jak nie jest stroną - skoro wysłano do niego zawiadomienie o Twojej planowanej inwestycji. Musi być stroną - inaczej by go nie powiadamiano. Miałem podobnie jak Ty 13 właścicieli było działek przylegających do mojej kiedy starałem sie o pozwolenie. Żeby przyspieszyć - poleciałem sam po podpisy. Jednak Pani w urzędzie (specjalnie z małej litery) powiedziała mi że nic nie warte te podpisy, bo mogłem je sobie sam podpisać, że muszą u niej złozyc te podpisy. No to wyklękałem i wybłagałem i woziłem osobiście do urzędu - sąsiadów. Ale dwoje z nich - nieosiągalni. Wyemigrowali. A pani z urzędu (specjalnie z małej litery ponownie) że "w moim interesie leży" żeby skutecznie powiadomić. To wtedy i ja nie wytrzymałem, powiedziałem że w moim interesie to jest zacząć budowę, że jest tablica ogłoszeń w urzędzie, niech wywiesi głoszenie że wszczęto procedurę dotyczącą wydania pozwolenia na budowę i że zainteresowani którzy nie odebrali poczty, mają 30 dni na wniesienie ewentualnych uwag. I już Załatwiłem w ten sposób! Innej mozliwości nie było - a pani wywiesiła - choć początkowo kazała mi umieścić płatne ogłoszenie w prasie