Własnie te kiepskie kwaśniały... glikol miał zahamować ten proces. Ja jestem tak stary, że pamietam tę aferę. Austriacy potem to wino z glikolem wylewali w zimie na drogi, aby zwalczać gołoledź. Na kilkanaście lat połozyli branżę winiarską w swoim kraju. Eksport ich wina ustał niemal całkowicie. To było chyba gdzieś na poczatku lat siedemdziesiątych.