Skocz do zawartości

Buster

Uczestnik
  • Posty

    2 580
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    32

Wszystko napisane przez Buster

  1. co do ceny....dwa lata temu....fachowiec z ogłoszenia.... u dzieciaków założenie białej wys 10 cm razem z akrylowaniem wycenił i zrobił po 15 zł za mb. robił w części domu czyli salonie,przedpokoju i wiatrołapie jeden dzień,wziął jeśli dobrze pamiętam coś ponad 380 zł (?)
  2. To ja tylko napiszę że przeczytałem coby nie stresować.Ale wytrzeszcz oczu jeszcze mam. Z listwami przypodłogowymi to tak jak bodajże demo radzi,akryl ,zamalować i nic nie będzie widać Tylko niech oklei taśmą malarską bo zapaskudzi Najlepiej niebieską aha,retro już to pisał nie wiem czy ktoś już wspomniał,jeśli będziesz miała ubytki,dziury w panelach to zastosuj kit/masę w kolorze panela
  3. Noooooo.......ja bym też sobie pograł w piłkarzyki ......
  4. ja już nie wchodzę do wanny,wolę nie ryzykować,siadam na boku i co najwyżej kucam Kiedyś byłem u lekarza po receptę,chwilę czekałem.Siedziała tam kobieta w średnim wieku,widać było że coś jej dolega z kręgosłupem. Zagadałem. Siedziała na brzegu wanny ale nogi miała na podłodze na zewnątrz,obcinała paznokcie i tak przechyliła się do tyłu że wpadła,plecy wygięły się w łuk.Nie mogła wyjść.Co z kręgosłupem już nie dowiedziałem się.
  5. e Wygląda mi to na nierówne osiadanie jak pisał bodajże Razmes I godzę się z tym co On razem z mhtylem napisali żeby za bardzo się tym nie przejmować Ale jeżeli chciałbyś poprawić to przy pewnym nakładzie pracy da się to zrobić. Normalną praktyką jest to że w ścianach w powiedzmy starszych budynkach jeśli chcemy mieć okno lub drzwi to podkuwamy : -najpierw z jednej strony,do połowy grubości muru tylko tak że robimy miejsce na nadproże czyli nad właściwym otworem drzwiowym szerzej -w to podkucie wstawiamy przygotowany wcześniej kształtownik (najlepiej dwuceownik lub coś podobnego) -w miejscach podparcia i od góry dokładnie obmurowujemy (jest cement "puchnący") -następnie postępujemy podobnie po drugiej stronie. -wybijamy otwór w dół zgodnie z potrzebą,ale to się już Ciebie nie tyczy bo go masz. Tylko że Ty chyba nie musiałbyś nawet rozbijać tego na dwa etapy,mógłbyś też skuć do samego wieńca i nic by się nie stało. Nie musisz się z tym śpieszyć to można zrobić później a do tego czasu obserwować czy pęknięcie nie powiększa się.I murować w górę.
  6. masz rację,to wygląda tak: jesteś na robocie masz wywiercić w blasze grubości 10-15 mm kilkanaście otworów min fi 18 masz nowiutką wiertarkę o uchwycie 13 mm jedziesz po drugą większą do warsztatu pracownicy mają co robić ale na swoje nieszczęście w klamotach masz wiertło 19 mm ze stoczonym chwytem do 13 mm wracasz z dużą wiertarką tej z uchwytem 13 mm juz nie masz,jest spalona
  7. Jak to się stało że od czwartku aż do teraz nie widziałem żadnego wpisu w Twoim koronnym wątku? A szukałem,przewijałem i nic nie było w "dzisiejsze posty" Ani nawet we "wczorajsze" jeśli takie by były. Zrezygnowany: widocznie tak ma być i koniec!!!
  8. Powinno udać się.Byłem w podobnej sytuacji ale to był mój dom nieodebrany przez 17 lat. KB już nie żył. Na szczęście zachowało się PnB. Ale musiałem robić nowy projekt,wszystkie protokoły odnośnie instalacji,nowy KB itp. Kosztowało to w 2004 r ok 10 tys zł. PINB solidnie mnie przeczołgał ale udało się w sumie bez większych problemów.
  9. Piszecie że psy i małe dzieci.... Miałem dwa psy średniej wielkości tzw wielorasowe..Najpierw łagodne później mordercy.Ich łupem padło kilka kotów,jednego psa ledwo wyciągnąłem im z pyska.Raz gdy ratowałem kota to tak je skopałem że dziwne iż żebra miały całe - chyba już o tym pisałem.Trzymałem je w odgrodzonej części działki,odgrodzonej siatką częściowo zakopaną w ziemi,podmurówką.Dla domowników były przemiłe. Ale gdy zapadła decyzja że będziemy się opiekować wnuczką w tygodniu zanim pójdzie do przedszkola to wezwałem weterynarza.Jeden pies był chory,został uśpiony,drugiego wydałem. Dlaczego? Dlatego że potwornie bałem się tego co by było gdyby psy wydostały się z ich części działki.Dla dorosłego były przemiłe ale bałem się tego że słabszego czyli np dziecko mogą zaatakować. A dziecka nie upilnujesz,trudno jest mieć je ciągle na oku.
  10. dokładnie! u dzieciaków fachowca nie można było odwołać do np zobaczenia czegoś czy skonsultowania dopóki nie zrobił fugi na cacy,jeszcze słyszę Jego głos : zaraz zaraz,jak skończę bo muszę wygładzić. Baszka,Leszek ma rację co do stolika.Ja mam "na rozkładzie" czyli zniszczyłem kilka takich lub podobnych krzesełek.Za niektóre musiałem płacić za niektóre nie.Ale jeżeli kupisz ten komplet to choćbyś napisała że nie będę płacił gdy rozwalę to nie przyjadę na parapetówkę.Boję się o swoje bezcenne kości
  11. Napiszę tak,tu gdzie teraz mieszkam mam studzienkę wodomierzową w której jeszcze 3 lata temu był wodomierz i nadal są rury,chyba 3/4 .Wymurowaną o wymiarach około 1.2 m x 1.5 m x 1.8 głębokości. Przykryta jest "stropem" o grubości ok 10 cm oraz we włazie blachą 3 mm w ramce z kątownika a na wierzchu jeszcze druga większa blacha też 3 mm. Nigdy nic mi wewnątrz nie zamarzło. Teraz wodomierz jest w studzience z kręgów,przykryty żeliwną typową pokrywą. Mieszkam w okolicach Łodzi
  12. mam czasem inny problem literki zamieniają się miejscami tzn chcę napisać w a piszę y ,i mam kilka takich par.Wtedy wyłączam i ponownie włączam komputer ale Ty to pewnie już robiłaś
  13. pączkowanie aż sprawdziłem,u mnie pączkuje tzn jest OK
  14. bo to tak jest,płyta windykacyjna ,lodówka obstrukcyjna
  15. fachowiec to fachowiec,nieważne w jakiej dziedzinie
×
×
  • Utwórz nowe...