Skocz do zawartości

Leszek4

Uczestnik
  • Posty

    1 492
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    50

Wszystko napisane przez Leszek4

  1. Lew, jakże brakować będzie mi tej melodycznej nuty z ust twech płynącej, przy subtelnych muśnięciach dłoni Twej w struny prezesowej mandoliny. Trzeźwego wzroku wbitego w zachwyconą publiczność i srogiego spojrzenia na oblicze wypiołunowanego PeZeta. A kiedy wybrzmią wibracje strun patrzeć z namaszczeniem, jak spijasz uwielbienie widowni rozświetlonej płomieniami buchającymi z żaru zimowego ogniska. Dobra, dosyć tego pier*dolenia: szkoda stary, że nie jedziesz. Bardzo szkoda. Fest szkoda PeZetunia. A gdzie korsarz?! Jego też miałoby zabraknąć?! Gdzie Gaweł? Prowiant: nic swojego nie wezmę. Nie mam czasu na takie zbytki. Wezmę kanister i może coś do zakąchy, jak mi się coś nawinie. Daga, po połedniu bede śmigał przez Twoją wiochę. Wsiadasz?
  2. Hmmm... proponuję jednak znacznie subtelniejszą piątkę... No nie, chłopaki? Albo ta. Znacznie bardziej zmysłowa "Wspaniała Piątka". Taka tajemnicza: "Gdzie ona jest?!" Porusza najdelikatniejsze, męskie zakamarki umysłu... No cudo.
  3. Nie no, teraz to już pewne jest, że wszystkie te gamonie na uczelniach, konstruktory i inne paproki, to nauki na FM powinny pobierać. Ja to nawet miałbym upatrzonego promotora od spraw wszelakich.
  4. Paliwo do bolida spakowane. Teraz jeszcze saszetka na ciuchy i szczoteczkę do zębów, i mogę wyjeżdżać.
  5. Stary, jak już komuś proponujesz taką kosztowną dziurę w suficie, to nie w narożu pomieszczenia. I tylko o to mi chodziło. A że przy okazji zainspirowałeś mnie, to w tej dziurze zainstalowałem planetarium.
  6. Skoro ktoś zadaje sobie tyle trudu i kosztów z tą dziurą w dachu, to znacznie staranniej zaaranżować powinien samą łazienkę. Sama dziura fajna. Jak Ci się podoba, to dołóż sobie tam domowe planetarium. Albo w ogóle zamiast tej dziury taka kopułka z planetarium:
  7. Zdaje się, że mamy zupełnie różne oczekiwania od gruntowego wymiennika ciepła. Tobie ma się on opłacać, a mnie ma dołożyć komfortu. I nie tyle interesuje mnie jego wpływ zimą, co latem (to, co napisał BIGL). Fraza "totalne nieporozumienie", wygłoszona przez Ciebie jak kolejna prawda objawiona, w pierwszej chwili dała mi pewność, że piszesz grubo po północy, z jakimś puszkowym harnasiem w dłoni.
  8. No i co jej odpowiedziałeś? Że pani K. jest niewolnikiem we własnym mieszkaniu? Że dla niej wyjście i powrót do domu, to cała eskapada? Że musi angażować rodzinę, aby pomogła jej wyjść na świat i wrócić do domu? Że jak nie ma rodziny, to amen. Że gdyby miała możliwość cofnięcia się o ileś lat wstecz, to wybrałaby parter?
  9. Z wydzieleniem stref to chyba jednak bardziej problem piętrowego domu. Wrzucam swój rzut parterówki. Ściany działowe i nośne z silikatów. Wszystko dodatkowo zbuforowane łazienkami, pralniami i garderobami. Nikt mi też nie będzie tupał nad głową. No i nie muszę wyrzucać garażu z bryły budynku, aby zachować rozsądne proporcje pomiędzy strefą dzienna i nocną. No i jeszcze jedno: budujemy się młodzi i zakładamy, że zawsze będziemy skakali, jak sarenki. Z biegiem jednak lat wielu coraz rzadziej będzie korzystało z piętra, bo schody staną się i uciążliwe, i niebezpieczne. Nie zakładamy też, że ktokolwiek z rodziny może nagle stać się inwalidą i że nagle takiego osobnika będziemy mieć non stop w strefie dziennej.
  10. Przez chwilę chciałem mieć taki wieeelki, tykwowy plafon w sypialni. Nie chodzi absolutnie o cenę, a o to, że się takich nie robi...
  11. Stokrotko, a namierzyłaś gdzieś plafony tykwowe? Moje szukanie, aczkolwiek pobieżne, nie dało rezultatu.
  12. Piratu, no przecież wiadomo, że kanał poddany długotrwałym temperaturom ujemnym też się wychłodzi do zera. Ja to pierdzielę. Patrzę praktycznie. Kolega, który w tym roku się wprowadził, odizolował sobie podłogę w garażu 10 cm warstwą styropianu. Garaż w bryle budynku. No i zamarzło mu wszystko. PS. Teraz se kombinuję, co to był za rok, żeby aż tak piździło, że Ci kanał zamarzł... ? No i czy miałeś ocieplone ściany i strop. No bo stary, mam magazynek, który ma niewielkie drzwi (nie jak wrota do garażu) i w tym roku nie było tam poniżej 7 st. C. Ocieplony byle czym (po 10 centów na ścianach i stropie). Teraz Ci pokażę, jak grzała ziemia w moim nieogrzewanym domu. To jest termofotka od środka mojego domu w budowie sprzed 2 tygodni. Ciepło przebijało się od ziemi, choć w pierwszej warstwie ścian nośnych dałem pustaki heluz (tą też drogą ciepło będzie mi uciekało do ziemi, jak zacznę ogrzewać) .
  13. Eeee, no spoko! Na dworze było -10 przez kilka dni, a mnie z góry nie chroniło nic, prócz dachówek, które i tak były poddmuchiwane docelową wentylacją strychu. A więc wtedy temp. - 2 st. C była świetna wręcz, kiedy w tym samym czasie, tuż obok (w domu) miałem -5 st.C i tyle samo w posadzce. No ale w domu odciąłem ciepło ziemi 36-centymetrową warstwą styropianu w podłodze! Ponadto, używam od wielu lat nieogrzewanych budynków, które są zewsząd ocieplone, prócz podłogi. I dlatego tak samo zrobiłem w swoim garażu.
  14. Kanał jest fajnym grzejnikiem. Zapodam tutaj termowizyjne zdjęcie schodków do mojego kanału. Mróz wtedy walił z góry do całego garażu, bo nie miałem wtedy ocieplonego stropu. Wprawdzie Parkiet Komplex wtedy prosił bym nie bawił się tak skomplikowanym urządzeniem, jak kamera termowizyjna, ale go nie posłuchałem. Dzięki temu badaniu wszystkie farby i tynki silikonowe, które ktoś w trosce o ich niezamarznięcie położył w tym garażu w wiadrach na płycie styropianu, natychmiast przenieśliśmy bezpośrednio na betonową podłogę garażu (wywaliłem te styropiany spod wiader). Bowiem temperatura powietrza wynosiła około -2 st. C, a podłoga miała +2. Natomiast w czeluściach kanału ok. +4. No i u mnie dom, choć jest w jednej bryle z garażem, nie ogrzewa garażu, bo wspólne ściany są zdylatowane od siebie, a pomiędzy nimi jest 15 cm styropianu.
  15. Uff, już se myślałem, że kompletnie czegoś tu ne rozumiem, a Ty namalowałeś to, co zrozumiałem po Twoich i animusa dywagacjach. No, dzięki! Idąc za ciosem: mam regulatory na sześciu obiegach. No wiecie, czujniki temperatury w pokojach, które przymykają elektrozawory na odpowiadających im pętlach podłogówki na rozdzielaczu. Tylko że do tego będzie sterownik pogodowy, który niby ma czuwać nad całością. Immargas Victrix Car V2. Leży on jeszcze w pudełku. Na mój lamerski tutaj rozum, przydławiał on będzie palnik w kotle, a nie trójdrożny zawór, który jest sercem tego układu. Prośba więc o rozjaśnienie.
  16. Na chybcika namalowałem (Picasso?). Czy tak jest dobrze? Wyciąłem pompę od drabinek i jedziemy na pompce z kotła. Do zaworu trójdrożnego wraca tylko powrót z podłogówki (wyciąłem powrót z drabinek). Powrót z drabinek przepiąłem bezpośrednio pod sprzęgło. Zawór trójdrożny nie może teraz pobrać wody z gorącego powrotu drabinek, bo odcina je zawór zwrotny.
  17. Jakby nie sprawiło Ci to zbytniej trudności, to prośba o naszkicowanie tego. Ta dodatkowa pompa została zabudowana, bo plątała mi się taka po placu, więc instalator ją tam wcisnął. Usunąć? Czym w praktyce różni się obecny zawór z siłownikowym, że warto to zmienić? Chcę się przygotować do dyskusji z instalatorem, który może pokonać mnie doświadczeniem.
  18. Tak. Nie bardzo natomiast kumam sens propozycji Bigla. Chyba muszę wyskoczyć i się przewietrzyć.
  19. Nie znam się na instalacjach CO. Ale coś tam kumam. Widzę problem w tym, co poskładali u mnie instalatorzy, ale wolę się upewnić. Chodzi mi o to, że wg mnie teraz może dochodzić do zasilania podłogówki gorąca wodą z powrotu z drabinek łazienkowych. Tym bardziej, że ten drugi obieg ma niskie opory w porównaniu do orurowania podłogówki, a drabinki będą tylko trzy. Może komuś się będzie chciało rozkminić moją myśl. Chcę zawołać jutro instalatora, póki mu jeszcze nie zapłaciłem, opowiedzieć o moich wątpliwościach i poprosić o przeróbkę tej instalacji. Ideę naszkryfałem na obrazku.
  20. (Stereo)Typowa kobieta. Kolor płytek, paneli, garnków czy ręcznika, jest istotą wszystkiego. Natomiast planowanie rozkładu urządzeń w pomieszczeniach, to kwestia, która może być rozstrzygana na etapie wyboru glazury.
  21. Sąsiedzi, Czesi to mają konkretne tabliczki ostrzegawcze.
  22. Nie powinni dotować niczego. Ani pieca, ani azbestu, ani solarów, ani PCi, ani dzieci, ani lekarstw etc. Wtedy będziemy na tyle bogaci, aby sobie to wszystko samemu zafundować. Howgh!
  23. No, zależy jaki. Może być kilka stów, a może naście. To się nazywa "młynek koloidalny". Zdaje się, że ostateczną decyzję na NIE podjąłem, kiedy wyszły jakieś przeciwwskazania dla domowej oczyszczalni ścieków. W sensie pakowania do POS resztek żywności, zamiast tego, co tamtejsze bakterie lubią (kału!).
×
×
  • Utwórz nowe...