cały tekst to bzdury, ale odpoczynek od szczekania rozłożył mnie na łopatki. takie rzeczy mogą wypisywać ludzie, którzy w życiu psa nie mięli, albo w dzieciństwie Reksia na łańcuchu przy budzie, podwórkowy "dzwonek". Mój pies w domu nie szczeka, bo i po co miałby to robić? Nawet na spacerach sporadycznie otwiera jadakę. Wychodzi uwaga, uwaga! 2 razy dziennie, w porywach do 3, zależy ile mamy czasu. W domu potulny, grzeczny, bawi się swoim sznurkiem, śpi, nie jest natarczywy. Na spacerach biega i świruje pawiana, kopie doły i co tam jeszcze fajnego mu przyjdzie do głowy.