Skocz do zawartości

Koniec systemu opustów - apel branży o wprowadzenie okresu przejściowego


Recommended Posts

Jak pewnie wielu z was już słyszało, zgodnie z projektem nowelizacji Prawa Energetycznego i Ustawy OZE, koniec systemu opustów dla nowych prosumentów ma nastąpić od początku 2022 roku. Taka nagła zmiana może doprowadzić do szeregu negatywnych skutków takich jak likwidacja wielu miejsc pracy, wzrost cen instalacji wynikający ze skokowo rosnącego popytu w drugim półroczu tego roku, a nawet zagrożenie utraty środków unijnych.

Z tego względu, Stowarzyszenie Branży Fotowoltaicznej POLSKA PV, którego Viessmann jest członkiem apeluje o wprowadzenie okresu przejściowego do końca 2023 roku, co jest zgodne z Dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/944 z dnia 5 czerwca 2019 r. w sprawie wspólnych zasad rynku wewnętrznego energii elektrycznej, na którą powołuje się projekt noweli.

Apel można pobrać ze strony Stowarzyszenia, a następnie wydrukować, podpisać i odesłać w ramach konsultacji społecznych projektu.

Co o tym myślicie? Może macie jakieś inne pomysły?

Link do komentarza

Nagła zmiana w tej polityce może wynikać z zabezpieczenia przed przeciążeniem sieci. Moim zdaniem można ograniczyć instalacje domowe do np. 6kWp i tyle. Szkoda, że nie można dzielić się z sąsiadem na zasadzie umowy i podziału kosztów. Wtedy jednak prosument musi się stać producentem, ale tu tez można ustanowić limity energii, które może dzielić z sąsiadem lub nawet odrębnym gospodarstwem. Swoja drogą - bardzo ciekawy temat.

Link do komentarza

Czyli nic się nie zmienia i dalej gramy starą płytę, ba, często mam wrażenie że jest gorzej niż za komuny. Nic się nie zmieni dopóki się coś nie stanie. Nie mamy w Polsce ludzi - naukowców/fachowców, którzy nie przewidzieli tego że sieć nie będzie w stanie przyjąć takiej nadprodukcji? Trzeba to regulować w ten sposób żeby udupić kolejną branże i wszystko to co wiąże się z tym że ta energia jest za darmo? Wystarczyło właśnie zadbać o taki jeden drobiazg, żeby tych paneli nie było za dużo. Pewnie i tak zatrzymało by to na chwilę, ale nie byłoby to tak samopas. Ze sprzedażą np sąsiadowi uważam że to jest bardzo dobry pomysł.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza

Teraz mnie tknęło, że to nie musi być dzielenie z sąsiadem na zasadzie ode mnie do sieci, z sieci do sąsiada tylko na bieżąco bez oddawania do sieci a sąsiad korzysta z mojej instalacji przez dodatkowy licznik. partycypację w kosztach energii można (by) ustalić już na etapie montażu licznika i sąsiad by został współudziałowcem instalacji i korzystał z niej. Umową można to uściślić. Przecież to nie musi być rodzina ani wspólne gospodarstwo a zwykła partycypacja dwóch obcych ludzi usankcjonowana odpowiednią umową - tyle, że nie ma ustawy. Ja wyjeżdżam na urlop - sąsiad siedzi w domu i czerpie prąd z moich (naszych w zasadzie wspólnych paneli). W innym przypadku ja pompuję do sieci w czasie mojej nieobecności zamiast na bieżąco zużywać.

Link do komentarza
49 minut temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Nagła zmiana w tej polityce może wynikać z zabezpieczenia przed przeciążeniem sieci.

Ja myślę że dlatego gdyż jest dość niekorzystny dla dostarczycieli energii.

W zasadzie to było tylko kwestią czasu kiedy nastąpią zmiany w rozliczaniu, a wcześniejsze rozwiązania było po to żeby zachęcić ludzi do wchodzenia w fotowoltaikę.

System na dłuższą metę i skalę nie mógł tego udźwignąć.

 

Link do komentarza
1 minutę temu, demo napisał:

Ja myślę że dlatego gdyż jest dość niekorzystny dla dostarczycieli energii.

W zasadzie to było tylko kwestią czasu kiedy nastąpią zmiany w rozliczaniu, a wcześniejsze rozwiązania było po to żeby zachęcić ludzi do wchodzenia w fotowoltaikę.

System na dłuższą metę i skalę nie mógł tego udźwignąć.

 

Mam podobne przemyślenia niestety.

Link do komentarza
1 godzinę temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Nagła zmiana w tej polityce może wynikać z zabezpieczenia przed przeciążeniem sieci.

I to jest największy problem... Jak ostatnio jechałem pociągiem, ze zdziwieniem patrzyłem w zachodniopomorskiem na nie pracujące wiatraki... skrzydła ustawione tak, żeby nie kręcił ich wiaterek, niezbyt zresztą duży... na farmie pracował jeden, dwa wiatraki... skojarzyło mi się to z wielką ilością paneli na dachach budynków, z pięknie świecącym słońcem...

Widać w tej okolicy "współpraca" paneli, wiatraków i  sieci nie dawała rady przerobić nadmiaru prądu...

To są moje - laika -  przypuszczenia, ale może coś w tym jest...

Link do komentarza

a niby jak? zatrzymasz turbiny?

chodzi o to, nie ma u nas dość wystarczająco pompowo-szczytowych elektrowni, żeby upchnąć nadwyżki, prosumenci jeszcze do tego się dokładają;

a ludzie się rzucili na FV i gruuubo prześcignęli założenia rządowe

z drugiej strony trochę to dziwne, blackouty się zdarzają, i mają mieć miejsce co raz częściej,

Link do komentarza
4 godziny temu, demo napisał:

Ale termin "przeciążenie sieci" funkcjonuje tylko w warunkach zbyt dużego odbioru i małej podaży.

Nie bawmy się w definicje...

 To Twoje przeciążenie - to historia... kiedyś był jeden producent prądu - elektrownia... wodna, węglowa, atomowa - i ona produkowała ile trzeba było dostarczyć i ile mogła...

 

A teraz? :zalamka: dodatkowe i w coraz większych ilościach PV, wiatraki... działające wtedy, kiedy mogą... często nadmiarowo... stąd m. in. wahania napięcia,

 

A sieć jest jedna... a u nas wciąż ta sama :zalamka:

Link do komentarza
4 godziny temu, aru napisał:

a niby jak? zatrzymasz turbiny?

A niby też tak można, a do tego jest wiele innych sposobów bilansowania i stabilizacji zasilania..

Cytat

 

Każde z palenisk może regulować swoją moc od minimum technicznego (wynoszącego ok. 50%) do pełnej mocy. Dzięki temu dostosowuje się produkcję prądu do wyższego zapotrzebowania w dzień i niższego w nocy.

W każdej z tych wielkich elektrowni jest zainstalowanych od trzech do trzynastu kotłów. Gdy niskie zapotrzebowanie na prąd ma trwać przez dłuższy czas (np. przez weekend) część kotłów jest całkowicie wygaszana. Zawsze jednak musi pracować przynajmniej jeden, aby dostarczać parę do zasilania urządzeń. Z tego powodu moc elektrowni nigdy nie spada do zera.

 

Polecam zapoznać się z całością żeby wiedzieć trochę więcej.

https://wysokienapiecie.pl/33397-bilansowanie-magazynowanie-pradu-w-polsce-co-zmienilo-sie-od-czasow-prl/

 

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Dla mnie ciekawe jest to, że wszyscy patrzą na to jako nagłą zmianę (ja też), a przecież wspomniana dyrektywa jest z 2019 roku, tylko wcześniej nie bardzo się o tym mówiło. I tutaj faktycznie nagłe jest wprowadzenie tej zmiany, bo raptem kilka miesięcy na przystosowanie się branży... Niby wiadomo było, ze opusty nie będą wieczne, ale fotowoltaika bardzo uwidoczniła problem sieci niedostosowanych do naszych czasów. Pół miliona prosumentów, czterokrotne wzrosty przyłączonych instalacji pokazały, że trzeba trochę zastopować. Myślę więc, ze jak najbardziej można mówić o przeciążeniu sieci. Ja osobiście (skoro dyrektywa już musi wejść) byłbym za stopniowym wygaszaniem opustów i stopniowym zmniejszaniem "procentów". Bardzo podoba mi się pomysł, żeby opust został zachowany dla osób, które chcą zainwestować w pompę ciepła.

Link do komentarza
23 godziny temu, demo napisał:

Ale termin "przeciążenie sieci" funkcjonuje tylko w warunkach zbyt dużego odbioru i małej podaży.

Ze zjawiskiem odwrotnym bardzo łatwo można sobie poradzić.

 

Co za czasy ? :) Kiedyś na mojej ulicy po kilka godzin nie było prądu, a teraz sami produkujemy - pompujemy do elektrowni. Niedługo rzeki zaczną płynąć "pod prąd" :) Trzeba zmienić uprawnienia prosumenta na "micro producenta" z możliwością podzielenia się z najbliższym domostwem np. w limicie 100kWh. Po roku najwyżej znowu się zmieni warunki. Przed chwilą oglądałem film jednej z firm z branży grzewczej i instalacja 3.6kWp na połaci dwuspadowej czyli klasyk - "obtańcuje" czyli zbilansuje pompę ciepła powietrze-woda. To po co ludzie sobie 10 kWp "na zapas" montują? Nie pojmuję

Link do komentarza

A'propos na zapas. Projekt nowej ustawy ma sprawić, że ludzie nie będą musieli przewymiarowywać instalacji żeby pokryć zapotrzebowanie w ciągu roku w związku ze stratami w opustach. Ciekaw jestem, czy ludzie faktycznie nie będą przewymiarowywać instalacji, jak będą sprzedawać energię co najmniej połowę taniej niż ją kupią, bo już spotkałem się z opiniami: "no to ja sobie pokryją fotowoltaiką cały dach".

Link do komentarza

Cena jednego przewymiarowanego panela długo będzie się bilansować przez sprzedaż energii do sieci po cenach korzystnych dla monopolisty. Poza tym - na 1 kWp trzeba tak około 7 m2 powierzchni dachu - najlepiej typu stodoła/namiot. Tutaj tez widzę ograniczenie. Najważniejsza jest świadoma inwestycja na drodze do zbilansowania domowej elektrowni. Nasza polska Pani Doktor Olga Malinkiewicz wymyśliła i już wdrozyła do produkcji technologię napylania na folię i niebawem te ramowe panele PV odejdą do lamusa, więc po co trzymac to na dachu skoro za rok-dwa będzie już "złomem".

Link do komentarza
8 godzin temu, Eksperci Viessmann napisał:

 "no to ja sobie pokryją fotowoltaiką cały dach".

Tylko gdzie w tym interes jest, przed zmianą prąd był o połowę tańszy przez 20 lat, potem jeżeli instalacja nie generowała kosztów remontu to prąd był prawie za darmo, teraz można zainwestować pieniądze w coś innego, starczy na prąd i jeszcze zostanie.      

Link do komentarza
10 godzin temu, animus napisał:

Tylko gdzie w tym interes jest, przed zmianą prąd był o połowę tańszy przez 20 lat, potem jeżeli instalacja nie generowała kosztów remontu to prąd był prawie za darmo, teraz można zainwestować pieniądze w coś innego, starczy na prąd i jeszcze zostanie.      

Możliwe, dlatego trzeba sobie rozważyć i skalkulować sens zakładania instalacji PV za kilkadziesiąt tysięcy a już na 100% nie 10kWp bo tyle akurat można :). Można np. te same pieniądze wydać na ocieplenie budynku, wymianę źródła ciepła i całej instalacji grzewczej. Wtedy koszty ogrzewania spadną do takiego poziomu, że będzie można się w zasadzie zdecydowac nawet na prąd 1:1 (grzejniki) z sieci. W Niemczech ponad 10 lat temu nie było na dachach żadnego PV, a ostatnio odwiedziłem małą wieś i każdy dach był zajęty. Tam był tez program sprzedaży nadmiaru produkcji do sieci za kwotę, którą potem zmniejszono. Nie śledziłem tematu dokładnie, ale rozmawiałem kuzynem, który mieszka w takiej wsi. Mam wrażenie, ze kolejne zmiany są wzorowane na doświadczeniach niemieckich sąsiadów. Moim zdaniem wielkość domowej elektrowni PV nie powinna przekraczać rocznego zapotrzebowania na energię. Nie było jednak takich ograniczeń w ustawie  - jedynie 10kWp w gospodarstwach domowych bez żadnych innych ograniczeń. Po 2 latach przyszła pora na przemyślenia i radykalne zmiany - bo to jest radykalna zmiana prawie o 180 stopni.

Link do komentarza

Mnie interesuje coś innego - gdzieś mi migło, że tych co już są prosumentami, zmiany nie dotkną. Za to nowe warunki będą dla tych, co zabudują od 1.01.2022. Ja w przyszłym roku planowałem rozbudowę instalacji - ale teraz mam wątpliwości, bo tylko mogę sobie zaszkodzić w ten sposób...

Link do komentarza
52 minuty temu, aaaa napisał:

Mnie interesuje coś innego - gdzieś mi migło, że tych co już są prosumentami, zmiany nie dotkną. Za to nowe warunki będą dla tych, co zabudują od 1.01.2022. Ja w przyszłym roku planowałem rozbudowę instalacji - ale teraz mam wątpliwości, bo tylko mogę sobie zaszkodzić w ten sposób...

Dlaczego ? w sumie to już masz umowę a ta druga instalacja byłaby jako rozbudowa czy coś innego?

Link do komentarza
1 godzinę temu, aaaa napisał:

Mnie interesuje coś innego - gdzieś mi migło, że tych co już są prosumentami, zmiany nie dotkną. Za to nowe warunki będą dla tych, co zabudują od 1.01.2022. Ja w przyszłym roku planowałem rozbudowę instalacji - ale teraz mam wątpliwości, bo tylko mogę sobie zaszkodzić w ten sposób...

A to niewiele daje 15 lat  na starych zasadach od momentu uruchomienia, a przez 20 lat miałeś prąd tańszy o połowę, czyli po 15 latach splata instalacji się raptownie wydłuży  do następnych 10 lat.

 

 

2 godziny temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Możliwe, dlatego trzeba sobie rozważyć i skalkulować sens zakładania instalacji PV za kilkadziesiąt tysięcy a już na 100% nie 10kWp bo tyle akurat można :). Można np. te same pieniądze wydać na ocieplenie budynku, wymianę źródła ciepła i całej instalacji grzewczej. Wtedy koszty ogrzewania spadną do takiego poziomu, że będzie można się w zasadzie zdecydowac nawet na prąd 1:1 (grzejniki) z sieci. W Niemczech ponad 10 lat temu nie było na dachach żadnego PV, a ostatnio odwiedziłem małą wieś i każdy dach był zajęty. Tam był tez program sprzedaży nadmiaru produkcji do sieci za kwotę, którą potem zmniejszono. Nie śledziłem tematu dokładnie, ale rozmawiałem kuzynem, który mieszka w takiej wsi. Mam wrażenie, ze kolejne zmiany są wzorowane na doświadczeniach niemieckich sąsiadów. Moim zdaniem wielkość domowej elektrowni PV nie powinna przekraczać rocznego zapotrzebowania na energię. Nie było jednak takich ograniczeń w ustawie  - jedynie 10kWp w gospodarstwach domowych bez żadnych innych ograniczeń. Po 2 latach przyszła pora na przemyślenia i radykalne zmiany - bo to jest radykalna zmiana prawie o 180 stopni.

Ja się zastanawiam, czy w Niemczech też jest taka sama różnica w cenie pomiędzy sprzedażą energii do sieci, a zakupem dla typowego Kowalskiego

Link do komentarza

nie rozmieszaj mnie...spłata instalacji po 15 latach? Wstępnie licząc, to moja instalacja będzie spłacona w 3,5 roku. Może minimalnie dłużej. Liczyłem dla średniej ceny z mojego G12w....pisałem bardzo dokładnie swego czasu ile mnie kosztowała moja instalacja.

Tak, ta rozbudowywana część już nie będzie w tak korzystnej cenie, ale i tak się powinna szybko zamortyzować.

Link do komentarza
1 godzinę temu, aaaa napisał:

Mnie interesuje coś innego - gdzieś mi migło, że tych co już są prosumentami, zmiany nie dotkną. Za to nowe warunki będą dla tych, co zabudują od 1.01.2022. Ja w przyszłym roku planowałem rozbudowę instalacji - ale teraz mam wątpliwości, bo tylko mogę sobie zaszkodzić w ten sposób...

Dokładnie, mi też

Link do komentarza
13 minut temu, aaaa napisał:

nie rozmieszaj mnie...spłata instalacji po 15 latach? Wstępnie licząc, to moja instalacja będzie spłacona w 3,5 roku. Może minimalnie dłużej. Liczyłem dla średniej ceny z mojego G12w....pisałem bardzo dokładnie swego czasu ile mnie kosztowała moja instalacja.

Tak, ta rozbudowywana część już nie będzie w tak korzystnej cenie, ale i tak się powinna szybko zamortyzować.

dokładnie mnie zostało jeszcze 1,5 roku do zwrotu

Link do komentarza
4 godziny temu, aaaa napisał:

nie rozmieszaj mnie...spłata instalacji po 15 latach? Wstępnie licząc, to moja instalacja będzie spłacona w 3,5 roku. Może minimalnie dłużej. Liczyłem dla średniej ceny z mojego G12w....pisałem bardzo dokładnie swego czasu ile mnie kosztowała moja instalacja.

Tak, ta rozbudowywana część już nie będzie w tak korzystnej cenie, ale i tak się powinna szybko zamortyzować.

To twoja. ale moich sąsiadów, zakładana przez firmę Columbus spłaci się po ok 10 latach.

4 godziny temu, gawel napisał:

dokładnie mnie zostało jeszcze 1,5 roku do zwrotu

A kiedy zakładałeś?

Link do komentarza
12 godzin temu, animus napisał:

To twoja. ale moich sąsiadów, zakładana przez firmę Columbus spłaci się po ok 10 latach.

 

Jak rozumiem, że ten Columbus ich zmusił do założenia tej instalacji? Przykładali im pistolet do głowy? wiertarkę do kolana? czy jak?

Dostali ofertę, zaakceptowali ją...jak nie potrafią liczyć, nie interesują się tematem, to pretensje mogą mieć jedynie do siebie.

Link do komentarza

Właśnie z tego względu uważam, że część ludzi tym bardziej będzie chciało sobie pokryć cały dach. Nie mówię, że to dobre rozwiązanie, ale nie jestem pewien czy tak wszyscy przeliczają swoje inwestycje. Na pewno nowy system (bez przewymiarowania instalacji)  wydłuży okres zwrotu z inwestycji, mimo że w uzasadnieniu do projektu ustawy jest napisane że będzie odwrotnie :icon_cool:

Co do rozbudowy, to nie wiem czy na tym etapie można odpowiedzieć na to pytanie, jak trwają konsultacje. Na pewno w projekcie jest mowa o drodze w jedną stronę: jednorazowej migracji do nowego systemu z systemu opustów, więc może rozbudowę pod to podepną?

Link do komentarza
7 godzin temu, aaaa napisał:

Jak rozumiem, że ten Columbus ich zmusił do założenia tej instalacji? Przykładali im pistolet do głowy? wiertarkę do kolana? czy jak?

Dostali ofertę, zaakceptowali ją...jak nie potrafią liczyć, nie interesują się tematem, to pretensje mogą mieć jedynie do siebie.

Nie robili z badzewnych elementów, albo robili z chłamu i ich skroili. :scratching:

Link do komentarza

Słyszeliście już najnowszą informację od NFOŚiGW? Od 1 lipca ma zostać uruchomiony Mój Prąd 3.0. na praktycznie niezmienionych zasadach co drugi nabór, czyli dotacja będzie na razie dotyczyła tylko fotowoltaiki i prawdopodobnie będzie nieco niższa. Nie będzie też dotacji do magazynów energii ani ładowarek do elektryków w tym naborze. Po zniesieniu opustów w nowym roku ma zostać uruchomiony Mój Prąd 4.0. i dopiero on być może zostanie rozszerzony o te technologie.

Link do komentarza

Hmm... moim zdaniem z punktu widzenia inwestora pewnie lepiej dostać niższą dotację na PV i załapać się na system opustów na 15 lat. Szczególnie że teraz dotacja tylko podnosi atrakcyjność inwestycji w PV. Nie jest już czynnikiem który decyduje o samej inwestycji, Pytanie też jak duże będą te dotacje na technologie wspierające autokonsumpcję w wersji 4.0., ale zawrotnych bym się nie spodziewał. Z punktu widzenia sieci, pewnie lepiej wstrzymać się z instalacją a później zainwestować też we wsparcie autokonsumpcji ;) 

Link do komentarza
3 minuty temu, aaaa napisał:

Jedno się nie zmieniło i raczej nie zmieni - trzeba myśleć o jak największej autokonsumpcji od samego początku

Podzielam Twoje zdanie w 100,1 procentach. Bije piane na ten temat chyba juz od kilkunastu postów, ale to jedyna słuszna droga. Ciągle trabi się o tym, żeby nie przewymiarowywać kotłów gazowych, a jeśli chodzi o PV  - ludzie montują 10kWp i zadowoleni. To po nowym roku będą już mniej zadowoleni.

Link do komentarza

W zwiększeniu autokonsumpcji mają pomóc dotacje w Moim Prądzie 4.0. na inne technologie takie jak magazyny energii czy ładowarki do samochodów elektrycznych. Pytanie tylko jakiej wysokości one będą, bo na razie zakup magazynu energii do instalacji bez żadnego wsparcia wiąże się z całkiem sporo większymi kosztami. Druga sprawa, że de dodatkowe technologie miały wejść już od wersji 3.0. programu, a jednak nie wchodzą. 

Link do komentarza
41 minut temu, Eksperci Viessmann napisał:

W zwiększeniu autokonsumpcji mają pomóc dotacje w Moim Prądzie 4.0. na inne technologie takie jak magazyny energii czy ładowarki do samochodów elektrycznych. Pytanie tylko jakiej wysokości one będą, bo na razie zakup magazynu energii do instalacji bez żadnego wsparcia wiąże się z całkiem sporo większymi kosztami. Druga sprawa, że de dodatkowe technologie miały wejść już od wersji 3.0. programu, a jednak nie wchodzą. 

 

Wciąż nie potrafię zrozumieć idei dotacji do magazynów energii czy ładowarek do aut. To taka współczesna odmiana anty Janosika. Bezwzględnie zabiera biednym, by obdarowywać bogatych i jeszcze walić farmazony o tym, jaki on jest przyjazny środowisku. Większą obłudę trudno znaleźć. 

Link do komentarza

Dlaczego? Magazyny energii bez dotacji będą miały trudność żaby się rozwinąć. I można rozważyć, czy np. fotowoltaika rozwinęłaby się tak szybko bez Programu Mój Prąd? Moim zdaniem nie, a zakładając skutki uruchomienia programu też nie spodziewano się że zainteresowanie będzie aż tak duże. W końcu program planowany był bodajże na 5,5 roku, a budżet skonczył sę po 1,5. Moim zdaniem magazyny energii również potrzebują takiego impulsu żeby się rozwinąć. Oczywiście można mówić o innych formach autokonsumpcji, tych prostych typu nastawianie pralki czy zmywarki na odpowiednią godzinę, ale to nie jest moim zdaniem taki sam rodzaj rozwoju autokonsumpcji jak wykorzystanie magazynów. Teraz one są po prostu relatywnie drogie więc osoby z ograniczonym budżetem nie będą w nie inwestować. Jeśli poziom wsparcia będzie np. zależny od dochodu to nie będzie antyjanosika

Link do komentarza
32 minuty temu, Eksperci Viessmann napisał:

  Moim zdaniem magazyny energii również potrzebują takiego impulsu żeby się rozwinąć.  

Nie mają szans aby się rozwinąć, bo litu na świecie jest skończona ilość. Więc proszę nie robić sobie prywatnej, drogiej zabawki na mój koszt! Jeśli macie ochotę bawić się w tak zwane magazyny energii to proszę wyłożyć na nie swoje pieniądze, a nie moje! 

 

A wspomagać rozwój magazynów energii opartych o inne zasady, można finansując badania naukowe, bo na takim poziomie te prace się znajdują. A nie kraść pieniądze emerytom i rencistom. Bo do tego finansowanie takich zabawek się sprowadza.

 

Link do komentarza

Czyli akumulatory z samochodów też wyjmiemy - te stare ołowiowe i te nowe do samochodów z systemem start-stop, o elektrykach nie wspomnę? Mały bufor zawsze się przyda, ale już nie będę się powtarzał. Na zapas to sobie można weków do piwnicy narobić a nie 2x przewymiarowywać panele na dachu. Skoro to jest produkcja rozproszona i z każdej strony płynie nadmiar pradu do sieci, to kiedyś musi to paść przy starej infrastrukturze. A przecież równie dobrze można go odsprzedac sąsiadowi zamiast za grosze (niczym w lombardzie) do elektrowni. Wtedy jakoś sieć nie padnie - o dziwo. Ta polityka ma chronić monopolistów. I te nowe reguły to kompromis między produkcją i chwaleniem się przed EU kolejnymi MW ze słońca, a ochrona interesów dostawców prądu. Taka wysnułem teorię spiskową :).

Link do komentarza
1 godzinę temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Czyli akumulatory z samochodów też wyjmiemy - te stare ołowiowe i te nowe do samochodów z systemem start-stop, o elektrykach nie wspomnę?  

Do czego pijesz?

1 godzinę temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

  Na zapas to sobie można weków do piwnicy narobić a nie 2x przewymiarowywać panele na dachu. Skoro to jest produkcja rozproszona i z każdej strony płynie nadmiar pradu do sieci, to kiedyś musi to paść przy starej infrastrukturze.  

Zdecydowanie tak! Założeniem idei prosumenta jest jak najmniejsze korzystanie z sieci przesyłowych i rozdzielczych.

2 godziny temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

 A przecież równie dobrze można go odsprzedac sąsiadowi zamiast za grosze (niczym w lombardzie) do elektrowni.  

 

Bo operator sieci wyłącza instalacje prosumentów, kiedy w drutach ma nadmiar słonecznej energii. Nie zapominaj o tym.

2 godziny temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

 Ta polityka ma chronić monopolistów.  

 

Nie. Ma chronić sieć przed zdechnięciem. A że operator sieci jest monopolistą... :icon_lol:  Nieprzypadkowo zresztą.

2 godziny temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

  I te nowe reguły to kompromis między produkcją i chwaleniem się przed EU kolejnymi MW ze słońca, a ochrona interesów dostawców prądu. Taka wysnułem teorię spiskową :).

 

E tam. Gdyby chodziło o samo chwalenie się, nikt by zapału ludu nie tłumił. Tylko że lud może nabrać takiego tempa, jak na budowie z taczkami. Taki zapie..dol, że nie ma kiedy taczek załadować.

Link do komentarza
20 godzin temu, retrofood napisał:

Nie mają szans aby się rozwinąć, bo litu na świecie jest skończona ilość. Więc proszę nie robić sobie prywatnej, drogiej zabawki na mój koszt! Jeśli macie ochotę bawić się w tak zwane magazyny energii to proszę wyłożyć na nie swoje pieniądze, a nie moje!

A wspomagać rozwój magazynów energii opartych o inne zasady, można finansując badania naukowe, bo na takim poziomie te prace się znajdują. A nie kraść pieniądze emerytom i rencistom. Bo do tego finansowanie takich zabawek się sprowadza.

 

Nie mogę się z tym zgodzić. Idąc tym tropem (choć przypuszczam że wiele osób tak uważa), finansowanie czegokolwiek jest zabieraniem pieniędzy emerytom i rencistom. Czym się różni wsparcie z programów publicznych, które jest dawane na fotowoltaikę, pompy ciepła, samochody elektryczne, a czym na magazyny energii? Pieniądze w gruncie rzeczy są zabierane w ten sam sposób na każde z dofinansowań, jeżeli na dofinansowania patrzymy w kategorii zabieranych pieniędzy.

Różnica tylko polega na tym, że o ile fotowoltaika jest już tak naprawdę technologią dojrzałą, która wsparcia nie potrzebuje. Bariera przy zakupie magazynu energii jest dużo większa niż przy zakupie instalacji PV, szczególnie przy systemie opustów który pozwala się rozliczać bezgotówkowo. A co do "bogaczy"... Chyba zawsze jest tak że w nowe technologie najpierw inwestują bardziej majętni ludzie. Z pompami ciepła i fotowoltaiką też tak było.

Link do komentarza
2 godziny temu, Eksperci Viessmann napisał:

Nie mogę się z tym zgodzić. Idąc tym tropem (choć przypuszczam że wiele osób tak uważa), finansowanie czegokolwiek jest zabieraniem pieniędzy emerytom i rencistom.  

 

Oczywiście, że tak. Ale są dziedziny i powody moralnie usprawiedliwiające takie postępowanie, oraz są takie, dla których takiego usprawiedliwienia nie ma. Magazyny energii należą do drugiego gatunku, bardzo wyraziście. Są zabawką, a nie potrzebą. 

2 godziny temu, Eksperci Viessmann napisał:

 Czym się różni wsparcie z programów publicznych, które jest dawane na fotowoltaikę, pompy ciepła, samochody elektryczne, a czym na magazyny energii? Pieniądze w gruncie rzeczy są zabierane w ten sam sposób na każde z dofinansowań, jeżeli na dofinansowania patrzymy w kategorii zabieranych pieniędzy. 

 

No własnie problem chyba w tym, że Ty różnicy nie zauważasz. I wydaje Ci się, że Twoje chcenie usprawiedliwia szalbierstwo. Ja natomiast mam inny pogląd.

2 godziny temu, Eksperci Viessmann napisał:

Nie mogę się z tym zgodzić. Idąc tym tropem (choć przypuszczam że wiele osób tak uważa), finansowanie czegokolwiek jest zabieraniem pieniędzy emerytom i rencistom. Czym się różni wsparcie z programów publicznych, które jest dawane na fotowoltaikę, pompy ciepła, samochody elektryczne, a czym na magazyny energii? Pieniądze w gruncie rzeczy są zabierane w ten sam sposób na każde z dofinansowań, jeżeli na dofinansowania patrzymy w kategorii zabieranych pieniędzy.

Różnica tylko polega na tym, że o ile fotowoltaika jest już tak naprawdę technologią dojrzałą, która wsparcia nie potrzebuje. Bariera przy zakupie magazynu energii jest dużo większa niż przy zakupie instalacji PV, szczególnie przy systemie opustów który pozwala się rozliczać bezgotówkowo.  

 

Napisałem wcześniej jaka jest różnica. Fotowoltaika od początku miała przed sobą przyszłość i było czymś moralnie zasadnym udzielanie jej wsparcia na koszt społeczeństwa. Natomiast magazyny energii w technologii litowej takiej przyszłości nie mają, Są i pozostaną kosztowną zabawką dla młodych, zdrowych i bogatych, którzy rabują resztki pieniędzy starym, chorym i biednym po to tylko, żeby MIEĆ! I żeby się pobawić na cudzy koszt.  

No cóż, nie pierwszy to przypadek w dziejach. Ale świadectwo obłudy trzeba głosić jasno.

2 godziny temu, Eksperci Viessmann napisał:

 A co do "bogaczy"... Chyba zawsze jest tak że w nowe technologie najpierw inwestują bardziej majętni ludzie. Z pompami ciepła i fotowoltaiką też tak było.

Jeśli inwestują ludzie majętni, to szerokiej drogi! Niech inwestują! Tylko dlaczego, do cholery, uparli się, żeby swoje pieniądze trzymać na szampan, a bawić się chcą moimi? Pytam jakim prawem chcą inwestować moją krwawicę, bez mojej zgody? 

Link do komentarza
2 godziny temu, Eksperci Viessmann napisał:

.............. fotowoltaika jest już tak naprawdę technologią dojrzałą, 

Raczej jeszcze daleka droga.:bezradny:

2 godziny temu, Eksperci Viessmann napisał:

 Bariera przy zakupie magazynu energii jest dużo większa niż przy zakupie instalacji PV

Teraz dopiero mieszają ludkom w głowach, magazyny są potrzebne ale nie aż takie, trzeba zmienić ludziom warunki, wypracować porozumienia,  to musi zrobić Państwo na arenie międzynarodowej, przecież słońce świeci cały czas, tylko kulka się kręci, ludzie to bezrozumne istoty, do tego zagadnienia trzeba podejść globalnie. 

 

Link do komentarza
8 godzin temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Retro do niczego nie piję. Rozwiń mi temat z tymi akumulatorami proszę. Nie do końca zrozumiałem a się mam za w miarę intelygenta :). Przecież lit to nie jedyna opcja.

 

 

Otóż to. Nie jest to jedyna opcja! I w dodatku opcja litowa nie ma przed sobą przyszłości! Baterie litowe są potrzebne tak szeroko (smartfony, auta, wszystkie urządzenia wymagające baterii), że litu na magazyny energii nie będzie! To co teraz się produkuje, to jednostki służące tak naprawdę do badań. Owszem, ten etap jest potrzebny i niezbędny, na tym polega rozwój nauki. Ale do cholery, niech baterie badają naukowcy! Po jaką ćmę finansować budowę baterię (magazyn energii) bogatemu Jasiowi, który pod Warszawą chce zaszpanować przed sąsiadem?  Weź mi znajdź chociaż cień sensu w tym, żebym ja płacił za jego zabawę? Bo oprócz szpanowania, innego sensu w tym nie ma. W dodatku eksploatacja wymaga dokładania do interesu przez cały czas użytkowania. Oczywiście, będzie chciał, abym to ja i reszta emerytów się do tego dokładała.

I zapewniam, że bogaty Jaś nawet się nie skrzywi, kiedy będzie chował do kieszeni moje pieniądze. Jemu nie zaśmierdzą.

 

Dlatego, zamiast finansować bogatym Jasiom bardzo drogie zabawki do szpanowania, skupmy się na poszukiwaniach innej technologii, która będzie miała  odrobinę więcej sensu i chociaż nikłą nadzieję na opłacalność jej wykorzystania w przyszłości. Bo litowe magazyny energii żadną przyszłością nie są.

Link do komentarza

Nic nie trzeba szukać i kombinować, Niemcy stawiają na wodór jako nośnik energii  rozwijają tę technologię, więc tylko trzeba się do nich przyłączyć.

Ale to jeszcze potrwa, a żyjemy tu i teraz, dlatego musimy jakoś sobie radzić, nawet dofinansowując bogatych Jasi.

https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2020-05-06/wodor-nadzieja-niemieckiej-polityki-klimatycznej-i

 

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
23 godziny temu, demo napisał:

Ale to jeszcze potrwa, a żyjemy tu i teraz, dlatego musimy jakoś sobie radzić, nawet dofinansowując bogatych Jasi

A niby w czym polepsza się nasze wspólne radzenie sobie z czymkolwiek - jeśli biedniejsza większość dofinansuje bogatych misiów czy Jasiów?

 

Dnia 15.06.2021 o 09:34, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Nagła zmiana w tej polityce może wynikać z zabezpieczenia przed przeciążeniem sieci.

Może - czy na pewno wynika?

Bo w końcu chyba jest jakiś konkretny cel czy powód tej ustawy.

Link do komentarza
32 minuty temu, zenek napisał:

A niby w czym polepsza się nasze wspólne radzenie sobie z czymkolwiek - jeśli biedniejsza większość dofinansuje bogatych misiów czy Jasiów?

Jak nie wiesz to Ci podpowiem.;)

W tym że UE narzuca nam procentowy poziom miksu energetycznenego z udziałem OZE i jak tego nie wykonamy to mogą być kary, upomnienia, obcięte fundusze i inne niedogodności.

32 minuty temu, zenek napisał:

Może - czy na pewno wynika?

Bo w końcu chyba jest jakiś konkretny cel czy powód tej ustawy.

Ja myślę że te przeciążenia sieci to taki pretekst, bo chodzi o to że ZE tracą dużą kasę i na dłuższą metę i jeszcze większą skalę, nie można było na to pozwolić więc trzeba wrócić do normalności, co ładnie tłumaczy Zachar w tym materiale:

 

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...