daggulka Napisano 2 października 2014 #4501 Napisano 2 października 2014 Hej.Przylazłam sie pochwalić - wróciłam z siłowni Miałam zacząć we wtorek ale w poniedziałek odstawiłam leki antyalergiczne i wszystkie inne co skutkowało rozpierniczającym w drobny mak całodobowym bólem głowy we wtorek i środę. Samo funkcjonowanie było wyczynem - jak wampir nie mogłam patrzeć w światło nawet .Dziś już jest lepiej. Niestety mogę spodziewać się zaostrzenia objawów - do testów kontaktowych muszę być czysta przez tydzień ( w poniedziałek mam) , a potem jeszcze tydzień odczytów tez bez leków. Może być ciekawie , biorąc pod uwagę że ból głowy tak jakby zatokowy (po odstawieniu leków udrażniających to co niedrożne). W każdym razie dziś się zwlekłam rano , spostrzegłam że ból głowy zdecydowanie mniejszy więc po południu pomknęłam na siłownię. 75 minut wycisku. 10 minut rozgrzewki na orbitreku, potem 25 minut wszelakich urządzeń , potem 15 minut rowerka, przeskok na 5 minut orbitreka w oczekiwaniu na bieżnię i potem 20 minut szybkiego marszu bieżni . Dietę staram się trzymać z odstępstwami wynikającymi z braku możliwości (np. pominięcie posiłku albo zjedzenie czegoś w zastępstwie). A , i miałam jeden napad na słodycze - zeżarłam któregoś pięknego wieczora serię czekoladek , po czym za karę wysyfiło mnie na paszczy . W sensie , że po peelingu kawitacyjnym miałam twarz jak pupcia niemowlaka do tegoż właśnie nieszczęśliwego momentu - teraz mam jak biedronka Jestem wykończona ... lecę pod prysznic , już ochłonęłam.
Gość gawel Napisano 3 października 2014 #4502 Napisano 3 października 2014 Może ten ból głowy to od pogody . Ja miałem 2 dni ból głowy jak jasna cholera. A w kwestii mojej diety ten tydzień jest nie najefektywniejszy, bo miałem we wtorek imprezę której byłem gospodarzem i niestety musiałem do towarzystwa jeść rzeczy niedozwolone , i to może nie było najnieprzyjemniejsze, ale później myślałem że mnie wysadzi i obryzgam ściany . Masakra po prostu ale cóż jak mus to mus. A na tzw blacie -3 kg , jutro mija 3 tygodnie mojej diety. Tempo spadku wagi powolne ale mi to odpowiada jak najbardziej, Pocieszam się że to będzie może trwalsze.
Gość adiqq Napisano 3 października 2014 #4503 Napisano 3 października 2014 Cytat bo miałem we wtorek imprezę której byłem gospodarzem i niestety musiałem do towarzystwa jeść rzeczy niedozwolone , i to może nie było najnieprzyjemniejsze, ale później myślałem że mnie wysadzi i obryzgam ściany . Masakra po prostu ale cóż jak mus to mus. A na tzw blacie -3 kg , jutro mija 3 tygodnie mojej diety. Tempo spadku wagi powolne ale mi to odpowiada jak najbardziej, Pocieszam się że to będzie może trwalsze. Rozwiń Gawełku kochany, to jest najgorsze możliwe wytłumaczenie..że coś musisz robić do towarzystwa.....też często jestem pod taką presja(tak jedzenia jak i picia), ale dobrze wiesz gdzie to mam....właśnie chodzi o to ze nic nie musisz.....
bajbaga Napisano 3 października 2014 #4504 Napisano 3 października 2014 On raczej musi - choćby ze względu na "regulamin".
Gość gawel Napisano 3 października 2014 #4505 Napisano 3 października 2014 Cytat Gawełku kochany, to jest najgorsze możliwe wytłumaczenie..że coś musisz robić do towarzystwa.....też często jestem pod taką presja(tak jedzenia jak i picia), ale dobrze wiesz gdzie to mam....właśnie chodzi o to ze nic nie musisz..... Rozwiń No tak będąc gościem to nie ma problemu ale jak kogoś zapraszasz i sam nic nie jesz to nie przejdzie. Z resztą może trochę przesadziłem bo jadłem same mięsa z grila w sumie chude Cytat On raczej musi - choćby ze względu na "regulamin". Rozwiń To było w czasie pozasłużbowym na szczęście
Gość adiqq Napisano 3 października 2014 #4506 Napisano 3 października 2014 Cytat No tak będąc gościem to nie ma problemu ale jak kogoś zapraszasz i sam nic nie jesz to nie przejdzie. Z resztą może trochę przesadziłem bo jadłem same mięsa z grila w sumie chude Rozwiń no to zmienia postać rzeczyale z moich doświadczeń wynika, że da się także nie jeść jak się bardzo nie chce
daggulka Napisano 3 października 2014 #4507 Napisano 3 października 2014 Cytat no to zmienia postać rzeczyale z moich doświadczeń wynika, że da się także nie jeść jak się bardzo nie chce Rozwiń Wiele się da, ale człowiek jest człowiekiem a nie robotem i dlatego oprócz tych wszystkich zasad ma też swoje emocje, uczucia i słabości - rozmaite .... które mają ogromny wpływ na to jak funkcjonujemy. Takie twarde trzymanie się zasad nasuwa mi skojarzenie z "Hansbrunersztetke" ... skojarzenie z taką jakąś .... bezemocjonalną fanatyczną bezkompromisowością.Nie jestem idealna, mam gorsze i lepsze dni .... kiedy mam te gorsze, ulegam słabościom- ale nie od razu Rzym zbudowano i nie po to człowiek żyje żeby się umartwiać . Grunt, że widać poprawę i idzie ku dobremu . Dziś strzałka pół kilo w dól . Za to po wczorajszej siłowni .... kuźwa, w życiu bym się nie podejrzewała, że mam mięśnie w miejscach które mnie dziś bolą . Zakwasy są , ale do przeżycia ... zajrzę dziś wieczorkiem na siłownię ale tylko na godzinę marszu na bieżni i orbitreka . Ćwiczenia na przyrządach zostawię na jutro, niech się mięśnie zregenerują .Chyba spodoba mi się ta siłownia - szkoda tylko, że Ci faceci tam bywający to tacy ... hm .... Johny Brawo
bajbaga Napisano 3 października 2014 #4508 Napisano 3 października 2014 Na siłowni. Bez osobistego trenera
daggulka Napisano 3 października 2014 #4509 Napisano 3 października 2014 Cytat Na siłowni. Bez osobistego trenera Rozwiń Nie całkiem bez wskazówek. Rozmawiałam wcześniej jak ćwiczyć i co ćwiczyć z moim dietetykiem, który również jest trenerem. Ponadto obejrzałam na youtube sporo filmików jak powinien wyglądać trening na siłowni dla kobiety która chce zrzucić kilka kilo i wyrzeźbić sylwetkę. Co do umiejętności korzystania z przyrządów - nie poszłam całkiem w ślepo. Już kiedyś ćwiczyłam na siłowni i wtedy miałam dokładnie objaśnione przez pracownika jak ćwiczyć prawidłowo na konkretnych urządzeniach . Myśle, że krzywdy sobie raczej nie zrobię
Gość adiqq Napisano 3 października 2014 #4510 Napisano 3 października 2014 Cytat Wiele się da, ale człowiek jest człowiekiem a nie robotem i dlatego oprócz tych wszystkich zasad ma też swoje emocje, uczucia i słabości - rozmaite .... które mają ogromny wpływ na to jak funkcjonujemy. Takie twarde trzymanie się zasad nasuwa mi skojarzenie z "Hansbrunersztetke" ... skojarzenie z taką jakąś .... bezemocjonalną fanatyczną bezkompromisowością.Nie jestem idealna, mam gorsze i lepsze dni .... kiedy mam te gorsze, ulegam słabościom- ale nie od razu Rzym zbudowano i nie po to człowiek żyje żeby się umartwiać . Grunt, że widać poprawę i idzie ku dobremu . Rozwiń widzisz, mi chodziło tylko o to - że trzeba się pewnych rzeczy nauczyćOdmawiać - jak częstują czymś co nie jest na naszej "dobrej" liścieinną ważną pozycją na mojej liście - jest nie dojadanie - tzn jak jem i mam odczucie sytości, to nie jem do końca - "bo trochę zostało, szkoda żeby się zmarnowało" Wyrzucam bez wahania, czasami chowie na drugi dzień/następny posiłek (to zależy od okoliczności) I to chyba było najtrudniejsze w tym wszystkim.Ja wychodzę z założenia, że łatwiej jest z pewnych rzeczy całkowicie zrezygnować, niż stosować półśrodki - bo jest (moim zdaniem) zbyt duże ryzyko - że stosując te półśrodki można łatwo wrócić do starych złych nawyków(zabrzmiało znajomo?!?) - np. w chwili słabości.I wcale nie uważam tego za umartwianie się.....nie traktuję tego w takich kategoriach.....o - bezkompromisowość - w tej kwestii jak najbardziej, ale to wiesz od dawna
demo Napisano 3 października 2014 #4511 Napisano 3 października 2014 (edytowany) Cytat Zakwasy są , ale do przeżycia Rozwiń Zakwasy to mit:MIT 5: ?Zakwasy są wywołane przez kwas mlekowy"Fakt: niestety, mikrourazy mięśni nie mają nic wspólnego z kwasem mlekowym. Ten ostatni jest usuwany z mięśni po zakończeniu pracy, w ciągu godziny po wysiłku - nie ma śladu. Opóźniona bolesność mięśniowa jest prawdopodobnie wywołana przez mikrouszkodzenia tkanki mięśniowej i wolne rodniki. Podsumowując: na tzw. zakwasy nic nie pomogą suplementy, odżywki, alkohol czy kolejny trening. Należy jeść i odpoczywać, organizm musi się zregenerować. Edytowano 3 października 2014 przez demo (zobacz historię edycji)
daggulka Napisano 3 października 2014 #4512 Napisano 3 października 2014 Cytat Zakwasy to mit:MIT 5: ?Zakwasy są wywołane przez kwas mlekowy"Fakt: niestety, mikrourazy mięśni nie mają nic wspólnego z kwasem mlekowym. Ten ostatni jest usuwany z mięśni po zakończeniu pracy, w ciągu godziny po wysiłku - nie ma śladu. Opóźniona bolesność mięśniowa jest prawdopodobnie wywołana przez mikrouszkodzenia tkanki mięśniowej i wolne rodniki. Podsumowując: na tzw. zakwasy nic nie pomogą suplementy, odżywki, alkohol czy kolejny trening. Należy jeść i odpoczywać, organizm musi się zregenerować. Rozwiń No tak, jak sie na doopie siedziało tyle czasu , to teraz nagle najmniejsze rozruszanie mięśni kończy się u mnie bólami mięśniowymi. Jutro już powinno przejść. Dziś sobie podarowałam ten marsz żeby nie pogarszać, ale jutro idę popracować na siłownię. Zastanawiam się tylko czy dobrze dobrałam kolejność maszyn.10-15 minut orbitrek lub rowermaszyny ( z małym/minimalnym obciążeniem)dwie serie po 10 powtórzeń na łydkidwie serie po 10 powtórzeń na dolną część uddwie serie po 10 powtórzeń na górną część uddwie serie po 10 powtórzeń na mięśnie ramion i pleców dwie serie po 10 powtórzeń na mięśnie brzucha i taliiminuta na takim czymś czymś do skrętów talii dwie serie po 10 powtórzeń na mięśnie brzucha i taliiminuta na takim czymś czymś do skrętów talii40 minut aerobów (orbitrek, marsz na bieżni, rower)- zamiennie lub na zmianęPowie mi ktoś czy na początek dobre to mam? Wczoraj tak właśnie ćwiczyłam - zajęło mi to 75 minut i nie byłam że tak to ujmę "zajechana" ... dałabym rade jeszcze.
daggulka Napisano 4 października 2014 #4513 Napisano 4 października 2014 (edytowany) Siłownia odbębniona, wsuwam obiad aktualnie: makaron spaghetti z cukinią i pomidorami plus sałatka owocowa na deser Jutro spotkanie z dietetykiem, ale dostane po głowie za te wszystkie odstępstwa wyjazdowe skutkujące brakiem efektów . Edytowano 4 października 2014 przez daggulka (zobacz historię edycji)
daggulka Napisano 5 października 2014 #4514 Napisano 5 października 2014 Wszamałam śniadanie (zaspałam jak zwykle, o tej porze powinno być juz drugie ). Zaraz zmykam na spotkanie z dietetykiem - wstyd, normalnie wstyd i hańba . Postępy minimalne, a tu powinno mi już pewnie z 4 kilo co najmniej ubyć No nic .... wstyd wstydem, ale się nie poddaję .
Gość adiqq Napisano 5 października 2014 #4515 Napisano 5 października 2014 ile???? 4kg byś chciała mieć mniej? dietetyk ci tak powiedział czy twoje subiektywno-życzeniowe myślenie?po takim czasie to mogłabyś mieć tyle mniej, gdybyś miała 20kg nadwagi....
bajbaga Napisano 5 października 2014 #4516 Napisano 5 października 2014 Przestań ćwiczyć - schudniesz więcej (w kg) Ps. Patrząc na "zawartość" diety i "zapodane" ćwiczenia, to wszystko wskazuje na to, ze celem jest poprawa sylwetki, a nie kuracja odchudzająca - czyli bardzo słuszne założenie bo masa już jest, a teraz tylko rzeźba Odchudzenie (spadek masy ciała) będzie tylko skutkiem ubocznym tej (takiej) kuracji - ale trwałym skutkiem ubocznym, przy zachowaniu racjonalności przy spożywaniu, dóbr naszych powszednich.
solange63 Napisano 5 października 2014 #4517 Napisano 5 października 2014 Ja wymiękam... Oficjalnie ogłaszam, że ostatni raz piszę do Dagi i o Dadze w wątku odchudzającym.Daga! Czy Ty masz jakieś rozdwojenie jaźni lub inne zaburzenia? Niby mądra kobieta, a jak idzie o odchudzanie, to mam wrażenie, że pisze tu nastolatka- blondynka, z depresją i PMSem.Weź sobie wydrukuj, albo wytatuuj na czole: Cytat Odchudzenie (spadek masy ciała) będzie tylko skutkiem ubocznym tej (takiej) kuracji - ale trwałym skutkiem ubocznym, przy zachowaniu racjonalności przy spożywaniu, dóbr naszych powszednich. Rozwiń
daggulka Napisano 5 października 2014 #4518 Napisano 5 października 2014 Wróciłam. Waga zasadniczo bez zmian, ale pomiary wykazały zmniejszenie ilości tkanki tłuszczowej i obwodów. Powiedział, że to dobrze - że to efekt ruszenia doopy z kanapy. No nic - zobaczymy za miesiąc. Jutro na maila dostanę jadłospis na kolejny miesiąc. Właściwie, to dwie opcje. Jeden tak jak wcześniej - czyli codzienny dokładny jadłospis z listą zakupów co trzy dni , i druga opcja to zestawienie z opcją wyboru: śniadań, II śniadań, obiadów, podwieczorków i kolacji . Sama sobie wybieram na co aktualnie mam ochotę tudzież co aktualnie posiadam w lodówce. Spróbuję i zobaczę co mi będzie bardziej odpowiadać. Mam też sobie kupić kazeinę w sklepie z suplementami - mam to wcinać wieczorem do kolacji w formie schacke , ponieważ siedzę przy kompie często do późnej nocy i jak strawię kolację to znowu jestem głodna - i to wtedy mam te chwile słabości na batoniki . Kazeina ma pomóc - ponoć po tym nie będę w nocy głodna jeśli przyjdzie mi przysiąść do godziny natenprzykład 2. Plan "ruchowy" - bez zmian .... siłownia, marsze, aeroby. Muszę sobie kupić takie cuś do mierzenia tętna. I tyle.
bajbaga Napisano 5 października 2014 #4519 Napisano 5 października 2014 Cytat ...... albo wytatuuj na czole: Rozwiń Bez sensu - a niby jak odczyta, przy pomocy 2 luster
daggulka Napisano 5 października 2014 #4520 Napisano 5 października 2014 Wy się nabijajcie .... jestem zła na siebie. Trochę zrezygnowana. Pewnie dlatego, że cierpliwość jest dla mnie słowem stosunkowo obcym. Plan dietetyka mam wykonać w 75% - te 25% to imprezy z alkoholem, kawy z ciastkiem z koleżankami , "święto jedzeniowe " raz w tygodniu (zamiennie). Jak policzyłam, to w ubiegłym czasie było niecałe 50%. Te 10 dni w Londku zaburzyło mi egzystencję zarówno w temacie diety jak i ruchu. To i efekty nie takie jak chciałam. Ciężko się przestawić na "nowe" jeśli przez całe życie funkcjonowało się w innym trybie. No nic, nie poddaję się. Będę się bardziej starać to i efekty będą lepsze.
PeZet Napisano 5 października 2014 #4521 Napisano 5 października 2014 Cytat (...) pomiary wykazały zmniejszenie ilości tkanki tłuszczowej i obwodów. Powiedział, że to dobrze - że to efekt ruszenia doopy z kanapy. (...) Rozwiń Wow, czyżby ruch sprzyjał? Niepojęte.
daggulka Napisano 5 października 2014 #4522 Napisano 5 października 2014 Cytat Wow, czyżby ruch sprzyjał? Niepojęte. Rozwiń No właśnie , tym bardziej że :
daggulka Napisano 6 października 2014 #4523 Napisano 6 października 2014 (edytowany) I mam po siłowni w tym tygodniu . Nakleili mi testy kontaktowe - plaster na plecach , trzy dni odczytu począwszy od środy , zero treningów , w ogóle jakiejkolwiek gimnastyki Edytowano 6 października 2014 przez daggulka (zobacz historię edycji)
Gość gawel Napisano 6 października 2014 #4524 Napisano 6 października 2014 Spokojnie nic na siłę, po prostu pójdź na spacer jak biały człowiek nie napier....l na tej siłowni bo si,e zmienisz w babochłopa jeszcze Ci w finale jakiś męski atrybut wyrośnie ...........np wąsy lub co gorsza broda.
bajbaga Napisano 6 października 2014 #4525 Napisano 6 października 2014 sugerujesz, że może (ostatecznie) skończyć tak jak np. św. Frasobliwa - patronka muzykantów i ciemiężonych kobiet ?
daggulka Napisano 6 października 2014 #4528 Napisano 6 października 2014 Cytat Spokojnie nic na siłę, po prostu pójdź na spacer jak biały człowiek nie napier....l na tej siłowni bo si,e zmienisz w babochłopa jeszcze Ci w finale jakiś męski atrybut wyrośnie ...........np wąsy lub co gorsza broda. Rozwiń Nie kracz. Ośka krakała i wykrakała różowe włosy
bajbaga Napisano 6 października 2014 #4529 Napisano 6 października 2014 Cytat Nie kracz. Ośka krakała i ...... Rozwiń A co się dziwisz - w tej leśnej głuszy się zaszyła, to i efekt.Ps. A w języku wronim, czy gawronim ?
daggulka Napisano 6 października 2014 #4530 Napisano 6 października 2014 Cytat A co się dziwisz - w tej leśnej głuszy się zaszyła, to i efekt.Ps. A w języku wronim, czy gawronim ? Rozwiń A nie wiem , kiedy zobaczyła mnie w rudym, to brzmiało to mniej więcej tak: " Tiaaa... ciekawe jak długo wytrzymasz bez różu... "
Gość gawel Napisano 7 października 2014 #4531 Napisano 7 października 2014 (edytowany) Edytowano 7 października 2014 przez gawel (zobacz historię edycji)
bajbaga Napisano 7 października 2014 #4532 Napisano 7 października 2014 Uprzejmie melduję, że znów opanowałem i uregulowałem swój metabolizm.Skąd wiem?Od drugiej strony - powiedziała mi to moja ............... kupa.Jest wręcz idealna - ma kolor starego złota, jest w kształcie dojrzałego banana, jest dość zwarta ale nie twarda, pływa w muszli, nie jest przykra w zapachu ( nie trzeba wietrzyć WC).Można powiedzieć, że ze zdrowego organizmu. Ps. Twoja kupa prawdę Ci powie o stanie i kondycji twojego organizmu.
Gość gawel Napisano 7 października 2014 #4533 Napisano 7 października 2014 (edytowany) Jesteś Rysiu superszczery o sienkiewiczowskich opisach nie wspomnę Aczkolwiek masz kupę racji w tym ustępie Edytowano 7 października 2014 przez gawel (zobacz historię edycji)
bajbaga Napisano 7 października 2014 #4534 Napisano 7 października 2014 Bo to jest tak, jak z wentylacją.Są dwa elementy sprawnego działania - nawiew i wywiew.Stosując różnego rodzaju diety, suplementy, mamy na uwadze tylko i wyłącznie "nawiew".A to "wywiew" pokazuje, czy dana dieta nam służy i jest korzystna dla organizmu.Dość powiedzieć, że fakt, że koza robi suche bobki, nie jest wyznacznikiem tego, aby nasz "wywiew" też je produkował - choćby ze względu na możliwość uszkodzenia muszli ustępu.
Gość gawel Napisano 7 października 2014 #4536 Napisano 7 października 2014 153 Użytkowników czyta ten temat (152 Gości i 0 Anonimowych użytkowników) godzina 23,16 , Dziwne alejak sieo gownie gada to oglądalność wzrasta
Gość adiqq Napisano 9 października 2014 #4537 Napisano 9 października 2014 tak, wymieniłem częsciowo garderobę. 2 rozmiary w dół
Gość gawel Napisano 9 października 2014 #4538 Napisano 9 października 2014 (edytowany) Cytat tak, wymieniłem częsciowo garderobę. 2 rozmiary w dół Rozwiń Aż sie boje czy cię rozpoznam jutro Nie zapomnij o dowodzie osobistym lub innym dokumencie ze zdjęciem ewentualnie o żonie, swojej oczywiście Edytowano 9 października 2014 przez gawel (zobacz historię edycji)
daggulka Napisano 9 października 2014 #4539 Napisano 9 października 2014 Na blacie dziś kilogram mniej
Gość adiqq Napisano 13 października 2014 #4541 Napisano 13 października 2014 powrót do rzeczywistości?
Gość gawel Napisano 13 października 2014 #4542 Napisano 13 października 2014 A daj spokój , człowiek stary i głupi jest z tym jedzeniem nie wiem co bardziej
ewiq0 Napisano 13 października 2014 #4543 Napisano 13 października 2014 Cytat Aż sie boje czy cię rozpoznam jutro Nie zapomnij o dowodzie osobistym lub innym dokumencie ze zdjęciem ewentualnie o żonie, swojej oczywiście Rozwiń no no dobrze, że już po to przeczytałam
Gość gawel Napisano 13 października 2014 #4544 Napisano 13 października 2014 Cytat no no dobrze, że już po to przeczytałam Rozwiń U ale i zapłon
ewiq0 Napisano 13 października 2014 #4545 Napisano 13 października 2014 Cytat U ale i zapłon Rozwiń no nie było mnie na forum wcześniej......
Gość adiqq Napisano 13 października 2014 #4547 Napisano 13 października 2014 to ty bywasz w takich wątkach?!?
Gość adiqq Napisano 14 października 2014 #4548 Napisano 14 października 2014 http://kobieta.onet.pl/zdrowie/zycie-i-zdr...any-tucza/srqx4
Gość gawel Napisano 14 października 2014 #4549 Napisano 14 października 2014 Bardzo ciekawe, oczywiste i niestety prawdziwe
Gość adiqq Napisano 14 października 2014 #4550 Napisano 14 października 2014 ciekawy artykułhttp://www.hospicjum.waw.pl/phocadownload/...Dzieci_2007.pdf
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się