Skocz do zawartości

Rura do paleniska kominka pod podłogą


Recommended Posts

Witam,

mam pytanie czy mogę poprowadzić rurę do paleniska kominka pod chudziakiem w warstwie piasku i wystawić ją poza obrys domu przechodząc przez fundament? 

Takie rozwiązanie spowoduje, że nie będę musiał zmniejszać izolacji w podłodze w salonie, a planuję mieć 20cm styro pod posadzką. Jest to dla mnie istotne gdyż kominek stoi na środku pomieszczenia i muszę prowadzić rurę przez cały salon co osłabi izolację podłogi na sporej powierzchni.

Znalazłem  coś takiego ale ja chciałbym rurę przeciągnąć za fundament i wyjść nią w ogrodzie ok 8-10 m od kominka.

komine4.gif

Wyjście w ogrodzie miałoby być takie jak czerpnia przy GWC

 

Link do komentarza
Dnia 15.01.2017 o 12:38, janusz13 napisał:

Nie do końca się z Tobą zgodzę .Proponuję przeczytać artykuł http://receptynadom.pl/powietrze-kominka-byc-doprowadzane-bezposrednio-zewnatrz/

Chodziło mi o tą wentylację

Może nie do końca jasno się wyraziłem, ale z artykułu który zapodałeś uważam, że to rozwiązanie jest prawidłowe(rysunek poniżej) w sposobie dostarczeniu powietrza do paleniska kominka , znaczy się pokazane rozwiązanie działa sprawniej aniżeli te pokazane przez autora tematu wariant nr1.

Sorki, ale o jaką wentylację chodzi?

kominek_Rys_1-730x395.jpg

Link do komentarza
8 minut temu, janusz13 napisał:

Chodziło Mi o te Twoje stwierdzenie. Bo i masz racę i nie masz racji. Wszystko zależy od tego czy na doprowadzeniu powietrza do kominka zamontujem jakąś klapę zamykającą gdy w kominku nie palimy.

Klapka inaczej przepustnica musi być, aby regulować dopływ powietrza do paleniska. natomiast uważam, że gdy czerpnia jest dużo powyżej poziomu paleniska to dopływ grawitacyjny powietrza będzie utrudniony z uwagi na różnice poziomów.

Link do komentarza
41 minut temu, mhtyl napisał:

(...) gdy czerpnia jest dużo powyżej poziomu paleniska to dopływ grawitacyjny powietrza będzie utrudniony z uwagi na różnice poziomów.

Mhm... I co, powstanie próżnia? ... Nie.   A co się dzieje, gdy ktoś ma piec w piwnicy? Powietrze to nie woda. Co więcej, przepisy jakieś tam podają, że czerpnia powinna być montowana ileś tam mb nad poziomem terenu -  czerpnia wentylacyjna bodajże.

I jedna jeszcze zasada: ciepłe zawsze idzie do góry, po to są kominy. Kominy generują ciąg. Trudno rozpalić przy braku ciągu, ale jak już jest ciąg, to powietrze do spalania jest zasysane. :)

 

Tak, klapka musi być, bo po wygaszeniu przeciąg zacznie zimny luft zaciągać, niepotrzebnie.

Link do komentarza
5 minut temu, PeZet napisał:

Mhm... I co, powstanie próżnia? ... Nie.   A co się dzieje, gdy ktoś ma piec w piwnicy? Powietrze to nie woda. Co więcej, przepisy jakieś tam podają, że czerpnia powinna być montowana ileś tam mb nad poziomem terenu -  czerpnia wentylacyjna bodajże.

I jedna jeszcze zasada: ciepłe zawsze idzie do góry, po to są kominy. Kominy generują ciąg. Trudno rozpalić przy braku ciągu, ale jak już jest ciąg, to powietrze do spalania jest zasysane. :)

 

Tak, klapka musi być, bo po wygaszeniu przeciąg zacznie zimny luft zaciągać, niepotrzebnie.

Dla jasności, jeżeli poziom czerpni do kominka jest o wile wyżej niż poziom paleniska to może być utrudnienie w dostawie powietrze, o to mi chodzi. I tu mówimy o kominku, a kominka w piwnicy raczej nikt nie montuje:icon_biggrin:

Link do komentarza
21 minut temu, PeZet napisał:

Mhm... I co, powstanie próżnia? ... Nie.   A co się dzieje, gdy ktoś ma piec w piwnicy? Powietrze to nie woda. Co więcej, przepisy jakieś tam podają, że czerpnia powinna być montowana ileś tam mb nad poziomem terenu -  czerpnia wentylacyjna bodajże.

I jedna jeszcze zasada: ciepłe zawsze idzie do góry, po to są kominy. Kominy generują ciąg. Trudno rozpalić przy braku ciągu, ale jak już jest ciąg, to powietrze do spalania jest zasysane. :)

 

Tak, klapka musi być, bo po wygaszeniu przeciąg zacznie zimny luft zaciągać, niepotrzebnie.

Wysokość dolotu powietrza regulują nie tylko przepisy ale jak tlumaczył mi aprzyjaźniony kominiarz to jeśli ta wysokość oscyluje  tak 1,6 - 2 mb nad poziom terenu to nawet jeśli jest bardzo silny wiatr bezpośrednio wiejący nakratkę nie spowoduje wtłoczenia zimnego powietrza do wewnątrz.

Link do komentarza
1 godzinę temu, janusz13 napisał:

Wysokość dolotu powietrza regulują nie tylko przepisy ale jak tlumaczył mi aprzyjaźniony kominiarz to jeśli ta wysokość oscyluje  tak 1,6 - 2 mb nad poziom terenu to nawet jeśli jest bardzo silny wiatr bezpośrednio wiejący nakratkę nie spowoduje wtłoczenia zimnego powietrza do wewnątrz.

Nie wiem czy są na to jakieś przepisy ale jak zauważyłem to ludzie robią różnie i rzadko widywałem aby rura/czerpnia była wyżej aniżeli kominek. Co do wiatru jaki przytoczyłeś przykład to w sprzyjających warunkach będzie wpychał powietrze do środka ale też pojawiają się takie gdzie będzie  wysysał powietrze ze środka, może są to skrajne przypadki ale się zdarzają.

Link do komentarza

O jaka się dyskusja wywiązała. Dzięki za wypowiedzi.

Dla jasności zakładam wyprowadzenie czerpni nie wyżej aniżeli na poziom podłogi w domu a więc ok 30-50 cm ponad grunt co spowoduje że moja "czerpnia powietrza do kominka" będzie znajdowała się nadal poniżej poziomu palenska. Moją koncepcję doskonale ilustruje obrazek z #4. Zakładam więc że takie ustawienie nie powinno zakłócać obiegu powietrza. 

W poprzednim domu miałem rurę wystawioną przez ścianę blisko kominka, a całość była poprowadzona poziomo wprost z paleniska w warstwie ocieplenia podłogi. Rura miała ok 1,5m, a jej długość i położenie nie wpływały znacząco na wychłodzenie salonu. Teraz będzie inaczej.

Link do komentarza
19 godzin temu, janusz13 napisał:

Wysokość dolotu powietrza regulują nie tylko przepisy .......

Po raz kolejny powołujesz się na przepisy, których nie ma - jeśli jest inaczej podaj.

Zwyczajowo czerpnia powinna być nad gruntem około 0,5m - ale tylko ze względu na "zasysanie" np. śniegu.

 

Ps. Przypominam, o czymś takim jak zetka.

Link do komentarza

To tylko kominek, a nie wentylacja więc dajcie spokój z przepisami. Wolę raczej usłyszeć czy takie, a nie  tradycyjne poziome ustawienie rury nie wpłynie negatywnie na ciąg w palenisku. Wentylacja wiadomo jest wspomagana, a tutaj nie będzie żadnego wspomagania. Piec umieszczony w piwnicy zasysa powietrze z pomieszczenia, a tutaj będzie rura ok 8 metrów poprowadzona pod ziemią na głębokości ok 1 m z dwoma kolankami 90 stopni. 

 

Znalazłem ciekawy wpis na blogu o kominkach:

http://blog.kominki-batura.pl/bez-powietrza-nie-ma-zycia/

Edytowano przez kdd (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
21 minut temu, bajbaga napisał:

Po raz kolejny powołujesz się na przepisy, których nie ma - jeśli jest inaczej podaj.

Zwyczajowo czerpnia powinna być nad gruntem około 0,5m - ale tylko ze względu na "zasysanie" np. śniegu.

 

Ps. Przypominam, o czymś takim jak zetka.

No właśnie - dobrze mówisz - zetka.

Też wydaje mi się że podstawową zasadą jest żeby wylot wywiewu był u gory, a nawiew u dołu pomieszczenia.

Też zrobiłem nawiew do kominka i nawiew mam pod balkonem idzie pionowo w dół po ścianie i wchodzi do środka pod podłogą  - której jeszcze nie ma i na razie tu się kończy  - i ciągnie do kominka. (potem przedłużę go pod kominek).

Więc na razie ciągnie i mam nadzieję  że tak będzie  (wyprowadziłem  ten nawiew pod balkonem, bo będę go zabudowywał szkłem - piętro i parter - i brakowało by powietrza).  

I jeszcze - przecież są tzaw.  cofki powietrza, gdy brakuje go w wyniku palenia kominkiem piecem kotłem. w piwnicy mam zetkę do kotła gazowego i jest OK - gdy kocioł ruszy, zaraz zwieksza sie ciąg z nawiewu, a jak zamknę wentyację, kocioł sie wyłacza - znaczy jest tak jak trzeba

12 minut temu, kdd napisał:

Wentylacja wiadomo jest wspomagana, a tutaj nie będzie żadnego wspomagania. Piec umieszczony w piwnicy zasysa powietrze z pomieszczenia

wentylację mam w kotłowni  grawitacyjną, żadnego  wspomagania. Kocioł nie zasysa powietrza z piwnicy (chyba to niedopuszczalne) -jest wymóg wentylacji wywiewnej i nawiewnej szczegolnie przy gazie - i jak napisałem wyżej - gdy wentylację nawiewną zamknę, gaśnie - wyłącza się)  (pprawidłowo! zresztą ) kocioł. A gdy się nie wyłacza - bo nie masz automatu) ryzykujesz wybuch gazu albo zatrucie dwutlenkiem węgla (przy węglu np.) 

I jeszcze - czujki dwutlenku węgla sobie zamontuj - dla pewności

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...

Zakończenie takiej rury, umożliwiającej zassanie powietrza do paleniska kominka nie jest traktowane jako czerpnia powietrza wentylacyjnego. Inaczej byłby nielichy problem z jej umiejscowieniem. Długa pozioma rura jest niekorzystna, wiadomo, że utrudnia zassanie powietrza. Jeżeli jej wlot wypada przynajmniej ze 30 cm nad gruntem proponuję obrócić kolano i skierować je w dół, zakończyć tylko siatką, żeby tam jakaś mysz nie weszła. Ze względu na zasysanie powietrza takie ukształtowanie jest lepsze.

kominek.jpg

Link do komentarza
Dnia 15.01.2017 o 13:51, mhtyl napisał:

uważam, że gdy czerpnia jest dużo powyżej poziomu paleniska to dopływ grawitacyjny powietrza będzie utrudniony z uwagi na różnice poziomów.

Tak może być - ale przy kominku chodzi o to, by pobrał sobie tyle powietrza do spalania, ile trzeba.

Mam taki podobny problem i  zrobiłem tak jak na rysunku wyżej, ale wyciągnąłem czerpnię aż pod balkon piętra (z pewnych powodów muszę tak zrobić). Czerpnia działa - nie wiem czy optymalnie - ale działa. Podciśnienie wymusza ciag.

I przykład z wczoraj: kolega dzwoni : mam dwie wentylacje w kuchni (nad dach)  - okap i pusta. Pusta ciagnie w dół zimne powietrze. A kominek w salonie bez nawiewu. Wniosek nasuwa się sam. Dla niedomyślnych - jak otworzy okna, przestaje wiać z wentylacji.

Link do komentarza
Gość mhtyl
10 minut temu, zenek napisał:

 

I przykład z wczoraj: kolega dzwoni : mam dwie wentylacje w kuchni (nad dach)  - okap i pusta. Pusta ciagnie w dół zimne powietrze. A kominek w salonie bez nawiewu. Wniosek nasuwa się sam. Dla niedomyślnych - jak otworzy okna, przestaje wiać z wentylacji.

Co to za wentylacja "pusta"?

Ma ewidentnie źle zrobioną wentylację jeżeli zimne powietrze jest wdmuchiwane do środka. Latem takie zjawisko jest do przyjęcia ale nie zimą.

Link do komentarza
34 minuty temu, mhtyl napisał:

Co to za wentylacja "pusta"?

Ma ewidentnie źle zrobioną wentylację jeżeli zimne powietrze jest wdmuchiwane do środka. Latem takie zjawisko jest do przyjęcia ale nie zimą.

Wentylacja wywiewna. Ma dobrze zrobiona wentylację wyw.. Zasada jest taka, że jak jest wywiew - to musi byc nawiew. Szczegolnie pokazało się to od czasu szczelnych okien. Jeśli dodasz do tego kominek bez nawiewu - to wytwarza się podciśnienie, które zasysa powietrze z zewnątrz. Skadkolwiek. Np. z wentylacji wywiewnej, ktora staje się nawiewem. Jedyny bład w wentylacjach - to brak nawiewu.

W zimie podciśnienie się nasila - bo kominek wypala powietrze i wyciąga je ze spalinami.

Tak to oceniam.

Link do komentarza
Gość mhtyl

Wentylacja grawitacyjna działa na różnicy temperatur i najbardziej efektywna jest właśnie zimą, a kominek nie ma nic do rzeczy bo jest przecież zamknięty, znaczy się ma szczelne zamknięcie paleniska.

Link do komentarza
Gość mhtyl

Nie doczytałem, że kominek bez nawiewu, to błąd że nie doprowadzono rury (nie znam się super na kominkach ale chyba nie polega palenie w kominku z półotwartą szybą, powietrze kominek zaciąga chyba od spodu nawet gdy szyba zamknięta), ale choćby nawet to nie jeden ma kozę w domu i ona też zaciąga powietrze z wewnątrz a pomimo tego nie ma zakłóceń w wentylacji.

Link do komentarza
36 minut temu, mhtyl napisał:

nie jeden ma kozę w domu i ona też zaciąga powietrze z wewnątrz a pomimo tego nie ma zakłóceń w wentylacji.

Nie ma zakłóceń, jeśli ma wystarczajaca ilość powietrza. Naprawde jest taka zasada:

Jeśli jest wywiew - to musi być nawiew.

Nie jestem instalatorem, ale nawiewy musza być dość wydajne - szczegolnie w kotlowni. A jak masz kominek - to to jest kotłownia. Tak samo w łazience musisz mieć nawiew do piecyka gazowego - inaczej możesz mieć cofkę z wentylacji.

Bywa nawet tak, gdy jest podciśnienie w domu, że kominem dymowym wychodzi dym i wciaga go z powrotem obok wentylacja wywiewna.

A kominek jest zamkniety, ale ma szczeliny nawiewne żeby powietrze mogło dojść do paleniska.  Nie ma ognia bez tlenu.

Link do komentarza
1 godzinę temu, mhtyl napisał:

Nie doczytałem, że kominek bez nawiewu, to błąd że nie doprowadzono rury (nie znam się super na kominkach ale chyba nie polega palenie w kominku z półotwartą szybą, powietrze kominek zaciąga chyba od spodu nawet gdy szyba zamknięta), ale choćby nawet to nie jeden ma kozę w domu i ona też zaciąga powietrze z wewnątrz a pomimo tego nie ma zakłóceń w wentylacji.

Mhtyl piszesz raczej o starych domach gdzie dom był nieszczelny - wiesz takie tam wata w oknach, koc na drzwiach bo pizgało nimi..

W nowym budownictwie generalnie tego nie masz..

A jak nie masz to nie masz nawiewu..

Jak nie masz nawiewu to kominek zassie powietrze z pomieszczenia..

Jak zassie z pomieszczenia to pomieszczenie...

zassie powietrze z zewnątrz..

najczęściej przez otwory wentylacyjne..

a jak te są obok otworów spalinowych..

to przy okazji zasysają dym...

i robi się wesoło wtedy.

O dokładnie tak jak Zenek to opisał :)

PS.

Jest jeszcze jedna zaleta "rury z powietrzem do kominka"

Zamykasz szczelnie drzwiczki od kominka i popielnika i idziesz spać - powietrze zassysane jest poprzez cug z zewnątrz, pali się spokojnie bez zawirowań w kominku ( u mnie pali się jak zapałka - spokojnie płomieniami do góry w kierunku otworów wylotowych a nie jak ognisko na dworze - a tak mi się pali jak drzwiczki popielnika uchylam)

Warunek jeden palenisko musi być rozgrzane - na zimno się nie da bo dym się kręci po palenisku.

No i masz to bezpieczeństwo że czad ci się w pomieszczeniu nie wytworzy.

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Dnia 15.01.2017 o 13:39, janusz13 napisał:

Chodziło Mi o te Twoje stwierdzenie. Bo i masz racę i nie masz racji. Wszystko zależy od tego czy na doprowadzeniu powietrza do kominka zamontujem jakąś klapę zamykającą gdy w kominku nie palimy.

A ja nie mam klapy żadnej i takiej rury z daszkiem na zewnątrz. mam tylko kratkę i od jakichś 12 lat służy. Jeśli się nie pali , to przecież w niczym nie przeszkadza, że dochodzi świeże powietrze z zewnątrz;-)

Link do komentarza
1 godzinę temu, Zuza12 napisał:

A ja nie mam klapy żadnej i takiej rury z daszkiem na zewnątrz. mam tylko kratkę i od jakichś 12 lat służy. Jeśli się nie pali , to przecież w niczym nie przeszkadza, że dochodzi świeże powietrze z zewnątrz;-)

Może i Tobie to nie przeszkadza lecz przy mrozie zapewne pizga zimnem jak nic. W dzisiaj budowanych domach gdy ilość ciepła do ogrzania jest dobrze zbilansowana to taka dodatkowa wentylacja jest nie wskazana.

Link do komentarza

Zasada działania wentylacji grawitacyjnej jest w zasadzie b. prosta - mamy wyciąg (kanały w kominie) oraz nawiew (nawiewniki, nieszczelności przegród, rura doprowadzona w pobliże kominka). Tyle samo ile kanały pionowe wyciągną, musi napłynąć. Jak rozpalimy w kominku lub kotle układ zostaje zaburzony, bo mamy potężny wyciąg powietrza przez palenisko i komin. Nawet jeżeli wkład jest zamknięty, bo prawie nigdy nie jest całkiem szczelny. Nawet te modele z króćcem doprowadzającym powietrze wprost do paleniska prawie zawsze maja otwory nawiewne np. w szufladzie popielnika. Ich zaś nie daje się szczelnie zamknąć.

Dlatego uważam że wentylacja grawitacyjna jest najbezpieczniejszym rozwiązaniem w pomieszczeniu z kominkiem. Jeżeli nie ma oddzielnej rury doprowadzającej powietrze, albo nawiewniki dają go zbyt mało, to odwraca się kierunek ruchu powietrza w pionowych kanałach wentylacyjnych. Kominek zaczyna wciągać nimi niezbędne do spalania powietrze. W ten podtrzymuje nam normalne spalanie, bez tlenku węgla. W przepisach nigdy nie zapisano, że właśnie z tego względu wymaga się wentylacji grawitacyjnej w kotłowniach z kotłami z otwartą komorą spalania, ale można podejrzewać również takie uzasadnienie tego rozwiązania.

Przy okazji, Zenek ma całkowitą rację, że poważny problem zaczyna się kiedy taka cofka w wentylacji zasysa nam dym do wnętrz.

Link do komentarza

Jeszcze drobna uwaga odnośnie wykorzystania wolnych, pionowych kanałów w kominie jako nawiewu powietrza. Robi się tak czasem z konieczności, ale wady są istotne.

Kiedy już rozpalimy w kominku układ działa dobrze, bo ciąg w rozgrzanym kanale dymowym jest znacznie silniejszy niż w kanale "powietrznym" (wzbraniam się nazwać go wentylacyjnym).

Jednak w momencie rozpalania może być ciężko, bo oba kanały i dymowy i powietrzny działają jak wyciągowe.

O ile to możliwe to korzystniejszy jest układ, gdy kanał powietrzny jest niższy, np. poprowadzony w innym kominie niż dymowy. Wtedy jego ciąg jest zdecydowanie słabszy i łatwiej odwrócić naturalny kierunek ruchu powietrza w kanale.

Link do komentarza
Dnia 15.02.2017 o 12:26, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Dlatego uważam że wentylacja grawitacyjna jest najbezpieczniejszym rozwiązaniem w pomieszczeniu z kominkiem. Jeżeli nie ma oddzielnej rury doprowadzającej powietrze, albo nawiewniki dają go zbyt mało, to odwraca się kierunek ruchu powietrza w pionowych kanałach wentylacyjnych. Kominek zaczyna wciągać nimi niezbędne do spalania powietrze. W ten podtrzymuje nam normalne spalanie, bez tlenku węgla.

sa jednak pewne niebezpieczeństwa przy odwróceniu ciagu (bo wentylacje wyw. maja wywiewać wg prawa)!

Jeśli mamy piecyk gazowy kapielowy, kuchenkę gazowa, itd - one maja obowiazkowe wentylacje - jeśli one odwróca ciag - robi się niebezpiecznie!

I jeszcze: rozrzedzone powietrze nie jest zdrowe do oddychania (brak tlenu), co może powodować niedotlenienie domowników (a co, gdy któryś jest odpowiednio niewydolny).

I jeszcze - podciśnienie może powodować zadymienie w środku, ulatnianie CO2 - zamiast do komina.

I jeszcze - podciśnienie może zwiększyć ilośc pary wodnej w domu - z powodu nieodprowadzenia jej przez went. wyw.

Na koniec - może być smrodek w domu z różnych źródeł - np kibelka :yahoo:

Link do komentarza

Trochę prostując zagadnienie.

Wentylacja to wentylacja, a "dostarczanie" powietrza do kominka wentylacją nie jest i regulują to przepisy inne niż wentylacyjne (§ 132.3. Rozporządzenia w sprawie WT ...) przy zachowaniu wymogów wentylacyjnych dla pomieszczenia w którym jest kominek, czyli § 150. ust. 9 i 10 - mając na uwadze ust.8.

 

Ps. Przy dobrze wykonanej wentylacji grawitacyjnej zjawisko "cofki" nie występuje (nie może wystąpić), a WM jest samoregulująca i podoła  ewentualnemu zwiększonemu "poborowi" ilości powietrza dla ewentualnych potrzeb kominka.

Link do komentarza

ja bym raczej powiedział, że wentylacja grawitacyjna ma pewną zdolność do samoregulacji. Wentylacja mechaniczna zaś tylko w bardzo ograniczonym zakresie. Nie bardzo widzę możliwość samoczynnego zrównoważenia w wentylacji mechanicznej zwiększonego zapotrzebowania na powietrze spowodowanego paleniem w kominku przez samoistne zwiększenie napływu powietrza z zewnątrz. W końcu kominki mają bardzo często po 15-20 kW, a to oznacza naprawdę duże zapotrzebowanie na powietrze.

Link do komentarza
8 godzin temu, bajbaga napisał:

Ps. Przy dobrze wykonanej wentylacji grawitacyjnej zjawisko "cofki" nie występuje (nie może wystąpić), a WM jest samoregulująca i podoła  ewentualnemu zwiększonemu "poborowi" ilości powietrza dla ewentualnych potrzeb kominka.

1. Dobrze wykonana wentylacja grawitacyjna oparta jest dobrze wykonane obliczenia. Jeśli kominek był brany pod uwagę (nawiew), to naturalnie jest OK. Natomiast jeżeli dobudowujemy kominek do obecnej już wentylacji - no to zabraknie nawiewu.

2. Należy jeszcze rozróżnić kominek okazjonalnie wykorzystywany - i kominek grzejący 24 h na dobę. Ten drugi pożera masę powietrza. Stale!

2 godziny temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

 

ja bym raczej powiedział, że wentylacja grawitacyjna ma pewną zdolność do samoregulacji. Wentylacja mechaniczna zaś tylko w bardzo ograniczonym zakresie. Nie bardzo widzę możliwość samoczynnego zrównoważenia w wentylacji mechanicznej zwiększonego zapotrzebowania na powietrze spowodowanego paleniem w kominku przez samoistne zwiększenie napływu powietrza z zewnątrz.

Tu zgoda. Ale jeśli kominek jest wykorzystany całodobowo, to "pewna zdolność do samoregulaciji" będzie miała za miał zbyt mala tolerancję.

Wentylacja mechaniczzna może mieć rezerwę w sobie po prostu.

3. Jest jeszcze kwestia kubatury branej pod uwagę. Jeśli jest to wymknięte pomieszczenia - no to zapasu powietrza jest mało (i wentylacji z cofka może być mało) - jeśli jest to duża kubatura, np kilka otwartych pomieszczeń + klatka schodowa, to ilośc powietrza jest bardziej "tolerancyjna" , ma wiecej rezerwy i wentylacjiz ewentualną cofka.

4. Wydaje mi się ze nie doceniacie nadal wagi problemu cofki powietrza w wentylacjach - szczególnie przy piecykach i piecach gazowych. To naprawdę jest niebezpieczne!

Na koniec: Wyższość bezpośredniego nawiewu do komika polega na tym, wg  mmnie, i chyba się z tym zgodzicie, że bezpośrednio dostarcza potrzebna ilość powietrza wtedy, gdy spada jego ilość obok kominka (cczyli wedy, gdy go spala) - i dlatego jest to najlepsze rozwiązanie. Załatwia problem zasysania powietrza - nie wpływając znacznie na pozostała wymianę powietrza i nie zaburzajac wentylacji pomieszczeń. 

3 minuty temu, bajbaga napisał:

yciągi kuchenne działają przy WM - bez względu na to czy podłączone do WM, czy podpięte pod niezależny od WM kanał.

Ps. Czy mi się wydaje, czy pisze się tu o kominku z zamkniętą komorą spalania ?

To z ostatniej chwili.

A co ma piernik do wiatraka? Zamknięta komora spala bez powietrza?

A wyciąg kuchenny to mały pryszcz - najwyżej będzie smierdzieć kapuchą z kuchni.

Tu chodzi o wentylacje gazowe - w nich cofka  może być niebezpieczna. Chodzi o życie i majatek - nie o smrodek. A jeśli to nieprawda, to po cholerę robić wentylacje gazowe?

Dnia 15.02.2017 o 12:26, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

W przepisach nigdy nie zapisano, że właśnie z tego względu wymaga się wentylacji grawitacyjnej w kotłowniach z kotłami z otwartą komorą spalania, ale można podejrzewać również takie uzasadnienie tego rozwiązania.

Nie jestem fachowcem od kotłów, w tym z zamknieta komora spalania - ale te kotly maja chyba rurę zasysania powietrza i odprowadzenia spalin (dwa w jednym) - więc mają nawiew i wywiew można powiedzieć - sa neutralne dla powietrza w pomieszczeniu, nie zasysaja go , powinny być szczelne chyba.

Poprawcie mnie, jeśli błądzę..... 

Link do komentarza

Kotły z zamkniętą komorą spalania maja faktycznie działający niezależnie od wentylacji pomieszczenia nawiew powietrza. Ale to dotyczy kotłów gazowych i olejowych.

A tu mamy temat o kominkach. W ich przypadku nawet te z wkładem i króćcem doprowadzającym powietrze wprost do wnętrza wkładu nie mają zamkniętej komory spalania. Pozostają nawiewy powietrza w popielniku/drzwiczkach, których nie da się całkiem szczelnie zamknąć. Działanie kominka nie jest wiec całkowicie niezależne od powietrza w pomieszczeniu.

Link do komentarza
2 godziny temu, bajbaga napisał:

- przy WM nie ma sprawy - WM jest samoregulująca i wyrówna,

Wyrówna - jeśli ma odpowiedni zapas. 

2 godziny temu, bajbaga napisał:

przy grawitacyjnej prawidłowo wykonanej, cofki nie będzie i też wyrówna.

No to proszę w takim razie sprecyzować, co to znaczy prawidłowo wykonanej! Taka, która wytrzyma wszystkie warunki? No to jakie?

Bo dla mnie prawidłowo wykonana jest taka, która jest rownież dobrze policzona na dany budynek. Więc jeśli w obliczeniach nie był brany pod uwagę kominek np. 20 klw ogrzewajacy cały dom (bo powstał pożniej) a wentylacja grawitacyjna go zasila powietrzem - tzn. że wcześniej nawiewy były tak duże, że tam hulał wiatr - czyli zła . Chyba że jest to wentylacja grawitacyjna sterowana. Ale to inna bajka.

poza tym jest kwestia dostępu kominka do danych wentylacji - do wszystkich, czy jednej - kwestii otwartych i zamkniętych pomieszceń.

Ogólnie moze się trafić - że będzie tak jak piszesz - ale w wiekszości przypadków nie.    A skoro tak, to sam sobie odpowiedz, czy można polecic ludziom takie rozwiazanie?

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 4 miesiące temu...

Fajny wątek...sporo mitów...temat rzeka...:)

Kominki dzielimy na:

1.Nieszczelne (pobierają powietrze do spalanie szczeliną w szybie i dziurkami w klapie popielnika), nie nadające się do WM

2.Z króćcem powietrza zewnętrznego, ale szczelne w 99% - nadające się do WM

3.Paleniska piecokominków - 100% szczelności (zduńskiej - nie hydraulicznej) - z króćcem, nadające się do WM

Pobór powietrza do spalania rurami do 10 mb, nie stanowi (większych) problemów, bez względu na poziom usytuowania czerpni. Powyżej, poniżej kominka, na dachu...W momencie rozpalania (drzwiczki otwarte), kanał nawiewny jest wyłączony. Potem (drzwiczki zamknięte) ciąg kominowy, coraz mocniejszy, coraz cieplejszy, coraz silniejszy, radzi sobie z większością oporów (większością! :)) .

 

To w telegraficznym skrócie. Chętnie odpowiem na pytania....

Edytowano przez Pit-4
skleroza... (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
1 godzinę temu, Pit-4 napisał:

Pobór powietrza do spalania rurami do 10 mb, nie stanowi (większych) problemów, bez względu na poziom usytuowania czerp

Tak myślałem - i też tak robię - pod podłogą (parter)  kanał 5x15cm do ściany ok 4 m potem przez ścianę kolanko pod kątem 45 st. - i w górę w zewnętrznej części ocieplenia - czerpnia na razie pod balkonem na wysokości ok. 2.8 m nad poziom parteru.

Ponieważ w przyszlości być może balkon będzie zabudowany szkłem (uzupełnienie termomodernizacji) - więc wtedy kanał będzie przedłużony poza zabudowany balkon. 

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Jeszcze słówko na temat palenisk kominkowych. Czasy się zmieniają, gazownicy przyciskają....Wszystkie teorie o dodatkowych klapkach, nieszczelnych komorach spalania, czerpniach od wschodu albo z zachodu,  czerpniach zakrzywionych do góry lub na dół....można pomalutku odstawić do lamusa. Nie wiem, czy większość supermarketów jest tego świadoma, ale za dwa lata większość obecnie posiadanych wkładów kominkowych będą mogli sprzedać ...na złom...

Link do komentarza
6 minut temu, Pit-4 napisał:

Nie wiem, czy większość supermarketów jest tego świadoma, ale za dwa lata większość obecnie posiadanych wkładów kominkowych będą mogli sprzedać ...na złom...

Chodzi ci o wymagania ekologiczne?

 Jesli tak - co powiesz o elektrofiltrach - myślę o tym, bo w Krakowie całkowicie za dwa lata będą zakazane kominki - ale...

Ale reaktywowal się cech zdunów - myślę że będą działać - a z drugiej strony wszędzie naokoło Krakowa będzie można palić w  kominkach z elektrofiltrem. A Kraków jest w kotlinie....  

Link do komentarza

Nie ma takiej informacji, że w Krakowie za dwa lata coś będzie czy nie będzie w kwestii palenia...Posługiwanie sie takimi informacjami to nadużycie i dezinformacja...Pan Majchrowski to zawzięty przeciwnik, ale doskonale wie, że jego ustawa jest  niewiele warta, sprzeczna z prawem i cała sprawa śmierdzi gazem od morza do Tatr...Na razie wszyscy czekamy na werdykt NSA...Potem zobaczymy co z tym dalej począć

Link do komentarza
3 godziny temu, Pit-4 napisał:

Nie ma takiej informacji, że w Krakowie za dwa lata coś będzie czy nie będzie w kwestii palenia...Posługiwanie sie takimi informacjami to nadużycie i dezinformacja...

To nie jest dezinformacja. Jest ustawa, która zakazuje palenia drewnem w Krakowie od 2019r. Sam piszesz, że  sprawa jest w NSA (o tym nawet nie wiedziałem). Niemniej do wyroku jest ona obowiązująca. Sam skladałem projekt poprawki do ustawy odnośnie kominków (żeby je dopuścić warunkowo), ale nie została ona uwzględniona.

Tak więc licze na zdunow i inne kręgi osób, bo pojedyncza osoba nie ma szans - ale niestety tzw. lobby "antysmogowe" jest tu b. silne, dość zakłamane, informacje prasowe przekłamane, nawet pracownicy naukowi potrafią głosić, że przy nowych piecach gazowych rachunek za gaz będzie porównywalny z tym za węgiel.

Sam jestem zainteresowany zmianą tej ustawy, tym bardziej że ustawa dla Małopolski dopuszcza kominki (pod warunkami)  - sam mam kominek i jak wiesz, modernizuję komin itp - niemniej fakty są takie, jak przedstawiłem!    

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Do chwili wyroku NSA, nie ma nic. Ustawa jest papierkiem. Nasz prawnik właśnie  przygotowuje w Wiedniu opcje, gdyby NSA zgodziło się z Majchrowskim. NSA to tylko teoretyczny koniec "zabawy". Nie mamy tyle kasy co Viessman, ale chyba wystarczy, żeby z nas idiotów nie robić...Chłopcy są bardzo zawzięci, bo utopili sporo w  pomysł oczyszczenia sobie rynku z konkurencji... ;)

Link do komentarza
1 godzinę temu, Pit-4 napisał:

Do chwili wyroku NSA, nie ma nic

No to super. Mnie to cieszy - bo mam i gaz i kominek. I daję ci słowo, że gdyby mi ktoś  dał alternatywę -  siedzieć przy kominie gazowym czy kominkowym - wybrałbym kominowy. Oczywiście trochę karkołomny przykład - ale spaliny z gazu są tak żrące i  cuchnące , że wydaje mi się - choć odczucie "organoleptyczne" to niemiarodajny osąd - sa bardziej toksyczne niż dym z kominka  - oczywiście pod warunkiem suchego drzewa , a nie śmieci. Natomiast elektrofiltr moim zdaniem powinien załatwic sprawę pyłu. Czytałem gdzieś porównania (nie od alarmu antysmogowego) - i wydaje się że wszystko przemawia za drewnem w porownaniu do gazu - oprócz pyłu.

Kolega dziennikarz mówił mi (popełnił jakiś artykuł czy spotkanie) że na śląskiej Politechnice mają patent na taki filtr i że mogłby mieć dość korzystną cenę przy masówce. Coś ci o tym wiadomo?

Ostatnio też było ogłoszenie jakiegś startupu z UJ szukającego partnerow do produkcji dodatków do paliwa  - dzrzewa też - podnoszących jakość spalania, spalin. Śmieszne - bo to było poniżej artykułu o tej ustawie antykominkowej i innych antysmogowych działaniach i zakazach.

Na koniec - nie lekceważąc smogu (choć jego źródła widzę gdzie indziej, niż alarm smogowy - zresztą pisałem o tym na forum, pewnie już sflekwane przez mhtyla i aaaa :12_slight_smile:) jego kwestia leży głównie w zlym położeniu Krakowa (kotlina), i niekorzystnych warunkach przewietrzania - o czym było wiadomo już przed wojną - a teraz pogorszone przez złą zabudowę (też i korytarzy przewietrzania) i przyrost ilości samochodow . Stąd alarmy smogowe także i w lecie! 

Dochodzą inne dziwolągi - ale nie chcę się znowu rozpisywać....

Link do komentarza
Dnia 15.01.2017 o 14:42, mhtyl napisał:

Dla jasności, jeżeli poziom czerpni do kominka jest o wile wyżej niż poziom paleniska to może być utrudnienie w dostawie powietrze, o to mi chodzi. I tu mówimy o kominku, a kominka w piwnicy raczej nikt nie montuje:icon_biggrin:

A słyszałes coś o zetowej wentylacji nawiewnej w kotłowni. Też będzie wywiewać przez nią powietrze? I co ma do tego czy kominek jest w piwnicy, czy gdzieś indziej?

Gdy nie ma nawiewu z zewnątrz - robi się podciśnienie w pomieszczeniu, gdzie jest czynne palenisko. I wtedy to podciśnienie wciąga powietrze przez wentylacje. Podstawowe nauki z szkoły zawodowej budowlanej. Na Politechnice I rok budownictwa. 

Link do komentarza

Zetka ma racje bytu w kotłowni, gdzie robimy wentylację. Czyli np kratkę na ścianie. Podobnie można wykonać nawiew powietrza do kominka lub kozy, które są nieszczelne i nie mają króćca. Oczywiście samo posiadanie króćca to jeszcze nie wszystko, ale rozmawiając o kominku z króćcem i szczelna komorą, wszelkie zetkowanie jest niepotrzebne. Dlaczego? Wynika to z moich wcześniejszych wyjaśnień, ale mogę powtórzyć, jeśli ktoś nie złapał....

 

O Krakowie szkoda gadać w kontekście smogu z drewna, dopóki prezyduje Pan Majchrowski. Poza tym w jego działaniach jest dużo racji,,,,Filtry mam już od lat, nie tylko te na pyły...ale to nie jest dyskusja w tym kraju....

Link do komentarza
2 godziny temu, Pit-4 napisał:

rozmawiając o kominku z króćcem i szczelna komorą, wszelkie zetkowanie jest niepotrzebne

Przykład stosowania (wymagania) zetki w kotłowni tłumaczy fakt, że czynne palenisko zużywając powietrze w pomieszczeniu wytwarza podciśnienie, dzięki któremu powietrze zewnętrze jest wciągane przez kratkę nawiewną zetki nawet wtedy, gdy jest dużo wyżej, niż palenisko. Obojętne, kotła, kominka - bo mogę sobie wyobazić kominek np. w suterynie (moj znajomy lutnik ma tak pracownię i kominek).

A odnosiłem to również do tego rysunku (co prawda nie jest to  typowa zetka,, ale jednak):

kominek_Rys_1-730x395.jpg&key=312b21ffce

na tym rysunku czerpnia powietrza jest co prawda poniżej paleniska, ale wg mnie może być w razie czego wyżej, nad paleniskiem - i też będzie działać!

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość mhtyl

Jednego nie rozumiem, po co filozof porusza temat wentylacji grawitacyjnej, to nie ten temat. Tema jest  pt "Rura do paleniska kominka pod podłogą" a nie o wentylacji, jest to kolejny klasyczny przykład rozmydlania i rozciągania tematu na drobne.

Link do komentarza
6 godzin temu, mhtyl napisał:

Jednego nie rozumiem, po co filozof porusza temat wentylacji grawitacyjnej, to nie ten temat. Tema jest  pt "Rura do paleniska kominka pod podłogą" a nie o wentylacji,

No i nie zrozumiesz - że rura do paleniska  jest wentylacją nawiewną.

Dlaczego nie zrozumiesz? - bo nie chcesz. Popracuj nad sobą i zrozumiesz. Może. 

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • To jedna z najprzyjemniejszych chwil jak do tej pory Podlewanie powierzchni płyty fundamentowej. Zajmujemy się tym równe 10 dni - być może niepotrzebnie tak długo ale ciepłe i słoneczne dni powodują szybkie schnięcie betonu. Ponadto odkuwamy zabetonowane kielichy rur kanalizacyjnych, gdyż chcemy je mieć wyciągnięte już na wierzch tak aby w przyszłości bez problemu podpiąć w nie poszczególne punkty sanitarne.    
    • Faza 1.     Książka to są palety i na nich położone  dwie warstwy paneli naprzemiennie, z przesunięciem z lewej od osi budowanej bryły.      Faza 2.   Książka to są palety i na nich położone  dwie warstwy paneli naprzemiennie, z przesunięciem do prawej od osi budowanej bryły.      Nie ma problemu, na parterze będzie  lepiej schło.
    • Koniecznie! Jeśli tylko podparty panel się ugnie, to należy natychmiast wszystko rozebrać i zwiększyć ilość podkładek.  I jeszcze jedna uwaga techniczna. Podkładki należy układać w miejscach podparcia, czyli nad sobą! Albo inaczej podkładki mają wyznaczać linię pionową. Tego się należy trzymać jak się nie ma doświadczenia.
    • Nie szukałem rozmiaru paneli, ale moim zdaniem koniecznie musisz podeprzeć od samego podłoża na którym będziesz suszyć panele nie tylko na końcach paneli, ale i w dwóch, trzech miejscach na ich długości... A porada co do przekładek, którą tu wrzucił @retrofood jest dobrym wyjściem!!!     Z tym że ciąłbym raczej WZDŁUŻ...          
    • Bardzo Wam wszystkim udzielającym się dziękuję. Poprosiłem o pomoc na 4 forach, tylko tutaj wywiązała się szeroka dyskusja, która pozwala mi nabrać wiedzy i wyklarować dalszy sposób działania.   Wasza pomoc jest porównywalna do konsultacji z profesjonalnym rzeczoznawcą, to bardzo budujące, że jeszcze istnieją ludzie, którzy chcą się podzielić wiedzą i pomóc innemu człowiekowi, tak po prostu.  Bardzo możliwe, że uchronicie mnie i moją małżonkę od dotkliwych szkód, jeszcze raz serdecznie dziękuję zarówno redakcji jak każdemu kolejnemu z Was który zechciał wziąć udział w dyskusji.   Ubolewam nad tym głęboko, że jako konsument, muszę teraz świecić oczami na każdym etapie za wszystkich, poczynając od dewelopera, dostawców materiałów, a kończąc na robotach wykończeniowych i błędach w projekcie kuchni. Na każdym kroku jest babol na babolu.      1/ Wiem, że to może być trochę komiczne, ale prośba o zerkniecie, czy dobrze rozumiem jak mam tą bryłę budować z paneli do suszenia, czy nie zrozumiałem źle, bo jak już ułożę to będzie po sprawie:   FAZA pierwsza:   Na samym dnie podłoże z legarów lub palet i taką konstrukcję powiela, jedna na drugiej (końce równo do siebie dolegają nic nie wystaje poza bryłę:     FAZA DRUGA (po tygodniu?):     2/  Jest jeden mankament, muszę to suszyć w nowym lokalu nie ma innej opcji. Robiąc proces wygrzewania, zacznie posadzka parować skoczy wilgotność powietrza. Planuję ułożyć to na parterze, bo tam jest posadzka 2-3x bardziej sucha od piętra, po pierwsze suszyli ją miesiąc po zalaniu i to tak bardzo grubo suszyli, po drugie od miesiąca było centralne włączone i tam nie ma podłogi położonej więc dodatkowo odparowywało swobodnie.    3/ Czy Panowie macie może jakąś rekomendację dla podkładu oraz foli jaką po wygrzaniu powinienem zastosować?   Z wypowiedzi Pana redaktora zrozumiałem, że przy moim ogrzewaniu, może zostać ten podkład co mam:   https://www.obi.pl/podklad-pod-panele/home-inspire-podklad-pod-panele-xps-floor-protect-2-mm/p/6963565?wt_mc=gs.pla.Mieszkać.Podłogi.Panelepodłogoweipodłogidrewniane&wt_cc1=17619245192&wt_cc4=c&wt_cc9=?wt_cc1=17619245192&wt_cc4=c&wt_cc9=&wt_mc=gs.pla.smart.mieszkac.&gad_source=1&gclid=Cj0KCQiAire5BhCNARIsAM53K1gNgPjmuvVrz-nH2cpsIg-II41wX4Q1sZEezCCQIwwLe3X36eW7gBoaApk7EALw_wcB   Teraz pytanie jaką folię tam zastosować.     PS. (ciekawostka) Wczoraj strawiłem cały dzień nad zachodzeniem w głowę braku prądu w jednym z pomieszczeń. Dzięki przypadkowi, że sąsiad na swoim segmencie zrobił zdjęcia instalacji elektrycznej na etapie stanu surowego (deweloper nie udostępni jej bo nie) i ślęcząc z detektorem kabli nad ścianami, ustaliłem, że deweloper zagipsował w ścianie jedną z puszek tzw. gniazda rozgałęźnego, gdzie jest faza i trzeba to zarobić, aby zamknąć obwód i puścić prąd na to konkretne pomieszczenie....brak słów, do dłubania dziura w ścianie, która jest wykończona w 100% pomalowana i wszystko.  Detektorem znalazłem w ścianie kabel z fazą dokładnie w miejscu w którym sąsiad ma gniazdo i zweryfikowałem na projekcie instalacji elektrycznej, że jest tam przewidziane, u mnie ściana. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...