mirek65 Napisano 4 listopada 2016 #101 Napisano 4 listopada 2016 No z tym użalaniem się nad dziećmi- to bym tak ostro nie mówił. Przeciez nie każda pociecha jest taka sama, jedno dziecko moze się odnaleźć szybciej, drugie wolniej. A np. gimnazja? Jak jeszcze z podstawówki do okolicznego gimnazjum dziecko idzie to ok, kogoś skadś tam zawsze zna. Ja np. mialem kolezanke, która przez zwykłą zazdrość i zawiść innych dziewczyn (była po prostu bardzo ładna) musiała zmienić szkołe. Ilu ludzi tyle wersji, ale nie ma co chyba ogólnikowo stwierdzać, że dzieciaki "jakoś" sobie z tym poradzą. Warto szczególnie na początku zmiany środowiska dziecka zwracać uwagę na to jak się zachowuje (czy nie zamyka się w sobie itd.)Takie moje zdanie
janusz210 Napisano 12 listopada 2016 #102 Napisano 12 listopada 2016 To prawda - nie było łatwo. Naszemu maluchowi podczas przeprowadzki zmiejszył się apetyt, niespokojnie spał, był drażliwy. Ale nie można dziecka pod kloszem trzymać, trzeba dać szansę, żeby się usamodzielniło. Z czasem będzie nam wdzięczne.
monika9093 Napisano 10 stycznia 2017 #103 Napisano 10 stycznia 2017 Dnia 25.12.2011 o 12:02, retrofood napisał: Dzieci? Są ciekawskie jak koty i mają gdzieś dawne miejsca. W dodatku dorastajac i tak zwykle znaczą swoje ścieżki, poznają nowe miejsca i traktują je jak własne. To jak z muzyką. Ta rodziców nigdy nie jest dobra, wolą nawet wracać do muzyki dziadków. Dlatego o żadnej traumie nie ma mowy. Najwyżej dzień, dwa, zamieszanie i obwąchiwanie nowego otoczenia. Rozwiń ojj tak moje też tak mają wszędzie by tylko wlazły
Rose Napisano 15 lutego 2017 #104 Napisano 15 lutego 2017 to już zależy od kwestii indywidualnej. ja pamiętam, że nie lubiłam miejsce w którym mieszkaliśmy i cieszyłam się , kiedy się wyprowadzaliśmy.
Macel Napisano 1 marca 2017 #105 Napisano 1 marca 2017 W najbliższym czasie szykuje mi się właśnie przeprowadzka. Na szczęście dzieciaki będą chodzić do tej samej szkoły. Mam nadzieje, że nie będzie źle. Ale z tego co piszecie to wynika, że to bardziej rodzice się martwią.
SkyWalker Napisano 6 marca 2017 #106 Napisano 6 marca 2017 Rodzice zawsze martwią się i to z wielką przesadą.
xAntek Napisano 9 stycznia 2018 #107 Napisano 9 stycznia 2018 To zależy od charakteru dziecka, jedne szybko i chętnie zaakceptują nowe miejsce a drugie będą miały z tym problem. Jednak nie uważam, aby przeprowadzka w nowe miejsce zostawiła traumę w pamięci, bez przesady.
Elfir Napisano 9 stycznia 2018 #108 Napisano 9 stycznia 2018 Chyba większy jest problem z nastolatkami niż z dziećmi. Mają silniejsze kontakty rówieśnicze i pierwsze miłostki.
Django Napisano 18 stycznia 2018 #109 Napisano 18 stycznia 2018 Dokładnie, moje dziecię do piątego roku życia "zaliczyło" 4 mieszkania. Za każdym razem była ciekawość i planowanie jak będzie wyglądać pokój. Raz czy dwa padło coś w stylu *szkoda że się przeprowadzamy* ale trwało to z 15 sekund i zapominała o temacie. Myślę że im wcześniej tym lepiej, co nie znaczy że z nastolatkami to trzeba już siedzieć na tyłku. Wszystko zależy od dzieci, i jak rodzice będą podejmować ten temat. Jak podejdziecie z entuzjazmem- dzieci też powinny go podłapać.
michalinamocon Napisano 1 lutego 2018 #110 Napisano 1 lutego 2018 Przeżyłam przeprowadzki za dziecka i było mi trochę przykro, ale znowu bez przesady. Jeżeli gdzieś ma być lepiej, to trzeba zmieniać.
ewo Napisano 8 lutego 2018 #111 Napisano 8 lutego 2018 U nas też to dzieci czeka jeden 3 latka więc będzie miał 4 jak będziemy się przeprowadzać a drugi będzie miał 9 lat nie wiem jak to będzie. Boję reakcji tego starszego nowa szkoła nowi koledzy, bo młodszy dopiero będzie poznawał dzieci.
parkowa Napisano 9 lutego 2018 #112 Napisano 9 lutego 2018 dom jest tam gdzie rodzina. gdy moi rodzice sie przeprowadzili to jeździłam do nich a nie do miejsca gdzie kiedyś mieszkali.
krzysiekkk Napisano 4 marca 2018 #113 Napisano 4 marca 2018 wg mnie to jest naprawde wymyslanie problemu na siłe, wiem ze duzo dzieci sie cieszy z przeprowadzek, myślą o tym ze mogą miec nowy pokoj, o tym jak go urządzić... jesli sie nie cieszą to trzeba do tego odpowiednio podejść ale nie mozna swoich wyborow kierowac tym czy to trauma
Konstantymort Napisano 15 marca 2018 #114 Napisano 15 marca 2018 pamietam jak za dzieciaka sie przeprowadzalem pietro wyzej w domu, bo rodzice odnowili strych. niby takie nic, ten sam dom, ale na strych zawsze sie balo chodzic i tam straszylo ;P no ale, kilka tygodni przerazenia gdy tylko przeprowadzka, a potem juz w sumie fajnie, rodzice pietro nizej, czlowiek sie uczyl troche samodzielnosci i jak zyc ze samym soba i jak po sobie sprzatac. polecam. nie ma jakiejs traumy na stale, najwyzej chwila zwatpienia, a potem juz jest normalnie
maianbesko Napisano 19 marca 2018 #115 Napisano 19 marca 2018 To zależy jak pokazujesz to dzieciakom jeżeli mówisz im i pokazujesz, że katorga to nic dziwnego:O
kablarczyk1 Napisano 8 czerwca 2018 #116 Napisano 8 czerwca 2018 Ja miałem dwie strony medalu, nastolatkę, która ma cudowne życie towarzyskie, przyjaciółki i ulubioną szkołę i ancymona w postawówce, który jakby mógł to by był w dwóch miejscach jednocześnie. Przeprowadzka z bloku do domu, w tej samej miejscowości, ale z upośledzoną komunikacją miejską, więc córka nie mogłaby dojeżdżać codziennie do szkoły, chyba, że rower między nogi czy słońce, czy deszcz i 40 minut pedałowania, a druga szkoła pod nosem w zasadzie. Ale jak się wkręciła w urządzenie swojego pokoju, co w ramach rekompensaty i w granicach zdrowego rozsądku pozwoliliśmy jej robić samodzielnie to zapomniała totalnie o ważnych szkolnych koleżankach. Więc.. chyba dzieci można przesadzać, tylko z odpowiednim podejściem
Stefan Pawłowski Napisano 31 maja 2019 #117 Napisano 31 maja 2019 To wszystko zależy od wieku dzieci i ogólnie nastawienia. U nas to była bardziej frajda i podekscytowanie. Takie zmiany na lepsze to zawsze cieszą.
Edyt@1988 Napisano 28 maja 2020 #118 Napisano 28 maja 2020 Jeżeli wybierze się odpowiednią, profesjonalną firmę do wykonania usługi to nie. Najgorsze wziąć się z taką "imprezę" własnymi siłami. Mam takie doświadczenie i nikomu nie życzę. Poza tym dużym ryzykiem jest też angażowanie niesprawdzonej firmy, to na pewno nie obędzie się bez nerwów na pseudo fachowców, a to może odbić się na dzieciach.
zenek Napisano 29 maja 2020 #119 Napisano 29 maja 2020 Dnia 20.12.2011 o 13:13, Redakcja napisał: Co Państwo o tym myślą? Rozwiń Zależy od miejsca. Czasem nie chce się opuścić, a czasem chce się uciec.
daggulka Napisano 2 czerwca 2020 #120 Napisano 2 czerwca 2020 Kilka dni temu rozmawiałam na ten temat z moją, dorosłą już, 19-letnią córką. 7 lat po przeprowadzce ze wsi, na której mieszkałyśmy 5 lat, z powrotem do miasta — mogła wydać dojrzałą opinię. Kiedy zamieszkałyśmy na wsi, córka miała 8 lat, kiedy się wyprowadziłyśmy, miała lat 12. I cóż takiego mi powiedziała. Ano tyle, że nie żałuje absolutnie, że się stamtąd wyprowadziłyśmy. Ma kontakt z kilkoma rówieśnikami stamtąd i dowiedziała się, że dzieciom, z którymi się tam kolegowała, wcale nie wiedzie się najlepiej. Z braku zajęć i możliwości rozwoju — jedna w ciąży, inna urodziła już dziecko, kolega poszedł w alkohol, kolejny uzależniony od komputera. Nastolatkowie. Drogi rodzicu — jeśli chcesz z miasta przeprowadzić dziecko na wieś zabitą dechami, to niech to będzie przemyślana decyzja. Porozmawiaj z dzieckiem i zapytaj, czy może woli mieszkać jednak w domu na obrzeżach większego miasta. Zadaj sobie pytania: - czy to dziecko będzie miało możliwość rozwoju, a nie tylko zbierania kwiatuszków na łące i biegania po lesie z rówieśnikami - czy masz możliwość dowozić dziecko do szkoły i na zajęcia pozalekcyjne, również hobbystyczne - czy szkoła jest wystarczająco dobra, czy też jest to "przechowalnia" - czy na tej wsi twoje dziecko będzie mogło rozwijać swoje pasje i spotykać się w szerokim gronie rówieśników, którzy również jakieś pasje mają. Zastanów się, drogi rodzicu - czy twoje marzenie o domku pod lasem z dala od innych posłuży dziecku, czy też wywoła w nim bunt. Nie mam nic przeciwko mieszkaniu w domu na wsi. Jednak tak poważna decyzja powinna być skonsultowana z pociechami i dokładnie przemyślana. Może jednak na czas galopującego rozwoju dziecka warto dać mu narzędzia, z których skorzysta i będzie się rozwijać, zamiast cofać z braku możliwości. Tyle. 1
Gość Napisano 2 czerwca 2020 #121 Napisano 2 czerwca 2020 Dnia 2.06.2020 o 18:11, daggulka napisał: Tyle. Rozwiń Piękna analiza sytuacji! A trzeba jeszcze pamiętać, że.... https://www.youtube.com/watch?v=eumEuK1sD90
daggulka Napisano 2 czerwca 2020 #122 Napisano 2 czerwca 2020 Dnia 2.06.2020 o 20:17, uroboros napisał: A trzeba jeszcze pamiętać, że.... https://www.youtube.com/watch?v=eumEuK1sD90 Rozwiń Znam to ... jak słyszałam pierwszy raz, to wyłam a łzy jak grochy leciały mi po policzkach. W życiu się tak nie ubawiłam Cóż ...
Gość Napisano 2 czerwca 2020 #123 Napisano 2 czerwca 2020 Dnia 2.06.2020 o 20:22, daggulka napisał: Znam to ... Rozwiń Tak, to dość stare... ale jakie celne...
KarolinaKarola Napisano 4 lipca 2020 #124 Napisano 4 lipca 2020 Ja jako dziecko przeprowadzałam się 2 razy w tym raz zmieniałam szkołę. Było to dla mnie bardzo nie łatwe (miałam 14 lat) Trochę potrwało zanim odnalazłam się w nowym otoczeniu. Poziom stresu był na prawdę duży. Myślę, że gdybym była młodsza to zmiana szkoły nie była by dla mnie taką traumą
Anetta Napisano 13 sierpnia 2020 #125 Napisano 13 sierpnia 2020 Dnia 4.07.2020 o 12:26, KarolinaKarola napisał: Ja jako dziecko przeprowadzałam się 2 razy w tym raz zmieniałam szkołę. Było to dla mnie bardzo nie łatwe (miałam 14 lat) Trochę potrwało zanim odnalazłam się w nowym otoczeniu. Poziom stresu był na prawdę duży. Myślę, że gdybym była młodsza to zmiana szkoły nie była by dla mnie taką traumą Rozwiń Miałam bardzo podobne przeżycia....zmiana szkoły to było coś strasznego....
niezlyfachowiec Napisano 28 sierpnia 2020 #126 Napisano 28 sierpnia 2020 Wiele zależy też od charakteru dziecka, jeśli jest otwarte na innych i nie ma problemu z nawiązywaniem znajomości, to przeprowadzka nie będzie takim dużym problemem. Gorzej z dotychczasowymi przyjaciółmi z którymi zapewne będzie musiało się rozstać
Piekaros Napisano 28 marca 2021 #127 Napisano 28 marca 2021 jesli to trauma to przez rodzicow a nie sam fakt przeprowadzki. wszystko sie da tylko trzeba to zrobic umiejetnie
angbalcer Napisano 26 lipca 2023 #128 Napisano 26 lipca 2023 Osobiście uważam, że jeśli przeprowadzka jest zorganizowana dobrze, najlepiej z pomocą profesjonalistów, to taka przeprowadzka nie jest traumą dla naszych pociech
Buster Napisano 26 lipca 2023 #129 Napisano 26 lipca 2023 Jest radochą, czy z pomocą specjalistów czy nie
katosu Napisano 20 marca 2024 #130 Napisano 20 marca 2024 Nie rozumiem dlaczego przeprowadzka miałaby tak wpływać na dziecko. Ja się przeprowadzałem nie raz za dzieciaka i nie miałem z tym problemu. Myślę, że moje koty dużo gorzej to zniosły ode mnie.
worker112 Napisano 29 sierpnia 2024 #131 Napisano 29 sierpnia 2024 Kiedy mój znajomy budował własny dom to jego dzieci w wieku 3 i 6 lat bardzo lubiły przychodzić i obserwować zmiany jakie zachodziły w nowym domu, w którym miały niebawem zamieszkać. Interesowały się każdą nawet najmniejszą zmianą jaka zachodziła w domu. Poza tym co dziennie dopytywały kiedy zamieszkają w swoim nowym pokoju i były bardzo ciekawe jakie dzieci zamieszkają w sąsiedztwie.
podczytywacz Napisano 29 sierpnia 2024 #132 Napisano 29 sierpnia 2024 No, a co zdarzyło się jak już wybudował? Długo budował?
retrofood Napisano 29 sierpnia 2024 #133 Napisano 29 sierpnia 2024 Dnia 29.08.2024 o 12:11, podczytywacz napisał: No, a co zdarzyło się jak już wybudował? Rozwiń Jak to co, parapetówka!
podczytywacz Napisano 29 sierpnia 2024 #134 Napisano 29 sierpnia 2024 Aaaa... to efekt parapetówki wywołuje traumę u dzieci?
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się