Skocz do zawartości

PeZet

Uczestnik
  • Posty

    6 403
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    87

Wszystko napisane przez PeZet

  1. Na pustaki. Ten opuszczony wieniec jest twoją poduszką. Lejesz wszystko razem. Masz poduszkęi kołdrę w pakiecie. Taki compakt. NIE JEST. Nie wolno. Forbidden. U mnie kierownik budowy oglądał bardzo uważnie, bo nie było widać śladu nadproży.
  2. PODSUMOWANIE SEZONU GRZEWCZEGO ZIMA 2011/2012 Jako że cały miniony sezon grzewczy przepilnowałem ogrzewając dom kozą o mocy znamionowej 4,5kW, ku pamięci i dla wiedzy potomnych warto uczynić drobne podsumowanie. Tym bardziej, że wyniki są zaskakujące. OD WRZEŚNIA DO POŁOWY LISTOPADA 2011 Wejście na poddasze zasłaniam blatami z desek. Dach jest wciąż nieocieplony. Na ścianie zewn. 20cm styropianu, brak ocieplonego stropu, brak ocieplenia podłogi (wyłącznie chudy beton) Kubatura parteru: 192m3 Powierzchnia: 64m2 Grzanie: Dogrzewanie ścinkami drewna i starymi stemplami Ciepła woda: terma 50l OD POŁOWY LISTOPADA 2011 DO POŁOWY LUTEGO 2012 Na podłodze poddasza ląduje niemal po całości 20cm styropianu jako ocieplenie stropu - nie zdążyłem jesienią zrobić podłogi, potem brakło kasy, potem brakło czasu, potem zapału, potem znowu kasy... Styropian EPS100 Izolbet lambda 0,038 Dziury w ociepleniu uzupełniam zebranymi ścinkami pianki i kawałkami styropianu (miałem tego kilka worków, uzbierało się głównie podczas piankowania okien...) Sień zostaje odcięta ciężkim wełnianym kilimem. Pokój wschodni zostaje odcięty zasłonką. To najzimniejszy pokój w domu, do tego nad nim na poddaszu leżą łaty i kontrłaty, których nie przykryłem styropianem, bo niby jak. Kupuję rolkę wełny w celu ogacenia termy, żeby mniej prądu żarła, ale nic z tym nie robię. Temperatura w domu: 20-21stC Grzanie: Mokra brzoza, cięta w połowie listopada - około 3,5mp Suszę ją przy kozie, ale efekt jest raczej w wymiarze estetycznym. Awaryjnie czeka w kolejce jedna marna paleta mieszanki dębu i osiki - około 0,7mp. Sprzedawali to, dziady, z tekstem: 'bo to taki nasz metr sześcienny'. (Wynikła z tego telefoniczna awantura.) Drewno, cięte niecały rok wcześniej, wykorzystuję na rozpałkę. OD POŁOWY LUTEGO 2012 DO KOŃCA SEZONU GRZEWCZEGO (1MAJA) Patrzę na śnieg na dachu i widzę, że podtapia się tam, gdzie byle jak ułożyłem styropian, czyli dokładnie nad stojącą na parterze kozą. Rozkładam tam wełnę - 5m2 grubości 15cm. Rockwool Lambda 0,042 Dodatkowo robię coś, co warte jest polecenia innym na równi z Moose'owym patentem ocieplenia domu sznurkiem (jakkolwiek jej genialny patent jest bezapelacyjnie nie do pobicia): wieszam falbankę. FALBANKA Wizja lokalna: Koza stoi przy kominie. Grzeje. Nieopodal jest wyjście do holu i ciepło zaiwania pod sufit i przez otwór do holu, a dalej do najzimniejszego pokoju wschodniego oraz po schodach na poddasze. I generalnie robi to górą. Dodam, że drzwi brak, a nadproże jest pod samym sufitem, czyli mam dużą, wysoką dziurę, bo tak chciałem, nadal chcę, więc mam. Okazuje się, że powieszenie tam falbanki, kawałka czegoś w rodzaju zasłony, zatrzymuje ruch powietrza. Właśnie teraz, czyli w połowie lutego, kiedy kończy się brzoza, przez kilka dni termometr za oknem pokazuje minus dwadzieścia cztery stopnie Celsjusza. Pierwszy raz w życiu widzę coś takiego. Drewno od ściemniaczy sezonuje się i czeka w kolejce, a ja przerzucam się na węgiel. I zakładam drugą parę skarpet. Temperatura w domu: zależy kiedy W ciągu dnia: 19-20stC Przed snem: 20-21stC Po obudzeniu: 17-18, ale raz albo dwa było 16 … i zależy gdzie, bo w najzimniejszym okresie w najzimniejszym pokoju jest nie więcej niż 18stC, a chyba nie skłamię jak napiszę, że widziałem tam i 16. Grzanie: 50kg węgla na około 4dni (średnio w opisywanym okresie) Dąb i osika, ta od ściemniaczy. WNIOSKI Wychodzi na to, że od połowy lutego do końca kwietnia (jakoś tak) spalam około 750kg węgla. Nie pamiętam ile dokładnie kupiłem węgla, kupowałem workami, ale było tego z pewnością nie więcej niż 800kg. Niech będzie nawet 900kg, choć tyle nie było, no jak! Ale niech będzie, że 900. Jeżeli… z jednego kila węgla wyciśniemy 25MJ kaloryczności, czyli coś koło 7kWh, to jak nic w czasie kiedy rozgrzewałem kozę do czerwoności paląc węglem, chałupa przyjęła i oddała 6300kW ciepła. A ile z tego poszło w komin? Czyli na dobę jakieś 84kW. Czyli... Czyli 3,5kW na godzinę? To niemożliwe! Za mało. Sam w to nie wierzę, sądzę, że źle liczę, ale nie wiem gdzie jest błąd. Choć z drugiej strony… oznacza to konieczność dostarczenia 55W/m2 parteru. Czyli dosyć dużo, jak sądzę. WNIOSKI DRUGIE Rekuperacja jest bez sensu, w moim przypadku, rzecz jasna. Albowiem grzyba w domu nie mam, wentylacja działa git - robiłem obrzęd gromniczy. Poza sezonem grzewczym non-stop mam otwarte okna, a latem i drzwi. I nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. A i chłód latem w domu jest, jako żywo, czego dowodem pies, który w największe upały woli w domu siedzieć. Tak więc co, mam wydać osiem tysięcy, żeby co - oszczędzić w sezonie grzewczym cztery stówy? Tylko co zrobić jak zimą wyjadę na tydzień? Jest kilka jeszcze pytań, o nich za chwilę.
  3. Mhtyl, te pręty pod oknem powinno się dawać w ścianach 1-warstwowych, dość głęboko, tak jak piszesz, a nawet może i 60cm. Niemniej i ja je dałem, dla świętego spokoju, choć ścianę mam 2warstwową, ale podobno nie ma potrzeby.
  4. Przemty, stawiałem dom z bk i nadproża robiłem z bk. Nadproża z bk to kształtki U. Na szalunku murujesz te kształtki z zakładką na ścianę (wydaje mi się że większą niż 15cm), a potem w kształtki wkładasz zbrojenie i wlewasz wiadrem beton (kręcony na budowie). Takie kształtki były tańsze niż nadproża L. Stawianie stropu na ścianie z bk - musi być ta 'poduszka', czyli wieniec opuszczony. Do ściany przybijasz dechy tak, by wystawały ponad ścianę o 4cm, stemplujesz. Na tych dechach dopiero układasz strop, a jak będziesz zalewał strop, to uzyskasz to cona rysunku. I koniecznie bez tych cegiełek. Zbrojenie pod oknem kładziesz tylko wtedy, gdy stawiasz ścianę 1-warstwową. Szczyty - normalnie murujesz z bk. W swoim dzienniku dużo napisałem o budowaniu z bk.
  5. Bobiczek, gdzie ty tu zimę wypatrzyłeś? W obrazku? A napis jest przecież od jesieni. Zostawiłem, bo po co ruszać. Zobaczę, co da się zrobić, bo, niestety, znowu zgadzam się z tobą. Animus, to jest koncepcja, tylko muszę ustalić co wypić. Retro, bo ja trwam bezprądowo.
  6. Bobiczek, dobrze że ś to napisał, bo właśnie się biedzę i mnie tez sie on nie podoba. Zmienię. I już się dzieje. Może bez zoologii jaki wstawię.
  7. Retro, nie mam telewizora, więc nie wiem o co pytasz.
  8. Można by listwy przykleić takie wiesz, na jakich się zaciąga gips. Potem tynkiem cw obrzucić i do tego kleić płytki. Albo przyklej płytę gipskartonową. Albo... jedź na żywioł i po prostu daj grubo kleju. I pamiętaj: w przyrodzie nie istnieją linie proste, wymyślili je specjaliści od marketingu.
  9. I może by jakoś podsumować... nawiązując do Elutkowego skojarzenia: W sukmanie przewiązanej pasem słuckim obchodzę włości, krok równo odmierzam. Popatrzę za miedzę, odleję się za garażem, przespaceruję za chałupę i z powrotem. I tak dzień w dzień. Nie dzieje się nic. TRWAM.
  10. Bardzo dziękuję za życzenia, Daggulka. Miłe słowo o dzienniku nadaje sens jego istnieniu, Sorbek, Kachna. Znaczy są tacy, co go czytają, może nawet pomocnym dziennikiem on im jest, choć w zawieszeniu... Afrodytaa, nie zaginąłem, ino nie mam o czym pisać. Ścianę ceglastą oczyściłem, szczeliny uzupełniłem i tyle. Nie dzieje się nic. NIC. Styropian leży na stropie. Nic się nie dzieje. Rano zrywam kwiatki mlecza, żeby się bydlę nie rozmnażało. A poza tym - nic. Nic się nie dzieje kompletnie. Chodzę dokoła chałupy i szukam gniazd os albo patrzę czy mi tynk od elewacji nie odpada. A nie odpada. NIc sie nie dzieje. A, i lubię odsuwać bramę i zasuwać. Powinienem ją pomalować, ale zrobię to później. Na zimę. A teraz nic nie robię. I nic się nie dzieje. Otwieram okna i zamykam, światło włączam i wyłączam. Wodę - puszczam z kranu, prysznica. Ciepłą... zimną... letnią... z mieszacza. Fuga w kiblu na podłodze mnie wkurza, bo ma piaskowy kolor, a powinna mieć szary, bo ciągle jest szara. Może jesienią gipsem zaciągnę sufit. Zastanawiam się czy najpierw zagruntować tynk na suficie. Chyba tak. A poza tym - nihil novi. Nie dzieje się nic. Lato. Wakacje. W kontakcie mam elektryczną ubojnię much i komarów. Rano wyjmuję, wieczorem wkładam. W domu mam 24 stopnie, gdybym miał pozamykane okna to pewnie byłoby ze 21, a gdybym pootwierał wszystkie otwory to pewnie i do 26 bym dociągnął. Lubię upały. I tyle. Wiosną wymieniłem klamkę w drzwiach wejściowych, bo stara się rozpadła. Butlę z gazem wymieniłem - w ciągu dwóch lat trzykrotnie. Czy ja coś jem na ciepło, piję? Nieustannie. Patrzę sobie na komin, że nie ma za nim pszczół. A były, kiedyś. Drzewa rosną. Tu się dzieje. Tak, drzewa rosną. Ale poza tym, nic się nie dzieje.
  11. Nierówności pędzlem ławkowcem rozmazywałem. Robiłem lekką breję z kleju i wody i rozmalowywałem póki wszystko było świeże. Tylko nie maluj za dokładnie, bo rozmalujesz klej i wtedy szlag może trafić, bo jak zaczniesz poprawiać, to i całą chałupę od nowa można objechać - takie mam doświadczenia. ;)
  12. Znowu, chłopy, tak nie marudźcie. Są prace, których śmiertelnik nie zrobi zamiast specjalisty. I tych samodzielnych jest w sumie garstka. Co do blowerpower, Zilog, Skoro robiłeś prototyp i chciałeś kasę jeszcze brać, choćby za dojazd, to ja Cię pytam, czy ty z drzewa spadłeś? Ludzi nie znasz? Jakbyś do mnie przyjechał, to bym ci pozwolił badać mój dom do upadłego. Symbolicznie - płać w zamian za prąd. ;)
  13. Mam nadzieję, że żeś nie przyjechał, kiedy mnie nie było w domu. No i, co się odwlecze to nie uciecze, zupełnie jak pociąg do Łodzi, Gdańska czy Krakowa.
  14. Żyć jedna... nie umierać. Do pieca dorzucałem.
  15. Khh... khh... tfu... e... e... e... kha... tfu!... ja grab trzy... k... a... jak mnie słyszysz. Tfu. Wiosna... w d...ę, nareszcie.
  16. Trzymaj się Łosiu! Barchany grube, czapę, rękawice przed snem i byle do rana. A rano na zapiecek i byle do wieczora. Byle do wiosny. I tak ad mortem defecatam.
  17. Tu pojawia się sprawa, której nie rozumiem. Sam bloczek gazobetonowy ma owszem U=0,23, ale już ścian ma w najlepszym wypadu 0,3. W najlepszym. Z obliczeń wychodzi 0,44. Rzecz przypuszczam w grubości ściany. BTW, Leon zbudował dom z pustaka szlakowego. Taki pustak "zimny" jest, zimniejszy niż beton komórkowy odmiana 400 grubości 36 (taki przyjąłem w przypadku Dagi).
  18. Leon_on, z wyliczeń wynika, że Twoja ściana ma wsp. przenikania ciepła 0,40 W/m2K Dla porównania, dla Twojej wiedzy, moja ściana, gazobeton 24 cm + styropian 20cm, ma wsp.=0,14W/m2K. A dla p;rzykładu ściana dobrze ocieplonego domu z żerdzi, czyli "kanadyjczyka" to 0,11W/m2K. Jest różnica? Tak więc, Leon_n, ociepl tę swoją chałupę, jeśli chcesz mieć niskie rachunki. Dla ściany 3warstwowej współczynnik 0,4 to dużo. Aż dziwne. To bardzo dużo.
  19. Brałem materiały raczej o gorszych lub średnich niż lepszych parametrach.
  20. Gaweł, podaj grubość ocieplenia ze styropianu i grubość wełny. Wrzuciłem do OZC i na chybił trafił wyszło mi tak: .....materiał.. /... grubość gips karton 1,25 cm folia polietylen 1 mm wełna 20cm (lambda 0,043, a w warunkach mokrych 0,05) płyta pilśniowa 2,5cm styropian 15cm (lambda 0,038, a w war.mokrych 0,04) U=0,112 W/m2*K
  21. Dzięki. Nie rozumiem. Filtry w kanałach? A jednostka to się zasyfi każda - czy z filtrem, czy bez filtra. Proponujesz jeden z najdroższych ze swojej oferty, a ja pytam o KANAŁY. Gdzie w kanałach widziałeś kiedyś filtry?
  22. Lekko odgrzeję temat. Pytanie moje dotyczy psich kłaków. Długich psich kłaków. Moje psy systematycznie wymieniają sierść. Kłaczą wtedy strasznie, mimo systematycznego czesania. Te kłęby sierści najprościej w odkurzacz byłoby... Czy takie kłaki nie pozapychają kanałów? A długie, mokre psie kłaki?
  23. Bajbago, Raz spotkałem się z czymś takim, co wyglądało jak kwadratowe "słoneczko", wisiało w ilości 4 sztuk pod sufitem we wiacie. I nijak nie szło przy tym zmarznąć. Regularną kurtynę cieplną tworzyło. Wyglądało inaczej niż na przytoczonej przez Ciebie stronie, sterowało się toto włącznikiem ze ściemniaczem. Grzało całą wiatę, choćby wichura. Rozwiązanie genialne, choć raczej dla tych co nie mają dylematu kosztowna inwestycja vs tania eksploatacja i vice versa. To jest po prostu komfort.
  24. Wszystkiego dobrego. Zdrowia, Ciril.
×
×
  • Utwórz nowe...