-
Posty
2 326 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
56
Wszystko napisane przez Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne
-
Wracając jeszcze do sprężu i przepływu wentylatorów. Wentylator komputerowy średnica 14 cm, 1500 obrotów/min, przepływ 130 m3/h. Jednak spręż niecałe 20 Pa (2 mm słupa wody). A typowe warunki dla centrali wentylacyjnej to wymagany spręż ok. 150 Pa. Różnica ogromna. Dlatego zawsze trzeba sprawdzać w jakich warunkach wentylator/centrala osiąga deklarowany przepływ powietrza. Taki wentylatorek nadałby się najwyżej jako łazienkowy, oczywiście w wersji z regulacja obrotów. A co do odkurzacza. Prędkość powietrza w "miejscu sprzątania" będzie zupełnie inna niż w rurze. Bo jej zakończeniem jest ssawka, o kompletnie innej powierzchni przekroju. I miedzy innymi dlatego używamy ssawek różnej wielkości
-
Tak jak pisali poprzednicy – filtr mechaniczny jest traktowany jako niezbędne, wstępne zabezpieczenie urządzeń uzdatniających. Wymagana dokładność filtracji może być nawet opisana w dokumentacji urządzenia. Jest jeszcze jeden mocny argument za jego montażem. Jeżeli producent zmiękczacza wymaga założenia filtra mechanicznego, to jego brak będzie złamaniem warunków gwarancji.
-
Arturo72, nie popadaj w przesadę. Ogrzewanie podłogowe lub inne płaszczyznowe faktycznie jest z zasady pierwszym wyborem w przypadku pompy ciepła. W innych układach, np. z kotłem na paliwo stałe już niekoniecznie. W instalacji z takim kotłem to właśnie ogrzewanie podłogowe będzie wymagało mieszacza. A właściwie mieszania wody zarówno na zasilaniu, jak i na powrocie. Do grzejników mieszacz nie jest potrzebny. Kosztów eksploatacyjnych w przypadku kotła na paliwo stałe też nam niskotemperaturowe ogrzewanie nie da. W przypadku pompy odwrotnie – im niższa temp. wody w obiegu, tym lepiej. Sterowanie temperaturą w przypadku ogrzewania podłogowego jest znacznie utrudnione w porównaniu z instalacją z grzejnikami ściennymi. Jastrych po prostu powoli nagrzewa sie i stygnie. Piszesz, że masz praktycznie stałą temperaturę w domu. I dobrze, jeżeli Ci to potrzebne. Ale co jeżeli kogoś przez dajmy na to 12 godzin na dobę nie ma w domu? Dla niego obniżenie temperatury w tym czasie to oszczędność. Na tyle istotna, że może mieć sens lekka konstrukcja budynku, ze słabą zdolnością do akumulacji ciepła. Na ogrzewanie podłogowe wcale nie nadaje się każdy materiał posadzkowy. Gruby dywan lub wykładzina zdecydowanie nie są dobrym wyborem. Tradycyjny, gruby parkiet też nie. Polecam do przejrzenia tabele mocy cieplnej ogrzewania podłogowego, np. w poradniku Purmo (na końcu): http://www.purmo.com/docs/Purmo-Poradnik-d...-03_2015_PL.pdf Dywan lub drewno są izolatorami i utrudniają przekazanie ciepła do pomieszczenia. I kto da gwarancję na klej do parkietu w takich warunkach?
-
Bojler Elektryczny
Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne odpisał marysia2 w kategorii Instalacje grzewcze
Pompy ciepła do c.w.u. jednak bardzo staniały, a i wybór jest spory. Poza ceną/opłacalnością jest jeszcze parę spraw do wzięcia pod uwagę. Zasobnik przy pompie musi być większy. W zwykłym podgrzewaczu elektrycznym zawsze możemy zwiększyć ilość wody o temperaturze zdatnej do mycia zwiększając temperaturę w zasobniku, a potem dodając więcej zimnej. W przypadku pompy nie ma to sensu, bo sprawność spadnie, a koszty eksploatacyjne będą wyższe. Doprowadzenie powietrza z zewnątrz może być kłopotliwe, bo np. łazienka jest w środku budynku. A gdy pompa pracuje na powietrzu wewnętrznym, raczej nie powinno być ono czerpane i oddawane z samej łazienki, bo nieźle ją wychłodzimy. -
śmierdzi z kanalizacji
Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne odpisał sidda w kategorii Świat łazienki
Przepisy tego nie przewidują. Ale wszystkiego nie mogą przewidzieć i doskonałe nie są. Ja bym tak zrobił przy braku innych możliwości (przy rozsądnym poziomie trudności). Oczywiście z wyprowadzeniem z dala od okien i drzwi. -
Sprawdziłem na stronie popularnego producenta okapów: http://www.ciarko.pl/ Niektóre mają przepływ nawet 800m3/h. Dawniej okapy miały raczej 200–300 m3/h. Porównanie z odkurzaczem prowadzi jednak na manowce. W odkurzaczu liczy się jego siła ssania, a nie sam przepływ. Potrzebny jest więc duży spręż. W okapie spręż może być minimalny, bo i opory są znikome. To tak samo jak z wiatraczkami komputerowymi. Bez problemu kupimy taki o przepływie 150-200 m3/h. A do sprężu tych w centrali wentylacyjnej albo w odkurzaczu mają się nijak.
-
śmierdzi z kanalizacji
Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne odpisał sidda w kategorii Świat łazienki
Problem jest typowy, ten smród to ewidentnie efekt wysysania wody z syfonów. Pion wyprowadzony ponad dach jest nie tylko "odpowietrzającym" (umożliwiającym odpływ gazów), ale i „napowietrzającym” (pozwalającym na zasysanie powietrza). Kiedy pionem spływa większa ilość ścieków, powstaje w nim podciśnienie za ta porcją ścieków. Wówczas pion zasysa wszystko. Jeżeli wyprowadzono go ponad dach albo przynajmniej zaopatrzono w zawory napowietrzające, zasysa powietrze. W przeciwnym przypadku wysysa wodę z syfonów (żeby otworzyć drogę dla powietrza). Same zawory napowietrzające nie rozwiążą w pełni problemu. Nimi można dostarczyć powietrze do rur, ale nie usuniemy w ten sposób gazów z kanalizacji. Dlatego przynajmniej jeden pion w domu powinien mieć wyprowadzenie ponad dach. -
Czyli przez praktycznie cały sezon temperatura na zasilaniu nie przekroczyła 55°C, temperatury granicznej dla "podłogówki". Wyższa temperatura była sporadycznie, po parę godzin dziennie, w sumie kilka procent sezonu. I tu mamy odpowiedź dlaczego wszystko działa dobrze. Nie mam pojęcia jaki kocioł i jak dobrana reszta instalacji jest u wojtka 73. Może równie dobrze węglowy kocioł i stale 70-80°C na zasilaniu? A wtedy bez zaworu mieszającego się nie obejdzie. Za to zrobienie instalacji z termostatycznym zaworem mieszającym zamiast RTL to nie są wcale jakieś straszne pieniądze. Dobry zawór mieszający to jakieś 250 zł, nawet dając dodatkową pompę obiegową i trochę osprzętu niech wyjdzie 800 zł. Żądanie dodatkowo 3000 zł to zdzierstwo. I co tu ma do rzeczy zrobienie lub nie automatyki pogodowej? Wybór RTL albo porządny układ mieszający ma się do tego nijak.
-
Pytanie co lepsze: cieplejsze okna czy standardowe okna i rolety zewnętrzne ma kilka poziomów. Po pierwsze o ile droższe będą te okna o lepszej niż standardowa izolacyjności i jak się ma ten dodatkowy wydatek do kosztów późniejszego ogrzewania. Same straty ciepła można dość łatwo wyznaczyć, każdy może to sobie zestawić ze swoją ceną paliwa. Tabelka dla przykładu. Niestety cena okien zaczyna bardzo szybko rosnąc wraz ze spadkiem jego współczynnika U. Czasem sięgając wręcz absurdalnego poziomu. Po drugie z roletami zewnętrznymi jest za to problem, bo nikt porządnie chyba dotąd nie sprawdził o ile są w stanie zmniejszyć straty ciepła. Zmniejszają na pewno, ale o ile dokładnie, tego nie wiemy Rolety to przy tym pewna "wartość dodana" poza samym zmniejszeniem strat ciepła. Dzięki nim można np. zmniejszyć niechciane nasłonecznienie w sezonie letnim. I zawsze nieco utrudniają zadanie złodziejom.
-
RTL czyli zawór ograniczający temperaturę powrotu, nadaje się do utworzenia pętli ogrzewania na małej powierzchni – do kilkunastu metrów. Może to być np. łazienka. Jeżeli ogrzewanie podłogowe ma być na całej kondygnacji należy zastosować zawór mieszający. Przy odpowiednio dobranym przepływie może on obsługiwać kilka pętli grzewczych. Działa mieszając wodę pochodzącą z kotła (zasilanie) z tą już ochłodzoną powracającą do kotła (powrót). I taką wymieszaną wodą o pośredniej temperaturze zasila obieg podłogowy. W efekcie, kocioł podgrzewa wodę do temperatury odpowiedniej dla grzejników, np. 70°C, ale część z niej w zaworze mieszającym łączy się z chłodniejsza wodą i "podłogówka" ma na zasilaniu np. 40°C. Zawór RTL przy większej powierzchni i dłuższych pętlach ogrzewania nie będzie działać dobrze. W układzie z takim zaworem do pętli podłogowej wpływa woda o temperaturze takiej jak na zasilaniu z kotła (np. 70°C), a zawór RTL jedynie hamuje jej przepływ, do czasu aż woda w pętli podłogowej się wychłodzi. Przy większej powierzchni taka metoda działania powoduje np. nierównomierne nagrzewanie się podłogi.
-
Szczerze wątpię żeby okap kuchenny miał aż 500 m3/h. Ale przepływ jest w tym przypadku podrzędną sprawą. Odwrócenie kierunku ruchu powietrza w kanałach wyciągowych wentylacji mechanicznej i wentylacji grawitacyjnej to zupełnie inna skala. W grawitacyjnej siła zapewniająca ruch powietrza w kanale jest minimalna. Stąd i łatwo uzyskać wsteczny ciąg, choćby właśnie włączając okap. Za to odwrócić kierunek ruchu powietrza w centrali wentylacyjnej? Wbrew działającemu wentylatorowi, który ma pewnie znacznie większy spręż niż ten w okapie? Praktycznie nierealne, prędzej do domu trafi powietrze "zaciągnięte"przez wszelkie nieszczelności.
-
Odpływ liniowy najlepiej jest przewidzieć przed wykonaniem stropu lub podłogi na gruncie (zależnie od tego, gdzie będzie łazienka). Dobrze, jeżeli przewiduje to ju projekt, inaczej ukrycie odpływu i rur może być kłopotliwe. W przypadku brodzika, który zawsze jest przynajmniej kilka centymetrów nad posadzką, poprowadzenie rur jest łatwiejsze. Szczelne wykonanie podłogi, ukształtowanie spadku itd. w przypadku kabiny bez brodzika wymaga już pewnej wiedzy i umiejętności. Nie jest to łatwe. Brodzik to po prostu szczelna niecka, sprawa jest znacznie prostsza. Na korzyść kabiny bez brodzika przemawia zaś zdecydowanie wygoda – do kabiny wchodzimy z poziomu podłogi. Szczególnie dla osób, które maja problemy z poruszaniem się oraz dzieci, różnica jest bardzo duża.
-
Po kolei. Norma wentylacyjna, czyli PN-83/B-03430 Wentylacja w budynkach mieszkalnych zamieszkania zbiorowego i użyteczności publicznej – Wymagania, nie przewiduje dla mieszkań, a więc i domów jednorodzinnych, minimalnej wymiany powietrza 20 m3/h w przeliczeniu na mieszkańca. W dziale drugim tej normy (2. WENTYLACJA W BUDYNKACH MIESZKALNYCH) takiego wymogu po prostu nie ma. Wymagana wielkość wymiany powietrza w budynkach mieszkalnych została za to określona przez wskazanie ile powietrza trzeba usunąć z takich pomieszczeń jak kuchnia, łazienka itd. (punkty 2.1.1 oraz 2.1.2). W normie wentylacyjnej wymóg wymiany przynajmniej 20 m3/h na osobę pojawia się zaś w działach 3. WENTYLACJA W BUDYNKACH ZAMIESZKANIA ZBIOROWEGO oraz 4. WENTYLACJA W BUDYNKACH UŻYTECZNOŚCI PUBLICZNEJ. W punkcie 3.1 nawet wraz ze wskaźnikiem kubaturowy („3.1. Strumień objętości powietrza wentylacyjnego powinien wynosić co najmniej: - dla pokojów mieszkalnych i sypialnych - 20 m3/h dla każdego mieszkańca, przy czym dla pokoju nie powinien być niższy od 1 wymiany na godzinę;”). Wymóg 20 m3/h na osobę pojawia się zaś w odniesieniu do budynków mieszkalnych nie w normie, lecz w rozporządzeniu w sprawie warunków technicznych – zacytowanym przez bajbagę. Jednak jest to jedynie warunek dodatkowy, uzupełniający: „§ 149. 1. Strumień powietrza zewnętrznego doprowadzanego do pomieszczeń, niebędących pomieszczeniami pracy, powinien odpowiadać wymaganiom Polskiej Normy dotyczącej wentylacji, przy czym w mieszkaniach strumień ten powinien wynikać z wielkości strumienia powietrza wywiewanego, lecz być nie mniejszy niż 20 m3/h na osobę przewidywaną na pobyt stały w projekcie budowlanym.” Rozporządzenie daje wprost pierwszeństwo wielkości strumienia powietrza wywiewanego! 20 m3/h na osobę to tylko wymóg uzupełniający. Nie znosi wcale tego o wielkości strumienia powietrza wywiewanego. Takie zastrzeżenie dodatkowe, lecz nie alternatywne rozwiązanie. I zupełnie nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem: „bo nawiewniki lub nawiewy WM, w budynkach mieszkalnych (mieszkaniach) dobiera się wg. min. 20m3/h na jedną osobę.” Tak dobrana wentylacja nie spełnia wymogów stawianych przez polską normę, a obowiązujących wszystkich, bo jest to norma przywołana w rozporządzeniu. I nie ma tu jakiejś specjalnej furtki, pozwalającej na projektowanie wentylacji mechanicznej z góry o mniejszej wydajności. Norma stwierdza wprost: „2.1.2. Strumień objętości powietrza wentylacyjnego dla mieszkania określony jest przez sumę strumieni powietrza, usuwanych z pomieszczeń wymienionych w 2.1.1b). Strumienie te, niezależnie od rodzaju wentylacji, powinny wynosić co najmniej:”. Pogrubienie oczywiście moje.
-
Dlatego właśnie napisałem „norma wentylacyjna” , Ty zacytowałeś rozporządzenie w sprawie warunków technicznych Odnosiłem się do stwierdzenia rajo dwa posty wyżej („szkoła, ze dobieramy centrale do potrzeb brudnych pomieszczeń to fikcja.”). Norma wentylacyjna, o której pisałem to PN-83/B-03430 Wentylacja w budynkach mieszkalnych zamieszkania zbiorowego i użyteczności publicznej – Wymagania Jak widać obowiązująca rzeczywiście od wielu lat. A z resztą i WT przyznają pierwszeństwo temu ile powietrza trzeba usunąć z pomieszczeń brudnych. Chodziło mi właśnie o to, że wymagana wymiana powietrza właśnie w tych wnętrzach ma charakter nadrzędny.
-
Tak dla ścisłości, to obowiązująca od lat norma wentylacyjna, w przypadku domów jednorodzinnych, określa ilość wymienianego powietrza wyłącznie jako sumę strumieni powietrza usuwanego z tzw. pomieszczeń brudnych (łazienka, kuchnia, garderoba). Zastrzeżenie o dostarczeniu na osobę przynajmniej 20 m3/h dotyczy tylko innych budynków, do tego wnętrz z klimatyzacją i z nieotwieranymi oknami. Tyle przepisy, a czy są słuszne, to inna sprawa. Takich kwiatków mamy więcej. Nie ma np. wymogu minimalnej kubatury kotłowni z kotłem na paliwo stałe o mocy do 25 kW. Za to dla gazowych jest i to nawet przy zamkniętej komorze spalania. Dla pomieszczeń z kominkiem też jest, a nawet dla pomieszczeń z małymi kotłami na paliwo stałe (nie kotłowni) do 10 kW mocy.
-
Sufit podwieszany
Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne odpisał Jarek02 w kategorii Systemy zabudowy
Ten strop na rysunku, faktycznie jest z założenia przewidziany do zrobienia sufitu podwieszanego. Z instrukcji montażu na stronie producenta: "Stropy w systemie RECTOLIGHT wymuszają stosowanie sufitów podwieszanych w celu wykończenia dolnej powierzchni. Należy przy tym pamiętać aby nie przewiercić belki mocując łącznik." Zastrzeżenie jest takie, że sufit podwieszany możemy sobie darować w garażu lub piwnicy. Ale nie o te pomieszczenia tutaj chodzi. Natomiast sam pomysł sufitu podwieszanego do ukrycia instalacji jest niezły. W sumie to nic nowego, w biurowcach wręcz standard. Polecałbym tylko zrobienie od razu przepustów w wewnętrznych ścianach nośnych i działowych. -
Taka mała ciekawostka. O ile pamiętam, przy sporządzaniu świadectwa charakterystyki energetycznej takiego przylegającego do izolowanej ściany zewnętrznej, nieogrzewanego garażu w ogóle się nie uwzględnia. Tak, jakby go wcale nie było. Chociaż sam zdrowy rozsądek podpowiada, że straty ciepła przez tę akurat ścianę domu będą mniejsze. W końcu to przestrzeń zawsze o nieco wyższej temperaturze niż to co na zewnątrz i na naszą ścianę nie działa wiatr. Taki kolejny przyczynek, żeby z dużą rezerwą odnosić się do związku świadectw energetycznych z rzeczywistością
-
Osobiście zdecydowanie odradzam za to wersje ze zwykłym styropianem pokrytym klejem na siatce i ewentualnie tynkiem. Taka wyprawa długo nie wytrzyma w warunkach stałego zawilgocenia poniżej poziomu gruntu. Po prostu nie jest przeznaczona do takiego zastosowania. Jaki więc sens ją robić? Na placu boju – do możliwego zastosowania – pozostaje styropian o obniżonej nasiąkliwości oraz XPS. Ten ostatni i tak nieco mniej nasiąkliwy i o większej wytrzymałości mechanicznej, której w sumie i tak w tej sytuacji nie wykorzystamy. . Wełnę mineralną do ocieplenia ścian fundamentowych pominę milczeniem Choć niektórzy jej producenci dopuszczają takie zastosowanie.
-
I nic w tym dziwnego W sumie to każdy jest w stanie zrozumieć dlaczego się tak stało. I każdemu się to przyda, bo demo ma całkowitą rację, że trzeba przede wszystkim zrozumieć, jakimi prawidłami rządzi się wentylacja. Mamy tu przykład dążenia do wyrównania ciśnienia i tego, że do ruchu powietrza potrzebna jest różnica ciśnień. W normalnie działającej wentylacji mechanicznej nawiewno-wywiewnej mamy w zasadzie stan równowagi ? tyle samo powietrza usuwamy (wyciąg), co i nawiewamy (nawiew). W pomieszczeniach z wyciągiem (łazienki, kuchnia, garderoba) powstaje lekkie podciśnienie, tam gdzie mamy nawiew (pokoje) zaś nadciśnienie. I powietrze samorzutnie przepływa ze strefy wyższego ciśnienia do strefy niższego ciśnienia (z pokoi do kuchni i łazienek). Dlatego drzwi wewnętrzne nie mogą być całkiem szczelne, a te łazienkowe mają większe podcięcie lub otwory I co się teraz dzieje, gdy włączymy wyciąg w kuchni, wyrzucający dodatkowo powietrze z domu? Podciśnienie w kuchni robi się większe niż dotychczas (ciśnienie spada). Przepływ powietrza pomiędzy kuchnią i pokojami się zwiększa, kuchnia niejako zasysa powietrze z reszty domu. Ciśnienie w pokojach też spada. A co to oznacza dla wentylatora , który w centrali odpowiada za nawiew powietrza? Opory, które musi pokonać, żeby wtłoczyć powietrze do domu stają się mniejsze, w efekcie pracując z tą samą mocą przetłacza więcej powietrza. To tak jakby w pompie wodnej spadła konieczna wysokość podnoszenia. Co zaś ten spadek ciśnienia w kuchni (i pośrednio reszcie domu) oznacza dla wentylatora wyciągowego w centrali? Przy działającym okapie już jest w kuchni pewien spadek ciśnienia (podciśnienie), który jeszcze musi pogłębić wentylator w centrali. Po swojej stronie ssawnej ten wentylator ma trudniejsze zadanie, zasysa wiec mniej powietrza. W ramach ćwiczeń proponuję teraz pytanie: Co będzie, kiedy włączymy okap w kuchni, a wyłączymy wentylator nawiewny w centrali? Do rozważenia dwie wersje: dom szczelny oraz nieszczelny.
-
Rozwiązanie z użyciem stalowych płytek perforowanych jest generalnie dobre. Wybór wymiarów takich płytek montażowych jest bardzo duży więc zawsze uda się dobrać coś odpowiedniego. Do przejrzenia: https://dmxsystem.com/produkty/laczniki-pla...egory/sidemenu/ Szerokość po stronie ościeżnicy może być spora, to nawet lepiej bo wtedy można umocować płytkę do drewna przynajmniej 4 wkrętami np. 3,5×35 mm. Ile płytki trzeba wystawić na stronę muru, to już zależy od tego gdzie w tym murze da się stabilnie osadzić kołki rozporowe. Najpewniejsze będą te miejsca z pełną cegłą silikatową. Otwór w płytce pod kołek można odpowiednio rozwiercić do pożądanej średnicy. Płytkę perforowaną można oczywiście lekko wygiąć, żeby przylegała do muru.
-
Jednak takie informacje są użyteczne dla tych, którzy dopiero wybierają rodzaj stropu. A równocześnie nie mają do końca sprecyzowanych planów jak podzielić wnętrze, albo liczą się z tym, że kiedyś obecny podział warto by albo może nawet trzeba będzie zmienić. Takich ludzi wcale nie brakuje. Albo wybiorą strop na którym można jednak coś poprzestawiać, albo za parę lat projektant rozłoży ręce i powie: Panie tutaj nic nie można zmienić.
-
Najbezpieczniej nigdy nie robić takich rzeczy bez zgody konstruktora. To prawda, że trzeba zwracać uwagę na rodzaj ścianki oraz rodzaj stropu. Ale jest jeszcze trzeci czynnik: lokalizacja ścianki. Może być ustawiona wzdłuż jednej belki i obciążać tylko ją. Albo poprzecznie do belek i ciężar rozłoży się na kilka. Być blisko podpory albo środka rozpiętości, co daje inne obciążenie belek. Można mnożyć okoliczności.