-
Posty
1 492 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
50
Wszystko napisane przez Leszek4
-
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie Leszek4 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Abo tanio, abo dobrze. DF35 to już nie w kij dmuchał, a jak latem przygrzeje na poddaszu, to nie kcem się zastanawiać, czy dobrzem zrobił, żem na lambdzie zaoszczędził. -
Dom za 180 Tyś Metoda Gospodarcza
Leszek4 odpisał Przemek89 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Po co na papę jeszcze folia? Zdaje się, że źle zrozumiałeś szwagra, a chodziło mu o: papa-styropian-folia. Ja mam na gruncie (na chudym betonie) położoną papę, którą przygrzewaliśmy do podłoża, a na niej 36 cm styropianu. Przed położeniem papy odkurz dobrze powierzchnię (ja zrobiłem to odkurzaczem) i zagruntuj, żeby papa miała się czego trzymać. -
Dom za 180 Tyś Metoda Gospodarcza
Leszek4 odpisał Przemek89 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Ja taki właśnie kompromis wybrałem. Za wełnę, jak na obrazku, płacę 11,20 zł za mkw. Grubość wełny 10 cm. Brałem też dwudziestkę za odpowiednio wyższą cenę. -
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie Leszek4 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
W mojej łazience nie. Oddzielny bidet będzie w drugiej łazience U mnie od początku nie było go w planach, bo potrzebuję więcej przestrzeni na manewrowanie bolidem. Deskę z bidetem wymyśliłem sobie naprędce, podczas rozważań podatkowych. Teraz ocieplamy strop. Znaczy się ja wspieram młodego duchem, a on zasuwa na poddaszu. Na razie położyli chłopcy pierwszą warstwę (20 cm) pomiędzy belkami stropowymi. Na to pójdzie jeszcze warstwa 10 cm (bo wysokość belek wynosi 30 cm), a potem kolejna 10-cm warstwa zamykająca belki od góry. Razem będzie tego 40 cm, przy lambdzie 0,035. 1 mkw Ursa DF35, o gr. 10 cm kosztuje mnie 11,20 zł brutto. -
Grzecznie proszę o dopisanie mnie na listę od piątku do końca. O pokoik prosiłbym ten sam, co rok temu i tak samo przemeblowany. Impreza na górnej sali?! Gitarrra! Nie będę musiał jeździć dookoła, ani bujać się po podjazdach w tej piwnicy. Zdaje się, że podjazdy ostatnio zjeżdżały razem ze mną po schodach...
-
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie Leszek4 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Jeśli ktoś będzie budował dom dla osoby niepełnosprawnej, to ta informacja mu się może przydać. Chodzi o odliczenia podatkowe. Kupując zwykłą miskę ustępową - nie odliczysz tego wydatku od dochodu, ale jeśli kupisz taką "bez barier", to i owszem. Dlatego nie zastanawiałem się długo i kupiłem taką, która od "normalnej" różni się tylko jednym szczegółem. Zgadnie ktoś? Poza tym miska, jak miska, a do tego bez wewnętrznego kołnierza. Skoro tak, to można pójść za ciosem (podatkowym) i dokupić takie cóś (ja tam lubię być czyściutki, a to jest deska sedesowa z bidetem. Bio Bidet Prestige BB-800.): Do tego umywalka (też "bez barier"), no i z tej samej firmy, co miska, by odcień bieli pasował. Wszystkie inne udogodnienia łazienkowe (poręcze, pochwyty) również można odliczyć od podatku. O! Teraz wspomniało mi się: bateria umywalkowa czy natrysk. Rodzaje niepełnosprawności są różne, więc i są baterie "łokciowe". Nie wiem, jak z natryskami. Podobnie sprawa ma się z meblami kuchennymi, ale o tym innym razem. -
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie Leszek4 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Metalowy kanał kończy się na przejściu do komina, reszta leci w cegle. -
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie Leszek4 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
I jeszcze kanały wentylacji mechanicznej. W kotłowni będzie centrala. Tu kanały przygotowane do jej podpięcia. Wyrzutnia będzie w wolnym kanale komina (zapiankowane po lewej), który idzie obok kanału spalinowego. -
Animusie, dylatacje mam tylko w salonie z kuchnią (podzielone na 3 płyty). I tam młody objechał tak obwodami, że każdy jest w osobnej płycie, nie przecinając dylatacji. Natomiast nie mam dylatacji pomiędzy widocznym na fotce korytarzykiem a niektórymi pomieszczeniami (są dość małe od 7 do 11 mkw). Czy to błąd?
-
Nie dałem tych peszli (w korytarzu). Faktycznie zagęszczenie rur jest duże, ale: - co druga to powrót z dość dalekich pętli, więc powinny być wychłodzone i nie mieć istotnego znaczenia, - z uwagi na powyższe, nie chciałem osłabiać wylewki dodatkowymi peszlami. Moje dywagacje potwierdził doświadczony instalator, którego zaprosiłem by przed wylewkami zerknął krytycznym okiem. Nie twierdzę jednak jakoś kategorycznie, że to nie był błąd. Okaże się w trakcie użytkowania. Bieganie z dwoma deseczkami podczas montażu kilometra rur wydaje się skórką nie wartą wyprawki. Nie chciałbyś widzieć miny mojego zięciunia, który to układał i usłyszał ode mnie propozycję, że następną ma tak układać.
-
Nawet mamy tego dowody:
-
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie Leszek4 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Pod stropem wyłożona folia paroizolacyna, a na niej kanały wentylacji. Stelaże czekają na montaż sufitów. W domu temperatury ujemne. No bo ściany ocieplone, ale na suficie tylko folia, a podłogi odcięte od ciepła ziemi grubą warstwą styropianu. Wełna w stropie pojawi się dopiero w przyszłym tygodniu. Z podłogówki niby woda spuszczona, ale jakoś tak mnie wzięło na odpalenie nagrzewnicy. Odpalana elektrycznie i z elektrycznym wentylatorem, a zasilana olejem napędowym, moc 23 kW. Daje nieźle. Drutowanie tablicy rozdzielczej idzie dość opornie, ale przynajmniej działają obwody rolet i bramy garażowej. Przed odpaleniem nagrzewnicy postanowiłem zobaczyć na własne oczy mostki termiczne i jak grzeje ziemia. Zaszyłem się więc z kamerą termowizyjną w czeluściach chaty. Dom przemarzł do okolic -5 st.C, ale na stykach z fundamentami (ocieplone tylko z zewnątrz, 15 cm styropianu typu aqua) widać, jak ciepło ziemi przenika do wewnątrz. Hmmm, kiedy zacznę grzać - będzie odwrotnie. Na kolejnym obrazie widać, jak zachowuje się bloczek Heluz Family, który dałem na pierwszą warstwę ścian nośnych. Widać go w tym jednym miejscu, w którym nie zrobiłem wylewki, zostawiając miejsce na odwodnienie liniowe (bo to moja łazienka). W założeniu Heluz miał ograniczać mostek cieplny po obwodzie ścian. A teraz garaż. Tutaj podłoga jest bezpośrednio na gruncie, bez styropianu. Fakt, że w garażu jest bardzo zimno, bo nie mam w nim jeszcze na całości stropu nawet folii, więc bije z góry, że hej. Na pierwszym obrazku, na pierwszym planie jest podłoga domowego wiatrołapu i widać, że fioletowa-zimna, a w garażu zaczyna świecić na żółto. A tutaj sobie kuknąłem do kanału samochodowego. Trochę bieda była, bo przykryty jakimiś metalowymi płytami, chyba szalunkowymi. Widać schodki do kanału. Im bardziej w głąb ziemi - tym cieplej. -
Basiu, przepraszam za grubiaństwo, ale pozwolę sobie parafrazować to zdanie: "Jestem ideałem łosia". Masz jednak w sobie coś, co każe tym wykonawcom jednak wracać na Twoją budowę. Na moją, po zapłacie, to skurczybyków i kobyłą ciężko byłoby zatragać.
-
Tylko że z elektrykiem jest ten problem, że skoro układał kable na potrzeby tynkowania, to potem on najlepiej wie co jest do czego, kiedy trzeba drutować tablicę rozdzielczą. Nie można więc pogonić go od razu, tylko poczekać aż coś tam znowu zrobi i będzie mu żal, że wylatuje bez zapłaty za szychtę lub dwie. Tak właśnie zrobiłem, uprzednio wyczekując, aż coś tam zrobią. No i dzisiaj znowu zasuwali aż miło. I znowu jesteśmy super kumplami! (to są moi znajomi!) To samo z kafelkarzem. Zrobi pół łazienki i jak go nie ma, to wypad.
-
Moja rada. Zakomunikuj im, że odsuwasz ich od budowy. Kiedy zapytają o zapłatę, powiedz, że owszem, ale po odliczeniu kosztów poświęconego przez Ciebie czasu (czekanie, próżne dojazdy i telefony) oraz odsetek, które płacisz bankowi, powinni Ci jeszcze dopłacić. Dzisiaj rano zrobiłem tak z elektrykami. A po godzinie dałem im ostatnią szansę. No i zasuwali od południa aż miło. :-) A i tak im potrącę za zwłokę i robienie inwestora w chooja.
-
Forumowiczom i redakcji, tak po śląsku, fajnych świąt życzę. I tyle.
-
Jest odwrotnie.
-
I słusznie! Te pierwsze "puki", to takie puki-stuki. No wiesz, jak coś puka i stuka, to wtedy słyszysz "puki". A jak chodzi o póki co, to "póki".
-
Chyba jednak kot
-
Jestem na wózku i muszę zbudować sobie dom
temat odpisał na pytanie Leszek4 w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
To dość rozchwytywany towar. Właśnie na podbudowy. Domyślam się jednak, że wątpliwości Twoje budzi fakt sklejania się pokruszonej masy bitumicznej pod wpływem podwyższonej temperatury (słońce). Miałem działać z instalacją elektryczną, ale znalazłem se wymówkę. Za to inni już zasuwają z kanałami wentylacji mech. No to ja się chyba jeszcze położę. Na chwilę. -
ŁAZIENKA BEZ BARIER - rozwiązanie dla seniorów
Leszek4 odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
5 grzechów głównych – tyle na pierwszy rzut oka. Architekt przy tym pomagał? Nie dziwi, bo podobnie jest w większości obiektów hotelowych w Polsce. Kiedy mama naprawdę będzie małosprawna, a już nie daj boże na wózku, to wyjdą mankamenty tej łazienki. Trudno się zresztą dziwić, bo - będąc osobą w pełni sprawną - nie mamy świadomości, co jest istotne dla inwalidy i nie możemy ocenić architekta. Ja mogę. „Jedziemy” więc od góry: 1) Półka za plecami (zlokalizowana powyżej głowy) trudna jest do obsłużenia nawet dla osoby sprawnej. Proszę sobie usiąść na tym siedzisku, wymusić bezwład nóg i spróbować sięgnąć po szampon na tej półce. 2) Stałe siedzisko (w glazurze) jest niefunkcjonalne. Zajmuje miejsce i czeka, aż ktoś się zestarzeje, by z niego skorzystał. Taniej i znacznie funkcjonalniej było zabudować mocowane do ściany krzesełko prysznicowe, które rozkłada się na czas kąpieli. 3) Brak podpórek, na których mama się wesprze, aby podnieść się spod prysznica i przesiąść na wózek. Coś w tym rodzaju: 4) No dobra, siedzimy na tym glazurowanym postumencie. Proszę teraz sięgnąć do baterii prysznicowej. Udało się? No to teraz do słuchawki... 5) Wróćmy jeszcze do początku. Wjeżdżamy tam z mamą na wózku. Wózek ma jakieś 75 cm szerokości, a ta wnęka 90. Jeśli mama nie będzie mogła wstać o własnych siłach, to trzeba będzie ją złapać od przodu zapaśniczym chwytem i wykonać z nią obrót o 180 st. Wiadomo już o co kaman? Reasumując: oby mama była zawsze sprawna! Pozdrawiam!