Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    24 653
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    437

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Nie ma sprawy, daj linka gdzie sprzedają kostkę o grubości 2 cm...
  2. Robiłem tak kiedyś, ale warstwy cienkie się pokruszyły, chociaż powierzchnię zmyłem i czyściłem, aby jakaś przyczepność była. Właściwie zostało to co powyżej 3 cm. Oczywiście, jak nie będzie innego wyjścia, to i tak spróbuję, najwyżej trochę poszerzę, aby takie belki po bokach powstały. A jak przygotowywałeś starą powierzchnię?
  3. No i czeka mnie ciekawe zajęcie. Jest sobie betonowy chodniczek, wylany dawno, dawno temu, od domu do furtki. Zużył już się niemiłosiernie, niektóre kamyki z wierzchniej warstwy betonu natura wymyła, ale niedużo tych dziur. I teraz przychodzi czas na jego remont. Rozbijać nie chcę, bo i po co, pracować zbyt wiele nie lubię, ale gdybym dołożył jakąś cienką warstwę na wierzch, to byłoby super. Problem tylko w tym, że nie mam wiedzy o tym, co na świecie wymyślono do naprawy betonowych ścieżek i posadzek, aby dawać warstwę nie grubszą niż 2 - 3 cm i to się trzymało. Jest ktoś w kursie tematu? Dodam tylko, ze część tegoż jest pod dachem, ale zdecydowana większość na świeżym powietrzu, więc słońce ją praży, deszcze zlewają i wiatry suszą. A nawet śnieg i lód potrafią przyozdobić. Pomożecie? Pomóżcie!
  4. To niby zrozumiałe, ale skoro ciśnienie masz ustawione stosunkowo nisko, to więcej ryzykujesz nadmiernym zużyciem pompy i reszty, niż awarią i zalaniem. Żadne systemy, żadne urządzenia nie lubią długich przerw w użytkowaniu. Ja w tej chwili mam w opiece dom, pusty obecnie i bez ogrzewania, a wody nie zamknąłem, chociaż w teorii grozi jej nawet zamarznięcie. Wolałem jednak ustawić regulator temperatury na 2 stopnie i płacić nieco za prąd. Niewiele, bo dobowe zużycie w ostatnie mroźne noce wynosiło 2 - 3 kWh na dobę. Okna są na południe, więc dniem wnętrze ogrzewa się na tyle, że regulator nie musi załączać grzejnika. pewnie robi to nad ranem dopiero. W tym linku, który zamieściłem są jakieś uwagi tłustym drukiem o zakłóceniach, pojawiających się po nadmiernym obniżeniu ciśnienia (Ty je redukujesz do zera) i fałszywych alarmach z tego powodu. rzecz wymaga dokładnej analizy i musisz to sam zrobić, bo dla mnie jest już zbyt późno. A poza tym, przyczyna może być banalna. W instalacji mogą jakieś obce ciała, zanieczyszczenia, które dłuższa praca pompy po ponownym załączeniu unosi i one mogą zakłócać wskazania różnych manometrów. Ty po prostu nie pracujesz na stanie ustalonym, nie pozwalasz systemowi się ustabilizować, tylko wciąż wprowadzasz rozruch i zatrzymanie. Praca szarpana.
  5. PS. Poczytałem początek instrukcji tego urządzenia i uważam, że przez Twoje wyłączanie zasilania, SwitchMatic2 wpada w inny tryb pracy, a ma ich trzy. Znasz dokładnie instrukcję użytkowania? Jeśli koniecznie potrzebujesz opróżniania hydroforu, namawiam na wyłącznik hydromechaniczny. Jest tak prosty, ze się nie zepsuje. https://leonarczyk.pl/wp-content/uploads/2020/09/INSTRUKCJA-SWITCHMATIC-230V-_PL-2019.pdf
  6. Czy to znaczy, że pompa nadal pracuje? Pytanie zasadnicze. Czy wcześniej układ pracował poprawnie? Nikt niczego nie przepinał? Pytanie dodatkowe. Po co wyłączać całkiem hydrofor, aby się opróżniał? To zupełnie niepotrzebne i generuje koszty. W układzie mogą być zanieczyszczenia. Ich przyczyną może być opróżnianie hydroforu. . Możliwe. Po co Ci górna półka? Kup elektromechaniczny, on nie będzie przekłamywał, bo ma dwa stany: albo działa dobrze, albo nie działa wcale. Ten drugi stan rzadko spotykany, dawniej produkowane były wieczne, a teraz nie znam jakości produkcji, jednak tam nie ma się co psuć. Nie sądzę, aby było gorzej.
  7. Jeśli ktoś szuka miłości u kota, to mi go nawet nie żal.
  8. Czyli moja ś.p. Babcia miała rację, kiedy mawiała, że "dwa grzybki w barszcz to za dużo".
  9. No właśnie, chodzi o to, żeby jedno nie wkluczało drugiego, Ale pewność siebie przydaje się teraz w domu. Bo chodzi o to, żeby się wyzwań nie bać, chociaż z drugiej strony potrzebna jest realistyczna ocena. Dam radę, czy nie. Bez hurra optymizmu, ale też bez strachu.
  10. Zapytam bardzo delikatnie, a po jakąż ciężką cholerę chcesz tak robić? Przy takim podłączeniu przewodów, w życiu różnicówki nie załączysz i będzie bardzo widowiskowa klapa. W ogóle Twój tok myślenia poszedł w złym kierunku, dlatego wróć do źródeł. Ty masz różnicówkę podłączyć standardowo i nic więcej!!! Weź to poprzednie zdanie w ramkę, wytnij i powieś nad łóżkiem, abyś to czytał każdego ranka. Schemat podłączenia RCD trójfazowego w instalacji jest klasyczny i żadnych kombinacji!!! Fazy masz podłączyć tam, gdzie są zaciski fazowe (możesz nawet wszystkie trzy fazy), neutralny tam gdzie jego miejsce, a przewodem ochronnym PE różnicówkę omijasz. I nie ma na kuchence zadnego przewodu PEN, on nie istnieje!!! Tam ma być tylko PE. A co z różnicówki wychodzi, co powinieneś wykorzystać, to już zdecydował producent. I na załączonym schemacie masz to wyraźnie narysowane. Mała uwaga. końcówki N obwodów kuchenki mostkujesz na kuchence. Od kuchenki odchodzi jeden przewód N, który podłączasz w N różnicówki. I tyle! Czyli schemat 2 z tą zmianą, że nie ma N1 i N2. Ma być jedno N. I jedno PE. Żadnego PEN tam być nie może. I żadnego niebieskiego na zacisk fazowy!!!
  11. No widzisz, a ja jestem elektrykiem, mechanikiem, ale muszę też znać poprawną pisownię, historię, geografię, filozofię, ekonomię, poza tym mam pełne kwalifikacje rolnicze, z praktyki jestem handlowcem (zagranicznym, INCOTERMS-y znam na pamięć), ukończyłem kursy wizażu, programować maszyny CNC też potrafię, a i w kuchni sobie poradzę, głodny byś nie chodził. A, jeszcze jestem specjalistą serwisowym od maszyn biurowych piszących i liczących, kiedyś takie były, jeszcze przed komputerami. I technologiem obróbki skrawaniem. No i jeszcze dyrektorowałem ośrodkowi kultury, to też jakby nieco humanistyczne. Więc czytaj, rozwijaj się, wszystko w życiu się przyda. Pamiętam, jak po kursie wizażu przez rok nie spoglądałem jak każdy facet, na biust i biodra każdej przechodzącej, tylko na twarze. I widziałem jak fatalnie kobity się malują. Bez pojęcia. Umiejętnie umalowanych było najwyżej kilka. Jakoś tak jest, że żaden inżynier nie przyzna się, że nie czytał Pana Tadeusza, ale humaniści (ci z ekranów komputrów) lubią się chwalić, że z matematyki, to znają jedynie liczenie kasy.
  12. To nadal nie jest opłacalne ani organizacyjnie, ani finansowo. Jedynie wizerunkowo i propagandowo.
  13. Powinieneś to opatentować, bo chyba nigdzie woda w łazienkach nie leci do góry. A masz taką kabinę prysznicową czy z wanny ci startuje?
  14. Tu pełna zgoda. To zależy od ilości wafli na dachu. Tylko że 15 kWh nawet pełne to i tak małowato dla elektryka. A jak się trafi taka pogoda jak listopad i grudzień 2024, to już kompletny krach. Owszem, tylko te koszty. Wszystko prawda, tylko kiedy korzystać z energii, skoro w dzień nas nie ma, a w nocy pełną moc zabierze elektryk? A przecież mieliśmy energożerne czynności domowe zostawić na tanie godziny? Dlatego to gniazdko w garażu powinno pozostać tym, do czego zostało przewidziane. A dla elektryka trzeba zrobić dodatkowe zasilanie i nie kombinować jak siwka pod górkę. Bo chytry dwa razy traci.
  15. Najpierw należy ustalić przyczynę, a dopiero potem brać się za skutki.
  16. Tere-fere. Uściślijmy, do jakiego gniazdka wetkniesz? Ogólnego przeznaczenia? Z takiego moc maksymalna pobierana to 3,6 kW. I tyle. a nawet przy tej mocy, jak znam życie, to po kilku miesiącach trzeba gniazdko wymienić na nowe. Jak ktoś decyduje się na elektryka, to niech nie uprawia komunistycznej partyzantki, ze "Polak to i na wrotach od stodoły poleci" i nie odstawia szajsu. Instalacja PV bez baterii nie będzie żadnym dodatkiem do rocznego rozliczenia przy ładowaniu elektryka, bo to niemożliwe.
  17. Ale tematem tego wątku jest "Jaka moc fotowoltaiki...", a nie nocna taryfa. Dlatego napisałem, że większość ludzi śpi wtedy, gdy słońce zaszło, auto stoi i można je ładować, a mocy dla ładowania baterii auta z fotowoltaiki NIE MA. Ona może być, ale do tego jest potrzebna druga bateria (jedna jest w aucie), a koszt baterii to ponad 1000 PLN na każdą kilowatogodzinę gromadzonej energii. Weź to teraz zepnij finansowo, biorąc pod uwagę powiększoną ilość paneli (braknie dachu) oraz koszt bardzo dużej instalacji PV i przestańmy fantazjować.
  18. Mogę Cię zarzucić linkami do "wiedzy" internetowej, którą można o kant doopy potłuc, bo jest sprzeczna z prawem i nie tylko. Wiedzę nabywa się w szkołach, a nie na szajsbuku.
  19. Bo to jest na założeniach teoretycznych. Dopiero później schodzi się na ziemię.
  20. To dobrze, bo to znaczy, ze co nieco rozumiesz ze spraw elektrycznych. Kliknij w link w mojej stopce, tam znajdziesz miedzy innymi artykułami taki poradnik jak wykonuje się instalację bezpuszkową. Poczytaj i weź sobie do serca.
  21. Trzeba pytać starych ludzi. Młodzi się nie interesują i nie mają pojęcia jak prawdziwe wiejskie życie wygląda. A ksiąg wieczystych nikt dla Wspólnot nie zakładał, bo to wydatek, dla wspólnoty zbędny. Jak jest z czegoś pozytek, to ludzie sami o wszystko zadbają. U nas wspólnota leśna co roku dzieli wyrąb, więc kazdy po te kilka kubików drzewa dostaje darmo. Więc nikt o granicach nie zapomni, ludzie po lesie chodzą, wiedzą czy ktoś w razie gdzieś czegoś nie ściął nielegalnie... wszystko wiedzą. A wspólnota pastwiskowa zamiera. Pastwisko zarasta, bo żadnych krów nie ma, ani gęsi, ani koni... Raz była akcja, żeby chociaż dotacje unijne pobierać, to wycięto samosiejki, bo pastwisko lasem zarastało. I znowu cisza. Jak starsi wymrą, to też ludzie zapomną co należało do wspólnoty i gdzie są granice. Jak masz numer działki to sprawdź w powiatowej geodezji. Oni tam mają swoje rejestry.
×
×
  • Utwórz nowe...