Skocz do zawartości

Naprzeciw mojej działki powstaje przedszkole na 120 dzieci.


Recommended Posts

Napisano
Te wszystkie "informacje" pochodzą albo z pod budki z piwem, albo z warzywniaka.
Nie prościej iść do starostwa i sprawdzić ?
Również w gminie można sprawdzić w zapisach MPZP co można tam postawić, a jak jest już wydane PnB, to także w gminie sprawdzimy na co wydano pozwolenie.
To po pierwsze.

Po drugie.
Na działce 920m nie da się nijak zrobić przedszkola na 120 dzieci, z uwagi na obowiązujące przepisy dotyczące samego przedszkola ale również na inne - choćby związane z powierzchnią zabudowy działki.

Po trzecie - zanim kupicie działkę sprawcie co można postawić na sąsiednich.




Po czwarte.

Ruszyć dupsko i sprawdzić co napisano na tablicy informacyjnej, tej rozpoczętej budowy.
Napisano
  Cytat

autorka pisała, że nie ma tablicy informacyjnej icon_rolleyes.gif

Rozwiń  
A jak właściciel działki ,zrobił sobie jaja i puścił taką plotkę,bo nachalnie się podpytywali .
Co do tablicy to musi być ,jak nie ma ,to zwrócić uwagę a jak się dalej nie pojawia to wystarczy zgłosić i pojawi się natychmiast.
Napisano
Autorka wiele innych rzeczy też pisała. icon_biggrin.gif

Założę się że nie sprawdziła, bo informacja z warzywniaka. icon_cool.gif

Jeśli rzeczywiście tablicy nie ma, to znakomita okazja do złożenia donosu i namieszania sąsiadowi.
Napisano
skoro rozpoczęto budowę to tablica musi być, kwestia gdzie jąumieścili, pewnie na jakimś baraku
a co do kolosa to 30x15 nic nie mówi - raptem dwie chałupy obok siebie
no i określenie kolos dla mnie się kojarzy z wymiarem w pionie, no chyba że mowa o basenie, lotnisku, parkingu itp

co do samego funkcjonowania to jak bajbaga zauważył, z pewnością nie na 120, chyba że na 3-4 zmiany, no i raczej to prywatna inicjatywa
a tak z innej beczki, to dla placówek związanych z oświatą restrykcje lokalizacyjne są o wiele większe niż dla mieszkaniówki, więc tu jest odwrotnie icon_smile.gif
Napisano
  Cytat

Na działce 920m nie da się nijak zrobić przedszkola na 120 dzieci, z uwagi na obowiązujące przepisy dotyczące samego przedszkola ale również na inne

Rozwiń  

Przedszkola nie , ale już punkt przedszkolny lub zespół wychowania przedszkolnego - tak .

  Cytat

a tak z innej beczki, to dla placówek związanych z oświatą restrykcje lokalizacyjne są o wiele większe niż dla mieszkaniówki, więc tu jest odwrotnie icon_smile.gif

Rozwiń  

Dla punktu lub zespołu nie ma wielkich restrykcji ot ,parter ,dwa wejścia ,dostęp do wc i tela restrykcji , plus metry na głowę.
Napisano
  Cytat

Przedszkola nie , ale już punkt przedszkolny lub zespół wychowania przedszkolnego - tak .

Rozwiń  



No ale taki punkt nie może mieć więcej niż 25 dzieci.

  Cytat

Dla punktu lub zespołu nie ma wielkich restrykcji ot ,parter ,dwa wejścia ,dostęp do wc i tela restrykcji , plus metry na głowę.

Rozwiń  


Bardzo upraszczając - szczegóły: http://www.kuratorium.szczecin.pl/attachme...0poz.%20693.pdf
Napisano
  Cytat

No ale taki punkt nie może mieć więcej niż 25 dzieci.

Rozwiń  

Drepczemy w miejscu dopóki Ewelina nie podrzuci nam nowych najlepiej sprawdzonych informacji .
Równie dobrze może to być przedszkole dla dzieci niemych .
Napisano (edytowany)
  Cytat

Tylko dla jasności.

Czasy gett skończyły się ponad 20 lat temu icon_evil.gif

Teraz są integracyjne.

Rozwiń  

Czyli tego typu placówki z personelem bardziej wyszkolonym, to są getta?........ nie wiedziałem .Niedaleko ode mnie jest takie getto.

https://sites.google.com/site/krasnystawprz...zkolespecjalne/

http://www.orzeszek.org.pl

http://www.przedszkolny-dobrystart.pl

http://wrzesnia.naszemiasto.pl/artykul/gal...jecia,id,t.html Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
1. Są różne stopnie niepełnosprawności.
2. Większość takich dzieci, w dorosłym życiu musi sobie radzić w "normalnym" świecie osób pełnosprawnych.
3. Tylko placówki integracyjne ułatwiają taki start.
4. W zasadzie nie ma niemych - są głuchoniemi
Napisano (edytowany)
  Cytat

1. Są różne stopnie niepełnosprawności.
2. Większość takich dzieci, w dorosłym życiu musi sobie radzić w "normalnym" świecie osób pełnosprawnych.
3. Tylko placówki integracyjne ułatwiają taki start.
4. W zasadzie nie ma niemych - są głuchoniemi

Rozwiń  

To wszystko się zgadza i my rodzice (nie wszyscy ) o tym wiemy i rozumiemy icon_smile.gif ,a mój wpis umieściłem w formie żartu ze względu na widoczną nietolerancję do takich placówek jak przedszkola ,no może jeszcze ze względu na bicie piany. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)
u nas batalia toczy się o taki dom...
Nie wyłączając zbierania podpisów pod petycją o wstrzymanie tej inwestycji

http://www.budujemy.domnadziei.pl/news/spo...-stolarzowicach

Ja nie protestuję.
Po pierwsze za daleko ode mnie, po drugie zapamiętałem okolicznych mieszkańców zainteresowanych dzisiaj wstrzymaniem budowy - co zrobili kiedy ważyły się losy budowy autostrady przez dzielnicę.
Nie ukrywam że odczuwam chyba małą satysfakcję nawet z powodu ich problemu (o ile ktoś uzna że budowa takiego domu stanowi problem) Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Napisano
  Cytat

Jest nadzieja - gdzieś czytałem, że zapis o "obszarze oddziaływania obiektu" przez Transparentnych został wybrany jako bezdyskusyjny przykład prawa korupcjogennego.

Rozwiń  

to z innej beki, wyobraź sobie, że projektowana wyrzutnia wentylatorni (np garażu)wychodzi wprost na Twoje okno, czego robić nie można, w wyjątkowych przypadkach odstępstwo - oznacza to, że inwestycja z tą wentylatornią oddziaływuje na sąsiedztwo (Twój lokal/budynek) i powinno to Cię wkurzyć i spowodować prostest, ale hola hola, przecież Transparentni wskazali, że to korupcjogenne więc sp.. na drzewo

albo stawiają Ci Burj Dubai za płotem i ostatnie światło jakie zobaczysz to będzie te, kiedy udasz się do krainy wicznych łowów, ale nic z tego, jako korupcjogenne, takie oddziaływanie na Twoją posesję nie istnieje
Napisano
  Cytat

Drepczemy w miejscu dopóki Ewelina nie podrzuci nam nowych najlepiej sprawdzonych informacji .
Równie dobrze może to być przedszkole dla dzieci niemych .

Rozwiń  

przepraszam za nieobecność miałam awarie kompa
no cóż mam kolejne nowe wieści dziwnym trafem roboty na owej budowie się zatrzymały jak my z sąsiadami zaczęliśmy węszyć
co do sprawdzonych informacji byliśmy w Starostwie widzieliśmy nawet projekt tego przedszkola a wczoraj ja byłam u zastępcy Burmistrza który sprawiał wrażenie jak by czekał na mnie był bardzo zorientowany w temacie bo jak się później okazało pani inwestorka przedszkola była u niego dzień wcześniej po tym jak się prawdopodobnie dowiedziała że sąsiad był na skardze w nadzorze budownictwa i co ciekawe po co poszła zaraz tego samego dnia do zastępcy burmistrza czyż nie jest to podejrzane?pan zastępca sprawiał wrażenie że był po ich stronie ale po moich paru spostrzeżeniach dotyczących przepisów budowy np; jak się to ma do działki 900m że plac zabaw na 40 dzieci to minimum 600m a tam ma być 120 a gdzie tu jeszcze budynek postawić i na koniec rozmowy powiedział tak: proszę dokładnie przestudiować plan zagospodarowania przestrzennego być może tam jest jakiś kruczek prawny

  Cytat

przepraszam za nieobecność miałam awarie kompa
no cóż mam kolejne nowe wieści dziwnym trafem roboty na owej budowie się zatrzymały jak my z sąsiadami zaczęliśmy węszyć
co do sprawdzonych informacji byliśmy w Starostwie widzieliśmy nawet projekt tego przedszkola a wczoraj ja byłam u zastępcy Burmistrza który sprawiał wrażenie jak by czekał na mnie był bardzo zorientowany w temacie bo jak się później okazało pani inwestorka przedszkola była u niego dzień wcześniej po tym jak się prawdopodobnie dowiedziała że sąsiad był na skardze w nadzorze budownictwa i co ciekawe po co poszła zaraz tego samego dnia do zastępcy burmistrza czyż nie jest to podejrzane?pan zastępca sprawiał wrażenie że był po ich stronie ale po moich paru spostrzeżeniach dotyczących przepisów budowy np; jak się to ma do działki 900m że plac zabaw na 40 dzieci to minimum 600m a tam ma być 120 a gdzie tu jeszcze budynek postawić i na koniec rozmowy powiedział tak: proszę dokładnie przestudiować plan zagospodarowania przestrzennego być może tam jest jakiś kruczek prawny

Rozwiń  

a co do obszaru oddziaływania obiektu my jako właściciele działki przez drogę powinniśmy dostać papier z urzędu o zamiarze budowy przedszkola info on pani adwokat
Napisano
  Cytat

przepraszam za nieobecność miałam awarie kompa
no cóż mam kolejne nowe wieści dziwnym trafem roboty na owej budowie się zatrzymały jak my z sąsiadami zaczęliśmy węszyć
co do sprawdzonych informacji byliśmy w Starostwie widzieliśmy nawet projekt tego przedszkola a wczoraj ja byłam u zastępcy Burmistrza który sprawiał wrażenie jak by czekał na mnie był bardzo zorientowany w temacie bo jak się później okazało pani inwestorka przedszkola była u niego dzień wcześniej po tym jak się prawdopodobnie dowiedziała że sąsiad był na skardze w nadzorze budownictwa i co ciekawe po co poszła zaraz tego samego dnia do zastępcy burmistrza czyż nie jest to podejrzane?pan zastępca sprawiał wrażenie że był po ich stronie ale po moich paru spostrzeżeniach dotyczących przepisów budowy np; jak się to ma do działki 900m że plac zabaw na 40 dzieci to minimum 600m a tam ma być 120 a gdzie tu jeszcze budynek postawić i na koniec rozmowy powiedział tak: proszę dokładnie przestudiować plan zagospodarowania przestrzennego być może tam jest jakiś kruczek prawny

Rozwiń  

wal do Jaworowicz, mocno śmierdząca sprawa :scratching:
Napisano
  Cytat

... i ostatnie światło jakie zobaczysz to będzie te, kiedy udasz się do krainy wicznych łowów, ale nic z tego, jako korupcjogenne, takie oddziaływanie na Twoją posesję nie istnieje

Rozwiń  

Nie nakręcaj się tak, te przepisy są gówniane w obie strony.
ps. literacka ekspresja, przepraszam.
Napisano
Normalnie horror i spisek XXI wieku icon_evil.gif

Jak pani adwokat, ma taką wiedzę we wszystkich dziedzinach które prowadzi, to zapewne bardzo szybko będzie bezrobotna.

Napiszę jeszcze raz - to wolny kraj. Inwestor, jeśli przepisy budowlane i "urbanistyczne" na to pozwalają, może na swojej działce postawić nawet burdel (też usługa nieuciążliwa).

Natomiast to, czy lokal będzie i otoczenie będą spełniały inne wymagania niż tylko budowlane, tak aby można było prowadzić daną działalność to oddzielna sprawa i nie podlega "jurysdykcji" nadzoru budowlanego.

Tego typu lokale muszą mieć akceptację sanepidu - muszą, bo to jest warunek niezbędny do "zarejestrowania" budynku (pomieszczeń) przez kuratorium, jako placówki oświatowej.
Budynek może zostać wybudowany, ale przedszkolem na 120 osób nigdy nie będzie, bo to wolny kraj i nikogo nie obchodzi, że ktoś utopił własne pieniądze w takiej inwestycji - no chyba, że to spisek galaktyczny.

A wszystkim zwolennikom procedur biurokratycznych, złośliwie życzę, aby w przypadku stawiania np. budynku gospodarczego na zgłoszenie, sąsiedzi oprotestowali budowę (nawet zza drogi) ze względu na brak powiadomienia.
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Jeszcze słowo w sprawie "stron".

Nie ma potrzeby aby w każdym przypadku zawiadamiać sąsiadów, od czasu funkcjonowania ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Każda decyzja administracyjna jest (podlega) informacją publiczną.

Każdy kto chce czegoś się dowiedzieć o budowie w "sąsiedstwie" posiada "interes prawny" , a więc ma dostęp do całości dokumentacji w starostwie - wystarczy napisać podanie.

Ważne jest to, że mamy wgląd do całej dokumentacji - łącznie z projektem i innymi danymi o inwestycji.

Sporo orzeczeń WSA np. tylko z 2013r. - II SA/Ol 319/13, II SA/Kr 1393/12.

Napisano
bo ja wiem?
zawiadomienie jest o wszczęciu postępowania - trafia przed wydaniem decyzji, co jest zdecydowanie lepsze dla "sąsiada", gorsze dla inwestora
a akurat w tym przypadku, niekoniecznie uda się udowodnić, ze się jest stroną
wtedy pozostaje dostęp do informacji publicznej, czyli defacto można zapoznać się z decyzją i dokumentacją po wydaniu decyzji (wtedy dokumentacja staje się załącznikiem do decyzji), niekoniecznie z możliwością wniesienia uwag (a raczej uwzględnieniu ich w przypadku wniesienia takowych)
niemniej rzeczywiście warto korzystać z tego przywileju, co prawda dostępu do dokumentacji techn (przed decyzją)raczej nie będzie (?), ale do każdego urzędowego pisma w tej sprawie już tak (np opinia sanepidu)
Napisano
W zasadzie, przed wydaniem decyzji, większość informacji ("kwitów")jest "niejawna", a w okrojonej "wersji" dostępna tylko "stronom"(ustawowym) - dodam, że obowiązuje także (na tym etapie) ustawa o "danych osobowych" ( informacja dotyczy tylko danej działki lub obszaru).

Natomiast wydanie decyzji powoduje, że wszystkie "kwity" związane z wydaną decyzją, podlegają ustawie o dostępie do informacji publicznej i częściowo "ujawnia się" dane osobowe (bo decyzja "imienna").
  • 7 miesiące temu...
  • 5 miesiące temu...
Napisano
  Cytat

Czytałem dzisiaj taki opis wyroku NSA i mi się zaraz skojarzył z tym tematem.

http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/nsa-prz...teres-obu-stron

Ciekaw jestem jak sprawa wygląda dzisiaj przy okazji odgrzania kotleta - choć sprawdzając autorkę wpisu - zniknęła z forum i raczej odpowiedzi nie będzie....

Rozwiń  

Witam po tak długiej przerwie, nie odzywałam się bo nie było co pisać,no cóż przez ten czas sprawa wyglądała tak: od urzędu do urzędu pismo za pismami teraz pod koniec października mamy sprawę w Sądzie Administracyjnym i proszę sobie wyobrazić że my jako strona skarżąca mamy stawiennictwo nieobowiązkowe czyli nawet ich nie interesuje nasze zdanie w tym temacie a mój mąż mówi ze tam to już jest wyrok dawno a my tylko pisemko dostaniemy. Oczywiście musieliśmy wynająć adwokata bo te pisemka urzędowe są tak napisane że nawet on nie rozumie o co im chodzi, w ogóle urzędasy nam nie odpisują na nasze pytania i zarzuty tylko takie jakieś pierdoły odpisują np.pismo z Głównego Urzedu Nadzoru Budowlanego odpowiedź;'' na zarzut dotyczący nie wyjaśnienia przez Wojewodę stanu faktycznego sprawy,a zwłaszcza sprzeczności decyzji o pozwoleniu na budowę z miejscowym planem zagospodarowania i ograniczenia się jedynie do ''lakonicznego stwierdzenia ,ze przedmiotowa decyzja nie narusza rażąco prawa,w tym prawa miejscowego jakim jest obowiązujący na tym terenie plan zagospodarowania przestrzennego'' należy wyjaśnić że przy ocenie posiadania przez wnioskodawców przymiotu strony,organ nie był uprawniony do badania legalności decyzji o pozwoleniu na budowę a zwłaszcza ustalenia jej zgodności z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.Należy zauważyć ,że zarzuty merytoryczne ,mogą stanowić przedmiot oceny dopiero po skutecznie wszczętym postępowaniu w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji.Stąd też Wojewoda w zaskarżonym postanowieniu w sposób nie uprawniony dokonał merytorycznej oceny decyzji Starosty z dnia .........idt .Kolejne zdanie wyciągnięte z kontekstu ....''to na podmiocie żądającym wszczęcia postępowania spoczywa ciężar wykazania że ma on legitymację formalno -prawną......''zwykły człowieczek ma im coś tam wykazywać a jak się na tym ten człowieczek nie zna ciągle piszą o interesie prawnym co by im go dać to nasz adwokat napisał im że nasz interes prawny wynika z Uchwały Rady Miejskiej w sprawie zasad sprzedaży i podawania napojów alkoholowych nie odpisali nic tylko że ''skarżący nie wykazali w jaki sposób powyższa niezgodność wpływa na ograniczenie możliwości zagospodarowania ich nieruchomości .Warunkiem uznania danego podmiotu za stronę postępowania i dopuszczenia go do udziału w nim jest wykazanie ,że planowana inwestycja będzie wpływać na jego nieruchomość i godzić w konkretne uprawnienia do zagospodarowania nieruchomości no kurcze jak to nie udokumentowali przecież jak m się zachce mieć sklep z alkoholem to go nie otworze bo będę miał przedszkole obok i tak te pisemka wyglądają tak że niby nam przyznają racje że coś tam jest nie zgodne z czym ale oni się tym nie zajmuję jak my im co tam udowodnimy to się zajmą.BŁAGAM może wy macie jakieś pomysły co bym im tu wskazać nasz interes prawny bo przegramy sprawę jak nic. NIE wiem czy ja to zrozumiale opisałam jak coś to będę podsyłać informacje.
Napisano
Ewelina, to walka z wiatrakami.
Kilka lat temu ja i mieszkańcy mojej miejscowości walczyliśmy z postawieniem wieży telefonii komórkowej, walka wyglądała podobnie jak u Ciebie. Pisane było kilkadziesiąt pozwów po to aby tylko umilić urzędnikom życie A wystarczyłby by jeden zbiorowy.Sprawa zakończyła się tak, że wieża stoi od mojego domu około 40 m.
A teren na którym wieżę postawiono wg studium był pod zabudowę jednorodzinną i do tej pory nie zostało to zmienione na zabudowę techniczną.
Napisano
  Cytat

A zasięg chcą mieć wszyscy - taki paradoks icon_mrgreen.gif

@ewelina.

Weź i "potnij" ten tekst - po raz 3 próbuję doczytać w czym rzecz i za ........... nie idzie mi. icon_evil.gif

Rozwiń  

CHodzi o to że my piszemy swoje żale do urzędasów a oni odpisują zupełnie nie na temat a cały problem polega na tym co by im wyszukać interesu prawnego w zarządzaniu nieruchomością a nie faktycznego jaki wg nich my podajemy typu:nasilony ruch,krzyki ,hałasy itd...a to że my im podajemy że przedszkole ma zgodę na budowę niezgodną z prawem zagospodarowania terenu i jeszcze innymi przesłankami np;że za dużo dzieci a za mały plac zabaw to ich to nie dotyczy oni się tym nie zajmują a jak nam przyznają rację że jesteśmy stroną postępowania to się tym zajmą a na mój rozum wychodzi na to że jak my im nie wskażemy interesu prawnego z naszej strony to przedszkole sobie powstanie nawet nie zgodnie z planem zagospodarowania terenu np.to przedszkole buduje się w granicy drogi publicznej o szerokości 6 metrów i na tej ścianie są 4 okna i drzwi a przepraszam gdzie zapis że jak okna to 4 metry od granicy

aha jeszcze jedna ciekawostka od tej pory czyli rok temu jak poszły pierwsze pisma i zaczelismy ,,węszyć,, na owej działce nic się nie dzieje wykopali tylko dół pod piwnice i koniec a jak z nimi rozmawialiśmy w tamtym roku to chcieli pod koniec zeszłego roku miec już wybudowany parter bo zależy im na czasie ,chyba dziwne to jest nie?
Napisano
Chodzi o to, ze piszesz tak, że się wszystko zlewa.Używaj spacji i enteru, znaków interpunkcyjnych dla rozdzielenia tekstu.Tegonieidzieprzeczytać.

Interes prawny macie taki, że możecie tylko zakwestionować legalność decyzji PnB - na co zresztą, umiejętnie naprowadzał was GUNB.

A na początek, dobry początek, zmieńcie adwokata - bo ten nie zna się na tych przepisach (choćby jego zupełnie nietrafione argumenty o sklepie z alkoholem).
Napisano
  Cytat

Chodzi o to, ze piszesz tak, że się wszystko zlewa.Używaj spacji i enteru, znaków interpunkcyjnych dla rozdzielenia tekstu.Tegonieidzieprzeczytać.

Interes prawny macie taki, że możecie tylko zakwestionować legalność decyzji PnB - na co zresztą, umiejętnie naprowadzał was GUNB.

A na początek, dobry początek, zmieńcie adwokata - bo ten nie zna się na tych przepisach (choćby jego zupełnie nietrafione argumenty o sklepie z alkoholem).

Rozwiń  


Myślisz ze argument z tym sklepem jest nie trafiony no to umarł w butach bo my nie mamy pomysłów na nic innego
Napisano
  Cytat

A zasięg chcą mieć wszyscy - taki paradoks icon_mrgreen.gif

Rozwiń  

Nie opisałem tematu od początku ze szczegółami bo by miejsca brakło. icon_biggrin.gif
Wieża miała stać w innym miejscu, powiedzmy na uboczu. Tam dostała zgodę i aprobatę mieszkańców i nagle bum zmienili lokalizację bez powiadomienia szczegółowego tak jak miało to miejsce za pierwszym razem,(oczywiście informacja się ukazała na słupie ogłoszeniowym z podanym nr działki, tej drugiej lokalizacji, ale kto zna na pamięć wszystkie nr działek?) i zbliżyli się w pobliże domów.
Napisano (edytowany)
  Cytat

Myślisz ze argument z tym sklepem jest nie trafiony no to umarł w butach bo my nie mamy pomysłów na nic innego

Rozwiń  


Bo adwokat tak sprytnie poprowadził sprawę, że trafiliście do czarnej doopy - musicie przegrać, bo tak stanowi prawo, bo nie macie żadnego interesu prawnego, bo z tą sprawą nie jest związana żadna, określona norma prawa materialnego, przyznająca to uprawnienie.

Nie byliście, nie jesteście, ani nie będziecie stroną w tej sprawie.

GUNB naprowadził, ale "sprytny" adwokat nie zauważył:

  Cytat

Należy zauważyć ,że zarzuty merytoryczne , mogą stanowić przedmiot oceny dopiero po skutecznie wszczętym postępowaniu w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji.

Rozwiń  


Ps. A sklep monopolowy można postawić bez problemów, o ile taka lokalizacja jest "zaklepana" przez gminę - jak nie jest, to tak czy siak nie można.

Ten kto to wymyślił jako argument, jest kompletnym dyletantem w obowiązujących, w tym zakresie, przepisach. icon_evil.gif

Ps.2. A aby "wnioskować" o unieważnienie wydanej decyzji (w tym przypadku PnB) nie koniecznie; trzeba być stroną, ani mieć interes prawny, ani nawet mieszkać w tej gminie.
Ktoś celowo skierował was w zła stronę - adwokat ?

Jaki "pozew" - taka odpowiedź. Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Napisano
  Cytat

na koniec rozmowy powiedział tak: proszę dokładnie przestudiować plan zagospodarowania przestrzennego być może tam jest jakiś kruczek prawny


a co do obszaru oddziaływania obiektu my jako właściciele działki przez drogę powinniśmy dostać papier z urzędu o zamiarze budowy przedszkola info on pani adwokat

Rozwiń  


Pani adwokat dała ciała na całej linii i wszystkim - pisałem o tym wcześniej.

Zapewne nikt z was nie sprawdził (przeczytał) MPZP - bo i po co.
A szkoda, bo zapewne urzędnik wiedział (i wie) co mówi, ale nie ma ani obowiązku ani uprawnień do interpretacji zapisów MPZP.

Tak po prawdzie, to wszyscy kompetentni urzędnicy naprowadzali was na właściwy trop, ale wy jak te barany szliście "jedyną słuszną" bo swoją drogą.

W zasadzie na chwilę obecną raczej nie jesteście w stanie "cofnąć" decyzji o PnB - ale w zeszłym roku była taka możliwość - teoretyczna, ale była.
Napisano (edytowany)
  Cytat

Pani adwokat dała ciała na całej linii i wszystkim - pisałem o tym wcześniej.

Zapewne nikt z was nie sprawdził (przeczytał) MPZP - bo i po co.
A szkoda, bo zapewne urzędnik wiedział (i wie) co mówi, ale nie ma ani obowiązku ani uprawnień do interpretacji zapisów MPZP.

Tak po prawdzie, to wszyscy kompetentni urzędnicy naprowadzali was na właściwy trop, ale wy jak te barany szliście "jedyną słuszną" bo swoją drogą.

W zasadzie na chwilę obecną raczej nie jesteście w stanie "cofnąć" decyzji o PnB - ale w zeszłym roku była taka możliwość - teoretyczna, ale była.

Rozwiń  


ZNAKIEM TEGO JUŻ NA WSZYSTKO JEST ZA PÓŹNO SKORO SPRAWA JEST JUŻ W SĄDZIE?NAWET JAK ZMIENIMY TERAZ ADWOKATA TO CO ON MOŻE WNIEŚĆ NOWEGO? Edytowano przez Ewelina79 (zobacz historię edycji)
Napisano
  Cytat

NATYMETAPIENICNIEZDZIAŁACIEWSPRAWIECOFNIĘCIAPNB-ZRESZTĄTASPRAWAWSĄDZIEAKURATTEGONIEDOTYCZY.
SĄINNEMOŻLIWOŚCIDOSTĘPNENAKAŻDYMETAPIEINWESTYCJIJAKIURUCHOMIENIA.

Rozwiń  


to jeśli możesz to wskaz te mozliwosci
Napisano
  Cytat

NATYMETAPIENICNIEZDZIAŁACIEWSPRAWIECOFNIĘCIAPNB-ZRESZTĄTASPRAWAWSĄDZIEAKURATTEGONIEDOTYCZY.
SĄINNEMOŻLIWOŚCIDOSTĘPNENAKAŻDYMETAPIEINWESTYCJIJAKIURUCHOMIENIA.

Rozwiń  

Wiedziałam, że masz poczucie humoru icon_biggrin.gif .
Napisano
  Cytat

NATYMETAPIENICNIEZDZIAŁACIEWSPRAWIECOFNIĘCIAPNB-ZRESZTĄTASPRAWAWSĄDZIEAKURATTEGONIEDOTYCZY.
SĄINNEMOŻLIWOŚCIDOSTĘPNENAKAŻDYMETAPIEINWESTYCJIJAKIURUCHOMIENIA.

Rozwiń  

Chyba w całej swojej karierze na forum BD tylu plusików za jedną poradę Rysiu nie dostałeś icon_mrgreen.gif To swoisty rekord.
(Sorki ale nie mogłem nie dać tego komentarza icon_biggrin.gif )
Napisano
Może o to że krzyczysz ?
Tam jest wszystko zawarte - chyba nie oczekujesz, że przygotuję odpowiednie pisma, tak w ciemno i bez gry wstępnej ?

Jakoś nie chce mi się. Naprowadziłem, trzeba iść tropem # .
Napisano
Taka refleksja.

Jeśli ta budowa i ewentualne uruchomienie przedszkola, nie jest zgodna z obowiązującymi przepisami, to słusznym jest dążenie do jej zablokowania wszelkimi możliwymi sposobami - tak jak każdą inną i w każdym innym przypadku.

Jeśli jednak jedynym argumentem jest to, że dzieci będą darły ryja (a to jest podstawą roszczeń), to dla mnie, mądra gmina powinna zapamiętać kto mącił i w przypadku ubiegania się o miejsce w przedszkolu (w innej lokalizacji), odmówić z uzasadnieniem, że nie widzi żadnych powodów, aby to dziecko darło tam ryja - niech drze w pobliżu domu swoich rodziców.

Finito.
Napisano
[quote name='bajbaga' date='11.09.2014, 10:48 ' post='439181']
Taka refleksja.

Jeśli ta budowa i ewentualne uruchomienie przedszkola, nie jest zgodna z obowiązującymi przepisami, to słusznym jest dążenie do jej zablokowania wszelkimi możliwymi sposobami - tak jak każdą inną i w każdym innym przypadku.

Jeśli jednak jedynym argumentem jest to, że dzieci będą darły ryja (a to jest podstawą roszczeń), to dla mnie, mądra gmina powinna zapamiętać kto mącił i w przypadku ubiegania się o miejsce w przedszkolu (w innej lokalizacji), odmówić z uzasadnieniem, że nie widzi żadnych powodów, aby to dziecko darło tam ryja - niech drze w pobliżu domu swoich rodziców.

Finito.

Refleksja ok tylko że ja mam już duże dzieci.
Podstawą roszczeń nie jest tylko ''darcie ryja'' a np. to że z braku miejsca jak już pisałam ja między innymi nie chcę mieć parkingu pod płotem.
Dzięki za podpowiedź.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • A to Polska właśnie.      Wszystko się zgadza i powołujesz się na odpowiednie przepisy. Taka sytuacja jednak w tej chwili nie leży w kompetencjach PINB. Dopóki nie ma nic wybudowanego nie PINB a Wydział Budownictwa jest właściwym organem mającym obowiązek zająć się tą sprawą. Choć wydaje się to nieco dziwne, ale tak jest i musisz się zwrócić do właściwego organu. Do pisma warto dołączyć jakieś wyroki sądowe w podobnych sprawach, które znajdziesz bez problemu w necie, a także jakąś opinię prawną np. takie coś: https://prawobudowlane-blog-buniak.pl/samowolna-zmiana-zagospodarowania-terenu/ dlatego że Wydziały Budownictwa interpretują zapisy na które się wyżej powołujesz, bardzo dowolnie. Więc warto naprowadzić ich na właściwy tor rozumowania. Dla normalnie działającego Wydziału Budownictwa już samo utwardzenie całej działki powinno być dowodem na zmianę sposobu zagospodarowania niezgodnego z WZ i oczywiście do tego datowane zdjęcia, bo przed kontrolą zapewne ucieknie z pojazdami.   To co piszę nie jest teorią bo miałem dwa podobne do Twojego przypadki na dwóch niemal sąsiadujących ze sobą działkach. Jedna sprawa została definitywnie załatwiona, druga jest jeszcze w toku z dobrymi rokowaniami.    
    • W każdym piśmie cytuję art. 59 ust. 3 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym : Samowolna zmiana zagospodarowania terenu to pojęcie ukształtowane przez doktrynę i orzecznictwo, do którego stosuje się przepis art. 59 ust. 3 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Jest to faktyczna, funkcjonalna zmiana wykorzystywania terenu w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem.   ŻADEN URZĄD NIE ODNIÓSŁ SIĘ DO TEGO ARTYKUŁU 
    • Mam kopię pism do powiatowego, do Wojewódzkiego, do gminy... Nieoficjalnie powiedziano mi że nic nie zrobię bo facet ma dobre znajomości. Tak, mam całą teczkę pism. Dla nich nie ma problemu, inwestor jest uprzedzany o terminie wizyty, inwestor wywozi ciężki sprzęt z placu dzień wcześniej więc problemu nie ma. Dziwi mnie to, że nikt nie zwraca uwagi na maile ze zdjęciami, które przedstawiają inny obraz sytuacji. Wojewódzki inspektorat twierdzi, że powiatowy wykonuje czynności zgodnie z procedurami, zachowując terminy na odpowiedź na pisma, mimo iż od roku nie została podjęta w tej sprawie żadna decyzja. 
    • Ten inspektorat to masz na myśli PINB? 
    • No, właśnie - atakuj województwo Dawno się to zaczęło?   Albo może i tak:       Albo do innej stacji telewizyjnej...
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...