Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    25 100
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    467

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Albo podgrzewacz leży na stole, dopiero jest wyjęty z pudelka. Wtedy woda nie poleci. nawet gdy się kran odkręci.
  2. Naszkicuj chociaż o co dokładnie chodzi.
  3. Czemu Pomocnik Admina stawia takie nieokreślone pytania?
  4. W Rosji kiedyś wyśmiali takiego jednego Nowego Ruskiego, który mercedesa kupił za osiemset tysięcy euro. Bo inni za taki sam model płacili powyżej miliona. I to się liczyło. Im drożej kupiony tym większy prestiż. Nieważne, że towar taki sam.
  5. Na przykład brak wody w rułach.
  6. Takie stoły - dębowe (chodziłem po ich blatach), były pod letnią wiatą u gościa, któremu robiłem automatykę fontanny i sztucznego jeziora. Przy okazji chowaliśmy przewody instalacji oświetlenia wiaty w słupach. W takich wyfrezowanych rowkach. Pytałem go ile kosztują, to się roześmiał. Robili mu na wsi, gdzie mieszkał, za grosze. I tak to jest. Rzemieślników na wsiach nie brakuje, trzeba ich tyko znaleźć. I wcale nie mają wielu zamówień, więc i ceny są rozsądne. Na takim stole to nawet w karty nie można zagrać, bo jakby się wszyscy łokciami oparli, to się te nogi załamią.
  7. Otóż to. Problem jedynie w tym, że dobre ogniwa kosztują. I ta różnica w cenie znika... Ja kiedyś kupiłem wkrętarkę za 24 PLN. Taką no name, w Tesco. Jeszcze z baterią Ni-Cd. Chodziła ze trzy miesiące i ogniwa z pakietu zaczęły padać. Wtedy okazyjnie (i tanio!) udało mi się kupić ogniwa NiMH, więc zmieniłem pakiet i wkrętarka działał jeszcze pięć czy sześć lat. Teraz leży, właśnie zmówiłem ogniwa Li-Ion, będzie trzeci komplet. Ta wkrętarka fajnie leży w ręce i mechanicznie jest bez zarzutu. Przyzwyczaiłem się do niej.
  8. Bez formalnego połączenia działek, na etapie WZ dowiesz się, że usytuowanie jakie proponujesz jest niedopuszczalne i niemożliwe.
  9. Ja bym najpierw nieformalnie udał się do gminy aby temat rozeznać. I jeśli nie będzie sprzeciwu, to potem geodeta. I geodeta składa papiery do gminy o zatwierdzenie połączenia. Przynajmniej u mnie tak robił. A jak gmina przyśle akceptację połączenia, to wtedy dopiero wystąpienie o WZ. Bo dopóki działki nie są połączone, to WZ nie może uwzględniać chęci ani planów. Urzędnicy będą przestrzegać chociażby przepisu o minimalnej odległości od granicy i nijak nie będą się godzić na takie usytuowanie jakie proponujesz..
  10. Jeśli działki mają oddzielne numery, to gmina musi wyrazić zgodę. A z tym bywa różnie.
  11. Geodeta to nic. U nas we wsi pewien reemigrant z Hameryki, kasowy człek, kupił cztery sąsiadujące działki nad rzeczką, bo jedna dla niego była zbyt mała. I chciał je połączyć. Ale gmina się nie zgodziła. I koniec! Burmistrz powiedział ze nie po to wyznaczali działki, aby ten podział teraz likwidować. No i gość wtopił kasę, budować na jednej małej nie chce, a burmistrz nie zamierza ustąpić. A ze ma poparcie w terenie, to na zmianę władzy się nie zanosi. Dlatego weź to pod uwagę, czy Twoja gmina wyrazi zgodę na scalenie. A na resztę pytań odpowie Ci geodeta.
  12. bo teraz tak realnie, tu jest największa różnica. Popatrz na ceny aku 18650. Znajdziesz takie po 3 zł i takie po 100 zł. A w teorii mają zbliżoną pojemność. Natomiast produkcja mechanizmów jest tak opanowana, że niewiele się różnią.
  13. Niekoniecznie.
  14. Niby tak, ale te dawne bliźniaki miały dość "oszczędne" ściany pomiędzy domami, więc przy braku ogrzewania u sąsiada, nie ma teraz jak nawet docieplić ściany. Znaczy swojej ściany.
  15. Pytaj w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego, ale podejrzewam, że bez sprawy sądowej się nie obejdzie. A z sądami dzisiaj... wiesz jak jest. Koszty i czas. Długi czas. Jak dawno to kupiłaś? Może ten drugi chcą sprzedać?
  16. Chcąc kontynuować budowę, będziesz zobowiązany do powołania kierownika budowy. Dlatego rozejrzyj się za taką osobą i to jej zadaj te pytania. Z doświadczenia życiowego wiem, że wznowić budowę się da i urzędy nie stawiają sztucznych przeszkód, bo im do statystyki też potrzeba ukończenia inwestycji. Ale próbując to sam ogarnąć, stracisz mnóstwo czasu i nerwów. PS. Sorry, nie zauważyłem, że nick jest żeński.
  17. I bidetu nie trzeba...
  18. Szczególnie, że 5.500 zł w cenie to jest za to łyko z nieokorowanego brzegu. Tak mądre jak dziury w nowych dżinsach. Małolaty nie wiedzą, że na starość przemarznięte doopy dadzą o sobie znać.
  19. Mój znajomy stolarz zrobi taki za pięć stów. I nawet brzeg wygładzi dodatkowo. Chcesz do niego adres?
  20. Czy naprawdę opłaca Ci się budowa na tak małej działce? Zastanów się jak tam będzie wyglądało życie.
  21. Jest jeszcze szorstkość powierzchni. Nowe dachy są bardziej gładkie.
  22. Ja to napisałem znając życie, nie tylko teorię.
  23. Jak się nazywa taka winda? Poschodkowa?
  24. Przecież to tylko ganek. Ja w starym domu na wsi miałem ganek na pustakach. I przestawiałem cały, nie tykając dachu. Się go podparło po prostu. Ganek został rozebrany, zrobione fundamenty i postawiony od nowa. Nawet piwnica w nim jest i posadzka. Trzy dni majster z pomocnikiem. Plus jeden dzień miesiąc wcześniej fundament. Wymiary coś ok. 5 metrów na 2,80. To wiele wyjaśnia. Kiedyś inaczej myślano i nie wszystko można było przewidzieć.
×
×
  • Utwórz nowe...