Skocz do zawartości

Czy sąsiad może żądać przycięcia moich tui wzdłuż granicy działki?


Recommended Posts

Napisano

 

2 godziny temu, uroboros napisał:

Czyli, że jak coś sadzi - to wie co sadzi i jak to będzie rosło: wzdłuż, wszerz i jak wysoko i jak głęboko...

I jak posadzi - tak ma...

Nie musiałem zbytnio wytężać umysłu, żeby to pojąć i przyjąć do wiadomości!

sądzę, że w ogóle nie myślałeś pisząc to wyżej :takaemotka:

2 godziny temu, uroboros napisał:

A to, że twój sąsiad tak, czy inaczej coś posadził na twojej granicy, to znaczy że nie pomyślał globalnie

Nie wiem, co moj sąsiad myślał - posadził tuje i mi się podobają - twoj tekst nie ma odniesienia w moim poście, bez sensu piszesz :takaemotka:

2 godziny temu, uroboros napisał:

nic nie podkreślałem i nie edytowałem

ani nie myślałeś, tylko pisałeś - i rzeczywiście - nie wiem o co ci chodzi:14_relaxed:

Napisano
3 godziny temu, uroboros napisał:

bo i tak nie pojmiesz o co mi chodzi

Wcale się nie pomyliłem :bezradny:

Napisano (edytowany)

Ogólnie miłą praktyką byłoby konsultowanie z sąsiadem sadzenie żywopłotu.

 

Kiedy klient chce żywopłot wymagający cięcia po bokach (np. cis, grab), to polecam mu wpierw rozmowę z sąsiadem, bo taki żywopłot jednak przerasta i konieczny jest dostęp z drugiej strony płotu. 

Edytowano przez Elfir (zobacz historię edycji)
Napisano
42 minuty temu, Elfir napisał:

Ogólnie miłą praktyką byłoby konsultowanie z sąsiadem sadzenie żywopłotu.

Słusznie - skonsultowałem pnącze z sąsiadką, bo takie ma ładne czerwone liście w jesieni. Więc posadziła parę lat temu.

Co za dziadowstwo, nie myślałem, że jest takie agresywne. Sąsiadka to wycina na wiosnę, bo to jej (u mnie też wycina) - ale i tak ładność tego pnącza jest mniejsza jednak, niż upierdliwość i agresywność (korzenie przełażą pod betonowym cokołem ogrodzenia). Czekam aż sama dojdzie do tego wniosku....:takaemotka:

 

Zmierzam do tego, że i na konsultacjach człowiek może zbłądzić...

znaczy konsultacji człowieki (tak będzie poprawnie politycznie?..:takaemotka:, może człowiekini? - od marszałek - marszałkini) czyli sąsiadki - i człowieka, czyli mnie?

  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Mój sąsiad nasadził tuje, w tej chwili rosną one 27 cm od ogrodzenia, wysokie na 5m,jak zwróciłam uwagę aby je skrócił do 2,20 bo mam cień to stwierdzi że zrobi to kiedy on uzna i na taką wysokość jaką będzie chciał. Prawie po 1,5 miesiąca w końcu obciął ale na 2,6 m. Ja mam około 2.2 od ogrodzenia do tarasu a do domu 4,9. Przez siatkę przechodzą tuje, a sąsiad nie ma zamiaru ich wyciąć. Ostatnio tuje skracał 6 lat temu. Jak zwrócę uwagę to reaguje złośliwościami, co robić
Napisano
26 minut temu, Gość Jagoda napisał:

Przez siatkę przechodzą tuje

Wyrównaj do siatki. To, co wystaje przez siatkę.

Napisano

I nie denerwować się, bo szkoda zdrowia na głupoty.:D

 

U mnie było tak że ja miałem szpaler tui po swojej stronie i sąsiad tak samo po swojej. Trochę już mnie wnerwiało to obcinanie, więc myślę sobie po jaką cholerę mi te tuje jak za ogrodzeniem mam to samo. 

Wyciąłem więc po swojej stronie i mam więcej wolnej przestrzeni, a sąsiad niech sobie obcina dalej i może je sobie zapuszczać na jaką chce wysokość, bo cień zrobi ale sobie.:)

Napisano
Nie rozumiem problemu ze zbyt wysokimi tujami. Ja z jednej strony mam tuje sąsiada wysokie na 5 m i w ogóle mi one nie przeszkadzają, z drugiej strony mam moje tuje wysokie na 3.7 m i sąsiadkę, która pozywa mnie do sądu, żebym ścięła tuje do 2.2. Dodam, że nie przyszła i nie poprosiła o to osobiście, bo taki jej urok, że ona zawsze żąda i straszy prokuratorem lub sądem, a pewnie bym ścięła je bardziej, jednak nie do 2.2. Swego czasu żądała, żebym od jej strony posadziła własnie taki a nie inny gatunek tui, na które się wykosztowałam dla świętego spokoju. Ciekawe co by zrobiła, gdyby w odległości 3 m od granicy działki miała postawiony zgodnie z prawem olbrzymi dom. Kazałaby go zburzyć, bo jej robi cień na roślinach? Paranoja.
Napisano

3,7 wysoki żywopłot to faktycznie bardzo wysoki. I nie dziwie się, że chce skrócenia do wysokości wzrostu człowieka. Zimą 3,7 m daje cień na 6,3 m przy kącie padania słońca 30 stopni.

  • 2 miesiące temu...
Gość Stach
Napisano
Poczytajcie sobie o pyleniu tui , to gorsze od eternitu z azbestem , jak znajoma poczytała , na drugi dzień kumpel powalił 46 szt nad ogrodzeniem .
  • 5 miesiące temu...
Napisano
Tuje możesz przyciąć ,,Powiedz co ja mam zrobić ,sąsiad posadził sosny i brzozy metr od płotu .teraz mają z 8 metrów mój stoją z 3 metry od mojego domu poprosiłem o zacięcie ich albo przycięcie żeby bardziej nie rosły ,,,,,,przycisk to co wychodzi po mojej stronie działki i powiedział że on nie musi ściąć tych drzew bo nie ma takiego przepisu i co ,,mam czekać aż zacznie porządnie wiać i nam to zniszczy dom albo kogoś zabije ..
Napisano
Dnia 19.07.2020 o 18:47, Gość Stach napisał:

Poczytajcie sobie o pyleniu tui , to gorsze od eternitu z azbestem , jak znajoma poczytała , na drugi dzień kumpel powalił 46 szt nad ogrodzeniem .

 

Czyli kumpel idiota.

Pewnie w płaską Ziemię też wierzy, bo naczytał się w necie :D

12 godzin temu, Gość Karol napisał:

Tuje możesz przyciąć ,,Powiedz co ja mam zrobić ,sąsiad posadził sosny i brzozy metr od płotu .teraz mają z 8 metrów mój stoją z 3 metry od mojego domu poprosiłem o zacięcie ich albo przycięcie żeby bardziej nie rosły ,,,,,,przycisk to co wychodzi po mojej stronie działki i powiedział że on nie musi ściąć tych drzew bo nie ma takiego przepisu i co ,,mam czekać aż zacznie porządnie wiać i nam to zniszczy dom albo kogoś zabije ..

 

wzywasz do usunięcia gałęzi zwieszających się po twojej stronie. Jak tego nie zrobi, to albo pozywasz go do sądu z KC, albo sam wycinasz, albo najmujesz firmę i sądownie żądasz zwrotu kosztów od sąsiada.

Napisano
4 godziny temu, Elfir napisał:

wzywasz do usunięcia gałęzi zwieszających się po twojej stronie. Jak tego nie zrobi, to albo pozywasz go do sądu z KC, albo sam wycinasz, albo najmujesz firmę i sądownie żądasz zwrotu kosztów od sąsiada.

a jeśli sam przytnie i to przycięcie sprawi, że drzewo będzie niesymetryczne i się przewróci na wietrze - kto wtedy za to odpowiada - za zniszczenie drzewa i za ewentualne szkody? Albo drzewo uschnie? Jak to jest w kontekście ustawy o ochronie zieleni?

Napisano

właściciel - że nie zabezpieczył.

a właściciel może dopiero dochodzić w sądzie.

jeśli masz lasek i złodziej wytnie tam drzewa, to też ty odpowiadasz. Bo masz obowiązek zabezpieczyć.

Napisano
5 godzin temu, Elfir napisał:

właściciel - że nie zabezpieczył.

a właściciel może dopiero dochodzić w sądzie.

jeśli masz lasek i złodziej wytnie tam drzewa, to też ty odpowiadasz. Bo masz obowiązek zabezpieczyć.

Nie jestem taki pewny tej twojej pewności.

Złodziejstwo jest złodziejstwem - jak ukradniesz z lasu choinkę -  płacisz karę ty, nie las.

 

Tu też, niby może uciąć gałęzie równo z granicą, ale jak drzewo uschnie i właściciel poda do go sądu, a był to chroniony gatunek - to różnie może sąd do tego podejść. To samo zresztą, gdy właściciel utnie te gałęzie i drzewo uschnie - wtedy może mieć poważny kłopot z ochroną.

Akurat w tym przypadku rzeczywiście dużo prawa jest po stronie sąsiada, bo sadzący za blisko posadził - ale gdy jest sytuacja, że drzewo jest dalej i jest stare, a konary długie - zaczyna się kłopot prawny.

Napisano
21 godzin temu, zenek napisał:

a jeśli sam przytnie i to przycięcie sprawi, że drzewo będzie niesymetryczne i się przewróci na wietrze - kto wtedy za to odpowiada - za zniszczenie drzewa i za ewentualne szkody? Albo drzewo uschnie? Jak to jest w kontekście ustawy o ochronie zieleni?

akurat tą ustawą się nie martw, jak się na nią powołasz to każdy sąd obciąży cię kosztami postępowania sądowego :hahaha2:

Napisano
1 godzinę temu, zenek napisał:

Nie jestem taki pewny tej twojej pewności.

Złodziejstwo jest złodziejstwem - jak ukradniesz z lasu choinkę -  płacisz karę ty, nie las.

 

Tu też, niby może uciąć gałęzie równo z granicą, ale jak drzewo uschnie i właściciel poda do go sądu, a był to chroniony gatunek - to różnie może sąd do tego podejść. To samo zresztą, gdy właściciel utnie te gałęzie i drzewo uschnie - wtedy może mieć poważny kłopot z ochroną.

Akurat w tym przypadku rzeczywiście dużo prawa jest po stronie sąsiada, bo sadzący za blisko posadził - ale gdy jest sytuacja, że drzewo jest dalej i jest stare, a konary długie - zaczyna się kłopot prawny.

Lasy państwowe to majątek Państwa, a nie prywatny. A uprawy leśne nie podlegają Ustawie o Ochronie Przyrody. 
Ale nie chodziło mi o las w sensie upraw leśnych, tylko o działki prywatne z zadrzewieniami. 

Gatunki chronione nie podlegają ochronie na ternie ogrodów. Dlatego możesz sobie zrywać do bukietów przebiśniegi i sasanki.
Chronione są jedynie na naturalnych stanowiskach.

 

Naprawdę, nie ma żadnego kłopotu prawnego z immisją drzew. KC  jest jednoznaczny. Kłopoty robią sobie ludzie na własne życzenie. 

Napisano
57 minut temu, Elfir napisał:

Gatunki chronione nie podlegają ochronie na ternie ogrodów. Dlatego możesz sobie zrywać do bukietów przebiśniegi i sasanki.

Mówimy o drzewie -  np.o dębie, brzozie...

 

Napisano
12 godzin temu, zenek napisał:

Mówimy o drzewie -  np.o dębie, brzozie...

 

to nie są gatunki chronione, póki nie są wpisane do rejestru pomników przyrody.
 

uzyskanie zgody na wycinkę nie jest problemem.

 

Napisano
5 godzin temu, Elfir napisał:

uzyskanie zgody na wycinkę nie jest problemem.

No proszę - a tyle było krzyku z Ustawą Szyszki.

Można wycinać - i nima krzyku.

Wystarczyło, że facet zszedł :zalamka:

Napisano

Wspólnoty, którymi zarządzałam, czy klienci, którym projektowałam wycinali normalnie, na zgłoszenie, na długo przed Szyszką. Nigdy problemów nie było.
 

  • 5 miesiące temu...
Napisano
Sasiad ma posadzone swierki i inne iglaste wysokosc 10m.zaslania mi to dzialke i drzewka owocowe. Jak to zalatwic zeby przycial swoje drzewa?
  • 3 tygodnie temu...
Gość Sprawiedliwość
Napisano
Ludzie , co z wami? wy chcecie zacieniać komuś działkę? opamiętajcie się.
  • 2 tygodnie temu...
Gość Komentator
Napisano
Czyli sąsiad może żądać przycięcia drzewek ozdobnych bo ma taki kaprys , dlaczego wobec tego Urząd Miasta lekceważy wnioski o przycięcie drzew , które wchodzą na moją posesję? A co z ochroną praw sąsiada , który na swojej posesji ma prawo siać jak i co mu się podoba !!! wolność domku w swoim domku.
Napisano
A co jeśli sąsiad zamiast rozmawiać ucieka i chowa się?
Napisano
23 godziny temu, Gość napisał:

A co jeśli sąsiad zamiast rozmawiać ucieka i chowa się?

W takim przypadku należy go dopaść i zbasować.:icon_mrgreen:

Napisano

Jak się chowa to super należy:

1) kupić 10 l adblue

2) opryskać tuje

3) po problemie

Jak to mawiają psychologowie: Nie zmienisz postępowania innego człowieka rozmową i nie masz na nie wpływu, ale masz wpływ na własne zachowanie wiec rusz d... i do dzieła. 

Napisano
2 godziny temu, retrofood napisał:

Zamiast ad blue można po prostu roundup. 

tylko za adblue dasz 25 zł za 10 l a randap jest droższy i to znacznie. Taniej od adblue jest obsikanie sikiem prostym .

Napisano
Dnia 16.07.2021 o 21:04, Gość Komentator napisał:

Czyli sąsiad może żądać przycięcia drzewek ozdobnych bo ma taki kaprys , dlaczego wobec tego Urząd Miasta lekceważy wnioski o przycięcie drzew , które wchodzą na moją posesję? A co z ochroną praw sąsiada , który na swojej posesji ma prawo siać jak i co mu się podoba !!! wolność domku w swoim domku.

Nie. Może żądać jedynie kiedy udowodni, że ograniczają możliwość swobodnego korzystania z jego działki. Czyli z reguły nadmierne zacienienie.

I nie - w Polsce prawo nie pozwala na bezkrytyczną "wolność Tomku w swoim domku" - zdecydowanie określa, ze wolność jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna się interes drugiej osoby. 

Dlaczego urząd miasta lekceważy wnioski o przycięcie? Nie wiem - powinno to być umotywowane w piśmie, które jest odpowiedzią na złożony pisemny wniosek.

 

4 godziny temu, gawel napisał:

Jak się chowa to super należy:

1) kupić 10 l adblue

2) opryskać tuje

3) po problemie

Jak to mawiają psychologowie: Nie zmienisz postępowania innego człowieka rozmową i nie masz na nie wpływu, ale masz wpływ na własne zachowanie wiec rusz d... i do dzieła. 


Nagłe zamieranie całego szpaleru na pewno wzbudzi podejrzenia sąsiada. Jak zna prawo, to zrobi badanie na obecność herbicydów i poda o sądu. Nie dość ze zapłacisz odszkodowanie za niszczenie roślin sąsiadowi to jeszcze karę administracyjną za zniszczenie drzew jako takich (a to jest bardzo bolesne finansowo).

Napisano
19 minut temu, Elfir napisał:

Nagłe zamieranie całego szpaleru na pewno wzbudzi podejrzenia sąsiada. Jak zna prawo, to zrobi badanie na obecność herbicydów i poda o sądu. Nie dość ze zapłacisz odszkodowanie za niszczenie roślin sąsiadowi to jeszcze karę administracyjną za zniszczenie drzew jako takich (a to jest bardzo bolesne finansowo).

 

Jeszcze musi udowodnić kto podlał rośliny.

Jeśli jest do nich dojście, mógł to zrobić ktokolwiek. 
Nawet od strony jego posesji.

Napisano
47 minut temu, Elfir napisał:

Nie. Może żądać jedynie kiedy udowodni, że ograniczają możliwość swobodnego korzystania z jego działki. Czyli z reguły nadmierne zacienienie.

I nie - w Polsce prawo nie pozwala na bezkrytyczną "wolność Tomku w swoim domku" - zdecydowanie określa, ze wolność jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna się interes drugiej osoby. 

Dlaczego urząd miasta lekceważy wnioski o przycięcie? Nie wiem - powinno to być umotywowane w piśmie, które jest odpowiedzią na złożony pisemny wniosek.

 


Nagłe zamieranie całego szpaleru na pewno wzbudzi podejrzenia sąsiada. Jak zna prawo, to zrobi badanie na obecność herbicydów i poda o sądu. Nie dość ze zapłacisz odszkodowanie za niszczenie roślin sąsiadowi to jeszcze karę administracyjną za zniszczenie drzew jako takich (a to jest bardzo bolesne finansowo).

adblu nie jest herbicydem 

Napisano
Dnia 18.07.2021 o 16:06, gawel napisał:

adblu nie jest herbicydem 

czyli dochodzi jeszcze oskarżenie o chemiczne zanieczyszczenie gleby.

Napisano
1 godzinę temu, Elfir napisał:

czyli dochodzi jeszcze oskarżenie o chemiczne zanieczyszczenie gleby.

 

Próbowałaś się kiedyś sądzić, albo znasz chociażby przebieg procesów w podobnych, sąsiedzkich problemach? Bo mam nieodparte przekonanie, że taki "nawożący" będzie miał dodatkową okazję śmiania się w kułak przez szereg lat. Nie wiem, czy prawdziwe.

Napisano
1 godzinę temu, Elfir napisał:

czyli dochodzi jeszcze oskarżenie o chemiczne zanieczyszczenie gleby.

A kogo mają oskarżać? No, chyba że sąsiad ma kamerę rejestrującą  i CZYTELNIE OPISANĄ STREFĘ REJESTROWANEGO TERENU i zarejestruje czynność chemicznego zanieczyszczenia gleby, a zanieczyszczający będzie miał czytelnie opisany kanister z czynnikiem chemicznym, zanieczyszczającym glebę... Przy braku tablic z napisem TEREN MONITOROWANY zarejestrowany materiał nie jest dowodem dla sądu...

Napisano
1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

chemicznego zanieczyszczenia gleby, a zanieczyszczający będzie miał czytelnie opisany kanister z czynnikiem chemicznym, zanieczyszczającym glebę.

Jakie tam zanieczyszczenie, adblue to mocznik, więc nawóz, kary za nawożenie nie dostanie.

Napisano
17 godzin temu, podczytywacz napisał:

A kogo mają oskarżać? No, chyba że sąsiad ma kamerę rejestrującą  i CZYTELNIE OPISANĄ STREFĘ REJESTROWANEGO TERENU i zarejestruje czynność chemicznego zanieczyszczenia gleby, a zanieczyszczający będzie miał czytelnie opisany kanister z czynnikiem chemicznym, zanieczyszczającym glebę... Przy braku tablic z napisem TEREN MONITOROWANY zarejestrowany materiał nie jest dowodem dla sądu...


Nie muszą mieć podglądu. 
Policja umie przesłuchiwać tak, że zawsze podejrzanemu się coś wymsknie, jak tu:
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-07-16/otrul-112-kg-pszczol-sasiedzki-konflikt/

16 godzin temu, demo napisał:

Jakie tam zanieczyszczenie, adblue to mocznik, więc nawóz, kary za nawożenie nie dostanie.

skoro jesteś taki pewny, to lej. 
Rolnicy za nadmierne używanie nawozów kary dostaną.

Mnie się w głowie nie mieści jak można w ogóle wymyślić i doradzać innym coś takiego jak niszczenie cudzej własności?!

Napisano
1 godzinę temu, Elfir napisał:

 

 

Mnie się w głowie nie mieści jak można w ogóle wymyślić i doradzać innym coś takiego jak niszczenie cudzej własności?!

No nie? Jak dzieci. W Ameryce to przynajmniej zasugerowali by coś o rewolwerach...

Napisano

 

 

Dnia 16.07.2021 o 22:53, Gość napisał:

A co jeśli sąsiad zamiast rozmawiać ucieka i chowa się?

 

1 godzinę temu, Elfir napisał:

Mnie się w głowie nie mieści jak można w ogóle wymyślić i doradzać innym coś takiego jak niszczenie cudzej własności?!

 

Może to próba nawiązania kontaktu i "rozmowy" z uciekającym sąsiadem...

Napisano
1 godzinę temu, Elfir napisał:

skoro jesteś taki pewny, to lej. 

Pewny czego?. Ja bym nie lał tym adblue bo to głupi pomysł.

Są chyba lepsze sposoby.

 

Napisano
8 godzin temu, Elfir napisał:

Mnie się w głowie nie mieści jak można w ogóle wymyślić i doradzać innym coś takiego jak niszczenie cudzej własności?!

 

Nie wierzę w to co piszesz.

Wpadnij tam do mnie na chwilę, to się przekonasz jak to się robi w majestacie prawa.

  • 2 miesiące temu...
  • 6 miesiące temu...
Gość Krystyna
Napisano
Mam podobny problem z sąsiadką. Na prośbę o przecięcie tui które zasłaniają nie tylko światło w ogrodzie ale i w mieszkaniu zasłaniają dopływ słońca bo maja ponad 5m. mówi że się zastanowi. I tak już mija kolejny rok. Chyba pozostaje sąd jak brak kultury żeby się dogadać. Próbowaliśmy nawet pomoc.
Napisano

Tylko trzeba sprawdzić, czy sąsiadka ma kamery na posesji, czy tuje są w ich zasięgu...

 

Ostatnio gdzieś widziałem taki "żywopłot" (teraz SUCHOPŁOT :icon_rolleyes:) z brązowych, wyschniętych tui... tak ze dwieście metrów suchego i wysokiego... może ktoś im pomógł dokonać żywota...

Napisano
10 minut temu, podczytywacz napisał:

Tylko trzeba sprawdzić, czy sąsiadka ma kamery na posesji, czy tuje są w ich zasięgu... 

 

Przecież zasłaniają :icon_biggrin:.

Mam sąsiada z tujami, więc znam temat. Na szczęście mój sąsiad co roku ścina wszystko na poziomie wierzchołka płotu, nawet go wpuszczam na swój teren, żeby dokładnie wyrównał to co nie może od siebie dostać. I zostaje jedynie tujowy żywopłot.

Ale gdyby tego nie robił, bez wahania opryskałbym mu wszystko, oczywiście ze swojej działki, jego terenu nie naruszając.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Od dołu folia paroizolacyjna bezpośrednio pod płyty g-k, chociaż jeżeli zaraz nad nimi jest OSB to i tak para wodna zbytnio przez nią nie przejdzie. Bardziej mnie zastanawia całość od góry, bo skuteczność wentylacji przestrzeni z wełną będzie bardzo słaba, gdy zostawimy 2 cm poziomej szczeliny pomiędzy wełną i płytą OSB, płyty też rozsuniemy po 2 m. Bezpieczniej byłoby od góry ułożyć deski i pomiędzy nimi zrobić odstępy po 2 cm. Płyty to jest jednak duża ciągłą powierzchnia. 
    • Po pierwsze, skoro to podłoga na legarach to jak wygląda sprawa z konstrukcją i izolacją tej podłogi? Ile tam jest lub będzie izolacji? Czy rurki mają być zalane w warstwie jastrychu? Po drugie, skoro w tej łazience jest dość chłodno to czym jest teraz ogrzewana? Jakimś grzejnikiem? Na ile gorąca woda do niego trafia? Wtedy będzie można ocenić jaką ma moc. Po trzecie, mam nadzieję, że podłogówka ma tu uzupełniać ogrzewanie grzejnikiem, nie je całkowicie zastąpić? Bo prawdopodobnie w takiej słabo izolowanej łazience nie będzie w stanie tego zrobić. Ta łazienka jest mała, powierzchni z podłogówką będzie tam więc ok. 1,5 m2. Nawet naprawdę mocno grzejąca podłoga (jak na podłogówkę) nie odda więc do pomieszczenia więcej jak ok. 200-300 W mocy. To mało, jako jedyne źródło ciepła się nie sprawdzi. Przy okazji, dlaczego nie zaplanowano ogrzewania pod prysznicem? Po czwarte, nie wiem czy warto w takiej łazience męczyć się z robieniem wodnej podłogówki. Efekt ciepłej podłogi z powodzeniem zapewniłaby tam elektryczna mata pod płytkami. 
    • Tego nie wiem, ale kiedyś wydawało mi się, że pozyskiwanie drewna wyłącznie zimą wynikało raczej z cyklu rocznego życia na wsi, po prostu w pozostałych porach roku nikt nie miał na to czasu, ale kiedy dorastałem wujek wyprowadził mnie z błędu. Owszem, czasem zdarzało się pozyskiwać drzewa w innych porach roku, były przecież wiatrołomy po burzach, czasem jakieś drzewo było nagle potrzebne na jakiś gospodarczy plot, ale takiego, letniego drewna nikt nie stosował na elementy konstrukcyjne. Zima ma jeszcze tę zaletę, ze szkodniki wtedy śpią i drewno z zimowej obróbki daje gwarancje, ze nie zostało zarobaczone w drodze z lasu przez tartak do odbiorcy. A suche, odkorowane drewno już nie jest tak przystępne dla robactwa.
    • Podobno nawet faza księżyca miała znaczenie, ale jakie, to sam z ciekawości chciałbym się dowiedzieć. Nasze krokwie są z poszczególnych klocków, czyli nie tak jak teraz, że tnie się z jednego grubego na kilka krokwi, tylko nasze są po prostu cienkie z oflisem, są takie co mają niewięcej niż 10cm średnicy, a mimo to dachówkę betonową przez jakieś 60 lat utrzymały. Po zamontowaniu okna dachowego musiałem podciąć dosłownie 1-2cm na długość pół metra, bo płyta GK by nie weszła. I tak sobie myślę, 5 minut roboty. Cieliśmy te 3 krokwie chyba z 3 godziny i jeden łańcuch musieliśmy wymienić na świeżo zaostrzony, bo nie brał już w ogóle. Te krokwie dokończyły mi tą piłę, która za swojego żywota ścięła chyba z 50 kubików. Sprzęgło się rozleciało. Poskładałem, ale na następny raz przy gałęziach już był amen. Jak teraz wkręcałem haki pod płyty, to wkrętarkę trzeba było mocno trzymać. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Na marginesie wspomnę, że kiedyś drzewo na budowę było ścinane wyłącznie w zimie, inaczej mówiąc w okresie kiedy ustawało krążenie soków wewnątrz drzewa. I tylko takie drewno było używane. Oczywiście, dzisiaj tej zasady nikt nie przestrzega, ale jeśli ktoś będzie to czytał i przygotowywał się do budowy, to polecam o tym pamiętać. Stolarze i cieśle mówili, ze drewno zimowe ma lepszą jakość niż to z okresu wegetacji. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...