Nie, nie, nie i jeszcze raz nie, to absolutnie nie jest tak. Jakby to tak po babsku To tak, jakbyś porównywała posiadanie i jazdę 40 letnim maluchem, a najnowszym mercedesem. Często mieszasz w ogrzewaniu, bo po prostu musisz, nie masz wyjścia. Strzelam, że mieszkasz w starawej kamienicy i dostosowujesz kaloryfery do temperatury zewnętrznej, do siły wiatru, itp. Dobrze zrobiona podłogówka, z podstawowym sterowaniem zrobi to za Ciebie. Rozkład temperatur jest zupełnie inny, odczuwana temperatura też jest inna. No i bez przesady z tym anhydrytem; nie rozgrzeje Ci się w 5 minut, jak rozkręcony kaloryfer, więc i tak byś się rozczarowała, gdybyś chciała "mieszać".
tak się składa, że mam okazję pourlopować się w Polsce i obejrzałam sobie te "naklejane" szprosy z bliska. Jedyne co przychodzi mi do głowy to, tandeta, proteza, taniocha. Wiem jak wyglądają prawdziwe drewniane okna ze szprosami. Białe okna PCV, albo "drewnopodobne" PCV, nawet z szerokimi "szprosami", a de facto z plastikowymi listwami. ble, ble i jeszcze raz fuj. Szprosy to nie moja bajka, już o tym pisałam, ale albo coś kochasz i robisz na 100%, albo nie próbuj udawać. Bardzo dobrze Basiu, że zdecydowałaś się na klasyczne okna z podziałem.