Skocz do zawartości

Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

Redakcja Budujemy Dom
  • Posty

    2 371
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    56

Wszystko napisane przez Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

  1. Panowie, kilka uwag tak na poczekaniu. Tylko to, co rzuciło mi się w oczy przy bardzo niedokładnym czytaniu, bo w redakcji jeszcze trwa walka z wysyłką do drukarni. Straty ciepła przez podłogę na gruncie. Obliczenie rustina z postu #180 w tym punkcie wymaga korekty. Przy temperaturze -20°C na zewnątrz temperatura gruntu pod budynkiem wcale nie wynosi -20°C. Raczej bliżej +8°C. Tyle normowo przyjmuje się do obliczeń. Polecam do poczytania p. Pogorzelskiego: http://www.itb.pl/nf/PDF/b08.pdf Jednak obliczanie strat ciepła do gruntu osobiście uważam za wyjątkowo „wredne”. I mam poważne wątpliwości, czy obliczenia zgodnie z normami są zgodne z rzeczywistością. Do pomyślenia o następujących czynnikach: - Mamy stratę przez podłogę w dół do gruntu o względnie wysokiej temp., ale i stratę przez strefę cokołową , gdzie jest już nie grunt ale powietrze zewnętrzne; - Jaka jest faktyczna temperatura podłogi, a dokładnie wylewki? Przy ogrzewaniu grzejnikami i +20°C w pomieszczeniu można śmiało założyć, że wylewka na styku ze styropianem ma poniżej +18°C. Ile ma przy ogrzewaniu podłogowym? Raczej bliżej +28°C, z parostopniowym możliwym odchyleniem; -ciepło przez podłogę ucieka mniej intensywnie przez podłogę niż przez ściany nawet przy tej samej różnicy temperatury. Kwestia niekorzystnego dla ruchu ciepła ustawienia tej płaszczyzny. Ale na szczęście i tak strata przez podłogę nie będzie tak duża, żeby istotnie zmienić wyniki. Straty przez wentylację. To głównie kwestia przyjętej wielkości wymiany. Nieraz już na forum prowadziliśmy spory, jaka wartość jest właściwa. Wymagania normowe to np. dla łazienki 50 m3/h. Ja osobiście lubię duża wymianę powietrza. A do tego trzeba się w wiekszości domów liczyć z całkiem sporymi nieszczelnościami. Samo obliczenie (w przybliżeniu) strat ciepła w ciągu sezonu jest łatwe. Strumień powietrza wentylacyjnego w ciągu godziny – 200 m3 (lub inny oczywiście); różnica temperatury powietrza wewnętrznego i zewnętrznego 20 K (dla średniej +2°C na zewnątrz i 22°C w środku, jak u rustina); gęstość powierza 1,2 kg/m3; ciepło właściwe powietrza 1 kJ/(kg•K) Mnożymy te czynniki i otrzymujemy wielkość strumienia ciepła uciekającego nam z domu wraz z powietrzem wentylacyjnym. Wynik jest w kJ. 200 m3 × 20 K × 1,2 kg/m3 × 1 kJ/(kg•K) = 4800 kJ Dzielimy wynik przez 3600, żeby otrzymać go w kilowatach: 4800 kJ / 3600 = 1,33 kW Żeby obliczyć nie strumień ciepła ale ilość ciepła traconego w ciągu sezonu mnożymy wynik przez liczbę godzin sezonu grzewczego. Ja najchętniej przyjmuje 180 dni czyli 4320 h. 1,33 kW × 4320 h = 5760 kWh PS. Ten czynnik 0,34 podany przez PeZeta (post #173) to efekt skrócenia wzoru, który tu rozpisałem. Wyeliminowano od razu gęstość powietrza, jego ciepło właściwe i przeliczanie z kJ na kW. Przyjęto tylko minimalnie inne wartości.
  2. Podstawowa kwestia, to ustalenie skąd wynika różnica pomiędzy temperaturą oczekiwana, a panującą w budynku? A do tego trzeba zrozumieć jak taki układ działa. Przede wszystkim polecam lekturę tego tekstu, tłumaczącego zasady doboru krzywej grzewczej i ustawienia regulatora pogodowego: https://budujemydom.pl/instalacje/kotly-i-podgrzewacze/a/18345-ustawienie-regulatora-pogodowego Przede wszystkim regulator pogodowy, a takim jest Vitodens 200 ma czujnik temperatury zewnętrznej (tzw. automatyka pogodowa) i nie mierzy faktycznej temperatury panującej we wnętrzu budynku, lecz na podstawie przyjętej zależności określającej związek pomiędzy temperaturą zewnętrzną i wewnętrzna oraz temperaturą wody w obiegu grzewczym. Najprościej mówiąc, przy spadku temperatury zewnętrznej podnosi temperaturę wody w obiegu, tak żeby utrzymać zadaną temperaturę wewnątrz budynku. Jak bardzo trzeba podnieść temperaturę wody określa właśnie nachylenie krzywej. Ale zanim zacznie Pan zmieniać krzywą, czy uwzględnił Pan bezwładność w działaniu ogrzewania podłogowego? Czy ustawia Pan nocne obniżenie temperatury? Jeżeli tak, to gdy ustawi Pan obniżenie np. do 20°C w godzinach 22.00-6.00, zrost temperatury do pożądanych 22°C zajmie nieco czasu. Mogą to być 2-3 godziny. Z takim opóźnieniem reakcji trzeba się zawsze liczyć w przypadku ogrzewania podłogowego (wolno się nagrzewa ale i wolno stygnie). Jeżeli więc ustawia Pan niższą temperaturę nocną, to proszę najpierw spróbować, jaki będzie efekt skrócenia czasu tego obniżenia, np. do 4.00 zamiast 6.00 rano. Jeżeli nie stosuje Pan nocnego obniżenia temperatury, proszę spróbować zmienić krzywą grzewczą zgodnie z zasadami opisanymi w podlinkowanym artykule. Jednak cały czas pamiętajać, że reakcja na zmiany może nastąpić ze sporym opóźnieniem. Kolejna sprawa to prawidłowość doboru miejsca na czujnik zewnętrzny. Czy jego wskazań nie fałszuje umieszczenie w zbyt dobrze osłoniętym miejscu, albo działa na niego promieniowanie cieplne oddawane przez ścianę budynku? W takiej sytuacji jego wskazania będą zafałszowane, bo będzie wykrywał wyższą temperaturę zewnętrzna niż faktyczna.
  3. Na stronie firmy są tabele pokazujące "poziom dźwięku" bezpośrednio przy króćcach, z rozbiciem na poszczególne częstotliwości oraz poziom hałasu emitowanego przez obudowę. Bezpośrednio na stronie: http://www.aeris.pl/produkty/aeris-350-standard-vv.html oraz w kartach produktu: http://www.aeris.pl/do-pobrania.html
  4. Takie zbiorniki maja jedną wadę - cenę. Dlatego warto poszukać i kupić coś okazyjnie jak PeZet. Pod grzałkę wystarczy króciec, najczęściej to średnica 5/4 cala.
  5. Przykręcić możesz, ale listwy wyprostowane, w prawidłowym położeniu. Zwichrowane będą odchodzić.
  6. Sam się nie wyprofiluje pod wpływem temperatury. Prędzej będzie się odkształcał i dalej wichrował, jeżeli będzie wciśnięty na siłę.
  7. Zbiornik w zasadzi każdy będzie dobry, byle był w rozsądnej cenie. W takim układzie to prosty baniak na wodę, ważna jest pojemność, przynajmniej 500 litrów jak u PeZeta. W zasadzie potrzebna jest tylko wężownica po stronie odbioru ciepła, jeżeli grzejniki maja być typowe płytowe, bo te powinny pracować w układzie zamkniętym. Odpowiednie króćce pod grzałki w górnej części zbiornika zawsze można dorobić. Polecam wężownicę, żeby dało się podgrzewać c.w.u. przepływowo. Nie musi to być specjalny nowy zbiornik "firmowy", czasem coś odpowiedniego za bardzo rozsądne pieniądze daje się kupić w składnicach złomu. A co do opału, to groszek też jest węglem. Możesz nim z powodzeniem palić w kotle zasypowym. Albo składować workowany grubszy węgiel. Nie zakładałbym z góry, że wartości strat ciepła w projekcie są zawyżone i nie uwzględniono zysków bytowych. Za to w pełni zgadzam się z Arturo, że warto zlecić projektantowi/audytorowi optymalizacje projektu pod względem zapotrzebowania na ciepło.
  8. Czy dobrze rozumiem, że chcesz przyczepić te zaślepki do styropianu? Żeby wreszcie były prosto i nie było szpary pomiędzy zaślepka i styropianem? Teoretycznie mogłoby to nie być nawet złe, o ile uda się to dobrze umocować, a z tym może być problem. I zaślepka nie może być wciśnięta na siłę i przez to wykrzywiona, a na razie chyba właśnie tak jest.
  9. Pisałem już, że nie jestem zwolennikiem wpuszczania parapetów w tynk i styropian, bo na styku zwykle prędzej czy później robią się szczeliny, a tynk pęka. To jak się sprawdzi obecna wersja pod względem odporności na wodę zależy od staranności uszczelnienia. A patrząc na dotychczasową jakość pracy, może z tym być kiepsko.
  10. Obliczenia, oczywiście przybliżone, są w poście #237 i kolejnych. Wcześniej te same wartości wyszły Bajbadze. Oczywiście, policzyliśmy to opierając się na danych z projektu i przyjmując uśrednione wartości dla sezonu grzewczego. Czy rzeczywiste zużycie energii będzie mniejsze, czy większe można się spierać. Ze środowiska audytorów energetycznych jest sporo sygnałów, że faktyczne zużycie energii jest zwykle wyższe niż wynikające z obliczeń. Polecam choćby tu (rozdział "Nowa metoda – zawyżone wyniki"): http://www.polskiinstalator.com.pl/artykul...leksje-praktyka Z tą różnicą, że skoro wyniki są rozbieżne, to moim zdanie wypadałoby raczej przeanalizować wartość metody obliczeniowej, a nie rezygnować z metody opierającej się na pomiarze rzeczywistego zużycia energii. Erol, moim zdaniem, skoro bierzesz pod uwagę możliwość rozpalania w kotle, zastanów się na d układem kocioł zasypowy plus zbiornik buforowy, a w nim dodatkowo grzałki elektryczne. Wówczas kiedy możesz i chcesz palisz w kotle, a w przeciwnym przypadku ratujesz się grzałkami.
  11. Kwestia różnicy w cenie zakupu, różnicy w ciepłochronności i różnicy kosztach ciepła. Dodatkowo trzeba się liczyć z większym ciężarem, a więc potencjalnie nieco trudniejszy montaż, szczególnie przy dużych oknach. Oczywiście trzeba porównywać okna o zbliżonej jakości. Najłatwiej obliczyć przybliżone straty energii przez okna. Przy 30 m2 okien będzie to w ciągu sezonu grzewczego w przybliżeniu: okna 1,3 W/(m2·K) 2860 kWh okna 1,0 W/(m2·K) 2200 kWh okna 0,7 W/(m2·K) 1540 kWh Po uwzględnieniu kosztu ciepła (np. gaz ziemny ok. 0,25 zł/kWh) widać ile oszczędzamy na kosztach ogrzewania.
  12. A jak dojdziesz do samego okna? Szlifierką kątową się nie da, pomijają nawet kwestię pryskających opiłków. Może jakoś nożycami? Może się da, ale poziom komplikacji jak lewą ręką do prawej kieszeni przez plecy ;(
  13. Teraz widzę w czym problem, bo są zdjęcia. Moje pytania o kształt glifu możesz w związku z tym sobie darować. Listwa jest wykrzywiona w innej płaszczyźnie, niż się spodziewałem. Dobrze napisał mhtyl - po prostu blacha parapetu jest zbyt długa i przekrzywia listwy, ewentualnie są niechlujnie nałożone. Nie wpuszczałbym zaślepek w tynk i styropian, optymalna wersja to zrobić to tak jak w poście #1, czyli blacha parapetu docięta na taka długość, żeby zaślepki na końcach miały minimalny luz na długości (dosłownie milimetr) a krawędź zewnętrzna zaślepki stykała się z tynkiem, plus w tym miejscu uszczelniacz. Generalnie u Ciebie trzeba podciąć blachę parapetu. Jako ostateczność bez ich wycinania pozostaje wpuszczenie zaślepki w tynk i uzupełnienie jej styku z tynkiem trwale elastycznym uszczelniaczem. Ale to nędzne i niepewne rozwiązanie i nie widzę powodu dla którego monterom pozwalać na obsadzanie parapetu w ten sposób zamiast na prawdę dobrze. Wpuszczenie zaślepek ani też wywiniętej do góry blachy z zasady nie polecam. Takie połączenie prędzej czy później zaczyna pękać, z racji różnej rozszerzalności materiałów. A plastik rozszerza się pod wpływem temperatury wielokrotnie bardziej niż stal.
  14. Polecam do przeczytania artykuł, pokłosie badań robionych w ITB: http://www.izolacje.com.pl/artykul/id1850,...-i-zastosowanie Ciekawe spostrzeżenie, że w przypadku styropianów z grafitem, współczynnik lambbda jest praktycznie ten sam, niezależnie od gęstości materiału. Ciemny kolor powoduje pochłanianie promieniowania cieplnego, zarówno tego pochodzącego z wnętrza domu, jak i promieniowania słonecznego. Co utrudnia jego układanie w słoneczne dni, co zauważył Parkiet Komplex. Można takie płyty pokryć dodatkową powłoką żeby zmniejszyć to uciążliwe zjawisko. Wspomina o tym artykuł i pewnie chodzi o tego rodzaju płyty: http://www.austrotherm.pl/produkty/austrot...ium-reflex.html
  15. No to chyba zostaje uzupełnienie uszczelniaczem całej szpary pomiędzy tą plastikową listwą i tynkiem. Nie bardzo rozumiem, czy ściany glifu masz proste (ta sama szerokość przy samym ramiaku okiennym i przy zewnętrznej krawędzi ściany z ociepleniem), czy też otwór okienny jest węższy przy samym oknie i rozszerza się ku zewnętrznej? Coś takiego: |_____| czy może tak: \______/
  16. Proponuję jeszcze artykuł o tym, na ile pojemność i stateczność cieplną budynku uwzględnia metodologia świadectw energetycznych , a w pewnym stopniu w ogóle tego rodzaju obliczenia teoretyczne. Wnioski są chyba jeszcze ciekawsze https://suw.biblos.pk.edu.pl/downloadResource&mId=504551
  17. Jeżeli jest prowadnica na ziemi, to chyba jedynym pewnym sposobem byłoby umieszczenie pod nią albo obok niej elektrycznego przewodu grzejnego. W przypadku istniejącej bramy to niestety pewien kłopot, w grę wchodziłby racej montaż obok prowadnicy. Oczywiście wówczas przewód w wersji odpornej na UV, a nie taki jak do zakopania pod kostka na podjeździe. I wątpię czy ze względu na koszty warto byłoby kupić porządny sterownik z czujnikiem temperatury i opadu. Może już lepiej przewód samoregulujący i prosty termostat załączający grzanie przy spadku temperatury zewnętrznej poniżej 0°C.
  18. Podlinkowana pompa pochodzi z linii Wilo Yonos. W tych pompach: - środkowe ustawienie pokrętła służy automatycznego odpowietrzenia jedynie samej komory z wirnikiem pompy, a nie całej instalacji! - nastawy po lewej stronie pokrętła to regulacja ze zmienną różnicą ciśnień; zmienia się zarówno przepływ jak i wysokość podnoszenia, nastawy przewidziane do układów głównie z grzejnikami, gdzie zawory termostatyczne grzejników otwierają się i zamykają, zmieniając charakterystykę przepływu w instalacji. Z założenia ma zmniejszać hałas powstający przy przepływie wody przez znacznie przymknięte zawory; - nastawy po prawej stronie pokrętła to regulacja z zachowaniem stałej różnicy ciśnień; zmienia się przepływ ale wysokość podnoszenia pompy (wytwarzane ciśnienie) jest stała. Nastawy przewidziane dla ogrzewania podłogowego i innych układów gdzie nie ma dużych zmian charakterystyki przepływu przez rurociągi. To ustawienie polecałbym też do odpowietrzania instalacji. Ustawienie "6" to maksymalne ciśnienie podnoszenia przy minimalnym przepływie wody. Proponuję zacząć od najniższych ustawień, ewentualnie na początek ustawić na środek zakresu, żeby przekonać się, czy cała podłoga nagrzewa się równomiernie. Jeżeli nie to przepływ jest niewyregulowany. W zasadzie powinien to sprawdzić i wyregulować wykonawca ogrzewania. Procedura wygrzewania jastrychu i uruchomienia ogrzewania jest opisana np. w poradniku Purmo, s. 85 http://www.purmo.com/docs/Purmo-Poradnik-d...-03_2015_PL.pdf
  19. Jeżeli nie ma ocieplenia strefy cokołowej (część ściany fundamentowej ponad gruntem) oraz przynajmniej z 60 cm poniżej poziomu ziemi, to taka opaska wokół domu nie ma sensu. Taka izolacja ma z założenia ograniczać przemarzanie gruntu w pobliżu budynku i najczęściej stosuje się ją w przypadku domów posadowionych na płycie fundamentowej. W tym przypadku praktycznie nic nie da, bo ciepło ucieka głównie inną drogą - przez pozbawiona izolacji górną część ściany fundamentowej. A co do izolacji przeciwwilgociowej, to jej brak w poziomie na tym odcinku ściany jest istotnym błędem. Potencjalnie tworzy nam się miejsce podciągania wilgoci z gruntu. Na ile będzie to nasilone trudno przewidzieć, kwestia lokalnych warunków gruntowo-wodnych oraz samego materiału użytego na fundamenty. Dodatkowo jeszcze ostatnie 2-3 lata sa w kraju wyjątkowo suche i teraz poziom wód gruntowych jest wręcz skrajnie niski.
  20. Proszę spróbować zmienić ustawienia kotła, tak żeby osiągał temperatury minimalne wymagane przez producenta. W zbyt niskiej temperaturze spalanie nigdy nie będzie prawidłowe. Wielkość ciągu kominowego bez problemu sprawdzi każdy kominiarz. W dokumentacji kotła powinna być podana minimalna wartość ciągu kominowego. I będzie jasność, czy komin spełnia wymagania producenta kotła. Przy tych parametrach (średnica 20 cm, wysokość ponad 7 m) raczej prędzej będzie zbyt duży niż zbyt mały.
  21. A ja proponuje małą podróż w czasie. W sieci są do zdobycia skany z książki Karola Szrajbera "Nowoczesne piece mieszkaniowe". Książka z połowy lat 30. Rozdział "Teoria utrzymywania ciepła przez konstrukcje budowlane" objaśnia zagadnienie bardzo dobrze. Szczerze mówiąc, to najlepszy ze znanych mi przypadków opisania problemu. Na tyle prosto, na ile się da i z przełożeniem na konsekwencje praktyczne. I wyniki wychodzą zbieżne z rzeczywistością. Szczerze polecam, chociaż trochę trzeba powalczyć np. z zamiana jednostek itp. To co mamy teraz nieszczególnie daje się przełożyć na praktykę. W metodologii sporządzania świadectw energetycznych (przynajmniej ich poprzedniej wersji), zmiana materiałów i różne wartości tzw. stałej czasowej budynku praktycznie nijak nie wpływały na wykorzystanie zysków ciepła.
  22. Ale żeby to ocieplenie było przynajmniej w miarę skuteczne, drzwi powinny być zlicowane z zewnętrzną płaszczyzną tej podmurówki i osłonięte izolacja cieplną, tak żeby zachodziła ona 2-3 cm na ramiak (profil) drzwi. Pomijam już tu staranność ułożenia tej izolacji. Jeżeli podmurówka nie jest prawidłowo osłonięta, tak żeby nie było nieosłoniętych fragmentów ani z boku, ani od góry, to zwyczajnie przemarza. A na to wskazują opisane objawy - szczególnie ta zamarzająca na podłodze woda.
  23. A kto ustawił cykl podawania paliwa tak, że osiąga pokazane na wykresach wartości? Mamy tam w trakcie normalnego, zasadniczego trybu pracy (modulacja) temperaturę kotła poniżej 45°C i temperaturę spalin 52°C. To o wiele zbyt mało na tryb normalnej pracy. I być może w tym tkwi problem. Zgodnie z danymi technicznymi ze strony producenta minimalna temperatura spalin (przy mocy minimalnej) wynosi 90°C. Dla tego modelu informacji o temperaturze wody brak, jednak dla innych modeli podają 46°C jako minimalną temperaturę wody na powrocie do kotła. Czyli na zasilaniu minimum to najpewniej 60-65°C. http://ekogren.pl/produkt/18/eg-pellet Skoro kocioł zmuszono dobranymi nastawami do pracy ze znacznie niższa temperaturą, automatyka może to interpretować jako wygaśnięcie ognia, ewentualnie problem z kominem. Bo temperatura spalin (dymu) i wody w kotle powinna być znacznie wyższa. Niech serwisant ustawi tak cykl pracy (podawanie paliwa), żeby w momencie przejścia palnika do normalnego działania (modulacja) spaliny i woda w kotle miały minimalną temperaturę wymaganą przez producenta. Mam nadzieję, że to pomoże. Teraz kocioł wyłącza się, bo nie osiąga normalnej temperatury roboczej.
  24. Prawdopodobnie najlepszym rozwiązaniem byłoby zastąpienie tej ceglanej podmurówki specjalnym profilem z XPS, tzw. ciepłym parapetem. Przykładowo tego rodzaju: https://sklep.grupamagnum.eu/cieply-montaz_...ST-PD02-XT.html Oczywiście wymiary ciepłego parapetu trzeba odpowiednio dobrać do profilu i przewidywanych obciążeń. Prawdopodobnie przemarza sama podmurówka z cegły. Zasadnicze pytanie, czy ją w ogóle ocieplono od zewnątrz? W takiej sytuacji dodanie np. listwy progowej i nawet bardzo staranne wypełnienie pozostałej pomiędzy oknem a podmurówką szczeliny niewiele da.
  25. Ewidentnie nie wykonano regulacji przepływu na rozdzielaczu, tak żeby był właściwy w każdej pętli. Proszę upomnieć się o to u wykonawcy. Efektem niewłaściwego przepływu wody jest właśnie nierównomierne nagrzewanie się pętli. Brak danych, żeby ocenić czy dodatkowa pompa jest potrzebna.
×
×
  • Utwórz nowe...