Skocz do zawartości

Elfir

Uczestnik
  • Posty

    2 509
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    81

Wszystko napisane przez Elfir

  1. Zarzut dotyczył architekta a nie inwestora. Inwestor przecież nie musi mieć ani gustu ani znać się na architekturze, ani mieć wyobraźnie przestrzenną, by sobie wyobrazić dom z rysunku w rzeczywistości. Złe jest to, że architekt tak projektuje. Chociaż ten dom nie jest "hujnią", bo to zdecydowanie zbyt ostre określenie. Po prostu szkoda, że architekt nie przyłożył się do proporcji. Akurat gust to często się ludziom zmienia. Małe dziewczynki często zaczynają od różowych pokoików i sukienek, ale niekoniecznie kontynuują tę różową fascynację w dorosłym życiu. Mam klienta, który planował swój drugi dom, podobnie jak pierwszy, w tradycyjnym stylu angielskim, takim cottage mansion. Niedawno podesłał mi rzuty od architekta - skrajnie nowoczesna, przeszklona willa modernistyczna.
  2. Też czytałam. Chyba Archeton zaczął ten trend. A Archon na początku lat 2000 specjalizował się w setkach ukwieconych balkoników. Wówczas łatwo było rozpoznać projekt danego biura.
  3. to zielone to zwykłe zielenice. Sinice śmierdzą siarkowodorem i są bardziej niebieskawo-zielone.
  4. Chciałabym widzieć bohatera, który w łatwy sposób podpali pryzmę kompostową Mimo, że są to składowane "pozostałości roślinne"
  5. przy kopertowym masz więcej strat na docinkach i więcej elementów kalenicowych.
  6. Nie każdy murowany ma drewniany dach. Mój nie ma.
  7. Nie każdy lubi nowoczesną architekturę. Moja matka też lepiej czuje się w klasycznych wnętrzach i pewnie, gdyby miała się budować to szła by w klimaty "pseudodworkowe": ganek, wole oczko w dachu. Poza tym nie wiadomo jakie tam jest otoczenie? Może to jakaś zabytkowa dzielnica pełna klasycznych domków z gankami? *** Niedaleko mojego domu jest przepiękny stary budynek przedwojennego komisariatu z mansardowym dachem, gankiem, oknami z okiennicami, lukarnami w konstrukcji szachulcowej ("pruski mur") - o doskonałych proporcjach. Na dodatek wyremontowany pięknie przez gminę. Uwielbiam go sobie oglądać podczas spacerów. **** Problem w tym domem z artykułu podlega na tym, że na zdjęciu ganek jest bardzo masywny i ciężki optycznie (za wysoki dach). Co przy tych przyporach na kolumnach, wygląda jakby kolumny rozjeżdżały się pod jego ciężarem. Dlatego użycie sformułowania "szlachetny wygląd" jest moim zdaniem na wyrost. Gdyby redaktor był bardziej powściągliwy w opisie bryły,pewnie nie byłoby tej dyskusji
  8. cały artykuł bazuje na zdjęciach modeli lamp. Nie przedstawia realnego pomysłu na oświetlenie ogrodu. Najwyżej tarasu i ścieżki dojścia do domu.
  9. czy główną wartością tej firmy nie jest wasza wiedza i doświadczenie? Jaka będzie jej wartość, gdy ciebie zabraknie?
  10. Zawierają tujon, który w dużych dawkach jest neurotoksyczny. Oczywiście, jak komukolwiek na myśl przyjdzie jedzenie kilku kg pędów żywotnika dziennie albo robienia z nich nalewek Ja się zastawiam co to ten "szpaner". Służy do "szpanowania"? "zniechęcona domem" chyba jest zniechęcona do wszystkiego co ją otacza. A sąsiada można wezwać do usunięcia liści. A jak się jest zdesperowanym to i zacienienie i liście można rozwiązać w pozwie cywilnym.
  11. Nie ma żadnego sensu usuwania liści z rabat. Chyba, że były chore. Jedynie grabi się z trawnika. I robi z nich najlepszy kompost, tzw. 'ziemia lisciowa'
  12. Problem z trzciną jest taki, że trzeba będzie ją stale zwalczać. Bo usuniesz kłącza i na jakiś czas będzie spokój. Ale one będą wrastać na działkę stale z pozostałej część trzcinowiska. Stąd propozycja z tymi drzewami i krzewami. Można posadzić wśród ścieżki i przy przystani od strony południowej, tak by rzucały cień.
  13. trzcina wymaga wody. niekoniecznie stojącej, ale wysokiego poziomu wód gruntowych. I światła. Trzcina nigdy nie porasta zacienionego brzegu jeziora. Pytanie czy na pewno trzeba ją likwidować w całości? 6500 m2 to sporo by na pozostałej części mieć dom i trawnik. Za to w tym trzcinowisku na pewno jest siedlisko mnóstwa ciekawych gatunków ptaków. Może dosadzić kilka wilgociolubnych drzew i krzewów a ścieżkę do linii jeziora poprowadzić na pomoście? Trzcinę można zwalczyć mechanicznie - poprzez regularne koszenie i wyrywanie kłączy. Nad wodą są specjalne kombajny do trzcin.
  14. Osobie pozbawionej podstawowej wyobraźni przestrzennej tłumaczę: Można zacząć od środka i robić przycinki przy bokach ściany. Można zacząć od prawej lub lewej i robić docinki po przeciwnej stronie. Można zacząć od brzegów i przycinki robić pośrodku. Można układać w karo lub pod dowolnym wybranym kątem. Można układać sobie w okręgi, gwiazdki i serduszka. Może wycinać sobie literki z kasetonów i je dopasowywać. Zależnie jaki kto sobie projekt wrysuje. Im bardziej skomplikowany wzór tym więcej docinek.
  15. A co, chcesz pokryć kasetonami swój sufit? Konkrety można rozpatrywać dla konkretnych sufitów. A takiego tu nie ma.
  16. Lepiej sadzić 20 sztuk jednego gatunku niż 20 gatunków po jednej sztuce.
  17. Tak to jest jak się wtryniasz w dyskusję innych osób i nie bardzo wiesz o czym jest mowa. W moim linku nie było nic o stodole, ale o badaniach naukowych. Nawet nie przeczytałeś, i dyskutujesz ze swoimi własnymi wyobrażeniami a nie z tym o czym ja piszę... O stodole to ty coś pisałeś.
  18. Serio pobierasz do ogródka wodę z głębokości kilku kilometrów żeby radiesteci szukali jej w płaszczu prekambryjskim?
  19. Nie. Ale w skałach magmowych, krystalicznych wody nie ma (w postaci podziemnych strumieni drążących skałę). Chyba, że przesiąka się w głębsze warstwy przez spękania tektoniczne. Dlatego w Tatrach jest bardzo mało jaskiń (w nielicznych skałach wapiennych) w porównaniu np. z Karkonoszami, gdzie poza głównym masywem, dominują skały metamorficzne i osadowe. Ale na większości obszarów Polski nie masz skał krystalicznych tylko glinę i piaski. I to one są warstwą wodonośną. W nich nie ma żadnych strumyków. Woda opadowa płynie strumykiem, bo powierzchnia gruntu nigdy nie jest płaska. Mhtyl - czytaj to co wklejasz. W twoim cytatcie jak byk jets napisane: Radiesteci wyobrażają sobie żyły wodne jako podziemne kanały o średnicy od kilkudziesięciu centymetrów do kilkudziesięciu metrów, w których wartko płynie woda, czasami łącząc się z innymi żyłami. Hydrogeologia wyklucza istnienie tego typu tworów poza masywami skalnymi i krasowymi. Rozmawiamy o radiestezji - czyli ich rozumieniu żył wodnych. Wiesz co to "homonim"? Jak piszę o zamku nie zawszę muszę mieć na myśli kamienną budowlę.
  20. U mnie się nie sprawdziło. Mam dwa rodzaje odpływów : na parterze kratka na środku , na piętrze liniowy. Liniowy po jednym myciu włosów natychmiast się zatyka. Częstotliwość jego czyszczenia jest tak duża, że w zasadzie mamy panel maskujący odpływ zdjęty na stałe. Drugi raz bym już nie montowała.
×
×
  • Utwórz nowe...