Skocz do zawartości

Elfir

Uczestnik
  • Posty

    2 555
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    83

Wszystko napisane przez Elfir

  1. W takiej sytuacji lepiej osobne wc.
  2. No to chyba najlepiej na taki, którego serwis masz w okolicy. Zawsze możesz podzwonić do serwisantów, że niby masz awarię i spytać, kiedy przyjadą.
  3. Powiedzmy, że to co oszczędziłam na tańszym, nie systemowym wykonaniu jest wkładem polisy ubezpieczeniowej na wypadek katastrofy
  4. Jest też napisane, że trzeba używać pełnego systemu. Ilu inwestorów tak robi? Ja miałam klej, styropian i tynk od różnych producentów. Jak odpadnie, to i tak gwarancji nie będzie.
  5. Ja mam bez kołków. I kilka wichur za sobą.
  6. Tak, musisz zrobić drenaż. Lawenda znosi spokojnie mrozy, za to zimą nie toleruje wilgoci. Czy żwir, czy keramzyt - nie ma znaczenia. Tak czy inaczej chodzi o odprowadzenie wody. Dobry będzie też tłuczeń betonowy - lawenda potrzebuje zasadowe podłoże. Ziemia z ogrodu + drobny żwirek, piasek, pokruszony drobno beton + dolomit lub kreda. Dolomit to mielona skała, działa delikatniej od typowego wapna nawozowego. Jak pisałam wcześniej, możesz zrobić tę kompozycję bardziej trójwymiarową - dołem lawenda, a pomiędzy nią szczepiona na pniu karagana. Ja też jestem mgr inż, jeśli to ma dla kogoś znaczenie To, że w Maroku i Algeri na pustyni czasem spadnie śnieg, nie oznacza, że możesz w ogrodzie trzymać oliwki, oleandry czy bougenvillę, bo one tam też rosną. To, ze czasem w Nowej Zelandii spada temperatura poniżej zera, nie oznacza, że możemy w Polsce w gruncie uprawiać paprocie drzewiaste. Pokaż jedno zdjęcie z polskiej uprawy gruntowej (ale klasycznej, bez dogrzewania zimą) to cię przeproszę A na forach ogrodniczych piszą ludzie, którzy mają ogromne doświadczenie w uprawie egzotyków i lekceważenie ich wiedzy to bufonada Rozwalasz kolejny wątek tylko z powodu niechęci do mnie, nie mając kompletnie pojęcia w temacie. Wstyd!
  7. Niczego nie udowodnił. To, że jest taka roślina, jak agawa nigdzie nie zaprzeczałam. Zaprzeczałam, że nadaje się do uprawy w Polsce, w gruncie czy w takim korytku. A pani Agnieszka sama pisze: "Niestety częste w naszym kraju deszczowe i bezśnieżne zimy znacznie obniżają mroozoodporność uprawianych w gruncie agaw i zwykle temperatura poniżej -15°C jest już dla nich niebezpieczna. " Ja nie czytam reklamowych tekstów, tylko opinie realnych posiadaczy, którzy z nią eksperymentowali. Warto poczytać jak ją zimowali ludzie w Polsce: w szklarniach, pod prowizorycznie budowanymi daszkami na okres zimowy, ogrzewane kablami grzejnymi (lub lampkami choinkowymi - wersja budżetowa), owinięte. Czyli podobnie jak "mrozooporne" palmy. Ale cóż, możesz mi udowodnić, ze się da : kup i przezimuj. W każdym razie eksperymentuj za własne pieniądze a nie za cudze (radząc innym źle)
  8. Bajbaga - nie bądź naiwny. Sprzedawcy w necie mają w ofercie też "mrozoodporne" palmy i eukaliptusy. O tym, jak zimuje się w Polsce palmy "mrozoodporne" możesz poczytać na forum oaza-palmy. Kabel ogrzewający + gruby chochoł. Zdjęcie jest z pixabay, wiec pewnie cyknięte w Kalifornii.
  9. Jak dużo widziałeś ich w Polsce?Nawet nie w ogrodach prywatnych, co botanicznych? To, ze na pustyni jest w stanie znieść jednorazowy spadek takiej temperatury, nie oznacza, że w Polsce jest w stanie znieść mokrą zimę z - 10 stopni.
  10. Lawenda może podmarzać. Musi mieć glebę przepuszczalną, lekko zasadową, więc nie wsypuj do donicy workowanej ziemi do kwiatów (bo to głównie sam torf). Czy ta donica nie ma odpływu? Jeśli tak, to najwyżej można posadzić tam gatunki jednoroczne. Z lawendą ładnie komponują się trawy ozdobne, np. ostnica trzcinnikowata, kostrzewy. Można też posadzić krzewy szczepione na pniu - np. podobne wymagania co lawenda będzie miała karagana Walker.
  11. czyli schody trzeba doliczyć, nawet jak będą w kasecie.
  12. tylko gdzie to wszystko wstawi?
  13. Właśnie mam takiego dojrzewającego śmierdziucha w lodowce
  14. Nie zabezpieczałam. Klinkier jest nienasiąkliwy. Na dodatek, jak pisałam mam gładką cegłę (Pomerania). A chciałam uniknąć połysku.
  15. mam cegłę klinkierową pod prysznicem, ale gładką. Z czasem osadza się mydło i kamień. U mnie to obecnie prysznic "gościnny", nie używany na co dzień, ale trzy lata był używany normalnie. Trzeba było co kilka m-cy wyszorować i przejechać octem. Ale cegłę rustykalną, pełną zagłębień doczyścić będzie o wiele trudniej. Z drugiej strony, jak cegła rustykalna będzie miała niejednolite wybarwienie, osady nie będą rzucały się w oczy. Impregnaty bardzo często nadają połysk, a nie wiem czy o taki efekt chodzi?
  16. Wiem, osoba świadoma może zejść na zawał, jak dojrzy do końca.
  17. Polak potrafi zaoszczędzić na wszystkim, nawet na własnym bezpieczeństwie:
  18. Oczywiście, że budowałam świadomie. Przy takich pieniądzach, jakie trzeba wydać na budowę, musiałabym być milionerką, by budować bez dogłębnego przygotowania, bez myślenia, jak utrzymać dom z emerytury, bez przekopania się przez setki tematów na forach budowlanych. Dlatego dom był budowany w standardzie NF 40 (na pasywny zabrakło niestety kasy), tak by spełniał wymogi energetyczne na rok 2021. Energooszczędność to był priorytet (projekt indywidualny), a nie ozdobne daszki, lukarny, balkoniki i inne niepotrzebne, ale ładnie wyglądające bajery - czym kuszą na wizualkach gotowce. Dlatego mój dom to klocek. Na dziś wiem, że wybór gazu był błędem, trzeba było zdecydować się na czysty prąd. Stchórzyłam.
  19. ja mam: - ok. 125 m2 pow. użytkowej, 150 całkowitej - 30 cm styro w płycie fundamentowej - 20 styro grafitowego na ścianie - stop zewnętrzny z terivy styropianowej (płaski dach) - na dachu min. 30 cm styropianu (w najgrubszym miejscu 60 cm - spadek) - rekuperator - zero okien od północy - na parterze fixy, poza drzwiami tarasowymi (suwanka 3,2 m i standardowe drzwi balkonowe) - największe przeszklenia od południowego wschodu. Latem zasłaniane zasłonami, ale w największe okno już po 13 latem nie wpada słońce. W super upalne lato oczywiście się nagrzewa (muszą mi drzewka podrosnąć, by zaczęły rzucać cień), ale nagrzewa się także w takie dni jak dziś, gdzie jest ostre słońce, ale zimno. Od marca piec włącza się jedynie na podgrzewanie wody do mycia. - lokalizacja Wielkopolska (czyli praktycznie zimy nie ma)
  20. Mam kuzyna, takiego elektronicznego gadżeciarza. Kupił sobie nawet czajnik sterowany smartfonem. Tylko co z tego, że nadal trzeba iść do kuchni wlać do niego wodę a potem znów iść i zalać herbatę Gdybym miała żaluzje przeciwsłoneczne (nie rolety antywłamaniowe!) to automatyczne sterowanie nimi w zależności od nasłonecznienia byłoby miłym bajerem. Do tego czujniki zamknięcia okien, drzwi i sprawdzające wyłączenie sprzętów w gniazdkach - to byłoby przydatne, zwłaszcza wyjeżdżając na wakacje. Ale sterowanie scenami świetlnymi dla mojego domu już byłoby mało przydatne - nie mam setek pasków LED w dyskotekowych kolorach a pomieszczenia są na tyle niewielkie, że bez wielkiego chodzenia jestem w zasięgu większości włączników. Podobnie sterowanie ogrzewaniem w małym domu, przy bezwładnej podłogówce i mieszaniu powietrza WM - nie bardzo umiem sobie wyobrazić, jak miałoby to działać. Chyba, że przepustnice WM byłyby sterowane i można byłoby zmniejszać wymianę powietrza w pomieszczeniach mało używanych? Oczywiście w dużych, kilkusetmetrowych rezydencjach to takie inteligentne zarządzanie zaczyna nabierać sensu. Samo zasłonięcie zasłon, w oknie wysokim na dwie kondygnacje, bez elektrycznego wspomagania byłoby niemożliwe. Albo sprawdzanie przed wyjściem czy wszystkie okna a pozamykane.
  21. To dotyczyło kosztów po wprowadzeniu. Wprowadzałam się w 2014 roku. Był to koszt za ponad dwa miesiące (dlatego napisałam "z górką") Następne rachunki były sporo niższe, bo dom wysechł. Obecnie płacę ok. 1300 zł/rok za CO i CW. Skany rachunków dla takich niedowiarków wklejałam na forum Muratora w podobnym temacie. Nie ogrzewam niczym, poza gazem.
  22. raczej jakieś niewydarzone autouzupełnianie Jakby ktoś się nie domyślił, chodziło o "aranżacji"
×
×
  • Utwórz nowe...