Skocz do zawartości

Odchudzanie


Recommended Posts

Hej.
Przylazłam sie pochwalić - wróciłam z siłowni icon_mrgreen.gif
Miałam zacząć we wtorek ale w poniedziałek odstawiłam leki antyalergiczne i wszystkie inne co skutkowało rozpierniczającym w drobny mak całodobowym bólem głowy we wtorek i środę. Samo funkcjonowanie było wyczynem - jak wampir nie mogłam patrzeć w światło nawet icon_lol.gif .
Dziś już jest lepiej. Niestety mogę spodziewać się zaostrzenia objawów - do testów kontaktowych muszę być czysta przez tydzień ( w poniedziałek mam) , a potem jeszcze tydzień odczytów tez bez leków. Może być ciekawie , biorąc pod uwagę że ból głowy tak jakby zatokowy (po odstawieniu leków udrażniających to co niedrożne).

W każdym razie dziś się zwlekłam rano , spostrzegłam że ból głowy zdecydowanie mniejszy więc po południu pomknęłam na siłownię. 75 minut wycisku.
10 minut rozgrzewki na orbitreku, potem 25 minut wszelakich urządzeń , potem 15 minut rowerka, przeskok na 5 minut orbitreka w oczekiwaniu na bieżnię i potem 20 minut szybkiego marszu bieżni .

Dietę staram się trzymać z odstępstwami wynikającymi z braku możliwości (np. pominięcie posiłku albo zjedzenie czegoś w zastępstwie).
A , i miałam jeden napad na słodycze - zeżarłam któregoś pięknego wieczora serię czekoladek icon_redface.gif , po czym za karę wysyfiło mnie na paszczy icon_rolleyes.gif . W sensie , że po peelingu kawitacyjnym miałam twarz jak pupcia niemowlaka do tegoż właśnie nieszczęśliwego momentu - teraz mam jak biedronka icon_confused.gif

Jestem wykończona ... lecę pod prysznic , już ochłonęłam.
Link do komentarza
Może ten ból głowy to od pogody . Ja miałem 2 dni ból głowy jak jasna cholera. icon_evil.gif A w kwestii mojej diety ten tydzień jest nie najefektywniejszy, bo miałem we wtorek imprezę której byłem gospodarzem i niestety musiałem do towarzystwa jeść rzeczy niedozwolone icon_redface.gif , i to może nie było najnieprzyjemniejsze, ale później myślałem że mnie wysadzi i obryzgam ściany icon_confused.gif . Masakra po prostu ale cóż jak mus to mus. A na tzw blacie -3 kg , jutro mija 3 tygodnie mojej diety. Tempo spadku wagi powolne ale mi to odpowiada jak najbardziej, Pocieszam się że to będzie może trwalsze.
Link do komentarza
Cytat

bo miałem we wtorek imprezę której byłem gospodarzem i niestety musiałem do towarzystwa jeść rzeczy niedozwolone icon_redface.gif , i to może nie było najnieprzyjemniejsze, ale później myślałem że mnie wysadzi i obryzgam ściany icon_confused.gif . Masakra po prostu ale cóż jak mus to mus. A na tzw blacie -3 kg , jutro mija 3 tygodnie mojej diety. Tempo spadku wagi powolne ale mi to odpowiada jak najbardziej, Pocieszam się że to będzie może trwalsze.



Gawełku kochany, to jest najgorsze możliwe wytłumaczenie..że coś musisz robić do towarzystwa.....
też często jestem pod taką presja(tak jedzenia jak i picia), ale dobrze wiesz gdzie to mam....
właśnie chodzi o to ze nic nie musisz.....
Link do komentarza
Cytat

Gawełku kochany, to jest najgorsze możliwe wytłumaczenie..że coś musisz robić do towarzystwa.....
też często jestem pod taką presja(tak jedzenia jak i picia), ale dobrze wiesz gdzie to mam....
właśnie chodzi o to ze nic nie musisz.....


No tak będąc gościem to nie ma problemu ale jak kogoś zapraszasz i sam nic nie jesz to nie przejdzie. Z resztą może trochę przesadziłem bo jadłem same mięsa z grila w sumie chude icon_rolleyes.gif

Cytat

On raczej musi icon_cool.gif - choćby ze względu na "regulamin". icon_lol.gif


To było w czasie pozasłużbowym na szczęście icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

No tak będąc gościem to nie ma problemu ale jak kogoś zapraszasz i sam nic nie jesz to nie przejdzie. Z resztą może trochę przesadziłem bo jadłem same mięsa z grila w sumie chude icon_rolleyes.gif



no to zmienia postać rzeczy
ale z moich doświadczeń wynika, że da się także nie jeść jak się bardzo nie chce icon_razz.gif
Link do komentarza
Cytat

no to zmienia postać rzeczy
ale z moich doświadczeń wynika, że da się także nie jeść jak się bardzo nie chce icon_razz.gif



Wiele się da, ale człowiek jest człowiekiem a nie robotem i dlatego oprócz tych wszystkich zasad ma też swoje emocje, uczucia i słabości - rozmaite .... które mają ogromny wpływ na to jak funkcjonujemy.
Takie twarde trzymanie się zasad nasuwa mi skojarzenie z "Hansbrunersztetke" ... skojarzenie z taką jakąś .... bezemocjonalną fanatyczną bezkompromisowością.

Nie jestem idealna, mam gorsze i lepsze dni .... kiedy mam te gorsze, ulegam słabościom- ale nie od razu Rzym zbudowano i nie po to człowiek żyje żeby się umartwiać icon_wink.gif . Grunt, że widać poprawę i idzie ku dobremu .
Dziś strzałka pół kilo w dól icon_smile.gif . Za to po wczorajszej siłowni .... kuźwa, w życiu bym się nie podejrzewała, że mam mięśnie w miejscach które mnie dziś bolą icon_lol.gif . Zakwasy są , ale do przeżycia ... zajrzę dziś wieczorkiem na siłownię ale tylko na godzinę marszu na bieżni i orbitreka . Ćwiczenia na przyrządach zostawię na jutro, niech się mięśnie zregenerują icon_smile.gif .
Chyba spodoba mi się ta siłownia - szkoda tylko, że Ci faceci tam bywający to tacy ... hm .... Johny Brawo icon_biggrin.gif



Link do komentarza
Cytat

Na siłowni. Bez osobistego trenera zalamka.jpg



Nie całkiem bez wskazówek. Rozmawiałam wcześniej jak ćwiczyć i co ćwiczyć z moim dietetykiem, który również jest trenerem. Ponadto obejrzałam na youtube sporo filmików jak powinien wyglądać trening na siłowni dla kobiety która chce zrzucić kilka kilo i wyrzeźbić sylwetkę. Co do umiejętności korzystania z przyrządów - nie poszłam całkiem w ślepo. Już kiedyś ćwiczyłam na siłowni i wtedy miałam dokładnie objaśnione przez pracownika jak ćwiczyć prawidłowo na konkretnych urządzeniach icon_smile.gif .
Myśle, że krzywdy sobie raczej nie zrobię icon_biggrin.gif

Link do komentarza
Cytat

Wiele się da, ale człowiek jest człowiekiem a nie robotem i dlatego oprócz tych wszystkich zasad ma też swoje emocje, uczucia i słabości - rozmaite .... które mają ogromny wpływ na to jak funkcjonujemy.
Takie twarde trzymanie się zasad nasuwa mi skojarzenie z "Hansbrunersztetke" ... skojarzenie z taką jakąś .... bezemocjonalną fanatyczną bezkompromisowością.

Nie jestem idealna, mam gorsze i lepsze dni .... kiedy mam te gorsze, ulegam słabościom- ale nie od razu Rzym zbudowano i nie po to człowiek żyje żeby się umartwiać icon_wink.gif . Grunt, że widać poprawę i idzie ku dobremu .



widzisz, mi chodziło tylko o to - że trzeba się pewnych rzeczy nauczyć
Odmawiać - jak częstują czymś co nie jest na naszej "dobrej" liście
inną ważną pozycją na mojej liście - jest nie dojadanie - tzn jak jem i mam odczucie sytości, to nie jem do końca - "bo trochę zostało, szkoda żeby się zmarnowało" Wyrzucam bez wahania, czasami chowie na drugi dzień/następny posiłek (to zależy od okoliczności) I to chyba było najtrudniejsze w tym wszystkim.

Ja wychodzę z założenia, że łatwiej jest z pewnych rzeczy całkowicie zrezygnować, niż stosować półśrodki - bo jest (moim zdaniem) zbyt duże ryzyko - że stosując te półśrodki można łatwo wrócić do starych złych nawyków(zabrzmiało znajomo?!?) - np. w chwili słabości.
I wcale nie uważam tego za umartwianie się.....nie traktuję tego w takich kategoriach.....o - bezkompromisowość - w tej kwestii jak najbardziej, ale to wiesz od dawna icon_lol.gif
Link do komentarza
Cytat

Zakwasy są , ale do przeżycia


Zakwasy to mit:

MIT 5: ?Zakwasy są wywołane przez kwas mlekowy"
Fakt: niestety, mikrourazy mięśni nie mają nic wspólnego z kwasem mlekowym. Ten ostatni jest usuwany z mięśni po zakończeniu pracy, w ciągu godziny po wysiłku - nie ma śladu. Opóźniona bolesność mięśniowa jest prawdopodobnie wywołana przez mikrouszkodzenia tkanki mięśniowej i wolne rodniki. Podsumowując: na tzw. zakwasy nic nie pomogą suplementy, odżywki, alkohol czy kolejny trening. Należy jeść i odpoczywać, organizm musi się zregenerować. Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Zakwasy to mit:

MIT 5: ?Zakwasy są wywołane przez kwas mlekowy"
Fakt: niestety, mikrourazy mięśni nie mają nic wspólnego z kwasem mlekowym. Ten ostatni jest usuwany z mięśni po zakończeniu pracy, w ciągu godziny po wysiłku - nie ma śladu. Opóźniona bolesność mięśniowa jest prawdopodobnie wywołana przez mikrouszkodzenia tkanki mięśniowej i wolne rodniki. Podsumowując: na tzw. zakwasy nic nie pomogą suplementy, odżywki, alkohol czy kolejny trening. Należy jeść i odpoczywać, organizm musi się zregenerować.



No tak, jak sie na doopie siedziało tyle czasu , to teraz nagle najmniejsze rozruszanie mięśni kończy się u mnie bólami mięśniowymi.
Jutro już powinno przejść. Dziś sobie podarowałam ten marsz żeby nie pogarszać, ale jutro idę popracować na siłownię.

Zastanawiam się tylko czy dobrze dobrałam kolejność maszyn.
10-15 minut orbitrek lub rower
maszyny ( z małym/minimalnym obciążeniem)
dwie serie po 10 powtórzeń na łydki
dwie serie po 10 powtórzeń na dolną część ud
dwie serie po 10 powtórzeń na górną część ud
dwie serie po 10 powtórzeń na mięśnie ramion i pleców
dwie serie po 10 powtórzeń na mięśnie brzucha i talii
minuta na takim czymś czymś do skrętów talii icon_lol.gif
dwie serie po 10 powtórzeń na mięśnie brzucha i talii
minuta na takim czymś czymś do skrętów talii
40 minut aerobów (orbitrek, marsz na bieżni, rower)- zamiennie lub na zmianę

Powie mi ktoś czy na początek dobre to mam? icon_rolleyes.gif
Wczoraj tak właśnie ćwiczyłam - zajęło mi to 75 minut i nie byłam że tak to ujmę "zajechana" ... dałabym rade jeszcze.
Link do komentarza
Przestań ćwiczyć - schudniesz więcej (w kg) icon_cool.gif

Ps. Patrząc na "zawartość" diety i "zapodane" ćwiczenia, to wszystko wskazuje na to, ze celem jest poprawa sylwetki, a nie kuracja odchudzająca - czyli bardzo słuszne założenie bo masa już jest, a teraz tylko rzeźba icon_lol.gif

Odchudzenie (spadek masy ciała) będzie tylko skutkiem ubocznym tej (takiej) kuracji - ale trwałym skutkiem ubocznym, przy zachowaniu racjonalności przy spożywaniu, dóbr naszych powszednich.
Link do komentarza
Ja wymiękam... Oficjalnie ogłaszam, że ostatni raz piszę do Dagi i o Dadze w wątku odchudzającym.

Daga! Czy Ty masz jakieś rozdwojenie jaźni lub inne zaburzenia? Niby mądra kobieta, a jak idzie o odchudzanie, to mam wrażenie, że pisze tu nastolatka- blondynka, z depresją i PMSem.

Weź sobie wydrukuj, albo wytatuuj na czole:

Cytat

Odchudzenie (spadek masy ciała) będzie tylko skutkiem ubocznym tej (takiej) kuracji - ale trwałym skutkiem ubocznym, przy zachowaniu racjonalności przy spożywaniu, dóbr naszych powszednich.

Link do komentarza
Wróciłam.
Waga zasadniczo bez zmian, ale pomiary wykazały zmniejszenie ilości tkanki tłuszczowej i obwodów.
Powiedział, że to dobrze - że to efekt ruszenia doopy z kanapy.
No nic - zobaczymy za miesiąc.
Jutro na maila dostanę jadłospis na kolejny miesiąc. Właściwie, to dwie opcje.
Jeden tak jak wcześniej - czyli codzienny dokładny jadłospis z listą zakupów co trzy dni , i druga opcja to zestawienie z opcją wyboru: śniadań, II śniadań, obiadów, podwieczorków i kolacji . Sama sobie wybieram na co aktualnie mam ochotę tudzież co aktualnie posiadam w lodówce. Spróbuję i zobaczę co mi będzie bardziej odpowiadać.

Mam też sobie kupić kazeinę w sklepie z suplementami - mam to wcinać wieczorem do kolacji w formie schacke , ponieważ siedzę przy kompie często do późnej nocy i jak strawię kolację to znowu jestem głodna - i to wtedy mam te chwile słabości na batoniki icon_confused.gif . Kazeina ma pomóc - ponoć po tym nie będę w nocy głodna jeśli przyjdzie mi przysiąść do godziny natenprzykład 2.
Plan "ruchowy" - bez zmian .... siłownia, marsze, aeroby. Muszę sobie kupić takie cuś do mierzenia tętna.
I tyle.
Link do komentarza
Wy się nabijajcie .... jestem zła na siebie. Trochę zrezygnowana. Pewnie dlatego, że cierpliwość jest dla mnie słowem stosunkowo obcym.

Plan dietetyka mam wykonać w 75% - te 25% to imprezy z alkoholem, kawy z ciastkiem z koleżankami , "święto jedzeniowe " raz w tygodniu (zamiennie).
Jak policzyłam, to w ubiegłym czasie było niecałe 50%. Te 10 dni w Londku zaburzyło mi egzystencję zarówno w temacie diety jak i ruchu.
To i efekty nie takie jak chciałam.
Ciężko się przestawić na "nowe" jeśli przez całe życie funkcjonowało się w innym trybie.
No nic, nie poddaję się.
Będę się bardziej starać to i efekty będą lepsze.


Link do komentarza
Uprzejmie melduję, że znów opanowałem i uregulowałem swój metabolizm.
Skąd wiem?
Od drugiej strony - powiedziała mi to moja ............... kupa.

Jest wręcz idealna - ma kolor starego złota, jest w kształcie dojrzałego banana, jest dość zwarta ale nie twarda, pływa w muszli, nie jest przykra w zapachu ( nie trzeba wietrzyć WC).
Można powiedzieć, że ze zdrowego organizmu. icon_lol.gif

Ps. Twoja kupa prawdę Ci powie o stanie i kondycji twojego organizmu.
Link do komentarza
Bo to jest tak, jak z wentylacją.
Są dwa elementy sprawnego działania - nawiew i wywiew.

Stosując różnego rodzaju diety, suplementy, mamy na uwadze tylko i wyłącznie "nawiew".
A to "wywiew" pokazuje, czy dana dieta nam służy i jest korzystna dla organizmu.

Dość powiedzieć, że fakt, że koza robi suche bobki, nie jest wyznacznikiem tego, aby nasz "wywiew" też je produkował - choćby ze względu na możliwość uszkodzenia muszli ustępu. icon_mrgreen.gif
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...