Skocz do zawartości

Leszek4

Uczestnik
  • Posty

    1 492
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    50

Wszystko napisane przez Leszek4

  1. Niekoniecznie, Heniu. Jeśli ścianki będą stały na ociepleniu podłogi, na jastrychu, to mostków nie będzie. Kiedy robiłem u siebie zrezygnowałem z tej opcji, bo była kłopotliwa, gdyż tynki wewnętrzne robi się przed wylewkami. Owszem, można wtedy otynkowanie ścianek działowych zostawić na potem i je dotynkować po zrobieniu podłogówki i wylaniu jastrychu, ale wolałem mieć to za jednym bałaganem. Do tego trzeba mieć wtedy świadomość konieczności dozbrojenia jastrychu w miejscu ścianek, jeśli są one z ciężkich materiałów. Porotherm nim jest. Jeśli ścianki wymuruje bezpośrednio na chudziaku, to mostek będzie, no nie? I taką sytuację miałem na myśli.
  2. Wystarczy, że wykażesz się cierpliwością. Rozpylona, a raczej rozpuszczona w wodzie glina z czasem osiądzie na dnie. Widziałeś kiedyś, żeby kryształowo czyste jeziorka były wykładane jakąś włókniną? Glinianki charakteryzują się przezroczystą, twardą wodą o odczynie lekko zasadowym. Dotyczy to jednak wyrobisk po prawdziwych kopalniach gliny, gdzie głębokość sięga kilkudziesięciu metrów. W każdym razie woda się u Ciebie sama oczyści do kryształu. Pomyśl o roślinach, ryby sobie na razie daruj, do czasu zadomowienia się flory. Trzymam kciuki. A Ty zamieść tu fotkę.
  3. Może mi ktoś na tym przykładzie wytłumaczyć, jaki jest sens podłączania do drenażu opaskowego wód deszczowych? Po każdej ulewie, po każdym deszczu wodą taką nawadnia się chyba grunt wokół ław fundamentowych? PS. Styropian fundamentowy jest u Ciebie bez siatki z klejem? Sama folia kubełkowa?
  4. Masz teraz jedyną możliwość ograniczenia sporej ilości mostków cieplnych. Ścianek działowych, zwłaszcza w parterówce, nie bagatelizowałbym, bo wszystkie one stoją na gruncie. Grunt pod domem odbierze każdą ilość ciepła, jaką mu podasz. Pamiętaj, że wszystkie rurki od ogrzewania podłogowego będą blisko tych ścianek, a te są „podłączone” bezpośrednio do ziemi. Jedyną zaletą nieograniczania mostków na tych ściankach będzie więcej chłodu latem, bo będą one przekazywały wtedy zimno z ziemi. Pustak Heluz Family 2in1 wcale nie jest zabójczo drogi, zwłaszcza, że potrzebujesz takie o niewielkiej grubości. A u przedstawicieli handlowych w Polsce kupisz za połowę internetowej ceny katalogowej. Zrobisz, jak uważasz. Decyzja jednak będzie nieodwracalna.
  5. Powołując się na naszego forumowego klasyka, jesteś "nieświadomym inwestorem", tudzież "owcą do strzyżenia, rodem z samiuśkiego Ciemnogrodu". Tej roboty we dwóch nie można wykonać w 2 dni. To zadanie na 2 tygodnie i to pod warunkiem sprzyjającej pogody oraz terminowych dostaw i to pod nos, żeby nie trza było taczkować materiałów spod granicy posesji. Do tego trza tam być wcześniej, aby uzgodnić sposób wykonania, spady, kształty oraz porozciągać sznurki wyznaczające obrys i poziomy. Trza wynająć 400-500-kilogramową zagęszczarkę na ubicie pod drogę. A jak po nią Ciebie poślą, to pewnie poczekają tak, jakby mnie posłali, bym przyniósł im kamyk z Giewontu. Po prostu oni tego nie widzą, bo za wiele niewiadomych i zagrożeń, a mają z czego żyć. Tym bardziej, że u mnie jeszcze będzie dobre 300 m2 do zrobienia... No! Brutal bez serca
  6. Za to, że tak se Basieńko ironizujesz ze mnie (aczkolwiek miło kiedy z taką czułością piszesz imię Igunia ), teraz dobiję Cię psychicznie! Moja ekipa za m2 wykonania całości, w tym obrzeża, ceni się brutto 28 zł. Nie żyją z takich robót. Są dobrzy, ale zawodowo zajmują się czym innym, a takie cuś, to robią dorywczo, jak się im zachce. Pytałem, czy pojadą do Ciebie. Nie pojadą. Za daleko. Do tego ryzyko złej pogody, kwestie logistyczne. No ale jak się mieszka na końcu świata, to potem wszystko kosztuje wielokrotnie więcej...
  7. Odciąć termicznie od ziemi, bo inaczej będą działały jak radiatory.
  8. Właśnie! A ja bym swoje pieniądze mógł wtedy przeznaczyć na wędki czy inne zbożne cele, no i na wypłaty dla naszej sprzątaczki, coby się moje Kochanie nie umęczało. Dopisałem: nieeee no... nie mógłbym... teraz wspomniały mi się te Jej pier***one brzozy! O nieeeeee!!!!!
  9. Ten kosztorys to tragedia. Naciąganie łosia na żywca. Co Ty masz w sobie, że tak na Cię reagują tamtejsze cwaniaki? - od lat zadaję sobie to pytanie. Ani mi się tej wyceny nie chce komentować. Dolicz sobie materiał, podziel przez metry i wyjdzie Ci, że za te pieniądze zrobisz z bangkirai taras jak lotnisko. Nie wdając się w tłumaczenie, odpisz mu, że albo robi całość za 5 tys. mniej, albo HWD. Niech Ci jeszcze poda grubości podbudowy i jakim sprzętem chce ją zagęścić, żeby nie było tak, jak ostatnio pod kopułą autorushda. No, jako Twoja druga połówka, co miałbym na to odpowiedzieć? Zwłaszcza, że zaprzeczanie Tobie, Kochanie, jest nierozerwalnie związane z oberwaniem patelnią w potylicę...
  10. Szkoda, że Ci nie ubili tej podbudowy porządną zagęszczarką.
  11. Tak, ale jak się przez cały weekend ma imprezy na tarasie, to trudno nie nagrzać chaty. Muszę jeszcze dopełnić instalację glikolem, bo mi po pierwszym napełnieniu spadło ciśnienie i od razu spadła wydajność chłodzenia. Teraz przy temp. zewn. 25,6 nawiewa mi 20,5. No i po pół dniu przepychanki sam doszedłeś do wniosku, że lepiej zaprojektować sobie dom, który się nie przegrzewa, niż zaprojektować sobie klimatyzację. I tylko o to mi przecież chodziło. Baśka przez Ciebie mnie zabije za ten burdel tutaj! A rolety są niezbędne. Zwłaszcza w takiej chatce, jaką ma Basia.
  12. Nie, Artur. Ja po prostu piszę prawdę. Podczas upałów każdego dnia temperatura wewnątrz się podnosi. Max. miałem 25 st. C. Teraz mam 23,5. Nie potrzebuję klimatyzacji i nie ja tutaj o niej z rozmarzeniem wspominałem. Coś Ci pokażę:
  13. Co Ty nie powiesz? Myślisz, że mieszkam w namiocie? Podłoga: 36 cm styropianu; ściany: grafit 20 cm, lambda 0,31; strop: 40 cm wełny, lambda 0,35. Glikolowe GWC. Do tego taki okap dachu, że słonko nie zagląda. A ściany? Też z tego, co się chlewy stawia! I nagrzewa się. Bo normalnie korzystam z domu, wychodzimy na taras, a do pracy nie wyłazimy przez klapę z kanalizacji. Zawsze będzie się nagrzewało, kiedy dookoła będzie gorąco. To nie są czary! Entropia! Więc zostaw sobie te opowieści dla jakichś naiwnych kolesi spod budy z piwem albo dla dzieciaków.
  14. Nagrzewa się Twój kurniczek, oj nagrzewa. Rozumiem, że zaraz wskoczysz w swoją zbroję Don Kichota obalać prawa fizyki. Temperatury na dworze rosną, a domek Arturka pozostaje niewzruszony. A nagrzewa się zwłaszcza taki jak Twój – mocno izolowany od strony podłogi, bo odcięty jest dopływ chłodu z ziemi. A mądruję się nie dlatego, że zbudowałem sobie domek, ale dlatego, że na co dzień od wielu lat mam do czynienia z budynkami ocieplanymi całościowo, a także takimi, gdzie podłoga jest na gruncie, bez ocieplenia. Klimatyzację to Ty chyba znasz tylko ze sklepów spożywczych (no bo niby skąd?). Dom jest nagrzany i opatulony z każdej strony. Ma w sobie ogromny ładunek ciepła. Klimą schładzasz stosunkowo niewielki strumień powietrza, a on-dom ciągle oddaje z murów, mebli, podłóg, sufitów nagromadzone ciepło. I ciągle dogrzewa go słonko i ciepłe powietrze. Wyłączysz klimatyzator i za 10 minut jesteś w tym samym miejscu. A tę 10-stopniową różnicę temperatur latem proponuję Ci zmierzyć przykładając swoje gołe dupsko do dachówki.
  15. Używałeś Ty kiedy klimatyzatora? Bo ja latem na co dzień. W ciągu godziny chcesz ochłodzić nagrzany i ciągle rozgrzewający się dom? 6 kilowatowym piździkiem? Nim Ci doleci do tego Twojego mikrosaloniku, to odzyska ciepło z lutni. Ciągła rekuperacja. Klima powinna chłodzić non stop. Skoro Ty jednak w ciągu godziny schładzasz, to zimną z pewnością w ciągu godziny nagrzewasz ten dom. Powinieneś zrobić sobie OZC na klimatyzator, aby być świadomym inwestorem, bo teraz łykłeś te moje „6 kW”, jak kaper gliste. Ja, choć mam duży okap, uważam rolety zewnętrzne za niezbędne. Mało tego - zainwestowałem w takie na pilota, co se moge sterować każdą z osobna lub wszystkimi na raz. Wyrzucona kasiurka w błoto, co nie? PS. Koniec burdelu u Baśki, jakkolwiek by to nie brzmiało!
  16. No i co z tego? I tak moc pobierana (zakładam klimkę o mocy 6 kW) będzie rzędu 2-3 kW na godzinę. Wiadomo, że tu rozrzut będzie duży, bo wydajność klimy, a więc i jej moc, będzie dobrana do wielkości domu. Taniocha, co? Dziwne przy Twoim podejściu do oszczędności... Dolicz potem koszty zakupu. PS. Od południa masz tylko okienko strzelnicze? No i nie śmiećmy tu Baśce, bo potem ciężko kobiecina ma tu coś znaleźć pośród gąszczu śmieci.
  17. Gdybyś dobrze zaprojektował swój dom, to nie musiałbyś latem roztrwaniać oszczędności z ogrzewania na klimatyzację. Schłodzenie domu klimatyzatorem kosztuje krocie, a wystarczyło zadbać o to żeby się tak nie nagrzewał. No ale wiesz, to musi być świadomy inwestor, nie ciemnogrodzianin. Nie martw się jednak - jakieś 90% ludzi buduje pierwszy dom dla wroga. Dziwne. To przez te brzozy przebija się światło?! Klimatyzator? Przeliczyłaś koszty inwestycji i - co najważniejsze - eksploatacji?
  18. Myślę, że jednak nie ma to najmniejszego znaczenia. Podobnie zresztą, jak ta folia kubełkowa w ogóle. Dzięks Szponiasty, żeś skrobnął tu swoim pazurem.
  19. A czego oczekiwałaś od preparatu do impregnacji gipsu? Że się samo będzie zapalało światło? No bo sam gips ma wyglądać tak samo, jak przed.
  20. Z pewnością nie chodzi o "jakiekolwiek bakterie", a o "Legionella pneumophila". Nie musisz grzać tej wody aż do bulgotania. Tu masz artykuł A tu wycinek z tegoż: Metody walki z zagrożeniem wynikają wprost z charakterystyki warunków, w jakich Legionella lubi się rozwijać. Najważniejsze zalecenie zawarte jest choćby w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie: Instalacja ciepłej wody powinna zapewnić uzyskanie w punktach czerpalnych temperatury wody nie niższej niż 55°C i nie wyższej niż 60°C oraz umożliwić okresowe jej podniesienie do nie niższej niż 70°C. Więc może by tak nieco zjechać w dół z tą Twoją temperaturą? Bo teraz chronisz się przed bakteriami, a zajdziesz na oparzenie.
  21. Taaa, yhymmm... Gleba, a zapytaj go, czy mają tam Internet. A on Ci tu drogą asfaltową wyjeżdża! No bo prysznic to tam mają.
  22. Nie chce mi się synku tych twoich wypocin czytać w całości, ale coś ci pokażę, skoro twierdzisz, że nie obrażasz. Jeśli na budowie nazwiesz murarza tzw. "murarzem" i poprawisz "pseudomurarzem", to bankowo dostaniesz murarską łapą z liścia. Wiesz dlaczego? Bo go obraziłeś. A podkreślam, że nie czytam tych twoich banialuk, jedynie "rzuciłem okiem". No i rzuciły mi się jeszcze dwa, trzy rodzynki, panie tzw. "buraku", z których wynika twoja fachowość: Świetnie! Zabrakło tylko opisu twoich fachowych doświadczeń z powietrznymi pompami ciepła. Być może się okaże, że jesteś idealnym "dziennikarzem", piszącym miszczoskie artykóły (nawiasem mówiąc, reszty ogromu ordynarnych błędów ortograficznych litościwie ci nie wypomnę. Zdecydowanie jednak skracaj te swoje wypociny, bo okropnie zalatują tzw. "burakiem"). Zastanawiam się "miszczu" dlaczego nie chciałeś pompy perpetuum mobile. Mam nadzieję, że nie obraziłeś się na zwykłe stwierdzenie faktów.
  23. To ja mam chyba jakąś dziwną gilotynę, co docięła 5 warstw styropianu na moje połogi i ani razu nie spaliła drutu i nie zostawiła na nim ani jednego zafioletowienia. Jak się przepala, to wtedy jest źle dobrany drut oporowy. Poczekam, aż zbudujesz te molo, to się pewnie obłowisz i nie będziesz wiedział co ze szmalem zrobić.
×
×
  • Utwórz nowe...