Skocz do zawartości

Dziennik PeZeta


Recommended Posts

Napisano (edytowany)
GODZ 22:40
TEST - cd.
DRUGI ZAŁADUNEK

Cezar:
t zas: 40stC
t powr: 40stC



Na zakończenie części pierwszej testu:
T wody po przejściu przez Telimenę: 50 stopni z hakiem:




GODZ 22:51
Rusza ładowanie Telimeny.
T Cezara:
t zas: 60stC
t powr: 60stC

BTW, dlaczego Telimena daje różową wodę?
Przecie była płukana.

edit: dopisałem, że T zas i powr Cezara to 60stC, no T zas tak naprawdę to 62, ale kto by się tym przejmował.

Zawór 3D regulujący temp powrotu jest otwarty prawie na maks, co oznacza, że prawie cały zład z kominka wędruje do Telimeny.

GODZ 23:02
T Ceza
T zas około 70stC
T powr 60stC



To mój pierwszy i ostatni tak dokumentowany test, już mi się nie chce, ale skoro pies chrapie, to co mi tam. Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Napisano
GODZ 23:20
Myślałem, że będzie nudno, a tu sytuacja dosyć dynamicznie się rozwija.
Cezar bulgocze, dudni rytmicznie, jak lokomotywa. Jedzie!



T Cezara:
t zas: 80stC
t powr: 70stC

Szyba - czysta.
Napisano
  Cytat

Zdjęcie poglądowe stanowiska badawczego.
Z prawej - Dragon, kurator projektu.

Rozwiń  

Ty masz tego cezara podłączonego do laptoka? icon_lol.gif

PS
Wężownica ma pewna pojemność i spuszczenie małej ilości wody daje nie pełny obraz sytuacji.
To co spuściłeś było podgrzane jak w mamce.
Dla pełnego określenia wydolności wężownicy musisz wodę trochę dłużej lać i zmierzyć temperaturę po przepuszczeniu przez wężownicę ładnych kilku litrów, tak by mieć pewność że to co leci z kranu jest wodą która napłynęła jako zimna do Telimeny.
Napisano
GODZ 23:31
Wrzuciłem pompie trzeci bieg.
U Cezara:
t zas: lekko dygnmęła w dół ku 78stC a po chwili wróciła do 80stC
t powr: 78stC

U Cezara coś szumi. syczy...
Telimenie też coś burczy w środku.
Sprawdziłem odpowietrzenie. Jest OK.
Ale... panie... sam nie wiem.


GODZ 22:34
Zagotuję tę kupę złomu czy nie?
Zmieniam bieg pompki z powrotem na 1.

Szyber przymykam do połowy, ale wiele się nie zmienia. Nic się nie zmienia.
Więc zostawiam przymknięty - mniej ciepła pójdzie w komin.

  Cytat

Ty masz tego cezara podłączonego do laptoka? icon_lol.gif

PS
Wężownica ma pewna pojemność i spuszczenie małej ilości wody daje nie pełny obraz sytuacji.
To co spuściłeś było podgrzane jak w mamce.
Dla pełnego określenia wydolności wężownicy musisz wodę trochę dłużej lać i zmierzyć temperaturę po przepuszczeniu przez wężownicę ładnych kilku litrów, tak by mieć pewność że to co leci z kranu jest wodą która napłynęła jako zimna do Telimeny.

Rozwiń  


Prawie do laptoka. Dzisiaj, powiedzmy, że - tak. icon_biggrin.gif
Jani, z tabelki wyczytam pojemność wężownicy i przepuszczę całość. Czy takie działanie da wymierny wynik?

W mordę jeża...

GODZ 23:40
T Cezara:
t zas: 90stC
t powr: 80stC

Ogień idzie równo...
No, nie wiem co z tego wyniknie.

A właściwie, to teraz powinienem wyłączyć pompkę i zrobić prawdziwy stres test.......................


GODZ 23:44
Ach, za późno na stres test.... icon_biggrin.gif
Sytuacja się stabilizuje.
I szkoda, i dobrze.

T Cezara:
t zas: jakieś 89stC
t powr: 80stC
Napisano
Na pewno bardziej wymierny dla wydajności wężownicy.
Następnym krokiem powinno być zbadanie czy przy małym gradiencie temperatury (baniak nagrzany od połowy do 48-50oC) da się uzyskać CWU o odpowiedniej temperaturze.

Jak zakończysz testy, to jeszcze raz to samo, ale z rozbiorem ciepła przez podłogówkę.
Wtedy będziesz miał pełny obraz tego co stworzyłeś. icon_smile.gif
Napisano (edytowany)
Powoli zamykamy nasz hydro-teatrzyk...

  Cytat

Na pewno bardziej wymierny dla wydajności wężownicy.
Następnym krokiem powinno być zbadanie czy przy małym gradiencie temperatury (baniak nagrzany od połowy do 48-50oC) da się uzyskać CWU o odpowiedniej temperaturze.

Jak zakończysz testy, to jeszcze raz to samo, ale z rozbiorem ciepła przez podłogówkę.
Wtedy będziesz miał pełny obraz tego co stworzyłeś. icon_smile.gif

Rozwiń  

Dzięki, Jani_63.
Tak zrobię. Jestem ciekaw wyników i ich interpretacji.

GODZ 23:58
Zamknięty szyber.
T Cezara:
t zas: 89stC
t powr: 86stC
Nadal bulgocze.

Wężownice Telimeny:
solarna: 11,5dm3
grzewcza: 6,1dm3

Idę zlać 17 litrów wody.

GODZ około 00:15
FINAŁ TESTU:
No to zlałem.
Temp z wężownicy po zlaniu jakichś 17litrów - lekko więcej niż półtora wiadra 10litrowego:





Nie będę tego komentował.
Nie znam się.
Poparzyłem się.
Prysznic się przy słuchawce rozszczelnił.
Moim zdaniem to jest dobry wynik.
Wężownica obcina kilka stC z temperatury, jaka jest w Telimenie, ale ma moim zdaniem bardzo dużą sprawność.

Ma bardzo dużą sprawność.
Muszę wymienić prysznic.
Z kranu pluje wrzątkiem.
Dobrze że mi rurki zgrzewane nie rozszczelniły się.

edit: dopisałem godzinę zakończenia testu.

ANEKS:
Ciężko mi zamknąć test, ponieważ Cezar na zasilaniu i na powrocie ma 90stC... Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Napisano
I ciągle bulgocze.
Telimenie też się w środku coś przelewa.

Zrobiłem z domu kotłownię i nakotłowałem jakieś 550litrów wody do temp 90stC.
Jakbym teraz poszedł wziąć prysznic, to albo bym się ugotował, albo rozpuściłaby się instalacja, jak nic.
Ergo: nie mam ciepłej wody.
Mam wrzątek.
Napisano
Małe podsumowanie:
Test wystartował o 20:25
Zakończył się, właściwie wciąż trwa, bo żar z kominka wciąż grzeje i t zas nie spada, ale niech będzie...
Test zakończył się o 00:25

Trwał 4 godziny.
T początkowa Telimeny: 20stC
T końcowa Telimeny: 90stC

Wrzuciłem dwa naręcza drewna. Brzoza suszona rok.
Z obliczeń wynika mi mniej więcej to co z testu:
- Cezar ma moc wodną 10kW
- Telimena przyjęła 44,9kWh ciepła

Te dwa naręcza drewna mogły ważyć po jakieś 10kg
Więc wychodzi, że z kg drewna było coś koło 2kWh.
Ale tu się mogę mylić, nie mam wagi.
Napisano
  Cytat

PS.
Uruchom podłogówkę bo zagotujesz Telimenę.

Rozwiń  

Cezar poburkuje. Poburkiwa.
Telimena - gorąca jest w środku. icon_biggrin.gif
Sama nie wie co z tą energią począć.
Telimena daje. Tyle daje.
Tyle daje z siebie na zawór 3D podłogówkowy:



Napisano
Kręcisz się już koło niebezpiecznych temperatur.
Jeden plus... zobojętnisz zład.
CWU puszczona na maxa może być ewentualnie "wężownicą bezpieczeństwa" dla Telimeny
Napisano
  Cytat

Kręcisz się już koło niebezpiecznych temperatur.
Jeden plus... zobojętnisz zład.
CWU puszczona na maxa może być ewentualnie "wężownicą bezpieczeństwa" dla Telimeny

Rozwiń  


Dzięki. icon_smile.gif

Telimenie, sądzę, nic nie będzie.
Ona jest profesjonalistką, nie pruta przeze mnie. W dowodzie ma napisane, że wytrzyma do 10bar i 110stC.
Jestem o nią całkowicie spokojny.

W zasadzie Cezar już śpi.
Daje temp 60st
Telimena na podłodze. Też już nie mruczy.
Generalnie - śpią, jak to po balu: on zmęczony, ona nagrzana.
Napisano
  Cytat

To nie miało być odwrotnie?

Rozwiń  

Nie, bo to jest ognisty związek, oparty na przeciwieństwach, wzajemnie się wykluczających.
Jak to ogień i woda. icon_biggrin.gif
Cezar i Telimena.

Tu zawsze będą płonne nadzieje, a potem kubeł zimnej wody.
To relacja bardziej dramatyczna, lub nawet tragiczna.
Tu nie znajdziesz harmonii wspólnego szaleństwa sobotniej/środowej nocy, po której On zasypia nagrzany, a Ona - zmęczona.

On się rozpala porywem chwili i rozgrzewa Ją. Lecz razem tańczą tylko chwilę.
Gdy noc zalegnie głęboka, On zasypia - zmęczony - i zostawia Ją - rozgrzaną, bliską wrzenia.
Kiedy On śpi, Ona oddaje siebie całą - komu innemu. Lub nawet innym.
Taki jest ich Los.

* * *

A później przychodzi syndrom dnia następnego:

Telimena - zimna.
Z kranu zamiast ciepłej płynie woda chłodna - choć nie zimna.
I co najgorsze - rdzawa!
Ta wężownica kompletnie nie nadaje się do przepływowego podgrzewu cwu.
A mogło być tak pięknie.

Kac i tyle.
Albo może powinienem ubrać Telimenę.
Wszak cały czas jest tylko w cienkiej piankowej halce.
Napisano
Piter mam pomysł podpatrzony u Coulignon taki że woda leci z wężownicy do bojlera elektrycznego o dopiero do instalacji . Jak palisz to grzałka się nie rusza jak nie palisz i tak cuw jest zawsze jest to very comfortable rozwiązanie.
Napisano
Gaweł, taki też był plan B.
Niestety, z wężownicy woda leci rdzawa. Syfiasta.
Jak sobie postoi to się zardzawia i potem ten syf wylatuje kranem.
Jeśli podłączę termę za wężownicą, a chciałem!!! - to syf będzie leciał przez termę i do kranu.
Nic to nie zmieni.
Napisano
Po 1 to leci i przeleci tym sie nie przejmuj to normalne spoko z czasem za kamienieje i będzie clear, ale jest jeszcze 3 rozwianie jak nie palisz i nie ma cuw to się nie myjesz i jesteś w gratisie bardziej męski
Napisano
To jest jakaś koncepcja - ta opcja gratisowa.

Co do zakamienienia - czy aby nie jest tak, że tego kamienia po prostu będzie przybywało?
Rdzawość będzie lecieć i lecieć, kamienia będzie przybywało, aż pewnego dnia lecieć przestanie, bo się rura zatka na amen.
Z drugiej strony, kiedyś rury były tylko stalowe, ryża woda leciała tylko po wizycie hydraulików.
Może tutaj te rury są jakieś inne?
Puściłem już przez nie ze 40litrów wody, a te rdzawią i rdzawią.
Napisano
  Cytat

Telimenie, sądzę, nic nie będzie.
Ona jest profesjonalistką, nie pruta przeze mnie.
Jestem o nią całkowicie spokojny.

W zasadzie Cezar już śpi.
Telimena na podłodze. Też już nie mruczy.
Generalnie - śpią, jak to po balu: on zmęczony, ona nagrzana.

Rozwiń  


Normalnie nasi najwięksi wieszcze mają na noc......do złotych myśli to icon_biggrin.gif

  Cytat

Generalnie - śpią, jak to po balu: on zmęczony, ona nagrzana.

Rozwiń  

A to w szczególności icon_biggrin.gif:D:D rewelacja

  Cytat

To nie miało być odwrotnie?

Rozwiń  

ależ skąd.....
Napisano (edytowany)
Ewiq0, mi też się to nie podoba. Dlatego napisałem, że ich los jest tragiczny.
Lecz mam nadzieję, że znajdę jakieś rozwiązanie i wtedy bajka zakończy się happy endem.
Bowiem oni są zaczarowani.
Musi pojawić się dobry czarodziej, który zrzuci z nich klątwę.

Żeby jednak tak się stało, potrzeba czasu.
Król rozsyła właśnie wici po królestwie, że ten, któremu uda się odczarować Cezara i Telimenę, dostanie za żonę Kórewnę wraz z połową całego... królestwa. icon_biggrin.gif

Niebawem zaczną przybywać kolejni czarodzieje.
I mogę tylko Tobie zdradzić, że na końcu będą "żyli długo i szczęśliwie".
Jak to w melodramacie. Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Napisano
  Cytat

Ewiq0, mi też się to nie podoba. Dlatego napisałem, że ich los jest tragiczny.
Lecz mam nadzieję, że znajdę jakieś rozwiązanie i wtedy bajka zakończy się happy endem.
Bowiem oni są zaczarowani.
Musi pojawić się dobry czarodziej, który zrzuci z nich klątwę.

Żeby jednak tak się stało, potrzeba czasu.
Król rozsyła właśnie wici po królestwie, że ten, któremu uda się odczarować Cezara i Telimenę, dostanie za żonę Kórewnę wraz z połową całego... królestwa. icon_biggrin.gif

Niebawem zaczną przybywać kolejni czarodzieje.
I mogę tylko Tobie zdradzić, że na końcu będą "żyli długo i szczęśliwie".
Jak to w melodramacie.

Rozwiń  

no ok, tylko czemu musi być czarodziej i żona.....wiesz w gender może bym się zgodziła.....
Napisano
  Cytat

Bajbago, to są wężownice zbiornika biwalentnego - jedna grzewcza-solarna, druga grzewcza-grzewcza.

Rozwiń  


Czyli "fabrycznie" nie są przeznaczone do "przepływu" CWU - obawiam się, że ta ryszawa, będzie nieodłącznym elementem Twojego życia (taka niechciana towarzyszka ?)
Napisano
  Cytat

Król rozsyła właśnie wici po królestwie, że ten, któremu uda się odczarować Cezara i Telimenę, dostanie za żonę Kórewnę wraz z połową całego... królestwa. icon_biggrin.gif

Rozwiń  




  Cytat

obawiam się, że ta ryszawa, będzie nieodłącznym elementem Twojego życia (taka niechciana towarzyszka ?)

Rozwiń  

Tak często bywa icon_biggrin.gif
Napisano
A wężownice poczekają na pompę pci i grzanie solarne latem - wąż ogrodowy, stary kaloryfer, jaki panel. Coś się wymyśli.
Telimena zostanie zwolniona z obowiązku dogadzania kranom.
Będzie tańczyć tylko na podłodze.
Wówczas i z Cezarem Telimena więcej czasu spędzi razem, w harmonii - względnej.
A kiedy im jeszcze dołożę elektro-opiekuna, jest szansa, że zapanuje względna zgoda.

Jani_63!!!!!!
icon_biggrin.gif

(Cieszę się, że to zapodałeś, bo z premedytacją nie pisałem o rękach.)

Kranami zajmie się Telma.

Telma - 50l. icon_smile.gif
Napisano
TESTY TESTY TESTY
Poprzedni test - podłogówka wyłączona, czyli brak odbioru ciepła z Telimeny
Obecny test - włączona podłogówka.

W skrócie:
Rozpaliłem jakoś po 12:00 .
T Telimeny: 20stC (zimna...)
T Cezara:
zas.: 20stC
powr.: 20stC
Temperatury Cezara - zasilania i powrotu - utrzymywałem na poziomie 60stC.

Obecnie, po blisko 3 godzinach palenia T Cezara:
szyber zamknięty.
T Cezara:
t zas: około 65stC
t powr: 60stC

Temp powrotu z Telimeny (dół bańki): 30stC (wczoraj było bliżej 40stC, bo podłogówka niczego nie zabierała)

Ewentualne kolejne testy zrobię z oczujnikowaną Telimeną, choć, z tego co widzę, nie ma chyba takiej potrzeby.
Z grubsza wszystko jest jasne:

Przy mrozie -11stC palić cza dwa razy na dobę.
Telimena wystarcza na około 8h uczciwego ogrzewania. Kolejne godziny to podkradanie ciepła zgromadzonego w wylewce betonowej.

Ocieplić Telimenę - nabita do 90stC trwoni bardzo dużo energii.
Ocieplić rury.
Wszystko ocieplić.

Koniec testu
Napisano
Bajbago,
Izolacja refleksyjna. icon_smile.gif

Pianka owinięta folią alu-w-kratkę.
Zostało mi około 70mb.

Trzeba przemyśleć jaką pianką owijać.
A może wełną!
Na podobieństwo izolacji rur wentylacji mechanicznej.
Napisano
Ale ta pianka, raczy być raczej małociepłoluba, a Telimena to bardziej ognistą opinię posiada.
Przy takim temperamencie, to kilka razy (foli alu) wydaje się zaspokojeniem jej "chuci". icon_cool.gif
Napisano
Raczej coś takiego:

Tylko z uwagi na temperaturę raczej nie bąbelki tylko wełna

A może na owe owłosienie baranie, jedna, a potem (luźno) druga warstwa z tych posiadanych 70m ?
Wszystko gustownie spiąć taśmą coby szczelność w giezełku utrzymać, a i skryć przed wzrokiem, że dama nie wydepilowana.
Napisano
  Cytat

Ocieplić Telimenę - nabita do 90stC trwoni bardzo dużo energii.
Ocieplić rury.
Wszystko ocieplić.

Rozwiń  
A ta energia z Telimeny i niezaizolowanych rur to gdzie ona się wynosi ?

Test z podłogówką powinien trwać z tydzień ,wtedy się ustabilizuje temperatura w pomieszczeniach i może okazać się że rozbiór dobowy jest mniejszy .
Napisano
A nosi się po kotłowni, lekko podgrzewa pizgający chłodem wiatrołap i zwiewa rurą wentylacyjną na poddasze.
W sumie masz rację, Animusie, mnie jednak chodzi o to, iżby energia była zamknięta w Telimenie jak najdłużej i z jak najmniejszymi stratami.

Podłogówka chodzi już ze trzy tygodnie.
Napisano
  Cytat

A nosi się po kotłowni, lekko podgrzewa pizgający chłodem wiatrołap i zwiewa rurą wentylacyjną na poddasze.
W sumie masz rację, Animusie, mnie jednak chodzi o to, iżby energia była zamknięta w Telimenie jak najdłużej i z jak najmniejszymi stratami.

Podłogówka chodzi już ze trzy tygodnie.

Rozwiń  

Kiedy u siebie zacząłem izolować instalację i urządzenia (piwnica),temperatura w kotłowni zaczęła drastycznie spadać,musiałem w pewnym momencie przerwać dalsze prace izolacyjne,przecież nie będę montować grzejnika w kotłowni .

Podłogówka , Telimena , Cezar i samoregulacja.
Gdy Cezar ogrzewa powietrze w salonie ,podnosząc je do temperatury zaniku wymiany ciepła pomiędzy podłogówką a powietrzem ,podłogówka odpoczywa leniwie .Telimena w tym czasie próbuje rywalizować z Cezarem, ale staje się coraz słabsza i słabsza.
Napisano
Faktycznie, zapomniałem o zjawisku samoregulacji.
Kotłownia jest ogrzewana transferami pętli. Nie izolowałem. Pięknie kalosze wysychają błyskawicznie i rozlana woda.

Czyli - rur nie izolować.
Telimenę zatem tylko zamknę w skrzynce. Zasypię granulatem styropianowym.
Napisano (edytowany)
Popełniłem wczora-z-wieczora jeden jeszcze eksperyment.

Chcąc wyczyścić wkład z syfu, co to obkleił się podczas pierwszego palenia, wyjąłem płyty szamotowe i hajcowałem trzymając temperaturę powrotu na 60stC.

Efekty:
- płaszcz niby szybciej się nagrzewa, ale tylko niby, bo po dość szybkim rozgrzaniu dalsza akcja nie różni się niczym względem palenia z szamotem.
- bez szamotu szyba syfi się strasznie! Mimo utrzymania temp powrotu na 60stC!
- i mimo rzeczonych 60stC na powrocie, płaszcz poci się - z początku. Nie wiem, czy aby pod szamotem też się nie poci, ale nie widzę, więc co z oczu, to z serca. A w miejscach widocznych - bez szamotu poci się, a z szamotem - nie.

Wniosek:
nie wiem dlaczego sprzedawane są kominki z płaszczem bez szamotu. To jakaś pomyłka.

Kolejne spostrzeżenie:
próbowałem palić z zamkniętą przepustnicą, używając wyłącznie fabrycznego dolotu - pod drzwiczkami.
Ciąg był lichy, a szyba momentalnie by się zasyfiła. Zaniechałem.

I kolejny wniosek:
przepustnica, każda, nawet samorobna, jest lepsza niż jej brak, co widać od razu. Ledwo ją przymknę, ogień przygasa. Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Napisano
  Cytat

Efekty:
- płaszcz niby szybciej się nagrzewa, ale tylko niby, bo po dość szybkim rozgrzaniu dalsza akcja nie różni się niczym względem palenia z szamotem.
- bez szamotu szyba syfi się strasznie! Mimo utrzymania temp powrotu na 60stC!
- i mimo rzeczonych 60stC na powrocie, płaszcz poci się - z początku. Nie wiem, czy aby pod szamotem też się nie poci, ale nie widzę, więc co z oczu, to z serca. A w miejscach widocznych - bez szamotu poci się, a z szamotem - nie.

Rozwiń  

Szamot czy wermikulit powoduje wzrost temperatury w komorze paleniskowej, co przekłada się na lepsze odgazowywanie drewna.
To z kolei powoduje że zjawisko "smolenia" na ściankach i szybie może występować tylko do momentu pełnego rozpalenia wsadu.
Później to co nasyfiło się samo wypala... widać to ładnie na szybie (czasami też na szamocie), która może chcieć się okopcić w pierwszej fazie palenia, ale później to okopcenie samoistnie zanika. Wysoka temperatura palenia tego cudu dokonuje. icon_wink.gif
Warunek... odpowiednia ilość dostarczanego powietrza do komory paleniskowej.


PS
O przepustnicy sama prawda i tylko prawda icon_biggrin.gif
Napisano
Ze spraw do opanowania na teraz pozostała mi kwestia ustawienia deflektora spalin.
Założyłem na ten temat osobny wątek. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie... proszę o odpowiedź.

Wątek o deflektorze

A w skrócie:
Deflektor. Nad nim komora dymowa i rura kominowa:

Jak najefektywniej ustawić deflektor i płytę?
Mogę wycięcie dać w tył, wtedy płomienie idą przy tylnej ściance do komory dymowej, a dalej do komina.
A mogę i dać wycięcie przodem - wtedy płomienie idą od przodu do komory dymowej i dalej do komina.
Dodatkowo na deflektorze położyłem płytę szamotową.
Płytą szamotową mogę regulować szerokość kanału dymowego.

Przykładowe zdjęcie poglądowe deflektora:

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jeśli szukacie sposobu na dekoracyjne i trwałe wykończenie drewnianych podłóg, mebli czy ścian – warto zwrócić uwagę na bejce olejne OSMO. To produkty, które zdobyły uznanie zarówno wśród profesjonalistów, jak i użytkowników domowych ceniących naturalne składniki, jakość oraz ekologiczne podejście do wykończenia wnętrz. Czym jest bejca olejna OSMO? Bejca OSMO to profesjonalny, barwiony podkład do drewna na bazie naturalnych olejów roślinnych. Dzięki brakowi wosków w składzie, bejca daje ogromne możliwości w zakresie intensywności koloru – od delikatnego podkreślenia struktury drewna po intensywne, nasycone barwy. Co istotne, nie tworzy na powierzchni warstwy lakieru – pigmenty wnikają głęboko w drewno, wyrównując jego odcień i podkreślając naturalne usłojenie. Gdzie można stosować bejcę? Bejce OSMO przeznaczone są wyłącznie do zastosowań wewnętrznych, idealnie sprawdzą się na: drewnianych podłogach, deskach i parkietach, stopniach schodów, blatach, meblach, ścianach i sufitach z drewna, a także na zabawkach dziecięcych i przyborach drewnianych – po wyschnięciu są całkowicie bezpieczne i przyjazne środowisku. Jak działa? Bejca sama w sobie nie jest pełnoprawnym wykończeniem – to etap barwienia, który należy zabezpieczyć woskiem twardym olejnym OSMO. Takie połączenie daje nie tylko wyjątkowy efekt wizualny, ale również trwałość i odporność na codzienne użytkowanie. Dlaczego warto? Naturalne składniki: cztery rodzaje oczyszczonych olejów roślinnych i wysokiej jakości pigmenty. Możliwość pracy z utwardzaczem – istotne dla profesjonalistów. Idealne do przestrzeni komercyjnych, gdzie czas to pieniądz – powierzchnia może być gotowa do użytku już następnego dnia. Ogromna paleta kolorów – od klasycznych odcieni drewna po nowoczesne, designerskie barwy. Podsumowanie Bejce olejne OSMO to doskonałe rozwiązanie dla tych, którzy szukają naturalnych i trwałych produktów do barwienia drewna. Ich elastyczność, ekologiczny skład oraz profesjonalne właściwości użytkowe czynią je wyborem godnym uwagi – zarówno w domach, jak i w przestrzeniach komercyjnych.
    • Albo tylko znajdował się w miejscu, obok którego uderzył piorun. Bo piorun może zabić również z dalszej odległości, to zależy od okoliczności wyładowania atmosferycznego.  A do artykułu polecam ten temat   Jak sprawdzić, czy instalacja odgromowa jest niezbędna?
    • Komentarz dodany przez Paweł: Zgadza się, uderzenie pioruna jest rzadkie, ale nie niemożliwe. Wczoraj ogłoszono śmierć Auduna Groenvolda, norweskiego olimpijczyka w narciarstwie dowolnym, który został uderzony przez piorun podczas wycieczki do domku letniskowego.
    • W Polsce każdego roku burze powodują szkody warte miliony złotych. Zniszczone urządzenia, pożary dachów i porażenia prądem to realne skutki, które dotykają nie tylko właścicieli domów na odludziu. Czy wiesz, że piorun może spalić sprzęt, nawet jeśli uderzy kilometr od twojego domu? Sprawdź, jak skutecznie i tanio zabezpieczyć dom przed burzą. Pełna treść artykułu pod adresem: https://budujemydom.pl/instalacje/instalacja-odgromowa/a/116255-piorunochron-chroni-dom-przed-burza
    • Komentarz dodany przez inżynier Mirek: Niestety w artykule zapomniano o podstawowym zadaniu jaki ma spełniać dach - szczelność, pełna ochrona przed warunkami atmosferycznymi, przede wszystkim opadami, aby wnętrze budynku było bezpieczne. Każdy wie, że obecnie układane dachówki, blachodachówki, blacha czy inne pokrycia dachowe nie są szczelne. Zwłaszcza w narożach, koszach praktycznie nie ma szans na szczelne wykonanie pokrycia. Dlatego ważne jest aby pod tą dachówką, blachą, blachodachówką wykonać w 100% szczelną warstwę. Niestety membrany paroprzepuszczalne nie nadają się do wykonania takiej szczelnej izolacji. Mają bardzo małą odporność na promieniowanie UV, przeważnie 2-3 miesiące, a najlepsze do 6 miesięcy. To nic w porównaniu do pap czy membran bitumicznych, które mają odporność na kilka a nawet kilkanaście lat. Poza tym podczas układania takiej membrany paroprzepuszczalnej często dochodzi do naderwań, rozdarć, które ciężko załatać. A poza tym trzeba pamiętać, że każda membran jest przebijana przez setki gwoździ, którymi przybijamy kontrłaty i łaty. A każde przebicie membrany paroprzepuszczalnej gwoździem to dziura, która jest potencjalnym miejscem przecieku wody. Przy papach nie ma takiego problemu - gwóźdź przebija papę, ale bitum uszczelnia się wokół tego gwoździa i nie ma zagrożenia, że woda będzie przeciekała. A co do paroprzepuszczalności to oczywiście jest ona ważna i potrzebna, ale tylko w niektórych przypadkach. Ogólnym założeniem jest, że izolacja termiczna nie może być narażona na zawilgocenie. Skoro od strony pomieszczenia ocieplenie jest chronione folią paroizolacyjną, która ma za zadanie nie przepuszczać wilgoci, pary wodnej to izolacja termiczna jest dobrze chroniona od spodu (od strony wnętrza budynku). A od góry ? No właśnie, żadna membrana paroprzepuszczalna nie ochroni izolacji termicznej przed wilgocią a nawet wodą. Potrzebna jest szczelna izolacja, która daje 100% gwarancji szczelności. Dlatego stosowanie membrany paroprzepuszczalnej montowanej tylko na krokwiach to igranie z wilgocią. A zawilgocona izolacja termiczna to strata ciepła, bo wilgotna izolacja termiczna przepuszcza ciepło. A to kosztuje. Więc to, że deskowanie i dobra papa czy membrana bitumiczna nieco zwiększają koszt budowy, to w bardzo krótkim czasie ten koszt zostaje odrobiony przez oszczędność na ogrzewaniu. I na koniec coś, co żadna membrana paroprzepuszczalna nigdy nie wytrzyma. Chodzi o ostatnio występujące gwałtowne burze i mocne porywy wiatru. Nie ma roku abyśmy w mediach nie widzieli tragedii ludzi, którzy doświadczyli zerwania dachu. Jak wygląda zerwany dach wykonany w wersji ekonomicznej to chyba każdy widział. Zerwana dachówka, blacha, membrany paroprzepuszczalnej praktycznie nie ma, widać strzępy ocieplenia. A deszcz pada i zalewa wnętrze. Tragedia. Natomiast dach wykonany w technologi pełnego deskowania po zerwaniu dachówek, blachy pozostaje sprawny i nadal zabezpiecza wnętrze przed deszczem. Takie pełne deskowanie z dobrą papą czy membrana bitumiczną jest praktycznie drugim dachem. Czy wobec tego stać nas na ekonomiczny dach z membraną paroprzepuszczalną? Czy jednak lepiej wybrać bezpieczne rozwiązanie dachu z pełnym deskowaniem i papą lub membraną bitumiczną? Odpowiedź jest prosta. Każdy potrafi wskazać bezpieczne rozwiązanie.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...