoliki wsuwane jeden pod drugi. Wymiary stolików: 100x60x45 / 54x54x35.

1 870,00 zł

:takaemotka:

Szafka RTV Haki 140cm, 140 cm x 50 cm x 40 dwie szuflady, industrialna

3124,00 zł

 

Industrialna konsola Mara z szufladami

KLUDO

2520,00 zł

Plan szalony  może się spełnić.

:blowup:

 

Zapomnij! Zbieram na samochód :icon_lol:

Nie wspomniałam o jednym. Mianowicie jestem mistrzem wyszukiwania w internecie ;)

Gdyby nie to, nie ukończyłabym budowy domu lata wstecz. Nic nie było ludziska - nic nie było w  w składach, a jak było, to cena zabijała :icon_rolleyes:

Od czego jest komp z dostępem do neta? Portale lokalne rozmaite? Okazje, przeceny i promocje z kumulacją? :icon_biggrin:

Optymalizacja kosztów aż miło tu wjedzie :icon_lol:, jak się zdecyduję  na ten armagedon oczywiście  :icon_rolleyes:

 

25 minut temu, demo napisał:

Nie jest tak że do wyrównania ściany, koniecznie zaraz musi być wielki syf, wielkie szlifowanie maszynowe.

Tak to robią zatrudnieni fachowcy, a jak rozumiem Ty chcesz to robić samodzielnie, czy tak?.

Są przecież gładzie bezpyłowe, które się tylko lekko zaciera.

Wiem co piszę bo sam tak robiłem w trakcie normalnego zamieszkania(użytkowania) i praktycznie nie było żadnego pyłu.

 

 

Kolejny raz napiszę - ściany gładkie jak zad niemowlęcia nie są mi potrzebne do szczęścia. Ba! Będę bardziej nieszczęśliwa z powodu nawet lekkiego zacierania gładzi bezpyłowych :icon_lol:

Reasumując - nie chcę idealnie gładkich ścian. Tym bardziej gipsowych. Nie chce, nie znam się, zarobiona jestem, nie podobają mi się. Wybierz sobie :icon_biggrin:

Ty wiesz, jak pięknie byłoby na tym widać ślady po kocich pazurach? ;)

 

19 minut temu, vlad1431 napisał:

Wcale Ci się nie dziwię, bo chałupa po szlifowaniu tej całej gładzi wyglądała jak domy w Bachmucie.emoji6.png Obiad jadłem rękami, bo wszystko nawet sztućce były w prochu.
 

 

Wiem, jak to wygląda ;) Wcale nie wierzę Demo, że jakieś lekkie zacieranie gładzi nie generuje pyłu ;)

 

29 minut temu, vlad1431 napisał:


Mnie to bardziej jakiś loch przypomina, jak izolatka.emoji846.png
 

 

IDEALNIE !!!!!! :icon_mrgreen:  Nieco mroczne smocze klimaty - pikobelo! :icon_cool:

Link do komentarza
7 minut temu, demo napisał:

Bo mało wiesz.

No nie generuje bo to się robi na mokro.

 

Demo. Już pomijając te wszystkie, że tak to ujmę, niedogodności związane z narzuceniem i wygładzeniem tego na ścianie i syfem z tym się wiążącym, kocimi pazurami i innymi takimi .... to coś powiem Ci w sekrecie. Ja nie lubię gładkich ścian. Naprawdę.

W domu też miałam malowany tynk cementowo-wapienny z fajną piaskową fakturą. I też był niedoskonały. I w tej niedoskonałości było zamknięte takie .... nieoczywiste, nieco techniczne, piękno.

Po prostu tak mam. Nie lubię gładkich ścian. Lubię wszystko, co ma charakter i nie jest nijakie :)

Dlatego wpadłam na ten pomysł, żeby gołe ściany pomalować :)

 

Link do komentarza
11 minut temu, daggulka napisał:

Dlatego wpadłam na ten pomysł, żeby gołe ściany pomalować :)

Samo pomalowanie gołych nierównych ścian to żaden tam pomysł.

To dziadostwo i tyle.:zalamka:

 

Jakieś tam tynki strukturalne to mogę zrozumieć, ale takie coś to jak ta chałupa bez tynków i z instalacją elektryczną na wierzchu, którą tu jeden koleś prezentował.

 

11 minut temu, daggulka napisał:

Lubię wszystko, co ma charakter i nie jest nijakie :)

To najlepiej nie rób nic i zostaw te obdarte tapety, bo jakież one charakterne są, czyż nie?.xD

Czarakter wnętrzu powinny nadawać jakieś piękne dodatki albo ciekawy obraz, grafika, a nie obdrapane ściany, no. :yahoo:

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Duży błąd. Moja zona przez lata prowadziła tematy remontów w spółdzielni i mówi, że w takiej sytuacji winniście wszyscy iść na zebranie najpierw osiedlowe, a później Walne i wyrzucić zarząd na zbity pysk. U nas w mieście miałbyś o zrobione za darmo.   Przede wszystkim balkon najczęściej traktowany jest jako element elewacji, a więc część wspólna, dlatego niezależnie od własności mieszkania, zarządza nim ten, kto zajmuje się elementami wspólnymi. A to o czym Ty piszesz, to są bardzo rzadkie przypadki i raczej nie w spółdzielniach a w wyjątkowych wspólnotach. Dlatego pytałem o zarządzającego budynkiem. W spółdzielni to niemożliwe.
    • Przyjrzyj się jak mają zrobione to zabezpieczenie, porozmawiaj z właścicielami balkonu...   Rozmawiaj w spółdzielni... może planują jakieś remonty i może to uwzględnią w swoich planach...   Balkon - o ile nie jest to inaczej w akcie notarialnym sformułowane - jest własnością spółdzielni i ona powinna wadę usunąć...   Nie bardzo wiem dlaczego nie ma na tych balkonach okapników blaszanych zamontowanych pod wylewką na balkonie... A na Twoim balkonie, za balustradą widać obróbkę blaszaną?   Wszystkie  balkony, które remontowałem u nas, mają obróbkę blaszaną i co najwyżej była potrzeba wymiany blachy, co wiązało się z ingerencją w płytę balkonową, dodatkowym doszczelnianiem, nową - albo fragmentem nowej wylewki i ponownym układaniem płytek na podłodze balkonu... Tym powinna zająć się firma, zatrudniona przez spółdzielnię, albo inny wykonawca, który wystawi fakturę, a spółdzielnia rozliczy tę fakturę... W moim przypadku spółdzielnia miała jakieś ryczałty, zwracane mieszkańcom...   O ile Spółdzielnia nie będzie chciała z jakichś tam powodów zadziałać, i jak będziesz już tam na własną rękę coś kombinował - po zakomunikowaniu tego zarządcy budynku - możesz zamontować (lub to zlecić) kapinos - pas blachy wzdłuż krawędzi "sufitu" balkonu, wystający na zewnątrz balkonu, z małym spadkiem i doszczelniony od zewnątrz silikonem dekarskim...  Do tego potrzebna będzie dość długa drabina, z której dostaniesz się na wysokość balkonu na drugim piętrze... albo zwyżka - tak byłoby najbezpieczniej...  
    • Spółdzielnia mieszkaniowa, podejrzewam że będą mieli gdzieś, u mnie w bloku większość balkonów tak wygląda że są łuszczenia na sufitach , to samo na osiedlu, raczej mieszkańcy sami ogarniają we własnym zakresie 
    • A więc najlepiej byłoby leczyć przyczynę, a nie objawy. Tak jak wspomniałem w poście #2. Trzeba uniemożliwić napływ wody na powierzchnię sufitu balkonowego. Kto administruje budynkiem?   Być może jest to temat do rozwiązania przez Administratora.
    • Dziękuje za zainteresowanie: nie ma żadnej obróbki blacharskiej powyżej jest po prostu 10-15 cm pionowy odcinek zakończenia stropu, będący sufitem u mnie i podłożem powyżej, właśnie dokładnie tak jak Pan napisał woda spływając dostawała się wcześniej do pomalowanej farbą fasadową gładzi i powodowała jej łuszczenie i rozpuszczanie czego konsekwencją były białe plamy na balkonie po deszczu, ten odcinek pomalowanego sufitu wraz z tym pionowym odcinkiem zabezpieczył przed tym tworząc taką jednolitą warstwę. Jednostka została założona wysoko z powodu drzwi balkonowych i jest to podyktowane możliwością wyjścia na balkon i nieuderzenia głową w nią, zastanawiam się teraz nad osłoną pomiędzy sufitem a wylotem powietrza, myślę albo kawałek blachy albo zabezpieczony drewno w formie płyty. Co do gładzi na bazie cementu to czym się ją wykańcza i szlifuje
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...