niby tak, ale... tak jak jedzenie śniadania weszło w krew (tu duży plus), tak jedzenie normalnych posiłków co około 3 godziny, też powinno wejść w krew. wiem, wiem nie natychmiast Rzym zbudowano. Tylko proszę mi tu ciemnoty nie wciskać, że w Londynie same fast foody i cukiernie. Jak się chce, to się znajdzie lokale, które serwują zdrowe jedzenie. Można kupić kubki- przekąski, naładowane owocami i/lub warzywami. Jeszcze nie zaczynam, ale jak tak dalej pójdzie to będę się w końcu musiała wybrać na zlot żeby utyte dupsko, od nietrzymania diety skopać Mam nadzieję, że tak, jak jedzenie śniadania weszło w krew, tak i siłownia wejdzie bo to światełko w tunelu dla takiej mało asertywnej zarazy