-
Posty
1 492 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
50
Wszystko napisane przez Leszek4
-
Arturo, sens żywego ognia jest taki, że cieszysz się jego ciepłem, kiedy nieopodal piździ. Może to być na podwórku (zimą? - Jak najbardziej!). Nie byłeś nigdy na kuligu?! No to przyjeżdżaj na zimowy zlot, to tam posłużysz mi za dodatkowy silnik, cisnąc mnie pod oblodzoną górkę, kiedy będziemy wracali z takiego ogniska. W domach posiadacze kominków też się cieszą zarówno widokiem ognia, jak i jego ciepłem. A u Ciebie? Z czego tu się cieszyć, jak po chwili siedzisz w 30 st. C? No to nie lepiej było sobie kupić taką imitującą ogień żarówkę? Trochę spierd***ny masz ten dom. Jak jeszcze widzę, że zaoszczędziłeś na odgromówce... Ale piernicz to, wiadomo, że ten pierwszy dom, to zbudowałeś dla wroga. PS. Co z tym zlotem? Napijemy się razem?
-
Więc na potrzeby tej dyskusji założyłem Twoje okulary. No i wychodzi mi, że masz najgłupszy kominek, z jakim się spotkałem. Ma 16 kW i - jak zapewniasz - cała moc leci poza dom. Znajdź mi drugiego takiego debila (sorry, Arturku za moje słownictwo), który marnuje taką moc grzewczą, wywalając jednocześnie tyle kasy na inwestycję. Edit: policzysz, ile kasy wywalasz przez komin? Boję się jednak, że popełnisz samobójstwo, kiedy się kapniesz, że takie ognisko to lepiej byłoby sobie zrobić na podwórku.
-
Chodzi mi Arturo o to, czy zdajesz sobie sprawę, że inny gość o Twoim charakterze mógłby Cię tutaj zeszmacić, jakim to debilem jesteś, że uległeś czarowi archaizmu, jakim jest kominek? Dyć to jest palenisko i rura dymowa i jest niczym ognisko na środku wigwamu, czy innej "zaawansowanej" technologicznie chaty. A wydawanie na to szmalu, to skrajna głupota i uleganie owczemu pędowi sąsiadów i/lub internautów. No i przy okazji chciałem sprawdzić, czy przypadkiem nie cierpisz na jaskrę, ciągle przejaskrawiając koszty budujących inaczej, niż Ty. No i cierpisz! Bo zapomniałeś nieco skrupulatniej policzyć koszty Twojego gadżetu. To że sam murowałeś komin, nie upoważnia do zdjęcia tego z kosztów. Inwestującym w kotłownie węglowe koszt robocizny skwapliwie doliczasz... A gdzie koszty dziury w dachu na komin, obróbek, wyłazu, ławeczki kominiarskiej...
-
Mam wrażenie, że bajki mi tu opowiadzasz. A problem w tym, ze sam w nie wierzysz. Nie chce mi się szukać, żeby zacytować, że kominek odpalasz dwa-trzy razy w roku. A to przecież taka fajna sprawa... Nie użyję więc twojego słownictwa na określenie inwestora, który wydaje ze 20 tysięcy na komin i kominek po to, żeby spełnić 3 razy w roku fanaberię. Dyć ten zestaw pełni rolę gadżetu, który nijak się ma do "mądrego inwestora"...
-
No właśnie, opowiedz mi Arturo, jak sobie radzisz z przegrzewaniem chaty przez ten naturalny kominek. Dyć moc ma on z pewnością niemałą, a Ty - w tej przemyślanej energooszczędnie chałupie - zapotrzebowanie energetyczne masz z pewnością znikome. No opowiedz: odpalasz kominek i... sauna? Nie pytam, aby jedynie zaczepić, a dlatego, że sam - planując swoją chałupę - wyrzuciłem pomysł o tradycyjnym kominku z uwagi na wielce prawdopodobne przegrzewanie domu. Co najwyżej będzie bio-kominek. Ty masz wszystko przemyślane, więc pewnie także i to.
-
Nie masz wyjścia. Zadzwonisz jutro i powiesz, że chcesz aby dokonali ostatecznej regulacji, bo są płytkarze. A Szponiasty pisał o dolnym fartuchu. Edit: nie daj się skasować za więcej niż dojazd.
-
W takich ozdobnikach miałabyś wieczny brud. A gust? 8 lat temu połączyłem w swoim pokoju stiuki weneckie i trawertyny ze stałą zabudową na długiej ścianie z… Komandora. I tak jest do dzisiaj. Praktycznie i ślicznie.
-
Szponiasty, ja ciupasie od sylwestra nie mam czasu się wyluzować, a tym mi tu takie farmazony. Teraz siedzę i robię zlecenie, w przerwach zerkam tu i tam, na to co mi subskrypcją doleci. No ale faktycznie nie było w temacie. Za to Baśka polecę Ci fajną blaszkę przed kominek (ino bez takich narożnych zdobników):
-
Ja tam wolę, abyś tymczasem osobiście polał.
-
I słusznie, bo w domu rodzinnym pasuje to, jak facetowi szpilki. Fajne, ale do bani – kompletnie niepraktyczne. Zderzenie z takim szklanym skrzydłem bardzo boli, bo 1 metr kwadratowy szkła o gr. 8 mm waży jakieś 20 kg i jest najtwardszym elementem w otoczeniu. Nie trzeba chyba dużo wyobraźni… Mam ze szkła hartowanego (piaskowanego jednolicie) kabinę prysznicową. Zrobiłem ją sobie indywidualnie z 8 lat temu. Tutaj się nadaje. Tylko że do kabiny nikt nie wbiega i z niej nie wybiega… A jak się ma dzieciaki o temperamencie żywego srebra, to szklane drzwi będą równie bezpieczne, jak trzymanie rewolweru w szufladzie.
-
Tak w ogóle i na serio, to ja chyba też zrezygnuję, bo głównym celem mojego przyjazdu miało być uraczenie się własnoręcznie, pezetowsko ukręconą piołunówką. Tracę sens... Sknera! Ciekawe, czy by mnie taki husky uciągnął i dogonił, np. volvo...
-
Taaaak, lepiej ze sceny zejść niepokonany! Wydygałeś się, że mnie nie dogonisz! Słusznie. Teraz nie będzie na mnie bata, a prezesunio będzie musiał z bucika... hehehe! Pomacham mu ładnie z wiatrem w oczach, jak będzie tyrał pod górę.
-
Jeśli to jest garaż, a nie np. warsztacik, to wiele osób może nie ocieplać. Tym bardziej jeśli ściany z porothermu czy gazobetonu. No to pomyśl: okna, drzwi, przeciągi - gdzieś to ciepło musi Ci uciekać. U mnie dzisiaj w garażu i magazynie było po 6-8 stopni, a na podwórku -1. No chyba, że ktoś wrzucił Ci styropian w podłogę, a Ty o tym nie wiesz. Kolega tak sobie zrobił i teraz ma z garażu zamrażarkę.
-
Tak, czytam. I to zdanie: mówi, że dom jest ocieplony, a garaż nie. I słusznie, bo garaż w bryle nie musiałby być ocieplony. Z kolei to: mówi, że w związku z przemarzaniem domu nie wiesz, czy go ogrzewać. A z całości wynikałoby, że jest to Twój pierwszy wpis w temacie. Faktycznie jednak opisałeś te ocieplenie 20 postów wcześniej. Garaż masz wyziębiony i tyle. Hula(ł) po nim wiatr. Ekipy budowlane lub Ty sam zostawiacie otwarte wrota, no to się wychłodziło. Zamknij i się nagrzeje. Użytkuję tego rodzaju pomieszczenia od wielu lat.
-
A więc czarne na białym widać, że karmisz nas tutaj półprawdami. Może ja też sobie same futryny pomontuję? Ino chce sie upewnić, że dzięki temu serio jest cieplej. Wyśpij się, Baśka. Zmęczona jesteś okropnie.
-
Ależ Ci chodzi po głowie żeby doprowadzić do trójkąta...
-
W takim zamkniętym garażu, który jednak nie jest ocieplony (ani z boku, ani z góry), to normalne, że pozamarzało Ci to i owo. Kiedy ocieplisz ściany, a zwłaszcza strop, to ziemia wystarczająco ogrzeje Ci go. Dzisiaj nie zamarznie Ci w nim jedynie to, co stoi bezpośrednio na betonie/ziemi. Jeśli masz jakieś mokre materiały budowlane, to postaw bezpośrednio na podłodze, a nie na półce czy styropianowej płycie. Zresztą, postaw sobie jutro jedno wiaderko na podłodze, a drugie na styropianie i do każdego nalej troszkę wody. Pojutrze zobaczysz o co mi chodzi.
-
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie Leszek4 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Teraz stoję przed walką z wodą, ogromem wody z wylewek. Na razie są jedynie okna uchylone i niedomknięte rolety, tj. wentylacja przeciągowa, bo mechaniczna jeszcze nie ma centrali. Być może za tydzień będzie kocioł, to podpiszę umowę z gazownią i zacznę stopniowo wygrzewać podłogi przy uchylonych oknach. Dopóki wilgotność powietrza nie spadnie do rozsądnego poziomu, to poprzestanę na położeniu stelaży sufitu podwieszanego. Płyty gk, jak będzie sucho. Okropnie namęczyłem się ze sprzedawczykiem kotłów gazowych, żeby zechciał sprowadzić i zamontować mi to, co ja chcę, a nie to, co chce on. A więc będzie: Immergas Victrix 1,9-12 kW + sterownik Car V2 + zasobnik 160 l. Według niego mój kociołek wątpliwe, że będzie pracował kiedykolwiek z mocą minimalną, a z kolei moc maksymalna jest za mała do ogrzania cwu. No to będziemy marzli w domu i kąpali się w zimnej wodzie. I basta! -
Chyba jednak kot...
-
Uffff!
-
Wspomnij tam ino jednym słowem o PCi i/lub o ludziach niesłuchających Cię ze zrozumieniem, a na 100% jedyna Twoja piękna połowa zostanie wdową!
-
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie Leszek4 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
W moim rejonie wychodziła drożej (12,55 zł/m2). W sumie to miałem ją kupić, ale w ostatniej chwili zdecydowałem się na Ursę po 11,20. -
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie Leszek4 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Jak zbuduję z 10 domów, to Ci powiem. -
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie Leszek4 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Niby tak, ale te właśnie parametry są słabiutkie. Mało wełny w tej wełnie, jak daje się upchać w rolce o dobrych kilka metrów kwadratowych więcej, niż np. w DF35 (5,75 m2). -
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie Leszek4 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Nie widziałem tej oferty, choć wisi na alle nie od dzisiaj. Wprawdzie to gównolit, ale ta cena... (DF35 w rolce jest 5,75 mkw, a tej DF44 8,75...)