Skocz do zawartości

kredyt hipoteczny


Recommended Posts

Cytat

Witam, mam takie pytanie mam kupic dom o wartości 130 tys i chciałem się zapytać o kredyt hipoteczny, jakie są warunki


icon_biggrin.gif A jakie warunki Ty spełniasz?
Kolego od warunków to jest bank a nie forum. Idź do banku i się dowiesz o warunki i o swoją zdolność kredytową. Ewentualnie możesz udać się do doradcy finansowego.
Link do komentarza
Cytat

Witam, mam takie pytanie mam kupic dom o wartości 130 tys i chciałem się zapytać o kredyt hipoteczny, jakie są warunki



A ja akurat coś wiem - ale jeszcze nie powiem - jak wytrzymasz do Poniedziałku to się pochwalę moją wiedzą, bo mnie to coś pozytywnie rozłożyło na łopatki ( co się ostatnio rzadko zdarza) - ale w Poniedziałek będę mógł to potwierdzić w 100% - więc o cierpliwość proszę icon_smile.gif
Link do komentarza
I tak i nie - z jednej strony prawie że skrajna nieodpowiedzialność, z drugiej porządna dawka pozytywnej energii.
Można powiedzieć, że połamany chodzę i nie wiadomo jeszcze jak to się wszystko potoczy.
Czy ktoś wie po co oświadczenie bankowi o "nie prowadzeniu i nie zamierzaniu prowadzenia działalności rolniczej ?
Bo ja mimo, że to tyczy mnie się bezpośrednio do tej pory nie wiem. O innych "cudeńkach i kwiatkach" nawet wspominać nie zamierzam.
Link do komentarza
Cytat

Witam, mam takie pytanie mam kupic dom o wartości 130 tys i chciałem się zapytać o kredyt hipoteczny, jakie są warunki



Warunki obecnie są dobre odpowiadając na twoje pytanie.
Warunki ogólnie w dobrych bankach sa podobne jeżeli masz LTV od 0 do 20% to daj sobie spokój i nazbieraj pieniędzy bo w przeciwnym razie to będzie bardzo drogi kredyt. Warto mieć LTV poniżej 60% wtedy zaczynają sie marże od 1,3- do 1.6 % co przy obecnym WIBOR 3M na poziomie 1,83 daje bardzo dobre warunki i oznacza sporą zdolność bez niebotycznych dochodów.


Napisz ogólnie w jakim przedziale osiągasz dochody netto na miesiąc i określ ich rodzaj.
Na jakiej podstawie określono wartość nieruchomości? (widzimisie, operat szacunkowy czy inna forma)

Zapomniałem na wszelki wypadek ,nikt się chyba nie obrazi LTV (loan to value)czyli kredyt do wartości nieruchomości. jeżeli masz 40% środków własnych to LTV wyniesie 60. icon_wink.gif Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Ale warunki są bardzo, bardzo różne w różnych bankach. To samo dotyczy zdolności kredytowej, przy tych samych zarobkach możesz w jednym banku dostać 200 tys a w drugim niecałe 100 tys zł.
Link do komentarza
Cytat

Ale warunki są bardzo, bardzo różne w różnych bankach. To samo dotyczy zdolności kredytowej, przy tych samych zarobkach możesz w jednym banku dostać 200 tys a w drugim niecałe 100 tys zł.


Do tego dojdziemy Heniu spokojnie,chodzi mi o usystematyzowanie pytania/wątku a nie o chaos icon_confused.gif
Link do komentarza
Cytat

Pewnie chce wiedzieć, czy nie uciekniesz traktorem do Warszawy.



Ja się poważnie pytam - takie dostałem oświadczenie do wypełnienia - a skąd ja mam wiedzieć co będę robić za 5 lat ?
A zresztą komornik i tak traktory ściga.
A dla mnie nie do wyobrażenia jest analiza banku, który od 8 lat ma bezproblemowy wgląd w moją pełną historię i on mnie się pyta czy buraki będę produkował a widzi z jakich źródeł wpływa moje wynagrodzenie

I jeszcze jedno pytanie - ile czekaliście na przyznanie kredytu ? Bo u Mnie mija 8 tydzień i ciągle coś do doniesienia ( miało być 1,5 tygodnia ).
Nie wierzę w to, że nie mieli tych papierków do wypełnienia na początku. Tak jak powiedziałem - czekam do poniedziałku i daswidania obecnemu bankowi - mam w zapasie 3 inne więc niech mnie cmokną w policzek. Promocję zimową na okna i tak szlag trafił. Ale o tym napiszę we własnym DzB.. Edytowano przez Draagon (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Ja się poważnie pytam - takie dostałem oświadczenie do wypełnienia - a skąd ja mam wiedzieć co będę robić za 5 lat ?
A zresztą komornik i tak traktory ściga.
A dla mnie nie do wyobrażenia jest analiza banku, który od 8 lat ma bezproblemowy wgląd w moją pełną historię i on mnie się pyta czy buraki będę produkował a widzi z jakich źródeł wpływa moje wynagrodzenie

I jeszcze jedno pytanie - ile czekaliście na przyznanie kredytu ? Bo u Mnie mija 8 tydzień i ciągle coś do doniesienia ( miało być 1,5 tygodnia ).
Nie wierzę w to, że nie mieli tych papierków do wypełnienia na początku. Tak jak powiedziałem - czekam do poniedziałku i daswidania obecnemu bankowi - mam w zapasie 3 inne więc niech mnie cmokną w policzek. Promocję zimową na okna i tak szlag trafił. Ale o tym napiszę we własnym DzB..


Jeżeli żyjesz bez celu , ne dziw się że jesteś dla banku niewiarygodny to tak jakbyś płynął łódką nie wiadomo dokąd wylewając wodę rękami i zatykając dziurę pietą icon_confused.gif

Komornik to komunał w przypadku wiarygodności nie ma żadnego znaczenia, chyba że jesteś dłużnikiem z kilkuletnim stażem to gratuluje icon_confused.gif BTW fajne wytłumaczenie dla własnego działania.

Jeżeli nie masz stałych źródeł dochodu np praca etatowa i stałej dynamiki przychodów to nie dziw się że bank ma wątpliwości pożyczyłbyś kasę komuś kto żyje z dnia na dzień i nie ma kontroli nad własnym biznesem żyje bez celu (patrz pkt 1)

Twój wpis zionie dla mnie niesolidnością, roszczeniowością i niestety nie dostaniesz kredytu za szybko także spokojnie skorzystasz z promocji na okna w 2017 przy takim podejściu. To bank dyktuje warunki a twoja pozycja negocjacyjna jest niestety żadna, jeżeli dla banku jako instytucji zarobkowej twoja sytuacja jest wątpliwa na tyle aby zrezygnować z zarobku i zysku to nie wina banku. Trzeba pomyśleć jak aktywnie polepszyć swój skoring w BIK a nie zgrywać obrażoną panią lekkich obyczajów.

Na decyzję kredytową w najbardziej pragmatycznym banku tzn deutsche banku czekałem 6 tygodni i donosiłem 6 dokumentów ale miałem tel że dokument jest wymagany o 8 dnia obecnego i w ciągu doby dokument był dostarczony nieważne jakim kosztem. I dlatego wszystko się udało. Ile Tobie zajmowało dostarczenie wymaganych dokumentów????
Link do komentarza
Ja brałem kredyt w polskim banku i jestem zadowolony. Może tak zachwalam bo ie miałem większych problemów, ale sparzyłem się jak w jednym z niemieckich banków stwierdzili u mnie zdolność kredytową na niecałe 90 tys a w naszym polskim zdolność miałem prawie 200 tys.
Mało tego, za załatwienie kredytu do chwili podpisania umowy nie zapłaciłem ani grosza, natomiast kolega starając się o kredyt w jednym z niemieckich banków po stwierdzeniu (w tym samym co ja miałem 90 tys zdolności), że ma zdolność kredytową zapłacił coś koło 800 zł zanim podpisał umowę, ale umowy nie podpisał bo bank mu odmówił, a gdy się zapytał o powód odmowy , bank powiedział , że to tajemnica bankowa i takich in formacji udzielić nie może icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif icon_rolleyes.gif Na tę decyzje czekał ponad trzy miesiące!!! aby się dowiedzieć, że wyrzucił kasę w błoto znaczy się w kieszeń jakiemuś urzędasowi z banku. I wiecie gdzie wziął kredyt? W polskim banku, od złożenia wniosku do podpisania umowy o ile dobrze pamiętam upłynęło nie całe dwa miechy.
I co jeszcze mogę doradzić, brać kredyt w walucie w jakiej się zarabia. W większości przypadków będą to złotówki.
Nawet gdy przejdziemy na euro to korzystniejszy będzie przelicznik z kredytów złotówkowych na euro niż w przypadku kredytów branych w obcej walucie i przeliczonych na euro.
Link do komentarza
Część racji w tym jest.
Zapominasz jednak dodać że i banki aby zarabiać muszą również ponosić ryzyko, bez tego się nie da.
Dlatego do mnie również nie przemawia polityka niektórych banków, które najchętniej chciałyby mieć cukierka, ssać cukierka i jeszcze z papierka go nie odwijać dodatkowo może sprzedać, ale tak żeby go mieć....itd,itd..
Najpiękniejsza opcja - kredytów nie mioeć. Wiem,wiem,wiem...fajnie sie gada - ale taka jest niestety smętna prawda.
O swoich doświadczeniach z bankiem, napiszę później


Edit:
do Piotra i na jego post pisałem, się mi ktoś wepchnął do kolejki icon_smile.gif
Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Edit:
do Piotra i na jego post pisałem, się mi ktoś wepchnął do kolejki icon_smile.gif


icon_razz.gif To nie znasz zasad? trza było go cytować icon_biggrin.gif
Prezes, ostatni raz się Tobie wciąłem, kłaniam się nisko i proszę o łagodny wymiar kary icon_cool.gif
Link do komentarza
Cytat

Ja brałem kredyt w polskim banku i jestem zadowolony. Może tak zachwalam bo ie miałem większych problemów, ale sparzyłem się jak w jednym z niemieckich banków stwierdzili u mnie zdolność kredytową na niecałe 90 tys a w naszym polskim zdolność miałem prawie 200 tys.
Mało tego, za załatwienie kredytu do chwili podpisania umowy nie zapłaciłem ani grosza, natomiast kolega starając się o kredyt w jednym z niemieckich banków po stwierdzeniu (w tym samym co ja miałem 90 tys zdolności), że ma zdolność kredytową zapłacił coś koło 800 zł zanim podpisał umowę, ale umowy nie podpisał bo bank mu odmówił, a gdy się zapytał o powód odmowy , bank powiedział , że to tajemnica bankowa i takich in formacji udzielić nie może icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif icon_rolleyes.gif Na tę decyzje czekał ponad trzy miesiące!!! aby się dowiedzieć, że wyrzucił kasę w błoto znaczy się w kieszeń jakiemuś urzędasowi z banku. I wiecie gdzie wziął kredyt? W polskim banku, od złożenia wniosku do podpisania umowy o ile dobrze pamiętam upłynęło nie całe dwa miechy.
I co jeszcze mogę doradzić, brać kredyt w walucie w jakiej się zarabia. W większości przypadków będą to złotówki.
Nawet gdy przejdziemy na euro to korzystniejszy będzie przelicznik z kredytów złotówkowych na euro niż w przypadku kredytów branych w obcej walucie i przeliczonych na euro.


Heniu ,jeżeli chodzi o pieniądze to narodowe anse można pominąć bank jest instytucją nastawiana na zysk w warunkach szacowanego i akceptowalnego ryzyka (to do Boiczka).Dadzą kredyt każdemu pod warunkiem że jego źródła dochodu spełniają parametry a to ze wnioskodawca ma inne zdanie (najczęściej przeróżowione) na temat własnego biznesu jego perspektyw i płynności finansowej to współczuje tylko tym "biznesmenom". Moim zdaniem ich problemem jest to że z jednej strony sa dumni i zarozumiali wręcz wobec tego aby kogoś słuchać będąc na etacie, a jednocześnie są denni pracując na własny rachunek i wolą wypierać ten fakt oceniając całe otocznie negatywnie. Z tym ze jak chodzi o ocenę banku to wychodzi szydło z worka że cały biznes jest do dópy, a jego właściciel taki jak ten biznes. icon_confused.gif
Link do komentarza
Cytat

Dadzą kredyt każdemu pod warunkiem że jego źródła dochodu spełniają parametry a to ze wnioskodawca ma inne zdanie (najczęściej przeróżowione) na temat własnego biznesu jego perspektyw i płynności finansowej to współczuje tylko tym "biznesmenom".



To też jest niezrozumiałe. ten papier. Z doświadczenia wiem, że bank potrafi być durniem i bezwarunkowo udzielić pożyczki za papier, chociażby ten papier nijak miał się do rzeczywistości.
No bo PIT-y i dochody niekoniecznie muszą odzwierciedlać sytuację kredytową pożyczkobiorcy.
I odwrotnie.
A co do prowadzących własną działalność gospodarczą - są dla banków klientami w najwyższej grup[ie ryzyka. Zaraz obok kominiarzy, pomimo że to tam (tak mi się wydaje) pożycza się duże pieniądze na inwestycje, leasingi i wiele innych.

Link do komentarza
Cytat

To też jest niezrozumiałe. ten papier. Z doświadczenia wiem, że bank potrafi być durniem i bezwarunkowo udzielić pożyczki za papier, chociażby ten papier nijak miał się do rzeczywistości.
No bo PIT-y i dochody niekoniecznie muszą odzwierciedlać sytuację kredytową pożyczkobiorcy.
I odwrotnie.
A co do prowadzących własną działalność gospodarczą - są dla banków klientami w najwyższej grup[ie ryzyka. Zaraz obok kominiarzy, pomimo że to tam (tak mi się wydaje) pożycza się duże pieniądze na inwestycje, leasingi i wiele innych.


Są rożne profesje i każdy jest panem własnego losu , ja jako ppłk mam pit, ty jako businesman tez pit a notariusz sędzia i radca prawny skalda tylko oświadczenie ile zarobi to jest zawód zaufania społecznego. Dlatego ja skończyłem studia i zostałam oficerem ty otworzyłeś wypożyczalnię kaset wideo, a ktoś poszedł na prawo i zrobił stosowna aplikacje . Reasumując jak sobie pościelesz tak się wyśpisz. Druga sprawa jeżeli jesteś "biznesmenem" i jedziesz na czarno to sienie dziw że nie masz zdolności jeżeli natomiast masz dobry flow masz obroty powiedzmy 2mld rocznie to nawet jak 3/4 jest na lewo dostaniesz to co chcesz i tu 2 powiedzenie jeżeli nie potrafisz nie pchaj się na afisz. ja nie potrafię i jestem na etacie a zdolność mam i tak pewno z mln ale co tam icon_wink.gif Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Skoro jesteśmy w wątku - może mi ktoś podpowiedzieć, jak macie w swoich zapisach umowy odnośnie dokumentów rozliczeniowych?
Bo ja się zwróciłem ostatnio do banku z prośbą w sprawie - okazało się że do zapłacenia będzie 100zł od strony dokumentu! icon_biggrin.gif
Oby pisali takim samym drobnym druczkiem jak dokument "warunki umowy" icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

Skoro jesteśmy w wątku - może mi ktoś podpowiedzieć, jak macie w swoich zapisach umowy odnośnie dokumentów rozliczeniowych?
Bo ja się zwróciłem ostatnio do banku z prośbą w sprawie - okazało się że do zapłacenia będzie 100zł od strony dokumentu! icon_biggrin.gif
Oby pisali takim samym drobnym druczkiem jak dokument "warunki umowy" icon_biggrin.gif


A jakie to dokumenty rozliczeniowe ? Konkretnie.

Ja za zaświadczenie o spalcie kredytu zapłaciłem 156 zł z A4 z zapisanymi może 3 zdaniami icon_evil.gif Myślałem że to będzie pisane długopisem przez inwalidę bez rąk i nóg ustami ale nie to było wydrukowane icon_confused.gif
Link do komentarza
Pewnie zaraz zleci się stado wron i mnie zakraczą, a i kruki pewnie przylecą, coby mnie podziobać. icon_mrgreen.gif

Druga strona medalu.
Polska to wolny kraj, ale ta wolność ma, a w zasadzie powinna mieć, swoją cenę - za swoje decyzje odpowiadamy my sami, a nie państwo.
Niestety prawo w Polsce chroni, niewypłacalnych, bo "sprawiedliwość społeczna" - co to $%#@! znaczy.
Ma kredyt, nie płaci - ulica się kłania. Gdyby tak u nas było, kredyty byłyby duuuuuuuużo tańsze - zwłaszcza te pod hipotekę.

Ma kredyt we frankach ?
Przeca nie brał pod przymusem, doprowadzony przed urzędnika bankowego, przez zielonych ludzików. Był korzystny, mniej spłacał - czyli zarobił (w stosunku do kredytu w złotówkach). Podjął ryzyko - nie udało się, ale to było jego (indywidualne) ryzyko.

Na tym polega wolny rynek - nie tylko dla przedsiębiorców. Warto to mieć na uwadze.

Filozoficznie.
Kiedyś (w okresie międzywojennym) przy rozwodzie dzielono majątek.
Za PRL - dzielono się tylko dziećmi.
Teraz - dzieli się długami (kredytami do spłacenia).
Link do komentarza
Cytat

Pewnie zaraz zleci się stado wron i mnie zakraczą, a i kruki pewnie przylecą, coby mnie podziobać. icon_mrgreen.gif

Druga strona medalu.
Polska to wolny kraj, ale ta wolność ma, a w zasadzie powinna mieć, swoją cenę - za swoje decyzje odpowiadamy my sami, a nie państwo.
Niestety prawo w Polsce chroni, niewypłacalnych, bo "sprawiedliwość społeczna" - co to $%#@! znaczy.
Ma kredyt, nie płaci - ulica się kłania. Gdyby tak u nas było, kredyty byłyby duuuuuuuużo tańsze - zwłaszcza te pod hipotekę.

Ma kredyt we frankach ?
Przeca nie brał pod przymusem, doprowadzony przed urzędnika bankowego, przez zielonych ludzików. Był korzystny, mniej spłacał - czyli zarobił (w stosunku do kredytu w złotówkach). Podjął ryzyko - nie udało się, ale to było jego (indywidualne) ryzyko.

Na tym polega wolny rynek - nie tylko dla przedsiębiorców. Warto to mieć na uwadze.

Filozoficznie.
Kiedyś (w okresie międzywojennym) przy rozwodzie dzielono majątek.
Za PRL - dzielono się tylko dziećmi.
Teraz - dzieli się długami (kredytami do spłacenia).




Tearz w procesie cywilnym dzieli się dziećmi i udziela rozwodu.

W odrębnym postępowaniu dzieli majątek i długi, chyba że jest sie kreatywnym i doprowadzi sytuację do podziału w drodze aktu notarialnego , wtedy jest szybciej i taniej. Mogę udostępnić notatki icon_wink.gif
Link do komentarza
Cytat

Ma kredyt we frankach ?
Przeca nie brał pod przymusem, doprowadzony przed urzędnika bankowego, przez zielonych ludzików. Był korzystny, mniej spłacał - czyli zarobił (w stosunku do kredytu w złotówkach). Podjął ryzyko - nie udało się, ale to było jego (indywidualne) ryzyko.


Kredyt we frankach których na oczy nie widział, płacony w złotówkach. Do tego nikt nie wie czy banki miały te franki.
Wszystko to nie takie oczywiste i do tego podobno same banki zachęcały czy wręcz wymuszały taki system rozliczeniowy.
Tłumaczy to prof. Modzelewski w tym artykule :
http://biznes.onet.pl/waluty/analizy/piec-...rankowych/z6rrk
Link do komentarza
Też racja, ale zauważ, że i w ówczesnym czasie były osoby (też utytułowane - w tym autor tego artykułu), które wtedy też dokładnie to samo twierdziły (jakoś nie pamiętam utytułowanych ekonomistów, którzy polecali takie kredyty - ekonomistów a nie "pracowników" banków).
Jednak pęd owczy i możliwość "zarobku" (czyli mniejszych rat) był silniejszym trendem.

Bez satysfakcji stwierdzę, że sam otrzymałem miano "niekumatego oszołoma" jak (na innym forum) pisałem, że nic nie ma za darmo, że kredyt powinno się brać w walucie jakiej nam płacą i że co będzie jak frank podskoczy.
Link do komentarza
Zgadza się.
Moje wtedy wyglądało tak - 2 lata już spłacałem złotówki, mozliwość przewalutowania 2 razy w roku - (tak,tak...) i teraz co!
Mam się litować i popierać?
Nieprzykro mi niestety, ale nieprzykro
Wczoraj do nocy siedziałem, to i się starocie różne znalazły, więc wklejam.
Rok 2006 jakby co, początek roku....

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Cytat

A który to z banków jest jeszcze polski?
Ja nie znam ani jednego polskiego banku.


W nazwie banku jest, że polski icon_biggrin.gif

Cytat

Heniu ,jeżeli chodzi o pieniądze to narodowe anse można pominąć bank jest instytucją nastawiana na zysk w warunkach szacowanego i akceptowalnego ryzyka (to do Boiczka).Dadzą kredyt każdemu pod warunkiem że jego źródła dochodu spełniają parametry


Ale widzisz, mi chodzi, że w jednym banku mogę dostać więcej a w drugim o połowę ,mniej przy takich samych kryteriach wnioskodawcy. Więc jeden bank zadowoli się mniejszym zyskiem a drugi stosuje lichwę (to tak nad wyrost z ta lichwą icon_biggrin.gif )
Link do komentarza
Cytat

W nazwie banku jest, że polski icon_biggrin.gif


Ale widzisz, mi chodzi, że w jednym banku mogę dostać więcej a w drugim o połowę ,mniej przy takich samych kryteriach wnioskodawcy. Więc jeden bank zadowoli się mniejszym zyskiem a drugi stosuje lichwę (to tak nad wyrost z ta lichwą icon_biggrin.gif )



Lichwa to termin dotyczący pobierania zbyt wysokich odsetek, natomiast to, że banki udzielają dużych kredytów gołodupcom których na to nie stać (zbyt liberalnie oceniając ich zdolność kredytową) to jest wlśnie szkodliwe i pazerne bo wiadomo że i tak ich oskubią w momencie podpisywania umowy z takim delikwentem wiedzą że ta spłata długo nie potrwa i że i tak zabiorą ich nieruchomość.
Link do komentarza
Cytat

Jeżeli żyjesz bez celu , ne dziw się że jesteś dla banku niewiarygodny to tak jakbyś płynął łódką nie wiadomo dokąd wylewając wodę rękami i zatykając dziurę pietą icon_confused.gif

Komornik to komunał w przypadku wiarygodności nie ma żadnego znaczenia, chyba że jesteś dłużnikiem z kilkuletnim stażem to gratuluje icon_confused.gif BTW fajne wytłumaczenie dla własnego działania.

Jeżeli nie masz stałych źródeł dochodu np praca etatowa i stałej dynamiki przychodów to nie dziw się że bank ma wątpliwości pożyczyłbyś kasę komuś kto żyje z dnia na dzień i nie ma kontroli nad własnym biznesem żyje bez celu (patrz pkt 1)

Twój wpis zionie dla mnie niesolidnością, roszczeniowością i niestety nie dostaniesz kredytu za szybko także spokojnie skorzystasz z promocji na okna w 2017 przy takim podejściu. To bank dyktuje warunki a twoja pozycja negocjacyjna jest niestety żadna, jeżeli dla banku jako instytucji zarobkowej twoja sytuacja jest wątpliwa na tyle aby zrezygnować z zarobku i zysku to nie wina banku. Trzeba pomyśleć jak aktywnie polepszyć swój skoring w BIK a nie zgrywać obrażoną panią lekkich obyczajów.

Na decyzję kredytową w najbardziej pragmatycznym banku tzn deutsche banku czekałem 6 tygodni i donosiłem 6 dokumentów ale miałem tel że dokument jest wymagany o 8 dnia obecnego i w ciągu doby dokument był dostarczony nieważne jakim kosztem. I dlatego wszystko się udało. Ile Tobie zajmowało dostarczenie wymaganych dokumentów????



Faktycznie stałe wynagrodzenie na koncie z umowy o pracę na czas nieokreślony, które wpływa na to konto od ładnych paru lat + dodatkowe źródła dochodu i udokumentowana historia terminowych rat w BIKu i 60% wkładu własnego może skutkować niewiarygodnością dla banku- chyba tylko w Rosji. Chyba oczywistą oczywistością jest że wszystkie środki jakie wkładam w budowę domu pochodzą z tego wynagrodzenia i konto ma prawo świecić pustkami ?
Jak analityk banku nie wie z czego wybudowałem SSO to jest to problem banku nie mój - obecnie mamy kapitalizm i droga otwarta.
Link do komentarza
Cytat

Faktycznie stałe wynagrodzenie na koncie z umowy o pracę na czas nieokreślony, które wpływa na to konto od ładnych paru lat + dodatkowe źródła dochodu i udokumentowana historia terminowych rat w BIKu i 60% wkładu własnego może skutkować niewiarygodnością dla banku- chyba tylko w Rosji. Chyba oczywistą oczywistością jest że wszystkie środki jakie wkładam w budowę domu pochodzą z tego wynagrodzenia i konto ma prawo świecić pustkami ?
Jak analityk banku nie wie z czego wybudowałem SSO to jest to problem banku nie mój - obecnie mamy kapitalizm i droga otwarta.


To faktycznie masz bardzo dobrą sytuację i duży udział własny to wina banku zmień koniecznie ,ja mam kredyt w Deutsche Banku polecam. I służę szczegółami jakby co.
Link do komentarza
nocka sobotnia chwilę mam - to polecę
Draagon

Ustrzeż się - skorzystaj z forumowej porady
Mój niemiecki solidny do dzisiaj w reklami - chociaż połączony
Nie wziąłem franka - złotego wziąłem - wtedy był dla mnie najlepszy

I dzisiaj jest tak
I teraz mnie wysłuchaj - wnioski wyciągaj - i zadbaj abyś nie musiał przerabiać jak ja.
Spłacam od lat, nie fantuję się
Wzięte w 2004 roku, leci sobie
W umowie było od początku obowiązkowe ubezpieczenie z cesją- zrobione od zaraz, corocznie, scedowane na kredytobiorce - ok jest
No i nagle - pięknego słonecznego dnia - monit przychodzi
U mnie - monit jest razy dwa zawsze - ja i małzonka
Monit płatny - zgodnie z warunkami umowy
60zł Paweł
60zł żona Pawła

Monit płatny dotyczył nie dosłanego w terminie ubezpieczenia nieruchomości
Oczywiście bzdura - mam potwierdzenie dostarczenia do oddziału tegoż dokumentu z ubezpieczeniem - więc w nosie mam takie monity
Ale
Ale BAnK NieMieCki - inaczej ma - odhaczone, monit płatny poszło na konto - mam zadłużenie!
Monit przychodzi - a jakże - nie poleconym, zwykły, 60zł konto zadłużone x 2, proszę spłacić, ble,ble,ble

Od tego 60zł x 2 - czyli 120 zł niesłusznego - narobiło sie problemów....
Moje pisma i odpowiedzi, wyjaśnianie, sraniewbanie - monity od monitu - zadłużenie rośnie...te monitowe od monitów.
Oparło się o Arbitra Bankowego - no bo po 2 latach reklamowania poczułem bezradność jako kredytobiorca.
Pytasz GAweł - konkretnie? już wklejam korespondencję.... Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
4 rok leci spór - od 2011 - oparł sie już o Arbitra Bankowego (też fajnie, 3 lata będzie w marcu jak czekam na orzeczenie)
Rozpierdaaaaalajta mnie forma i pomysły.
Zobacz - piszą do Arbitra w swojej obronie wyjaśnienia - że zwrócili mi za niesłusznie pobrane kwoty.
No i dobrze - ale od tego dnia leciało zadłużenie, i następne monity były konsekwencja późniejszego zadłużania mojego rachunku!!!!!

I oprócz tych oddanych po 2latach 120zł - wszystko co rosło w międzyczasie tytułem kolejnych płatnych monitów zostawili na moim koncie jako zadłużenie!!!!!

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Cytat

4 rok leci spór - od 2011 - oparł sie już o Arbitra Bankowego (też fajnie, 3 lata będzie w marcu jak czekam na orzeczenie)
Rozpierdaaaaalajta mnie forma i pomysły.
Zobacz - piszą do Arbitra w swojej obronie wyjaśnienia - że zwrócili mi za niesłusznie pobrane kwoty.
No i dobrze - ale od tego dnia leciało zadłużenie, i następne monity były konsekwencja późniejszego zadłużania mojego rachunku!!!!!

I oprócz tych oddanych po 2latach 120zł - wszystko co rosło w międzyczasie tytułem kolejnych płatnych monitów zostawili na moim koncie jako zadłużenie!!!!!



No ja Cię.... ręce opadają
Faktycznie mój problem to maluczki problem.
Link do komentarza
jak mogę im wierzyć - skoro piszą do mnie w treści tak!



A przecież ja nie mogłem wpłacić źle 1 raty w marcu 2005 bo
Ja
Je
już spłacałem w listopadzie 2004
grudniu 2004
styczniu 2005
lutym 2005 - nawet u nich w oddziale na firmowym druku!!!!

No jak mam Gaweł nie wołać na nich w tym momencie - pełnego rozliczenia i sposobu zaksięgowania moich 11letnich wpłat!!!

Cytat

No ja Cię.... ręce opadają
Faktycznie mój problem to maluczki problem.



nie masz na razie problemu żadnego
Proszę Cię tylko - bo przed Tobą podpisanie umowy - masz oglądać uważnie tabele opłat i prowizji (ważne są)
I nie masz jako kredytobiorca stać na bacznośc i podpisywać - ale wnosić uwagi do umowy pożyczki
Ja takie miałem, zostały uwzględnione - a i tak nie uchroniłem się od błędów i konsekwencji póxniejszych - czyli dzisiejszych!

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

W umowie było od początku obowiązkowe ubezpieczenie z cesją- zrobione od zaraz, corocznie, scedowane na kredytobiorce - ok jest
No i nagle - pięknego słonecznego dnia - monit przychodzi
U mnie - monit jest razy dwa zawsze - ja i małzonka
Monit płatny - zgodnie z warunkami umowy
60zł Paweł
60zł żona Pawła

Monit płatny dotyczył nie dosłanego w terminie ubezpieczenia nieruchomości
Oczywiście bzdura - mam potwierdzenie dostarczenia do oddziału tegoż dokumentu z ubezpieczeniem - więc w nosie mam takie monity


Ja mam tak samo, dom obowiązkowo ubezpieczony z cesją na bank. I powiem Ci że pomimo kilku już wezwań/monitów nie zapłaciłem ani grosza.
A ostatnio przypadek podobny do Twojego, w lipcu dostarczyłem oryginał ubezpieczenia do banku (szkoda, że wtedy nie kazałem podpić pieczątki kiedy pismo dostarczono) a w tym roku pod koniec stycznia żona dostała dwa esemesy i maila, że pismo nie wpłynęło i proszą o dostarczenie bo zostanie podniesiony koszt kredytu o ileś tam procent.
Zadzwoniłem, porozmawiałem z panią i wysłałem ponownie ale już mailem i sprawa ucichła.
Jak mam kredyt w PeKaO S.A. (ten z Żubrem)

Na dokładkę dodam, bo nazwy banków i tak już tu padły. Ten bank w którym miałem zdolność kredytową niecałe 100 tys oraz ten w którym kolego zanim podpisał umowę wywalił coś koło 800 zł i kredytu nie otrzymał to opisywany przez Pawła - Raiffeisen .
Ja wziąłem w PeKaO z Żubrem (bo lubię "Żubra" icon_smile.gif ) a kolega wziął w PKO, i jak na razie jesteśmy zadowoleni z usług banku, i oby tak zostało icon_biggrin.gif
Link do komentarza
A ja se prawie teraz negucjuje kredycik. Jazda jest ostra, ale na siedzeniu obok mam kierowcę F1, jako mojego pilota (pozdrofka Gaweł!).
Do przetargu stają 4 banki: PKO BP, Deutsche Bank, Citi Handlowy i ING.

Tak se myśle, że jak się jest do doopy kierowcą, to z dobrym pilotem przynajmniej dojedziesz do mety. Wolniej, ale mniejsza szansa, że wylądujesz w malinach.

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Cytat

A ja se prawie teraz negucjuje kredycik. Jazda jest ostra, ale na siedzeniu obok mam kierowcę F1, jako mojego pilota (pozdrofka Gaweł!).
Do przetargu stają 4 banki: PKO BP, Deutsche Bank, Citi Handlowy i ING.

Tak se myśle, że jak się jest do doopy kierowcą, to z dobrym pilotem przynajmniej dojedziesz do mety. Wolniej, ale mniejsza szansa, że wylądujesz w malinach. [attachment=21351:i_pociesza.gif]



Co podlega negocjacji z bankiem ?
I mam pytanko - zapoznałem się z umową - i jak byk stoją raty równe, a z małżonką jak byłem w banku ustaliliśmy z przedstawicielem banku że interesują nas tylko i wyłącznie raty malejące - to był warunek do zaakceptowania i opłacenia wizyty rzeczoznawcy na budowie.
Bank pobrał opłatę za rzeczoznawcę z konta, a w umowie i tak zawarł raty równe.. Edytowano przez Draagon (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Co podlega negocjacji z bankiem?


To, co uważasz za istotne.
Ja np., po uwagach mojego "pilota", kobitkę w PKO BP zapytałem tak:
Cytat

Witam Panią,
mam kilka uwag:
1) Wysoki koszt ubezpieczenia 3,25 % (od utraty pracy), przy małym ryzyku (3 osoby, które są
inwestorami tego domu). Przez 4 lata wychodzi 8 385 zł. Mam lepsze pomysły
na wydanie tych pieniędzy...
A więc czy ten koszt można zmniejszyć, albo zrezygnować z tego ubezpieczenia?
2) Brak wymogu ubezpieczenia nieruchomości zastanawia mnie, bo to będzie
dodatkowy koszt, o którym teraz nie mówimy.
3) Ile kont kredytowych trzeba otworzyć (wystarczy jedno, czy trzeba na
całą trójkę?) i z jakim limitem?
4) Jaka kwota dochodów od każdego kredytobiorcy ma trafiać miesięcznie na konto? Na konto kredytowe muszą trafiać całe dochody, czy mogą być dowolne przelewy?
5) Marża wynosi 1,61 pp. Porozmawiajmy jednak o 1,55 pp.
6) Różnica pomiędzy promocyjnym oprocentowaniem w pierwszym roku spłaty wynosi 0,51% = 1315,8 zł. W zestawieniu nie widać tego w koszcie odsetek i nie mogę się doliczyć...
7) Proszę o podanie warunków wcześniejszej spłaty.

To na początek tyle.
Na obecną chwilę korzystniejsze są oferty zarówno DB, jak i City. Ale myślę, że oni już się wyżyłowali, a Pani ma jeszcze możliwości.

PS. Poważnie rozważam podniesienie wniosku kredytowego do kwoty 300-350
tys. zł. Proszę to uwzględnić.




Siedzę i myślę.
No i w duchu tego cytatu: "Bankier daje parasol, gdy świeci słońce, a zabiera, gdy pada deszcz" zastanawiam się co będzie, gdy skończy się dobra koniunktura na kredyty. No bo teraz mam wrażenie, że "świeci słońce" (jak w tej zacytowanej złotej myśli).
Czyli tak: dzisiaj wynegocjujesz dobre warunki, a jutro bank może ci je zmienić (np. zmiana oprocentowania w wewnętrznym Regulaminie kredytów hipotecznych)? Edytowano przez Leszek4 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

To, co uważasz za istotne.
Ja np., po uwagach mojego "pilota", kobitkę w PKO BP zapytałem tak:



Siedzę i myślę.
No i w duchu tego cytatu: "Bankier daje parasol, gdy świeci słońce, a zabiera, gdy pada deszcz" zastanawiam się co będzie, gdy skończy się dobra koniunktura na kredyty. No bo teraz mam wrażenie, że "świeci słońce" (jak w tej zacytowanej złotej myśli).
Czyli tak: dzisiaj wynegocjujesz dobre warunki, a jutro bank może ci je zmienić (np. zmiana oprocentowania w wewnętrznym Regulaminie kredytów hipotecznych)?




A ja mam takie coś zawarte w umowie:
Koszt ubezpieczenia nieruchomości 4781 zł
Koszt udostępnienia programu ubezpieczeniowego 6721 zł ( jako iloczyn ilości miesięcy trwania umowy etc... )
Wcześniej ze strony banku padły stwierdzenia że to ubezpieczenie max na 3 lata - a teraz widzę że 22 lata...
I teraz tak: mam 20 lat kredyt + 2 lata okres karencji ( budowa ) - razem daje to 22 lata - a wg umowy mam 22 lata + 6 miesięcy - skąd te dodatkowe pół roku może się wziąść ?
Link do komentarza
Gość gawel
Cytat

To, co uważasz za istotne.
Ja np., po uwagach mojego "pilota", kobitkę w PKO BP zapytałem tak:



Siedzę i myślę.
No i w duchu tego cytatu: "Bankier daje parasol, gdy świeci słońce, a zabiera, gdy pada deszcz" zastanawiam się co będzie, gdy skończy się dobra koniunktura na kredyty. No bo teraz mam wrażenie, że "świeci słońce" (jak w tej zacytowanej złotej myśli).
Czyli tak: dzisiaj wynegocjujesz dobre warunki, a jutro bank może ci je zmienić (np. zmiana oprocentowania w wewnętrznym Regulaminie kredytów hipotecznych)?


Te wałki ze zmianą oprocentowania są już prawnie wyeliminowane,natomiast faktem jest że WIBOR jest w dołku i każdy ma znacznie większą zdolność niż np 2 lata temu. Jeżeli WIBOR się ruszy to może być ciężko dlatego nie ma co pajacować i brać kredytu na raty malejące bo się można zesrać delikatnie mówiąc. ja już się tak urządziłem z poprzednim kredytem, stanowczo odradzam icon_evil.gif

Cytat

A ja mam takie coś zawarte w umowie:
Koszt ubezpieczenia nieruchomości 4781 zł
Koszt udostępnienia programu ubezpieczeniowego 6721 zł ( jako iloczyn ilości miesięcy trwania umowy etc... )
Wcześniej ze strony banku padły stwierdzenia że to ubezpieczenie max na 3 lata - a teraz widzę że 22 lata...
I teraz tak: mam 20 lat kredyt + 2 lata okres karencji ( budowa ) - razem daje to 22 lata - a wg umowy mam 22 lata + 6 miesięcy - skąd te dodatkowe pół roku może się wziąść ?


Ile ty tego kredytu bierzesz z 1,5 mln chyba gdzie takie koszty litości icon_eek.gif

A po co Ci jakiś program??

U bezpiecznie mam z Deutsche Banku a właściwie z TUI Europa w wysokości 0,2% kwoty kredytu to wychodzi miesięcznie ok 37 zł i pobierane jest miesięcznie razem z ratą jest tanio i bez żadnych dziwnych cesji i procesji
Link do komentarza
Gość mhtyl
Cytat

A ja mam takie coś zawarte w umowie:
Koszt ubezpieczenia nieruchomości 4781 zł
Koszt udostępnienia programu ubezpieczeniowego 6721 zł ( jako iloczyn ilości miesięcy trwania umowy etc... )
Wcześniej ze strony banku padły stwierdzenia że to ubezpieczenie max na 3 lata - a teraz widzę że 22 lata...
I teraz tak: mam 20 lat kredyt + 2 lata okres karencji ( budowa ) - razem daje to 22 lata - a wg umowy mam 22 lata + 6 miesięcy - skąd te dodatkowe pół roku może się wziąść ?


Na pewno coś poknociłeś icon_biggrin.gif Ja za ubezpieczenie domu płace coś koło 200 zł rocznie z cesja na bank oraz dodatkowo musiałem wykupić polisę na życie tez z cesją na bank na kwotę 38 tys (płace coś koło 400 zł rocznie) i jedynie co się zgadza to to, że przez cały okres spłaty kredytu będziesz musiał ubezpieczać dom.
A te dodatkowe opłaty to nic nie wspominasz o wpisie do KW, a wydaje mi się ze to tez powinno być.
Te dodatkowe 6 miesięcy to może w razie gdybyś chciał zawiesić spłatę kredytu, tzw "wakacje".
Link do komentarza
Cytat

Te wałki ze zmianą oprocentowania są już prawnie wyeliminowane...


Tak, ale mogą Ci przyrypać inne opłaty. Choćby za prowadzenie ROR-u dla posiadaczy... kredytów hipotecznych. Takie specjalne cudo ma chyba nawet Deutsche Bank (normalne ROR-y są bezpłatne), albo koszt karty kredytowej, którą musisz mieć.

Irytuje mnie w DB to, że strasznie wiążą kredytobiorcę różnymi dodatkowymi „produktami”, które musisz wziąć, jeśli chcesz obniżyć marżę.
Pamiętaj potem człowieku o tym, że musisz skorzystać z karty kredytowej (raz w m-cu, czy kwartale), bo jak nie, to ci dopierdzielą dopłatę za niewykonanie warunków umowy.
Albo taki Pakiet Inwestycyjny, w którym jest stała marża 1,2% i nie ma prowizji, ale za to trzeba kupić jeden z rekomendowanych 10-letnich planów oszczędnościowych ze składką miesięczną w wysokości bodajże 90 zł na każde 100 tys. zł kredytu. A spróbuj z jakąś wpłatą się spóźnić…
Oczywiście, jakby tego było mało, to wtedy też musisz mieć u nich konto osobiste (te płatne) i kartę kredytową…

Strasznie to zamula obraz, a do tego wisi ci taki Miecz Damoklesa ciągle nad łepą.
Kurcze, muszę się z tym wszystkim przespać. I to wielokrotnie!

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Ja też pilnowałem spadków, ale ja właśnie tak jak Zenek pisze nie dawałem w ogóle kamienia pod rury, właśnie z tego powodu, żeby cała woda, którą będzie przefiltrowana przez grys wpłynęła do rury, nie do warstwy kamienia pod nią, bo po to są te rury, żeby zebrać wodę i ją odprowadzić dalej do studzienki. U mnie na każdy metr jest 2cm spadku, a że koparkowy był mistrzem, tak spadku prawie w ogóle nie trzeba było poprawiać, trochę tylko podskorobałem gdzieniegdzie sztychówką i dzięki temu spadki idą prawie idealnie w lini prostej. Ja na Twoim miejscu autorze rurę drenażową wpuściłbym pod rurę kanalizacyjną, tak mam zrobione u siebie, ale wymagało to utrzymanie odpowiedniego spadku na drugiej z kolei ścianie domu. U mnie drenaż kończy się około 60cm poniżej poziomu podłogi w piwnicy, a zaczyna się w granicach 20cm po po przeciwnej stronie domu. Kamień kupiłem tanio, bo za dwie czteroośki zapłaciłem 2.5tys zł, weszło ~30 ton, obsypane jest prawie do samej góry i zawinięte wszystko geowłókniną. Obrzeża z 2.5m krawężników są wokół całego domu i do samej góry przy ścianach jest kamień, docelowo wysypię tam jakiś drobny ozdobny czarny. Za obrzeżami jest 10cm ziemi na geowłókninie, bo wykop w najgłębszym miejscu szeroki był na pół metra. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Komentarz dodany przez Prawda: Również przestrzegam przed firma PBI Borys Iwanow. Kompletnie nie zagescili podsypki pod fundamentem, przez co opada nam posadzka, deweloper nie poczuwa się do odpowiedzialności i odrzuca rękojmię. I śmieje się, że możemy sobie iść do sądu. I pójdziemy!
    • Żeby drenaż cały czas funkcjonował prawidłowo, to trzeba zachować kolejność poszczególnych warstw  filtracyjnych, to chroni drenaż  przed zamuleniem.      Nie ma to znaczenia nawet gdyby nie było rur drenarskich a sam tłuczeń zamiast nich, wykorytowanie w wykopie ze spadkiem do studzienki wystarczy, drenaż by funkcjonował.   Jest tylko jeden warunek, woda znajdująca się w tym tłuczniu musi mieć gdzie odpłynąć, czyli potrzebna jest studzienka, odpowiednie spadki  z odpływem poniżej tego drenażu.  Rury drenarskie tylko umożliwiają szybsze odprowadzenie tej wody.   W glinie są żyły żwirowe, którymi woda przemieszcza za się latami bez trudu.  
    • Kamienia nie ma być za dużo pod rurą - bo będzie ona stała pod rurą, chyba że jakoś się przepcha pod tą rurą niżej - ale spadki drenów z zasady mają być niewielkie, żeby woda nie uciekała szybko, a wolno - jak w kanalizacji. Jak masz za dużo kamienia pod spodem, a spadek drenu niewielki (taki ma być) - no to woda będzie tam stała - nie uniesie się w górę do drenu.    Ja robiłem u siebie drenaż - i pilnowałem spadków - centymetr dwa odchyłki to nie problem, ale więcej nie. najpierw podsypkę poziomowałem  (drobna frakcja) potem na to rura - i przykładałem cegłami pełnymi itp. ciężarami - i obsypywałem. najpierw drobnym potem dalej od rury grubszym kruszywem.   
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...