Skocz do zawartości

Problem z wodą w ogrodzie


Recommended Posts

Napisano

Witam wszystkich,

Bardzo proszę o poradę. Jestem po protokólarnym odbiorze domu w zabudowie bliźniaczej. Niby wszystko ok, ale po jednym deszczu zauważyłem, że na działce z boku domu zbiera się woda, śmiało mogę powiedzieć, że robi się istny basen.

Moim zdaniem deweloper coś zrobił nie tak. Niestety nie znam się na tym i nie wiem jak podejść do tego dlatego proszę o poradę co mogę zrobić? Jakich argumentów użyć? Czy prawo budowlane jakoś reguluje i zabezpiecza przed takimi nieprawidłowościami? Załączam zdjęcie

86649339_804207873385113_7546212278706634752_n.jpg

Napisano
  Dnia 17.02.2020 o 21:07, Elfir napisał:

Po prostu ubity nieprzepuszczalny grunt.

 

Jak macie odprowadzoną wodę z dachu?

Rozwiń  

Widać na sąsiednim budynku.

Woda z dachów zbiera się w najniższym punkcie działki i nie jest nigdzie odprowadzona.

Napisano
  Dnia 18.02.2020 o 08:21, Budujemy Dom - podstawa domu napisał:

Wygląda, jakby deszczówka spływała bezpośrednio na działkę.

Rozwiń  

Sąsiad jest trochę wyżej i płynie od niego, w tym momencie pod podmurówką ogrodzenia widać już wyżłobione korytka...

  Dnia 17.02.2020 o 21:07, Elfir napisał:

Po prostu ubity nieprzepuszczalny grunt.

 

Jak macie odprowadzoną wodę z dachu?

Rozwiń  

Rynny na dół - jeżeli o to pytasz :) Ta woda płynie od sąsiada, który jest trochę wyżej położony.

Napisano (edytowany)

Oczywiście, że nie może. Zrzucacie się z sąsiadami na budowę kanalizacji deszczowej i wpinacie tam swoje rury spustowe lub sam budujesz system rozsączania na swojej działce (studnie chłonne, skrzynki rozsączające). 

 

Na dodatek ziemię trzeba głęboko przekopać i rozluźnić (trociny, żwir, kora, zrębki, sieczka słomiana), aby zwiększyć przepuszczalność. Pomoże też obsadzenie terenu roślinami, najlepiej drzewami - głęboki system korzeniowy pomaga odprowadzić wodę wgłąb. 

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Napisano

Ciekawe jakiej wielkości jest działka i czy są szanse na rozsączenie takiej ilości wody - jaka jest tam ziemia...

Można pomyśleć o zbiorniku na deszczówkę...

 

A po przekopaniu i rozluźnieniu ziemi nawieźć u siebie tyle, żeby woda do sąsiada popłynęła... on na to wpadł wcześniej...

Napisano
  Dnia 18.02.2020 o 13:37, Elfir napisał:

system rozsączania na swojej działce (

Rozwiń  

 

  Dnia 18.02.2020 o 13:50, uroboros napisał:

Ciekawe jakiej wielkości jest działka i czy są szanse na rozsączenie takiej ilości wody

Rozwiń  

Ja bym na bezczela odprowadził wodę na drogę usypując spadki na działce .

W drodze już pewnie jest burzówka ..

Napisano

No tak, aleeee... Tam są ogrodzenia, wymurowane rabatki, murki, pod ogrodzeniem pewnie chodniki, krawężniki...

  Dnia 18.02.2020 o 14:01, joks napisał:

usypując spadki na działce .

Rozwiń  

A jak droga jest najwyższym poziomem w okolicy? Usypiesz górę na swojej działce?

Napisano
  Dnia 18.02.2020 o 13:37, Elfir napisał:

Oczywiście, że nie może. Zrzucacie się z sąsiadami na budowę kanalizacji deszczowej i wpinacie tam swoje rury spustowe lub sam budujesz system rozsączania na swojej działce (studnie chłonne, skrzynki rozsączające). 

 

Na dodatek ziemię trzeba głęboko przekopać i rozluźnić (trociny, żwir, kora, zrębki, sieczka słomiana), aby zwiększyć przepuszczalność. Pomoże też obsadzenie terenu roślinami, najlepiej drzewami - głęboki system korzeniowy pomaga odprowadzić wodę wgłąb. 

Rozwiń  

Najlepiej uciekać z tą wodą na zewnątrz - kanalizacja deszczowa /rów melioracyjny.

Przekopanie działki nie wiele pomoże jeżeli pod spodem będzie ciężka glina/skała, bo po dużych ulewach woda nie zdąży wsiąkać i problem pojawi się na nowo.

Według prawa nie można odprowadzać deszczówki bezpośrednio na drogę czy do kanalizacji ściekowej.

Napisano
  Dnia 18.02.2020 o 14:27, retrofood napisał:

Przecież sąsiad ewidentnie pozbywa się wody ze swojej działki. Teren se podniósł to i spływa.

Rozwiń  

Po linii ogrodzenia widać, że "tak już było" :) Ciekawe jak wygląda druga strona działki.

  Dnia 18.02.2020 o 14:28, retrofood napisał:

Co jest prawnie zabronione.

Znaczy to co zrobił sąsiad.

Rozwiń  

Zgadza się, tzn. sąsiad nie może odprowadzać deszczówki na sąsiednią działkę.

Napisano (edytowany)
  Dnia 18.02.2020 o 13:50, uroboros napisał:

Ciekawe jakiej wielkości jest działka i czy są szanse na rozsączenie takiej ilości wody - jaka jest tam ziemia...

Można pomyśleć o zbiorniku na deszczówkę...

 

 

Rozwiń  

To jest klasyczny, oklepany numer deweloperów. Tak robią wszyscy, bo burzówka czy rozsączanie to dodatkowe koszty a liczy się by sprzedać taniej od konkurencji.
Raz miałam dewelopera, który po prostu wkopał rurę spustową pionowo w ziemię. Wydało się, jak chciałam sprawdzić gdzie idą rury drenarskie i kazałam klientowi odkopać.

Z problemem wody po opadach borykają się wszyscy mieszkańcy szeregowców deweloperskich. jak pisałam - założony ogród niweluje w znacznym stopniu problem.

 

  Dnia 18.02.2020 o 14:28, retrofood napisał:

Co jest prawnie zabronione.

Znaczy to co zrobił sąsiad.

Rozwiń  

Tylko ciężko tu zarzucić celowe odprowadzanie. Po prostu grawitacja - ja nie widzę by sąsiad miał poniesiony teren, po prostu poziom gruntu naturalnie schodzi w dół.
Autor ma też rury spustowe z wylotem wprost na grunt, więc problem z wodą nie zniknie, co najwyżej się go ograniczy.

Tam trzeba podsypać trochę ziemi gdzie się przelewa od sąsiada.

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Napisano
  Dnia 18.02.2020 o 14:46, Elfir napisał:

 

Tylko ciężko tu zarzucić celowe odprowadzanie. Po prostu grawitacja. Tym bardziej, że autor ma też rury spustowe z wylotem wprost na grunt.

Rozwiń  

Absolutnie nie doszukuje się tu celowego działania. Zwyczajnie dom sąsiada jest wyżej położony.

 

Napisano
  Dnia 18.02.2020 o 14:46, Elfir napisał:

 Tylko ciężko tu zarzucić celowe odprowadzanie. Po prostu grawitacja - ja nie widzę by sąsiad miał poniesiony teren, po prostu poziom gruntu naturalnie schodzi w dół. 

Rozwiń  

Absolutnie się nie zgodzę. Nie ma czegoś takiego, że Pan Bóg przewidział gdzie będą granicę działek i tak ukształtował ziemię, by w linii sąsiedzkiego ogrodzenia był "schodek". To jest świadome i celowe wyrównanie działki po to, by ją zagospodarować, a zostawiwszy niewielki spadek, spuścić i tak wodę do sąsiada. Tym bardziej, że "schodek" jest widoczny w linii ogrodzenia, a dalej to wcale nie wiadomo, teren jest wyraźnie nawieziony. A na drodze wody stoi teraz dom, który przeciął możliwości dalszego jej spływu.

 

Interesującym byłoby ujrzenie tego terenu z drona, tam pewnie więcej takich kfiotków by się znalazło. A ci, co kupili domy wcześniej, pewnie tak samo rolowali sąsiadów.

Napisano (edytowany)

ale przecież to osiedle budowane przez dewelopera. Sąsiad wprowadził się do zastanej sytuacji. I jak widać po poziomie opaski wokół domu oraz koloru gruntu  terenu samowolnie nie podnosił.

Spadek byłby zawsze - widać to po schodkowym ogrodzeniu na froncie, ze teren opada.

 

Po prostu kupujący nie doczytali w umowie jak deweloper rozwiązał kwestie wody opadowej.

 

 

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Napisano
  Dnia 18.02.2020 o 13:50, uroboros napisał:

Ciekawe jakiej wielkości jest działka i czy są szanse na rozsączenie takiej ilości wody - jaka jest tam ziemia...

Można pomyśleć o zbiorniku na deszczówkę...

 

A po przekopaniu i rozluźnieniu ziemi nawieźć u siebie tyle, żeby woda do sąsiada popłynęła... on na to wpadł wcześniej

Rozwiń  

Działka ma niespełna 300 m2, w tym dom. Sąsiad tutaj nic nie zawinił, też niedawno odebrał dom, który już tak stał - jest wyżej + ma spadek do mnie. Ale tak już było jak odebrał.

  Dnia 18.02.2020 o 14:01, joks napisał:

 

Ja bym na bezczela odprowadził wodę na drogę usypując spadki na działce .

W drodze już pewnie jest burzówka ..

Rozwiń  

Ja raczej chcę tu winą obarczyć dewelopera.

  Dnia 18.02.2020 o 14:27, retrofood napisał:

Przecież sąsiad ewidentnie pozbywa się wody ze swojej działki. Teren se podniósł to i spływa.

Rozwiń  

Sąsiad nic nie podniósł, też jest świeżo po protokólarnym odbiorze i taki już odebrał, jest wyżej niż ja + ma spadek do mnie. Nie widzę winy po stronie sąsiada, a dewelopera - tylko jak go "przyatakować" o to?

  Dnia 18.02.2020 o 14:32, Tymianek napisał:

Po linii ogrodzenia widać, że "tak już było" :) Ciekawe jak wygląda druga strona działki.

Zgadza się, tzn. sąsiad nie może odprowadzać deszczówki na sąsiednią działkę.

Rozwiń  

Dokładnie, tak już było, sąsiad jest bez winy. Druga strona działki należy do innego sąsiada, bo jest to bliźniak, ale u niego nic się nie dzieje - graniczy z innym sąsiadem, ale tam problemu nie zauważyłem.

Napisano
  Dnia 18.02.2020 o 14:46, Elfir napisał:

To jest klasyczny, oklepany numer deweloperów. Tak robią wszyscy, bo burzówka czy rozsączanie to dodatkowe koszty a liczy się by sprzedać taniej od konkurencji.
Raz miałam dewelopera, który po prostu wkopał rurę spustową pionowo w ziemię. Wydało się, jak chciałam sprawdzić gdzie idą rury drenarskie i kazałam klientowi odkopać.

Z problemem wody po opadach borykają się wszyscy mieszkańcy szeregowców deweloperskich. jak pisałam - założony ogród niweluje w znacznym stopniu problem.

 

Tylko ciężko tu zarzucić celowe odprowadzanie. Po prostu grawitacja - ja nie widzę by sąsiad miał poniesiony teren, po prostu poziom gruntu naturalnie schodzi w dół.
Autor ma też rury spustowe z wylotem wprost na grunt, więc problem z wodą nie zniknie, co najwyżej się go ograniczy.

Tam trzeba podsypać trochę ziemi gdzie się przelewa od sąsiada.

Rozwiń  

Przed budową teren na pewno był trochę usypywany przed dewelopera.
Czy można w takim przypadku zgłosić reklamację na to? Obarczyć winą dewelopera, który (czegoś tam) nie wykonał poprawnie?

Napisano
  Dnia 18.02.2020 o 16:54, pawlag napisał:

 

Sąsiad nic nie podniósł, też jest świeżo po protokólarnym odbiorze i taki już odebrał, jest wyżej niż ja + ma spadek do mnie. Nie widzę winy po stronie sąsiada, a dewelopera - tylko jak go "przyatakować" o to?

 

Rozwiń  

Pisząc "sąsiad" mam na myśli kogoś, kto decydował o sąsiedniej działce. 

  Cytat

Działka ma niespełna 300 m2, w tym dom.

Rozwiń  

To niewiele. Rozmawiaj z sąsiadem póki ta sytuacja nie zepsuła wam relacji. 

  Dnia 18.02.2020 o 17:09, pawlag napisał:

Przed budową teren na pewno był trochę usypywany przed dewelopera.
Czy można w takim przypadku zgłosić reklamację na to? Obarczyć winą dewelopera, który (czegoś tam) nie wykonał poprawnie?

Rozwiń  

Oczywiście.

I zrób dobrą dokumentację fotograficzną.

Napisano

Czy w papierach deweloperskich jest coś w sprawie wód opadowych?

Napisano (edytowany)

Założę się, że w projekcie wpisano "woda deszczowa odprowadzona na nieutwardzony teren działki", co jest zgodne z § 28. 2 rozporządzenia Ministra Infrastruktury.

 

Ponieważ teren miał od początku naturalny spadek, nie można podnosić argumentu, ze zagospodarowanie działki zmieniło pierwotny kierunek spływu wody.

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Napisano
  Dnia 18.02.2020 o 17:31, Elfir napisał:

Założę się, że w projekcie wpisano "woda deszczowa odprowadzona na nieutwardzony teren działki", co jest zgodne z § 28. 2 rozporządzenia Ministra Infrastruktury. 

Rozwiń  

Ale na pewno nie pisze "woda deszczowa odprowadzona na nieutwardzony teren działki sąsiedniej".

Napisano

ale ona nie jest celowo odprowadzona. ona spływa grawitacyjne z powodu naturalnego spadku.

W górach sąsiedzi się nie pozywają jak po ulewie po stoku woda spływa.

Napisano
  Dnia 19.02.2020 o 12:11, Elfir napisał:

ale ona nie jest celowo odprowadzona. ona spływa grawitacyjne z powodu naturalnego spadku.

W górach sąsiedzi się nie pozywają jak po ulewie po stoku woda spływa.

Rozwiń  

Nie wiem czy to można nazwać naturalnym spadkiem, skoro całość terenu jest na pewno trochę ukształtowana przez dewelopera. Dodatkowo ona spływa i zalewa moją działkę do tego stopnia, że zrobiły się już korytka, a u mnie stoi bajoro przez kilka h.

Napisano (edytowany)

Moim zdaniem będzie to trudne do wywalczenia przed sądem (bo spadek był od początku, a to czy jest kilka cm bardziej stromy czy mniej stromy po pracach dewelopera, to trudno będzie udowodnić) i szybciej po prostu pogadać z sąsiadem by wykopał rowek. 

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Napisano
  Dnia 18.02.2020 o 17:09, pawlag napisał:

Przed budową teren na pewno był trochę usypywany przed dewelopera.
Czy można w takim przypadku zgłosić reklamację na to? Obarczyć winą dewelopera, który (czegoś tam) nie wykonał poprawnie?

Rozwiń  

Myślę, że powinieneś porozmawiać z deweloperem. Mój kolega miał podobną sytuację i po rozmowie deweloper zrobił odwodnienie, więc zapewne jakąś odpowiedzialność ponosi. Niestety albo stety obyło się bez żadnych "papierów". Deweloperowi zależy żebyś był zadowolony, a odwodnienie może zlecić wykonawcy, który budował te domy i być może to on ponosi odpowiedzialność za ten stan rzeczy, a nie deweloper.

Napisano

Miałem podobny problem, dużo większy spadek od sąsiada. Zakopałem wzdłuż ogrodzenia rurę drenażową i do samej góry zasypałem żeby dobrze odprowadzała. Jest tylko pytanie czy tam za płotem masz jakiś rów żeby to odprowadzić, lub wpiąć tam gdzieś zakończenie tej rury. Bo pomysł okazał się skuteczny, dlatego proponuję.

Napisano
  Dnia 18.02.2020 o 12:54, pawlag napisał:

Możecie poradzić jak podejść do tematu? Tak ewidentnie nie może być.

Rozwiń  

1. Sprawdzić, jakie były zalecenia projektowe odnośnie odprowadzenia wód opadowych. 

2. Jeśli sie da - to podniósłbym poziom terenu u siebie do wysokości odrobinę wyższej niż sąsiad - przecież chyba nie jest to miejsce na klepisko?

  Dnia 18.02.2020 o 16:54, pawlag napisał:

Sąsiad nic nie podniósł, też jest świeżo po protokólarnym odbiorze i taki już odebrał, jest wyżej niż ja + ma spadek do mnie. Nie widzę winy po stronie sąsiada,

Rozwiń  

3. Sąsiad nie winien, że jest wyzej, ale nie ma prawa odprowadzać wody ze swojej działki na twoją.

 

Jeszcze raz - w projekcie osiedla musiał być problem odprowadzenia wód opadowych rozwiązany!

Napisano
  Dnia 19.02.2020 o 22:29, zenek napisał:

2. Jeśli sie da - to podniósłbym poziom terenu u siebie do wysokości odrobinę wyższej niż sąsiad - przecież chyba nie jest to miejsce na klepisko?

 

Rozwiń  

Przecież w tej chwili poziom gruntu jest na wysokości opaski wokół domu. Jak sobie nadsypie ziemię, to jak odprowadzi wodę z własnej rury spustowej? Woda desczzowa będzie mu stała na opasce.

***

w projekcie osiedla musiał być problem odprowadzenia wód opadowych rozwiązany!

 

Ta, odprowadzenie do gruntu.

Robiłam już kilkanaście takich ogródków przy szeregowcach i bliźniakach deweloperskich. Wszędzie trzeba było na własną rękę męczyć się z zagospodarowaniem wody (zwykle nawierty pod studnie chłonne). 

Napisano
  Dnia 18.02.2020 o 17:13, uroboros napisał:

Czy w papierach deweloperskich jest coś w sprawie wód opadowych?

Rozwiń  

W tych co do tej pory podpisywałem, tj. umowa deweloperska i akt (ten pierwszy, przy umowie deweloperskiej, a nie przenoszący własność) nie ma nic na temat wód.

  • 3 lata temu...
  • 6 miesiące temu...
Napisano

Witam jestem nowa, poszukuje informacji.

Mam podobną sytuację do poprzednika. Kupiliśmy działkę z domem od dewelopera. Działka ma prawie 1400m. Jak informował nas deweloper działka zasypaną była żwirem/ gruzem (tego nie jestem w stanie stwierdzić), piachem zmieszanym może ciut z ziemią i czarnoziemem na 5-10cm. Pomijam fakt że deweloper wmawiał że nawiózł ziemię (te pod czarnoziemem) a podczas kopania dołków pod choinki i tuje okazało się że jest to piach połączony z kamieniami. Ziemia na koniec została wyrównana i zagrabiona. Rynny deszczowe skierowane bezpośrednio na działkę. W działkę wbudowane zostały dreny (prawdopodobnie bo widziałam osobiście jak wkopywali rurę plastikową z jednej strony budynku, pozostałej reszty? nie widziałam). Po dwóch dniach intensywnego deszczu gdzie ziemia była luźna (bo świeża i nieubita) woda spływająca z rynien spowodowała  grząskie bagno głównie po jednej stronie budynku (po drugiej jest normalna lepka ziemia jak po deszczu). Zgłosiłam problem deweloperowi, na co w skrócie stwierdził byśmy poczekali aż wyschnie, później przewalcowali teren, zasiali trawą, drzewkami, zagrabili. Problem wg niego powinien zniknąć. Aha i pożyczył nam walec do ubijania terenu. Zastanawiamy się czy rzeczywiście ma rację czy wina leży po źle wykonanym drenażu terenu? Owszem mieliśmy w planach zasianie trawy ale na chwilę obecną nie można nawet wejść na ten teren. W desperacji kupiliśmy już także zbiornik na deszczówkę montowany do rynny.

Czy czekać aż wyschnie i działać czy ugryźć jakoś prawnie dewelopera??

IMG_0182.jpeg

Napisano

W takiej sytuacji, gdy wierzchnie warstwy ziemi zostały wymienione i są luźne błoto jest nieuniknione. Jednak nie sposób powiedzieć co będzie się tam działo później, bo to maskuje wszelkie inne problemy. Chodzi o to, że niezależnie od tego na ile skuteczny jest drenaż (a nawet czy on w ogóle tam jest), takie luźne warstwy świeżo nasypanego gruntu i tak będą błotem. 

Dlaczego w ogóle wymieniano grunt na tak dużym obszarze? Czy wiadomo na jaką głębokość był wymieniany? Jaki grunt rodzimy jest poniżej?

Napisano

Grunt może nie był wymieniany ale bardziej teren równany. Z tego co wynika z projektu i co mówi deweloper to nasypał tego wszystkiego na 1,5 metra.: żwir, piasek i czarnoziem. Najwięcej jest piasku. Jeden z sąsiadów mówił że było tu bagno. Sprawdziłam na Google Earth żadnego bagna nie było zwykła działka. Na moje oko to zwyczajna woda z rynien po ulewnym deszczu a że ziemia luźna i świeża to tak szybko nie przesiąka. A jak się wchodzi w to to normalne że robi się błoto. Niestety oczekiwania mego męża są zupełnie inne. On myślał że kupuje utwardzoną działeczkę na którą posieje sobie trawkę. Na to trzeba czasu. I trochę pracy. Prosił dewelopera o nawiezienie ziemi w dużej ilości to teraz taki finał. Teraz trzeba poczekać aż wyschnie dopiero wtedy to ogarniać. Na takim błocie to nawet drenu nie da się położyć czy chociażby  odpływów wody z rynien. 

  • 2 tygodnie temu...
Napisano

Witam, aktualizacja

zostały odprowadzone rynny poza działkę, wkopano mój i nowy dren. Woda nadal się zbiera ale już w mniejszych ilościach. A że jest woda to i jest błoto. Jesteśmy bezradni i totalnie załamani. Po tygodniu mieszkania w domu zastanawiamy się nad jego sprzedażą. Albo pójście na drogę sądową bo widocznie deweloper dupna ziemię nawiózł. Są miejsca gdzie jest glina, fajna „zdrowa” ziemia, więcej czarnoziemu a nawet są miejsca gdzie na ok metr niżej jest pospółka. Jest też dużo piachu. Nie wiem czy to dobra ziemia czy nie. Już nawet myślę by wziąć profesjonalną firmę do zakładania ogrodów by to zrobili, ale w takich okolicznościach nie da się nic zrobić. Jesteśmy totalnie załamani. Wodą zbiera się punktowo. Z drugiej strony domu w ogóle nie ma takiego problemu.

IMG_2368.jpeg

IMG_2369.jpeg

IMG_2371.jpeg

Napisano

Dziś miałam okazję poznać przyszłego sąsiada który buduje się obok. Jak można było dostrzec na moich zdjęciach jego dom postawiony jest ciut wyżej niż poziom mojej działki. Sąsiad- rodzimy mieszkaniec wioski- raczył mnie poinformować że nieopodal jego działki (będzie jakieś ok 70m ode mnie) jest torfowisko i teren jest wykluczony z zabudowy. Nie wiem tylko czy torfowisko niecałe 100m ode mnie to wiadomość wręcz tragiczna. Twierdzi że robił odwierty na swojej działce ale ja nie zakodowałam dalej o co chodzi. Nie znam się więc nie zgłębiałam tematu. Wróciłam do domu i czytam o torfowiskach, o budowie na takim terenie itp. Wzięłam do ręki projekt budowlany i wynalazłam jedynie: opinia geotechniczna-„ na potrzeby dokumentacji typowej założono proste warunki gruntowe, posadowienie projektuje się na ławach i ścianach fundamentowych. Kategoria geotechniczna I”. Nie wiem czy było robione opinia geotechniczna gruntu bo tego nie zaznaczyli. Gdzieś indziej konstruktor potwierdza że „budynek mieszkalny zalicza się do I kategorii geotechnicznej, ławy fundamentowe posadowione będą na gruntach- Piaski i żwiry z niewielką  domieszką gliny, grubość warstwy ok 1,6 m; zakłada się że poziom wód gruntowych znajduje się poniżej posadowienia fundamentów i nie stwierdzono występowania niekorzystnych zjawisk geologicznych”.

Czytam w necie że badanie geologiczne gruntu jest wymagane (chyba) jeszcze przed uzyskaniem pozwolenia na budowę. Więc czy mogę jakoś to sprawdzić? Wiem też że jeśli grunt byłby nieodpowiedni to nadzór budowlany nie wydałby zgody. 

Dodam jeszcze że w wypisie z MPZP widnieje zapis że „nie występują tereny górnicze oraz narażone na niebezpieczeństwo powodzi i zagrożenie osuwaniem się mas ziemnych”. 

Napisano

Trzeba zlecić wykonanie badania geotechnicznego gruntu. Wtedy będzie można coś powiedzieć na temat tego jaki jest układ warstw gruntu na działce. Na podstawie takiego badania projektant sporządza opinie geotechniczną. Biorąc ją pod uwagę dostosowuje się sposób posadowienia budynku do konkretnych warunków. 

Nawet jeżeli gdzieś w pobliżu jest torfowisko to jeszcze nie znaczy, że torf jest i na tej konkretnej działce. Zgadywanie nie ma zaś sensu, od tego można co najwyżej dostać nerwicy. Trzeba zlecić badanie gruntu i tyle. 

  • 2 tygodnie temu...
Napisano

Minęły 3tygodnie. Działka wygląda jak na załączonych zdjęciach. Deszcz praktycznie padał przez 3dni z niewielkimi odstępami czasu. Raz mniejszy opad, raz większy. Wody jest zdecydowanie mniej, ale są nadal miejsca gdzie zbierają się kałuże. Działka została obsiana trawą (wschodzi powoli ale słońca jej brak), są drzewa i krzewy (głównie pochłaniające nadmiar wody). Ostatnio dostałam poradę by zrobić jeszcze oprysk doglebowy by rozluźnić i usprawnić ziemię która będzie miała lepsze możliwości retencyjne. Planuję to zakupić. Ale pytanie moje brzmi- banalne wiem- jak długo wsiąkająca woda uznawana jest za „normę”?IMG_2392.thumb.jpeg.f64f959a551e6029a08bd6d4af15cc8b.jpegIMG_2390.thumb.jpeg.80877ff038905ce735879429d93db672.jpegIMG_2391.thumb.jpeg.64b1fe0697c2354ca587e9f46205aaab.jpeg

Napisano
  Dnia 21.04.2024 o 16:39, Magdajasiu napisał:

 Ale pytanie moje brzmi- banalne wiem- jak długo wsiąkająca woda uznawana jest za „normę”?

Rozwiń  

 

U mnie po obfitych opadach takie kałuże stoją 20 - 30 minut. U Ciebie widzę, że przez 2 tygodnie nic się nie zmieniło. To nie jest normalne.

Napisano

Nie załamuj mnie. Ja widzę że wody jest mniej, ziemia jakby się osiadła, nie jest już pulchna, świeża jak na początku. Woda stoi punktowo, bo albo jest zła ziemia, albo jest zbyt nasiąknięta i tak szybko nie odprowadza. Deszcz przestał padać 5godz temu a 2/3 wody wsiąkło. Jest zimno, słońca brak, duża wilgotność powietrza. 
Załamałeś mnie. Skoro to jest nienormalne to co jeszcze możemy zrobić?? Jeden z forumowiczów tu napisał że przez pół roku miał podobnie aż ziemia sama się uleżała i problem zniknął. 

Napisano

A sprawdzałaś tę ziemię w głąb? Co tam jest pod spodem? Ktoś ją spulchniał, orał czy prowadził jakieś inne zabiegi agrotechniczne? 

Wróć do postu #45. Tego badania chyba nie da się uniknąć

 

PS. U mnie jest piasek, żadnej ulewy toto nie zatrzyma, wszystko przelatuje jak biegunka u gęsi. Więc nic dziwnego, że kałuże to są po burzy przez kilka minut.

Napisano

 U mnie jest żwir zmieszany z ziemią (ta ziemia to z wykopu z innej działki z domieszką małej ilości gliny) i piaskiem na 1,6 m a na to 10cm czarnoziemu. Nie wiem co jest poniżej bo badań nie robiłam. Napewno żwir, ziemia i piasek były mieszane. Czarnoziem przesiewany. Nie wiem jak wyglądały prace z gruntem bo raz że gotową ziemię przywożono a dwa że dostaliśmy dom „gotowy” już z nasypanym czarnoziemem. 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Hej ekipo! 👋 Mam pytanie do wszystkich, którzy spędzają czas w warsztacie: czy Wasze narzędzia też czasem "znikają" w skrzynkach i szafkach? 😅 Zastanawiam się, jakie macie sposoby na utrzymanie porządku i szybki dostęp do narzędzi. Czy korzystacie z organizerów, przegródek, a może sami coś projektujecie? Słyszałem, że niektórzy drukują własne uchwyty i organizery 3D – to naprawdę działa? Podzielcie się swoimi doświadczeniami i pomysłami – może razem znajdziemy sposób, żeby nasze warsztaty były bardziej zorganizowane i mniej frustrujące! 💡🛠️ Dzięki z góry za odpowiedzi!  
    • To wygląda na to, że nie jest to garaż wolnostojący, jak wyglądałoby z treści pierwszego postu, tylko związany z budynkiem mieszkalnym... Czy może nie? Może jakiś szkic, czy fotka...
    • Jeżeli ostatecznemu wypoziomowaniu ścian fundamentowych ma służyć tylko różnica w grubości pierwszej warstwie zaprawy to faktycznie różnica nie powinna być większa niż ok. 1 cm. Po prostu, jeżeli będzie większa to trudno będzie zrobić korektę tylko w tej warstwie. Ale w praktyce można nieco korygować także zmieniając grubość warstwy zaprawy w kolejnych warstwach bloczków. W efekcie dramatu nie będzie niezależnie od tego czy trzeba będzie skorygować różnicę 1 cm, czy np. 4 cm. Da się natomiast poprawić nawet znacznie większą różnicę. Tylko ostatecznie po co się męczyć? im dokładniej będą wykonane same ławy, tym łatwiej i szybciej będzie można na nich wymurować ściany fundamentowe.  Podobnie będzie ze wszystkimi innymi pracami na budowie. Dla przykładu, niedokładności w murowaniu ścian w części nadziemnej da się skorygować grubością tynku. Ale ostatecznie każda taka niedoróbka i niedokładność to jednak pewien kłopot. 
    • Z opisu wnioskuję, że prawdopodobnie odkopanie ścian fundamentowych nie spowoduje zagrożenia. Jednak z naciskiem właśnie na prawdopodobnie. Nie będąc na miejscu i nie znając szczegółów nie mogę tego powiedzieć z całkowitą pewnością. Dlatego pomimo wszystko bezpieczniej będzie odkopywać każdą ścianę stopniowo, jako 2 lub 3 odcinki.  Natomiast odkopywanie fundamentu od strony wewnętrznej (od garażu) nie ma sensu. Natomiast co do wieńca to skoro go nie zrobiono, to teraz już się go i tak nie doda. 
    • Dzień dobry,   Zastosowanie odpowiedniego podkładu pod blachę jest kluczowym elementem prawidłowego wykonania dachu, nawet w przypadku pełnego deskowania. Warstwa ta pełni rolę dodatkowego zabezpieczenia konstrukcji dachowej oraz samego pokrycia. Brak membrany lub folii pod blachą może prowadzić do poważnych konsekwencji dla całej konstrukcji dachu. Wilgoć, która dostaje się pod pokrycie blaszane, nie mając możliwości odprowadzenia, powoduje stopniowe zawilgocenie elementów drewnianych. Z czasem prowadzi to do degradacji drewna, rozwoju grzybów i pleśni, a w konsekwencji do osłabienia całej konstrukcji nośnej dachu.   Kondensacja pary wodnej, która tworzy się na spodniej stronie blachy, bez odpowiedniej warstwy rozdzielającej przyspiesza procesy korozyjne. Nawet najlepsze zabezpieczenia antykorozyjne blachy mogą nie wytrzymać stałego kontaktu z wilgocią gromadzącą się między pokryciem a deskowaniem. Ponadto, podkład dachowy zapewnia dodatkową ochronę przed przeciekami w miejscach łączeń arkuszy blachy lub w przypadku uszkodzeń mechanicznych pokrycia. Stanowi on swoistą warstwę awaryjną, która zabezpiecza konstrukcję dachu przed wodą w sytuacjach krytycznych.   Profesjonalne wykonanie dachu z zastosowaniem odpowiedniego podkładu zwiększa również izolacyjność termiczną całej konstrukcji i ogranicza hałas powodowany przez deszcz czy grad uderzający w blachę. Jest to istotne zwłaszcza w przypadku pomieszczeń użytkowych znajdujących się bezpośrednio pod dachem. Inwestycja w wysokiej jakości membranę dachową  to stosunkowo niewielki wydatek w porównaniu do kosztów naprawy szkód spowodowanych przez zawilgocenie konstrukcji czy wymianę skorodowanego pokrycia. Nawet w przypadku dachów o pełnym deskowaniu, warstwa ta stanowi niezbędne zabezpieczenie trwałości całej konstrukcji.   ____________________________ Łata okapowa wentylacyjna https://pruszynski.com.pl/produkt/akcesoria/typowe-obrobki-blacharskie/lata-okapowa-wentylacyjna/  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...